PiotrWie

My robimy 4,5 - 5 tyś w roku, więc bym wymieniał 2 x w roku😃, tak szybko to jednak zauważalny rozwój nie postępuje.

A ile przejeździłeś na Boscha? Zmieniliśmy w tym roku jeden rower i w pasującym nam typie i rozmiarze były tylko na Boschu więc nie było się nad czym zastanawiać. Jaka jest szansa że wytrzyma te 15 - 20 tyś km bez większych problemów?

Jak będzie jeździł w trudniejszym terenie to jest to dobry wybór.

Najlepiej przymierzyć, nie sugeruj się tabelkami producenta. Rama 13 cali na kołach 26 raczej powinna być w sam raz, a w ogóle to czy syn już jeździ po terenie czy dopiero planuje zacząć? Ma z kim jeździć? Bo jak w efekcie będzie jeździł z kolegami po osiedlu to szkoda wydawać na taki rower.

A dlaczego Ci tak bardzo zależy na szerszych oponach? Jeśli zamierzasz jeździć "sportowo" po szosie i drogach leśnych czy polnych, nie po kamieniach, korzeniach i błotnistym czy piaszczystym terenie to będą raczej przeszkadzać niż pomagać. No chyba że chodzi Ci o bardziej "bojowy" wygląd.

A dla mnie najważniejsze jest uczucie jazdy po wyłączeniu silnika i niezawodność. Jak kupowałem w 2018 był jeszcze Bosch 3 gen którym praktycznie nie dało się jeździć po wyłączeniu silnika, Yamaha zachowywała się jak zwykły, oczywiście cięższy rower. Dopiero od 4 gen Bosch po wyłączeniu działa jak zwykły rower. Co do niezawodności to sie dopiero okaże - pierwsze egzemplarze 4 gen są dopiero tuż po ukończeniu gwarancji. A Trust Kick jest tylko w wersji specjalnej - większość Performance CX Smart System go nie ma i słusznie - większości jest niepotrzebny. PS Mój silnik nie kopie po położeniu nogi na pedale, może to było jakieś stare rozwiązanie.

Nie tylko producenci rowerów. W latach 90-tych była grupa Shimano Junior, z mniejszymi rozmiarowo klamkami i manetkami typu Rapid fire, moje dzieci jeździły i sobie chwaliły, potem jeszcze dzieci znajomych aż się zużyły. Czemu nikt teraz nie robi - nie wiem.

Przy wzroście 152 i kołach 27,5 będzie Ci ciężko znaleźć coś o odpowiednim przekroju ( chyba że znajdziesz z klasyczną damską ramą, ale raczej nie MTB. Wyobraź sobie gwałtowne hamowanie zakończone zjazdem do przodu z siodełka - powinien stanąć nad ramą z zapasem. W tym wieku wypadki rowerowe to rzecz częsta - warto tak dobrać rower by trochę zminimalizować ewentualne skutki.

No i przekrok ma odpowiedni. Ale do nie jeżdżenia w sam raz - na dłużej starczy 😃

Pewnie miałeś słabszy model Yamahy - Bosch 4 gen też ma wersję od 40 Nm do 85 Nm. My mamy Yamahę Sport i Boscha Cx 4 gen i są bardzo podobne - bo Bosch w 4 gen przeszedł w końcu na taki system jak Yamaha stosowała od początku - bezpośrednie przełożenie na tarczę, bez wewnętrznej przekładni. Poprzednie generacje Boscha były fatalne - jak zabrakło prądu to się jechało bardzo trudno. Obecne napędy są porównywalne - oczywiście przy tej samej klasie silników - jak Bosch Performance Cx to Yamaha X3

Wybór jest prosty - osprzęt się zużywa, ramą zostaje do zmiany roweru.

Składałem w swoim życiu trochę rowerów i zmiana rozmiaru kół była zawsze największym problemem - rama ma punkty mocowania hamulców dostosowane do fabrycznych kół wraz z ogumieniem - zmiana w Huraganie kół 27 na oponodętkach na 27 na zwykłej oponie już wymagała przesunięcia hamulca ( przy hamulcach montowanych centralnie do poprzeczki na ramie było to realne - dorabialiśmy element przesuwający punkt montażu o 1,5 cm w górę, przy montażu na slotach jak dzisiejsze hamulce nie mam koncepcji jak powinno to wyglądać. Kol. Wojcio ma rację - ta rama to nic cennego, jak chcesz składać rower na kołach 28 kup ramę pod 28 ( bądź cały rower do renowacji). Jak chcesz mieć dobry samodzielnie zlżony rower poszukaj ramy z widelcem w rozmiarze 28 ze stali Cro-Mo rurek Tange cieniowanych - ja mam taki rower ale na kołach 26, miałem wiele rowerów - ja, moja żona i moje dzieci i drugiego tak wyważonego roweru nie widziałem.

