Skocz do zawartości

PiotrWie

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    878
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez PiotrWie

  1. Według mnie żaden z tych rowerów nie jest dobry do miasta. Sa.... za dobre, za ładne - zostaną ukradzione w ciągu kilku tygodni. Pamiętam ile rowerów "przepaliły" moje dzieci - więc jeśli to ma być do jazdy po mieście z koleżankami to radzę coś co nie rzuca się w oczy - kilka kilometrów po miejskich ścieżkach rowerowych spokojnie zrobią na kilkunastokilogramowym rowerze.
  2. Marin wygląda dobrze - trzeba oczywiście go doinwestować - błotniki, oświetlenie i bagażnik. Jako ze jest ze stali Cro-Mo to powinien być bardziej wytrzymały. Napęd 3x9 - w sam raz na taką wyprawę, z jednym blatem z przodu to na płaskie, a tu trzeba przejechać skrajem Pirenejów i przez sfałdowane Niemcy i Francje, nawet zakładając ominięcie Alp. Jak się rzeczywiście zdecydujesz mogę Ci dać tylny bagażnik o wytrzymałości ok 50 kg - dorabiany wiele lat temu przez rzemieślnika - ja już na taką wyprawę nie pojadę a moje dzieci nie są zainteresowane.
  3. Na wschodzie też kradną, nie przesadzaj, jeździłem po Francji, Włoszech, Austrii i zawsze wracałem z rowerem. A ile czasu planujesz na tą wyprawę ? Bo to kawałek jest. Jeździłeś już na dłuższe trasy?
  4. Touring Hybrid ma pozycję pomiędzy comfort a moderate, Kathmandu ma moderate a Nuride pomiędzy moderate a sport. Z tego co piszesz Nuride będzie zbyt "agresywne" ( oczywiście jak na ten typ roweru). Touring Hybrid ma napęd Boscha 3 gen więc odradzam ( ma wewnętrzną przekładnię która daje dodatkowe opory, więc uważam że Kathmandu będzie optymalnym wyborem. Przy 169 cm wzrostu nie ma problemu z dopasowaniem wielkości roweru, moja żona ma 153 cm i najmniejszy Cube ( 46 cm) był za duży, jedynie ( przynajmniej w zeszłym roku) KTM miał tamę easyentry 43cm, więc nie mieliśmy większego wyboru.
  5. Dobrze wiem ze "kanoniczna"kadencja to 85-90/min, ale ja jeżdżę 50-60 i tak tez jeździłem na rowerze przez 45 lat zanim wsiadłem na e-bike. Jak zaczynałem poważniej jeździć ( pierwszy wyjazd na dwa tygodnie wokół Małej Niziny Panońskiej i Balatonu z obciążeniem ok 40 kg, w 1973r.), gdy były tylko rowery jakie określasz jako niezdatne do jazdy zespawane z rurek kanalizacyjnych, bez sztywnych osi czy powietrznego amortyzatora. Nikt wtedy nie słyszał o czujniku kadencji, ba nikt nie słyszał w ogóle o kadencji. W latach 90-tych próbowałem się przestawić, ale po kilku miesiącach prób przekonałem się że jak jadę to widzę tylko drogę i myślę o kadencji zamiast oglądać okolice przez którą jadę. Zacząłem więc z powrotem jeździć tak jak jeździłem i obserwując innych stwierdzam że większość tak jeździ - więc prawdopodobnie jest to "naturalny" tryb jazdy. Kadencję ok 90/min utrzymują grupki na rowerach szosowych skupione na czystej jeździe i osiągach - oczywiście maja do tego pełne prawo, każdy powinien jeździć tak jak mu to sprawia przyjemność. Uwagę o kasku - pomijam.
  6. Z tego co piszesz raczej nie będzie jeździć po trudnym terenie górskim, więc raczej kross czy trekking. Najwygodniejsze są rowery typu easystep, obecnie mocno rozwijane w segmencie e-bików. Produkowane są obecnie w różnych geometriach, oczywiście najczęściej w typowo miejskiej, pozycja comfort, wygodna na krótsze dystanse - do kilkunastu kilometrów, potem gorzej albo trekkingowej - pozycja moderate - do dłuższej jazdy, ale niektóre firmy próbują też innych geometrii, np KTM ma serię Macina Aera pozycjonowaną jako MTB hardtail czy np SUV-y Canyona. Największa wada - brak "sportowego" wyglądu, ale jeśli ktoś bardziej ceni wygodę jazdy od bojowego wyglądu na zdjęciach to według nas jest to najlepszy wybór. Jeśli chodzi o baterię to wszystko zależy od tego - do jednodniowej jazdy do 100km bez wielkich przewyższeń wystarczy 400 Wh, weź pod uwagę fakt że dwa razy pojemniejsza bateria = dwa razy cięższa( i oczywiście droższa).
