Skocz do zawartości

Tyfon79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 454
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tyfon79

  1. Skoro jest regulacja compresji czy to szybkiej czy wolnej to ma to chodzić i imitacja blokady też choć uginać się lekko amor powinien.
  2. Kilka dni temu miałem zamiar spróbować zrobić Gorczańskie Twarogi ale zniszczył mnie psychicznie wcześniej syf błotny na grzbiecie i odpuściłem co i tak zemściło się pod Gorcem... Nie mniej sam wjazd to jedno ale zjazd szosą, gravelem to ja tego nie widzę bo góralem miałem przez sekundę lekkiego stracha. Nie wiem czy dał bym radę całość na raz wjechać. Spróbuję na wiosnę. A co do zjazdu z takich miejsc to też lipa czasem po całości. Wcześniej zjeżdżałem z Wyrębisk Szczawskich do Szczawy. Przy samy dole już bardzo wolno a tu gość autem bierze szeroko zakręt, ja na pobocze już prawie stoję ale lekko zanurkował amor i lecę przez kierę. Beka po całości.
  3. @Mentos a teraz sobie pomyśl ile osób robi gravelem taką rasę jak ty. Tu masz tak samo. Często mam bekę przy Grodzisku Tynieckim jak zamiast przelecieć lasem po kilku korzonkach i sztywnych kamolcach taplają się obok gruntową drogą albo prowadzą jak by szosowe oponki mieli w tym lesie. Natomiast nie ma co cisnąć beki tylko w konkretnych przypadkach wprost wypalić "gdzie to tutaj się łamagi wybieracie". Tacy ludzie jak wspomniano stwarzają realne zagrożenie i robią krecią robotę innym co jeżdzić potrafią. Po Tatrach pełno takich, na stokach też i trzeba prostować takich. Pisałem w ubiegłym roku jak na banalnym odcinku pod Jałowcem laska a mało we mnie nie wjechała bo prawdopodobnie kretyn chłopak ją wpuścił w maliny. Co do analogii z SUV-ami to jest to kropla w krople. Duże czyli jak walnie to pół auta więcej chroni, stabilniejsze, kto by już patrzył na krawężniki,.. A i jak trzeba będzie jechać do domku na wynajem z dwa x w roku to jak znalazł. A podobno do niedawna zwykły pospolity góral na miasto czy płaskie to był nie teges tenteges ale już nie krową a bykiem ze 180mm skoku to już z prądem pasuje. Takie to modne.
  4. Ja tam nic nie chce bo analogowy jestem z wyboru co nie zmienia faktu, że psychologia rządzi. Idzta do przeciętnego, który obecnie pomyka elektrykiem i niech dyma z buta tą godzinę. Ze zbyt wieloma stękałami jeżdziłem i zbyt wiele nadal widuję by obstawać, że jest to jednak główny powód przejścia na prąd. Czym innym jest fakt musu podejścia bo jest naprawdę srogo a czym innym tak gdzie już jechać się powinno. Straty czasu są to powodem nr 2.
  5. Nikt niczego nie rujnuje i niczego nie traci. Gdzieś to widać po czołowych markach. Serwis zero jak amor jest nowy to na tyle prosta i sterylna robota, że trzeba być niezłym naciągaczem by kosić za to kupę kasy. Swoją drogą nie ma to jak wypowiadać się na temat amorów jak się ma śmieciucha, który w gruncie rzeczy nie wypełnia technicznie znamion amortyzacji.
  6. Elektryk alektrykowi nie równy. Miedzy innymi miedzy bardzo lekkim elektrykiem z małą mocą a analogiem to prawie wcale nie czuć różnicy. Jest obecnie tyle ścierwa robionego przez firmy krzaki, że odczucia są w stylu niebo a ziemia między tymi o zbliżonych parametrach wagi i mocy. Oczywiście jak ktoś ogarnia jazdę a nie macha ręką czy ma 1 zawias pospawany z kilku rurek czy bardzo zaawansowany 4 zawias. Dawniej jak ktoś potrzebował profesjonalnej porady to się doradzało między innymi w jakości zawieszenia i tego jak zawias się sprawuje a dziś polecisz motorower firmy co robi pilarki, kosiarki i uj. Jedzie? Jedzie to po co drążyć temat. Co do stabilności jazdy jasne, że jest lepiej ale czy nie było lepiej jak ktoś wstawił do analoga opony plusowe lub okołoplusowe z taką samą obręczą? Ano tak bo to nie ten sam rower w prowadzeniu co na standardowych obręczach i oponach typu 2,4 cala. Oczywiście piszę o tym samej ramie a nie porównywaniu do czegokolwiek z mniejszym skokiem, inną geometrią. Mało kto, kto jeździ lub stara się to robić najlepiej kupuje dla siebie dziwne ulepy dziwnych firm tylko są to marki, które muszą coś więcej zaoferować bo nie da się z takiego klienta zrobić debila jak sekundę temu miał albo porządnego elektryka lub przesiada się z takiego samego analoga. A tak poza tym nadal wiele osób zapomina, że na zjazdach bardzo mocno ogranicza ich bycie spiętym, często wątpliwości czytaj zwyczajnie psychika. Przecież powodem nr 1 dla którego większość towarzystwa przesiada się na prąd to jest ten dyskomfort, często jak oczy turystów patrzą gdy się robi odcinek z buta. Tym bardziej, że na takie akcje w konkretnym terenie też trzeba mieć srogą kondycję a ta nie jest kompatybilna ze sporą grupą obecnych nie ważne czy młodych czy w sile wieku.