Ten rower jest malowany - nie da się określić co to było, mógł to być Passat, a może coś innego . Mógł być też samodzielnie składany z części - wtedy było to dość popularne bo kupno roweru w sklepie graniczyło z cudem - sam w latach 70-tych i 80-tych złożyłem kilka rowerów. Na pewno w Polsce w sklepach był wtedy jeden typ widelca do stalowej ramy na kolo 27,5 cala. Ale bywały tez rowery produkcji NRD i CSRS, a może to być też totalna hybryda - zdarzało się wtedy przywozić części z sąsiednich krajów, może mieć np ramę i widelec różnych producentów - Romet, Favorit ( CSRS) bądź Diamant ( NRD). Bywały też czasem w sklepach odrzuty z eksportu - np partia Passatów z przerzutkami Shimano Eagle. Masz inne zdjęcia bądź więcej informacji o rowerze?

Kup mniejszy i zmień mostek na regulowany. wtedy będziesz mógł dopasować do upodobań.

Przy takim przeznaczeniu i budżecie kup za kilkaset złotych na targu stary rower a resztę przeznacz na renowację. Do miasta się nada i nie będzie bardzo kusił złodziei.

A tak przy okazji - przy tarczy 44 i zębatce 11 50km/ h to 90 rpm, co jak dla mnie nie jest normalną kadencją.

Pisałeś o prędkości 50/h, więc tyle policzyłem. Przy przełożeniu 30/11 25/h to 60 RPM, a więc tyle, ile dla przeciętnego rowerzysty jest raczej wyższą niż niższą kadencją. Rower z jednym blatem z przodu powinien być tak dobrany, by najczęściej jeździć na środkowych trybach z tyłu. Riverside w warunkach miasta i płaskiego terenu będzie eksploatowany na trzech najmniejszych, sporadycznie na 4 przełożeniu, po co pozostałe 6?

No nie każdy jest taki Roglic jak Ty - przy przełożeniu 30/11 50/h to kadencja powyżej 120/min, 30km/ h to ok 72/min Ja bym się raczej też spytał komu potrzebne na płaskim przełożenie 30(bądź 32 po zmianie) do 46? Napęd jednorzędowy na płaski teren powinien mieć minimum 38, a najlepiej 42 zęby.

Według mnie najlepszym wyjściem w tej sytuacji jest wymiana mostka na regulowany, jak kupisz rower z pozycją comfort to będzie to typowy rower miejski, na którym wygodnie się jedzie pierwsze 10 km, kup rower na którym w układzie fabrycznym masz pozycję moderate i zmień mostek - wtedy będziesz mógł ustawić pozycję pomiędzy moderate a comfort. Jeśli na Roamie byłeś bardzo pochylony to prawdopodobnie mierzyłeś za duży rozmiar - oprócz wysokości zwiększa się też długość co skutkuje pochyleniem sylwetki

Na takie potrzeby to raczej nie MTB - bo będziesz miała za małą tarczę z przodu na asfalt czy płaską drogę polną , szukaj roweru krosowego na kołach 27,5 z małą ramą, moja żona ma 153 cm i od lat jeździ na kołach 28, przy ramię 38 ( poprzedni) i 43 cm ( ale to już easystep ) jest jej wygodnie. Mając 10 cm więcej możesz mieć trochę większą ramę co ułatwia poszukiwania - bo większość firm zaczyna rozmiarówkę cross/trekking od 44 - 46 cm, nie sugerują się opisami XS, S itd bo pomiędzy firmami są spore różnice nawet do 6 cm.

Oświetlenie roweru prawie zawsze nie jest dla Ciebie a dla kierowcy samochodu żeby Cię nie zabił o zmroku. Jak nie masz błotników to najwyżej masz mokry tyłek i plecy, bez bagażnika też da się przeżyć. Komplet lampek LED potrafi ważyć 100g, kosztuje grosze, czemu ludzie tak się bronią przed czymś co może uratować życie? Czy oprócz rowerem nie jeździcie czasem samochodem i nie wiecie jak niewidoczny bywa rowerzysta bez oświetlenia? I nie piszcie że macie odblaski - one niewiele dają.

Tylko że jest to e- pedelec, wymagający rejestracji i OC co w Polsce jest niemożliwe. Póki co nikt tego nie kontroluje, ale w razie jakiejś kolizji można mieć problemy

Rockrider ma tarczę 30 ( z opcją zmiany na 32) Przy przełożeniu 30 do 11 na szosie będą duże kadencje - mi na szosie moje 38 wydaje się za małe - by jechać 30km/h mam kadencję powyżej 60, nie wiem jaką byś miał w tym Rockriderze. Dla mnie największą wadą MTB przy jeździe po szosie są nie opory toczenia ( choć jak w latach 90-tych wszyscy kupowali "górale" ja też kupiłem rower na Panaracerach Smoke Dart, nawet nie szumiały a wyły na szosie, ale zmieniłem i nie było problemu) a małe tarcze przednie. Dla mnie ideałem byłoby 42 - 44.

Dzięki