  7. Móglbyś napisać co rozumiesz przez "w miarę prawidłową kadencję"? Tj ile na minutę? Oczywiście dla amatora jeżdżącego dla przyjemności, nie zawodnika.
  8. Ode mnie w ramach gwarancji zarówno Giant jak i KTM wymagali tylko standardowego przeglądu po pierwszych 200 km, jak w każdym rowerze. Jeśli chodzi o napęd to nic nie sprawdzali. Po 10 tyś. pytałem się w niezależnym serwisie we Wrocławiu - zajmującym się sprzedażą i serwisem od 2015 roku - powiedzieli że mam nic nie robić, silniki są fabrycznie uszczelniane i oni bez jakichś usterek ich nie otwierają.
  9. Ten Canyon jest z Shimano EP 6000 a nie z Bosch Performance Cx Smart System. Co nie znaczy że nie jest wart zastanowienia.
  10. Najwygodniejsza pozycja jest na dobrze dopasowanym rowerze trekkingowym.
  11. Bosch od 4 generacji zrezygnował z wewnętrznej przekładni, więc teraz da się jeździć bez wspomagania. Żeby regulować siłę wspomagania musi być Smart System, ale chyba na fulla z Smart System musisz podnieść budżet,u za dobrze wyposażonego trekking a z tym silnikiem daliśmy 20tyś. Z mojego doświadczenia polecam Yamahę - zrobiliśmy na dwóch egzemplarzach po 15 tyś bez problemów, po wyłączeniu nie stawia żadnych oporów, fabryczne wspomagania rozsądne - od 50% na E ( Bosch 65 ) do 300% ( Bosch do 350)
  12. W swoim czasie jeździłem na wyprawy w dużym bagażem, zwróć uwagę by rower miał przynajmniej dwa różne miejsca chwytu na kierownicy, my jeździliśmy na "barankach" bo miały dwa chwyty górne + dolny - dało się zmieniać pozycję. A jak prosta kierownica - to z jakimiś rogami. I regulowany mostek - żebyś mógł dopasować do siebie. Solidny bagażnik. Przerzutka zewnętrzna - w razie awarii skrócisz łańcuch i na średnim przełożeniu jakoś się doczołgasz gdzieś do sklepu lub serwisu. Chyba już nie ma "zmory" z lat 70=tych i 88-tych - tylnych piast zgrzewanych z trzech elementów, musi być z jednego kawałka metalu. Jak po względnie płaskim to może być napęd 1-rzędowy, jak podjazdy i zjazdy - to trzy lub dwa blaty. Jaka jest dostępność sklepów - serwisów rowerowych tam gdzie się wybierasz? Jakie obciążenie przewidujesz?
  13. Raczej nie dostaniesz - w ramach promocji możesz trafić jakiś zeszłoroczny egzemplarz za ok 10 tyś, tegoroczne spełniające warunki od 13,5.
  14. Zobaczysz jak Ci się będzie jeździć, Masz inne proporcje niż dorosły bo jeszcze rośniesz - te proporcje są bardziej zbliżone do dorosłej kobiety niż dorosłego mężczyzny dlatego sugerowałem damski model.
  15. W Centrum Rowerowym jest RD- M 6000 za 167 zł, pisze że jest że sprzęgłem. To przerzutka 9 biegowa, że średnim wózkiem, spokojnie będzie działać na 7 biegach. Innym wyjściem jest kupno trochę za dużego roweru damskiego, z obniżoną ramą. Założysz najkrótszy mostek i powinno być OK, pojeździsz dwa lata i sprzedasz za jakieś 70 % ceny nowego, dołożysz i kupisz kolejny. Bo po roku sprzedasz za co najwyżej 75% ceny nowego, więc prawie za tyle samo. Za dwa lata urośniesz na tyle, że kupisz zdecydowanie większy, może nawet docelowy. Tylko jakbyś tak robił to damski ma być lekko za doży, nie wyraźnie za duży.
  16. Z moich doświadczeń wynika że osprzęt Shimano najlepiej działa wtedy gdy jest z jednej grupy. Miałem trzy takie przypadki - raz pełnego Deore DX, raz SLX se a raz moja żona miała pełne Deore XT - zawsze działało super. Spokojnie możesz założyć wszystko z serii M41xx, napęd działa na poziomie najsłabszego składnika. Jak chcesz lepiej - wybierz cały napęd wyższej grupy ( suport, tarcza, kaseta, łańcuch , przerzutki i manetki)
  17. Czy gdybyś miał przerzutkę że sprzęgłem to dałbyś radę przejeździć ten sezon? Bo taka rzeźba jest wykonalna. W Twoim wieku chłopcy z reguły mają największy skok wzrostu, ja od 13 do 14 roku życia urosłem 13 cm. Za rok będziesz prawdopodobnie mógł kupić rower przynajmniej na dwa lata a nie na rok. Napisz jaki masz zakres kasety w tym rowerze.