  7. Na Słowacji liczba miśków w ciągu chyba 10 lat x2 do ponad 1,5 tys a to nie jest kraj gdzie ludzi czy domów masowo przybywa. Przynajmniej ja tego specjalnie nie widzę. Potem pitoli jakiś zielony farmazony, że ubywa lasów i tym podobne i ludzie powtarzają. Owszem tak też jest ale nie wszędzie ta kwestia determinuje zachowanie zwierząt. Jak nic nie zrobią to będzie gorzej w tym dla turystyki. Co do dzików obecnie zaniechano odstrzałów i jest jak jest. W sklepie jabłka po 5 zeta a setkami ton gniją pod domami i na dziko a to stołóweczka dla dziczyzny. Kukurydza, cieplejsze zimy i mamy przepis na coraz większe kłopoty. Wilk też zły choć coś tam podjadał z dzika to spadł właśnie kategorię niżej do odstrzału. Skoro jest jak jest to fakt jest taki, że zbyt dużej liczbie ludzi problemy z nimi są całkowicie obojętne. Albo jeszcze przytulą kasiorkę na naprawę tego kopca w Krakowie. A wnerwiają mnie jak zwykle LP gdzie w miejscach mocno rekreacyno-turystycznych zero ławek by dupsko posadzić. Nie ogarniam tego fenomenu.
  8. Nie pamiętam kiedy na tego typu podjazdach spotkałem kogokolwiek na szosie. Może Laskowa to tak bo promuje się to miejsce jak by to było wybitne aj waj a zbliżonych czy trudniejszych bo jednak nieco dłuższych jest więcej. To nie są podjazdy na szosę tylko coś na MTB. Jakieś wyzwanie dla beki od czasu do czasu ale nie mordować się często. Nie mniej fakt kasta typu 11-42 już załatwiała by sprawę choć i tak dla wielu było by za twardo.
  9. Napędy 2x w tego typu rowerach zdechły w sumie całkowicie. Na pewno Giant robił długo ramy gdzie nawet jak fabryka dała 1x to był nadal insert na montaż przerzutki. Poszukać Anthema bo czasem trafiają się praktycznie nówki z jakimiś drobnymi śladami użytkowania czy nawet przestawiania z kąta w kąt. Po cholerę kupować nowe i jeszcze się mordować z napędem jak koniecznie musi być 2x.
  10. Nooo proszę kolejny kolekcjoner zakazów i sobie śmiga jak chce. Jeden już przetarł drogę do tych Arabusów to będą tam inni zwiewać jeden po drugim Na narkotyki jest, laska też, auto ma, robotę ma choć ćpun z długoletnim wyrokiem. Żyć nie umierać w tym pięknym kraju
  11. Po pierwsze w naszym kraju o wielu wyrokach w kontekście wypadków drogowych decydują lub mają znaczący wpływ biegli. Często są to zwyczajnie podli ludzie tak samo jak byli podłymi policjantami czy po prostu kiepskimi "naukowcami". Po drugie co do podśmiechujek co się może wydarzyć. Tak się składa, że rzadko albo wcale nie giną "medialnie" piesi kolokwialnie pisząc ze świecznika społecznego. To jest zazwyczaj czyjś "zwykły" ojciec, matka, dziecko, starsza osoba. Lekarz, prawnik, polityk, wpływowy biznesmen, zawód syn czy córka przecież dupska nie będą powłuczyć po przejściach dla pieszych. A niech by tylko zginęło kilku wpływowych to by się nie jeden zdziwił jaki wyroki by padały i co musiał by zrobić jadąc autem by do zdarzenia nie doszło. A co do wypadku tego z autobusu w Wa..wie. Kurna koleś ma już zaraz 5 lat od zdarzenia a chodzi sobie gdzie chce, pewnie nawet zwiać by mógł. Jasna sprawa w tym debilnym kraju czyli wyrok i potem pełnia odwoławcza nawet bez jakiegokolwiek terminu pierwszej rozprawy. Komentarze zbędne co do priorytetów w sądach.
