
marvelo
Użytkownik-
Liczba zawartości
3 342 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez marvelo
-
Cerca Trova - Piano Music by David Hicken Ania Karwan / Leszek Możdżer - Kiedy mrugam
-
To znany problem hamulców Shimano. Te sprężyny są wykonane z jakiejś kiepskiej, mało sprężystej stali i łatwo tracą napięcie. Jeśli manipulacja śrubkami i podkładkami to za mało, to trzeba je prostu nieco wygiąć w drugą stronę, jak robi to pan na poniższym filmie (od 2min10s).
-
[Rama i koła] proszę o doradzenie
marvelo odpowiedział dipolekdipolek → na temat → Miejskie i trekkingowe
Liczy się średnica obręczy z oponą. Sama różnica w średnicy obręczy według ETRTO to 584 mm (27,5") vs 559 mm (26"). Czyli sama zmiana obręczy (gdybyśmy jechali bez opon) zbliży rower do ziemi o różnicę w promieniu, czyli połowę różnicy w średnicy: (584 - 559) : 2 = 12,5 mm. Teraz jeśli na koło 26" damy odpowiednio grubszą oponę (a grubsza zwykle jest też wyższa), to może się udać zachować efektywną średnicę starego koła. Małe koło z oponą 2,4" będzie realnie tylko minimalnie mniejsze niż 27,5" z oponą 2,1". O ile dokładnie to już trzeba by znać realne wysokości opon i ich sag przy docelowym ciśnieniu. Opona Vredestein Black Panther 26x2,35 na obręczy Accent Trackliner (wewn. 17 mm): A tu inna opona na tej samej obręczy: Veetireco 26x2,5 (realnie wcale nie jest grubsza niż Black Panther): -
[Piasta] Problem z oporem Schimano Nexus 8 SG-8C20
marvelo odpowiedział Marex8899 → na temat → Napęd rowerowy
Ściśle biorąc, opory przekładni planetarnej zależą też od konkretnego biegu (na biegu bezpośrednim, czyli 1:1, są zawsze najmniejsze), sposobu łożyskowania zębatek (ślizgowo na sworzniach lub na łożyskach igiełkowych), dokładności ich obróbki (zwykle są to mało precyzyjne odlewy, bez szlifowania), rodzaju smaru lub oleju, no i stanu kulek, konusów, bieżni. Teoretycznie mniejsze opory powinna mieć piasta z łożyskowaniem na igiełkach, np. Nexus 8 Premium. Zawsze możesz rozważyć sprzedaż obecnego koła i złożenie nowego na takiej lepszej piaście. Nexus 8 Premium, skrzynia biegów do połykania mil - Amsterdam Air Ja nigdy roweru z przekładnią planetarną nie miałem, ale wielokrotnie dłubałem przy takich rowerach i miałem okazję się przejechać. Były to Nexusy 3, 7, 8 (ale Premium chyba nie), Sram/Sachs S7, Sturmey-Archer AW3. Najlżej chodziły te Sturmeye (smarowane rozbryzgowo niewielką ilością oleju w środku, w szczelnym korpusie). No i nie miały hamulca torpedo, którego nie cierpię. W rowerze na krótkie dojazdy do pracy mógłbym taką piastę mieć, no i dość prosta budowa i wysoka trwałość. Nexusy też nie są złe, ale te 7-8 biegowe to już dość skomplikowane mechanizmy. Ich sterowanie jest dobrze przemyślane i odporne na uszkodzenie (bo po wewnętrznej stronie widełek ramy). Sram/Sachs S7 mają dość wrażliwy clicbox i rurkę z pręcikiem i plastikowym elementem, które lubą się krzywić i łamać. Nakrętkę (tą przelotową) na ściętej osi też łatwo przekręcić (w Nexusach zresztą też to częśto widywałem). Jeśli Twój Nexus nie jest zużyty, jest prawidłowo wyregulowany to da się na tym jeździć, a biegi powinny chodzić bardzo płynnie (no i ta możliwość zrzucenia na najlżejszy bieg na postoju jest nieoceniona na skrzyżowaniu). W każdym razie serwis takiej piasty warto zrobić, jeśli będziesz chciał jeździć tym dłużej, a jak nie to taki rower łatwo sprzedać, bo te Gazelle czy Batavusy zawsze mają wzięcie (widzę to wśród znajomych, którzy często takie rowery kupują dla siebie lub przywożą z zachodu na handel). -