  18. Takie wtedy nyły, ja najpierw miałem Kormorana, a jak już pojąłem o co chodzi z rowerem to kupiłem używanego Hiragana, zmieniłem koła na takie jak masz w tym rowerze ( ale je przeplotem bo Huragan miał lepsze piasty), dołożyłem błotniki, bagażnik i oświetlenie i miałem jak na tamte czasy super rower - można powiedzieć że protoplastę graveli
  19. Jak Trek do szybszej i bezproblemowej jazdy to jednak lepiej Dual-Sport-3, a gravele to cenowo jeszcze więcej.
  20. Są różne standardy mocowania tarcz do piasty a także hamulców do ramy. Na stronie Centrum Rowerowego masz to dobrze opisane - przy wymianie koła musisz wiedzieć jaki masz typ mocowania tarczy.
  21. Jak już pisał ktoś powyżej - przy tym budżecie żaden rower nie będzie bezproblemowy. jak masz pojecie i tochę umiejetności to poszukaj kilkuletniego jak nie - to albo uda Ci się podnieść budżet albo niewiele poradzisz.
  22. Systemy z napędem w tylnym kole działają na dwa sposoby - jeśli nie mają czujnika nacisku na pedały to po włączeniu dają stałą siłę wspomagania - na 1 stopniu np do 15/h., na drugim 18/h, i tak dalej aż na najwyższym do 25/h. Jeśli jeździłeś wcześniej sporo rowerem jest to trudne do zaakceptowania - masz uczucie jakbyś był dzieckiem które ojciec popycha na kiju do przedszkola. Drugi system ma czujnik nacisku na pedały i wtedy działa jak normalny e-bike, na pierwszym stopniu np dodaje 50% tego co sam wkładasz, na drugim 100% i tak dalej najczęściej do 300%. Ten drugi system daje uczucie normalnej jazdy na rowerze i odczucie że masz większą moc. Ja zdecydowanie polecam ten drugi system. Nie wiem kto Cię postraszył kosztami serwisu silników centralnych - my zrobiliśmy po 15 tyś bez żadnych problemów i kosztów, jak pytałem w kilku serwisach czy robić jakiś przegląd to mówili że silniki są uszczelnione fabrycznie i dopóki nic się nie dzieje to nie otwierać. Według producentów żywotność obliczona jest na co najmniej 20tyś km, więc zobaczymy za ok 1,5 roku. Ale na napęd centralny Twój budżet jest co najmniej dwa razy za mały, więc nie ma się co zastanawiać. Oczywiście jeśli dotychczas nie jeździłeś zbyt dużo na rowerze to będziesz zadowolony nawet z elektrycznego skutera udającego rower ( choć nie wiem dlaczego ludzie to kupują, w końcu taniej i bezpieczniej kupić skuter elektryczny)
  23. Przejrzyj katalog Specializeda, oni mają serię SL, lżejsze rowery z napędem do wspomagania, silnik Mahle z niewielką bateria, zdecydowanie lżejsze od zwykłego elektryka.
  24. Moja córka ma 150 cm ( w wieku trzydziestu paru lat) i kupiła Specialized Rockhoppera w wymiarze S i twierdzi że jest dobry rozmiarowo, ale jak jest z gravelami - nie wiem.
  25. Nie jeżdżę po trudnym terenie więc o rowerach się nie wypowiem, ale po terenie pagórkowatym jeździmy od 5 lat na elektrykach, początkowo na dwóch z napędem Yamahy silnik 70 Nm, od tego roku żona zmieniła na Boscha Cx Performance 85 Nm, wygląda na to że jest bardziej prądożerny niż Yamaha - na baterii 400 Wh robiła ok 150 km ( w terenie pagórkowatym jest inne zużycie prądu, rzadko jeździsz na wyższych stopniach wspomagania) obecnie na baterii 750 Wh robi trochę ponad 200km. Ponieważ z postu wynika że raczej potrzebujesz wsparcia elektrycznego a nie 'supermocy" radził bym raczej silnik Yamahy, jest słabszy ale zużywając mniej prądu da Ci większy realny zasięg a wsparcie będzie wystarczające. Najlepiej jakbyś pojechał na dwa dni w góry i wypożyczył na jeden dzień rower z Boschem 85Nm a na drugi z Yamahą 70 Nm i sam stwierdził który Ci wystarcza. Yamahą zrobiliśmy po 15 tyś km bez awarii , Bosch ma póki co prawie 1000 więc jaka będzie niezawodność trudno obecnie przewidywać, z Brose nie miałem do czynienia ale ma opinię zawodnego, poczytaj tematy w dziale forum o e- bikach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...