  12. @pecio jadę wczoraj od dolnego zbiornika i widzę po lewej koparkę oraz walec taki mniejszy. Nasypują i przygotowują cały odcinek aż do przeł Osice. No raczej to bo sporo kręgów na odwodnienia i tak dalej. A tuż przed przeł nie kojarzą choć byłem tam ostatnio z 3 lata temu by był oddzielony asfalt dwiema kostkami i potem asfalt. Może to było a ja nie kojarzę ale to pewnie coś tego typu zrobią. Na razie faza prac embrionalna czyli pościągali trawsko, nasypują i zwiezione sporo betonu na odwodnienia czyli jak tempo będzie spoko to na wakacje przyszłoroczne będzie widać co to zrobili. Natomiast co do drug z ruchem lokalnym i tego co wyasfaltowali to od minięcia drogi miedzy Nowym Targiem a Bukowiną aż do Kacwinia przez Nową Białą, Dursztyn spotkałem słownie dwa samochody w tym jeden Tauronu. To jest jakiś kosmos pod tym względem.
  13. Wszystko na policję a ja twierdzę, że sami musimy zacząć powoli radzić sobie z tego typu hołotą. Wczoraj ten koleś gdybym tyle nie gapił się na góry na bank nie przejechał by tym DDR-em tylko albo by wracał albo byś my się tam okładali. Sory ale u mnie coś pękło i cackanie się skończyło. Tym bardziej, że mocno podjarałem się jazdą po tej klasie DDR-ów i nie mam ochoty skoro przeniosłem gro jazdy z ulicy ryzykować szpital przez takiego śmiecia. Ja i tak masywny jestem a sporo ludzi w tym na szosach nie koniecznie. Często widuję młode dziewczyny gdzie jak taki jak ją zdemoluje to wiadomo jak może być.
  14. Nie wiem co można a czego nie bo to wymaga inwencji ludzkiej ale już istnieje kawałek Velo Czorsztyna a konkretnie ten w parku gdzie szerokość ma nieco ponad metr. Chyba też parkowi w końcu dali zielone światło na resztę od dolnego zbiornika wiec nie wszędzie musi być rowerowa autostrada na 4 metry szeroka.
  15. Co to jest 12-13 stopni... wczoraj na Podhalu było pod 25 w słońcu przy cieplutkim delikatnym halnym a masa ludzi ubrana jak w styczniu. Ci na elektrykach to już w ogóle. Moim zdaniem to jakaś moda na te "nowoczesne" szmaty jest bo inaczej trudno mi to wytłumaczyć.
  16. Coraz bardziej szokuje mnie fakt pokazywania czyli "promowania" debili na tych mocnych elektrykach do tego ze słowem rower za co już chłostał bym to tego czasu aż wybiło by się to z głowy? To jest jakaś forma zazdrości czy czego? Nabijacie wyświetlenia potem te ciołki z tego funkcjonują a inne ciołki wnerwiają ludzi, że przecież na analogu też idzie 70-ką pocisnąć. Wczoraj koło mostu w Dębnie z tymi sławetnymi barierkami taki śmieć o mało mnie przynajmniej nie połamał albo i zabił bo tą 70-kę miał jak nic. Brakło z sekundy może dwóch. To tak jakby na forum jakimś samochodziarskim promować to ścierwo, które pali ludzi na drogach albo wbija się w tyłek bo o zwykłych wyścigach nie wspominam. Przynajmniej tutaj człowiek powinien odpocząć od tego a tu się nie daje.
  17. Cena nie jedzi. Tamte wcześniejsze sporo lepsze. Tu masz bardzo kiepski amor na typowe Bielskie trasy.
  18. @kipcior jak robili Czorsztyn to samo gadali. Będzie wszystko i jest na to kasa z UE. To jest cały projekt więc muszą ją wydać. Będzie wokół jeziora a z niego kilka odejść czy do Szczyrku, Jeleśni, Międzybrodzia czy w stronę Suchej. Bezpośrednio na Słowację też ma coś iść. To nie jest takie chop przy dzisiejszych przepisach gdzie by postawić sracz musisz mieć segregator papierów. Inna sprawa jak to technicznie będzie ale kurna jak dwa mocno sparciałe molochy jak LP i Wody Polskie biorą w tym udział to posądzam, że sensownie to wyjdzie.