[Piasta] Problem z oporem Schimano Nexus 8 SG-8C20
marvelo odpowiedział Marex8899 → na temat → Napęd rowerowy
Za przegląd konserwacyjny Nexusa 8 serwis w dużym mieście "zaśpiewa" pewnie ze 200 zł (baz żadnych części, samo smarowanie), albo i więcej, jeśli przyprowadzisz cały rower, bo samo zdjęcie koła (np. do wymiany dętki lub opony) w rowerze holenderskim z pełną osłoną łańcucha to może być nawet 80-100 zł. Te rowery z planetarkami mają swój urok, ale w serwisie są drogie, a jeżdżą gorzej niż jakiś stary uszosowiony góral czy trekking za 400 zł. -
[Piasta] Problem z oporem Schimano Nexus 8 SG-8C20
marvelo odpowiedział Marex8899 → na temat → Napęd rowerowy
Tak, opory piast planetarnych są większe niż napędu z przerzutką zewnętrzną. Zakres przełożeń (z obu stron, czyli zarówno miękkich jak i twardych) również jest sporo mniejszy niż napędu 3x9. Poza tym ten rower waży ponad 20 kg, co na podjazdach i podczas rozpędzania zapewne wyczuwasz. Lausanne może dużo lżejszy nie jest, ale przynajmniej ma lekkie V-brake'i (zamiast ciężkich i w sumie mało skutecznych rolkowych). Sprawdź też opony, bo tu mogą być duże różnice zarówno w masie (jeśli masz tam jakieś opony z grubą wkładką antyprzebiciową albo po prostu tanie "kartoflaki"), jak i w oporach toczenia. Możesz założyć jakieś lekkie szosowe 700x32 i wozić ze sobą zapasową dętkę Gaadi (taką o dwóch końcach) i pompkę, by w razie flaka zmienić ją bez zdejmowania kół. Da się, tylko starą (jeśli jest to zwykła dętka) będziesz musiał przeciąć na pół. Albo od razu założyć na koła Gaadi (w domu sobie załatasz, bo szkoda wyrzucać) i jedną mieć w zapasie. Wiele to się z takim rowerem zrobić nie da, by lżej jeździł. Może jeszcze wyrzucić amortyzowaną sztycę i założyć nieregulowany mostek (po ustaleniu optymalnej pozycji). -
[humor] czyli brak sztywności na forum :)
marvelo odpowiedział next → na temat → NIERowerowe forum na max!
ZUS przypomina: -
Pedały zatrzaskowe tworzę problemy nieznane użytkownikom platform, nie dając wiele w zamian.
-
[humor] czyli brak sztywności na forum :)
marvelo odpowiedział next → na temat → NIERowerowe forum na max!
-
Lacrimosa - Piano Music by David Hicken
-
Oryginalny Scott na Xt za mniejsze pieniądze: NIEMIECKI MTB SCOTT ALU RAMA - 896542 - 13452966982 - Allegro.pl
-
Załóż platformy i po problemie.
-
[Odchudzanie] odchudzanie trekkinga/ turystyka z głową ?
marvelo odpowiedział przemorski → na temat → Mania lekkości
Tak jak na zdjęciu, z sakiewką i jej zawartością (zapasowa dętka i pompka), błotnikiem, rogami, licznikiem i pedałami, ten rower waży 11.9 kg. Rama i widelec stalowe. Korba Miranda za 70 zł ze stalowymi zębatkami (i to trzema, a nie jakimś samym młynkiem 30 zębów dla dzieci), kaseta HG41 7-ka 11-28 (nawet obecnie do kupienia za 50 zł), suport Neco z aluminiowymi miskami za 30 zł. -
[Odchudzanie] odchudzanie trekkinga/ turystyka z głową ?
marvelo odpowiedział przemorski → na temat → Mania lekkości
Ale co chcesz udowodnić? Że rower bez błotników, bagażnika, oświetlenia, blokady koła, stopki, dzwonka itp. będzie lżejszy od takiego, który posiada te elementy wyposażenia? -
[Odchudzanie] odchudzanie trekkinga/ turystyka z głową ?
marvelo odpowiedział przemorski → na temat → Mania lekkości
Tyle kasy wpompowanej, wszystko wylajtowane a masa jak mtb ht 29" z szerokim kapciem i amortyzatorem. Co Ty porównujesz? Zamontuj sobie do tego mtb chociaż pedały i ta katalogowa masa pójdzie w górę o te 300 - 400 g. No i ile taki "goły" góral, ale w stanie gotowym do jazdy (czyli z pedałami, bo bez nich nie da się jechać), ważący 11,9 kg będzie Twoim zdaniem kosztował? -
Let's Go! - Official Lyric Video - By Poor Man's Poison - Album: "The Great Big Lie"
-
A wiesz dlaczego tak się dzieje? Bo mają modne napędy 1x z zębatką np. 30 z i kasetą w starym standardzie, gdzie najmniejszy tryb to 11 z. Tam już powyżej 40 km/h nie ma czym dokręcić, bo same koszty utrzymywania wysokiej kadencji przewyższają już zyski z włożonej wtedy w napęd mocy, zwłaszcza gdy to ma trwać dłużej niż przez parę sekund, czyli np. na kilkusetmetrowym zjeździe, nawet takim o nachyleniu 2-3%. Takimi rowerami raczy nas choćby Decathlon. Rower górski MTB Rockrider Explore 500 29" ROCKRIDER | Decathlon Standardowo najtwardsze przełożenie 30x11 (a największa zębatka jaka się zmieści w ramie to tylko 32 z). Koło 29" (w najmniejszym rozmiarze 27.5"), opona 2.2". Policzmy. Dla kadencji 100 obr/min, na najszybszym biegu: (30/11) x 100 obr/min x 60 min/h x 2.3 m (obwód opony 29x2.2") = 37636.363 m/h, czyli, zaokrąglając, wychodzi 37.6 km/h. No i teraz wyobraźmy sobie sytuację z powyższego filmu, czyli ostatni zjazd polną (szutrową) drogą od 1:25:38. Autor filmu osiąga tam maksymalnie 52 km/h (1:26:05), po czym przestaje kręcić. Z obserwacji obrotów korbą (widać kolana) wychodzi mi, że przestał kręcić przy około 110 obr/min. Z przybliżonych obliczeń wychodzi mi, że musiał mieć przełożenie około 36/11 (jeśli miałby opony 29x2.2). A gdyby jechał na tym rowerku z Decathlonu musiałby już kręcić przy tej prędkości prawie 140 obr/min. Życzę powodzenia. Jechałem w tamtym wyścigu (ale był to rok 2021, w opisie filmu jest błąd), filmujący przyjechał nieco ponad 2 minuty za mną, więc średnią prędkość miał podobną (wyszło minimalnie ponad 20 km/h). Pamiętam ten ostatni zjazd i ile tam można się było rozpędzić, jeśli miało się czym. Ja te 50 km/h, a maksymalnie chyba było z 56 km/h ciągnąłem tam nieco dłużej niż autor filmu i jeszcze jakiegoś zawodnika przede mną doszedłem, bo miałem czym kręcić. Mój stalowy "dziadek" Bianchi na kołach 26", z napędem 3x7 (42/32/22, 11-28) daje najszybsze przełożenie 42/11, a obwód koła (Schwalbe Fast Fred 26x2.25 miałem z tyłu, realnie dość wąska i niska) miał wtedy 205 cm. Policzmy. (42/11) x 110 obr/min x 60 min x 2.05 m = 51660 m/h = 51.7 km/h. Czyli najszybsze przełożenie mieliśmy podobne. Gdybym miał wtedy 44 zęby na blacie to byłoby jeszcze lepiej (tak miały wyższe modele korb 3x w czasach rowerów górskich na kołach 26"). Ja w każdym razie współczesnego roweru górskiego z "blatem" 30 z i napędem 1x (od 11 zębów na kasecie) bym nie kupił, nawet do rekreacji, a co dopiero do amatorskiego sportu.