  19. I ok bo gdybym miał skorzystać fragmentami o lux. Wybrać się specjalnie na pewno nie bo są piękniejsze klimaty. Część osób chyba oczekuje czegoś typu jak ta wspomniana Velo Skawa z Wadowic pod zaporę albo coś jak pod Nowym Targiem ale nie zawsze tak się da. Jak na razie nie wyburzają domów pod DDR-y wiec w wielu miejscach lepiej nie będzie. Co do pociągów to nie korzystam ale mam dwóch znajomych co twierdzą, że za ciekawie nie jest. Jakieś rezerwacje...? Jak faktycznie zrobią trasę wokół jeziora, dopną dalej na Oświęcim potem na Skawinę do tego zremontują linię Sucha-Żywiec to ja nie wiem jak to PKP rowerowo będzie wydolne w takie wakacje.
  20. Tam siedzą Schwalbe a one są zawsze ciut szersze niż choćby Maxxisy. Do tego obręcz ma wew 32 mm. Przecież dziś standard nawet zawodniczy to 2,5 przód i 2,4 tył to z czym problem?
  21. Ani nie rozmawiamy o docelowej jeżdzie na tego typu amorku i dlatego jest narzekanie ani też o nie wszędzie o tej samej klasie bo RS Yari to nagminnie miał wymieniane bebechy. Ponoć jeździć się na tym nie dało na dłuższą metę. Styczność miałem i do mojego dawnego Pike'a odniesienie na pierwszym chargerze to już była spora różnica a pewnie jeszcze z nowszymi wypustami się pogorszyło.
  22. Dla mnie ta trasa to szajs jakich mało choć nie cała ale nie zmienia to z kolei poglądu, że przy obecnej możliwości informacji trzeba być niepoważnym by narzekać. Czego się spodziewać po wytyczeniu trasy po jednym z najbardziej zurbanizowanych terenów w Beskidach? Połatali istniejącą często byle jak zrobioną infrastrukturę, dołożyli ulicę z ruchem samochodowym i już jest. To jest trasa bardziej lokalna dla właśnie mieszkańców, ludzi z Żywca i okolic. Podniecać się widokami to może chyba bez urazy ktoś z płaskopolski i to też tej wybitnie byle jakiej. Jechać tam specjalnie z daleka to chory przynajmniej dla mnie temat. Wczoraj odbiłem z pod zapory na Sole na ścieżkę o tej samej nazwie i to jest coś. Idzie zupełnie odseparowana od czegokolwiek, cała wyasfaltowana i choć sporo krótsza to milion x bardziej atrakcyjna dla choćby tych rodzin z dziećmi. Takich miejsc trzeba sobie szukać, czekać aż może zrobią coś wokół całego Jeziora żywieckiego a nie narzekać na samochody, kostkę czy krawężniki. Przerąbane to mają faktycznie ludzie co tam mieszkają bo z byle szajsu robi się halo, naciąga ludzi i jest klops. Plus taki, że to nowość i wielu wpisze to coś na Listę Szlaków Jednorazowych i ruch siądzie.
  23. No..., nie trzeba długo czekać jak wyskoczy ktoś kto na starych paściach 26er o tyle, że nie na sztywnym widle i robi kolesi na enduro Ciekawe zawody to muszą być.
  24. W sumie nie Twoja wypowiedz powinna być cytowana ale już poszło z rozpędu jako kontynuacja dywagacji jednak ostrzejszych amorów. Ta iluzja też nie w Twoją stronę tylko bardziej na temat jak współczesny użytkownik Zeb'a czy Pike'a jeżdzi w odniesieniu do użytkownika dawnych sztućców z tego samego segmentu.
  25. Nie trzeba wrzucać dzbanów, którzy nie powiedzą wprost, że mają coś gdzieś tylko nawijają makaron na uszy. Tu jadę tak a tu srak, tu założę kask bo ulica a tu już nie bo jestem dorosły. Co cię tak tyłeczek zapiekł? To to twój znajomy z zadupia czy jak? Pewnie tak bo masz podobny poziom. Chrzanisz "naszą" cywilizację, może gardzisz wielkomiejskimi ale dupeczkę Teslą z 800 kucami to byś jechał. A ja widzisz nie bo ja taki starodawny na maxa i uwielbiam spaliniaki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...