-
sugestia jazdy na rowerze górskim 37km/h o własnych siłach jest kuriozalna Jakoś nie przypominam sobie, by ktokolwiek z jadących w tym wyścigu był zdyskwalifikowany za wspomaganie elektryczne, a to tylko zwykły amatorski wyścig na rowerach górskich, filmowany z perspektywy kogoś ze środka stawki w open. Wystarczy niewielki spadek terenu, lekki wiatr w plecy i żadnych 400W do tego nie potrzeba. Wczoraj próbowałem na tym swoim crossie i do tych 40 - 42 km/h na prostej dobijałem, a żaden ze mnie sprinter, a w dodatku jeszcze nie mam letniej formy. Oczywiście takie przyspieszenie to tylko na chwilę, ale każdy kto traktuje rower choć trochę sportowo i lubi jeździć dynamicznie, jest w stanie to zrobić.
-
Wprawdzie ten utwór już kiedyś prezentowałem, ale ta wersja na żywo, z obrazem i w nieco szybszym tempie robi jeszcze większe wrażenie. Toż ten utwór spokojnie mógłby robić za muzykę filmową w jakiejś wielkiej hollywoodzkiej produkcji. Fazıl Say - Açların Gözbebekleri (Live)
-
Nie wiedziałem, że mam tyle mocy. Przecież wyraźnie pisałem, że prawie nigdy nie jest idealnie płasko i prawie zawsze wieje jakiś wiatr, więc te 37 km/h będzie wymagało różnej mocy (i różnego przełożenia) w zależności od warunków. Model opon, ciśnienie, ubiór, gabaryty i pozycja jeźdźca też ma przecież znaczenie. Nie wiem, może na płaskim Mazowszu jest inaczej, ale u mnie w którym kierunku bym się z domu nie ruszył, to zaraz jest jakaś górka i te 37 km/h to nie jest żaden wyczyn. A takie górki mogą się ciągnąć nawet przez ponad 2 km (choćby trasa na Zamość za Izbicą). Jeśli góra ma 2 km to cały zjazd zajmuje kilka minut, a nie jakieś kilkanaście sekund. I co, mam wtedy nie mieć czym kręcić? Czasem wiatr jest tak silny, że średnia prędkość z wiatrem wychodzi nawet o 10 km/h większa nić pod wiatr. I co, mam wtedy nie mieć szybkich przełożeń na jazdę z wiatrem? Nie jeździmy po torze, tylko w realnych warunkach i po to jest potrzebny szeroki zakres przełożeń, także tych szybkich. Wczoraj swoim wspominanym crossem zrobiłem nocną jazdę na dystansie 25,5 km (Krasnystaw - Izbica - Ostrzyca - Romanów - Latyczów - Krasnystaw). Średnia prędkość wyszła mi 26,8 km/h, maksymalna 55,2 km/h. Jazda praktycznie cały czas na dużej tarczy (44z) tylko na podjazdach i podczas ruszania na skrzyżowaniu zrzucałem na średnią. Najszybsze przełożenie wykorzystałem już na pierwszym zjeździe jakieś 400 m od domu, a potem w Wólce Orłowskiej, Izbicy, Ostrzycy, Latyczowie. W sumie z 10% całej trasy przejechałem na tym przełożeniu. To na pewno nie było sporadycznie.
-
Korba z blatem mniejszym niż 48 jest bez sensu w rowerze crossowym z wolnobiegiem o najmniejszej zębatce 14 z, jeśli chce się uzyskiwać jakieś sensowne prędkości na szosie. Jeśli rower ma kasetę i najmniejszą zębatkę 11 z to korba może być mniejsza. Wtedy nawet Twoje 40/11 (3.64) jest szybsze niż 48/14 (3.43), nie mówiąc już o 42/14 (3), czyli gdyby zmienić korbę na taką 42/34/24 i pozostawiając z tyłu wolnobieg. U siebie w crossie mam korbę 44/32/22, bo to jest taki kompromis by mieć też miękkie przełożenia na drugim końcu, gdyż rower ten zabieram czasem w Bieszczady, a tam zdarzają się nawet na szosie nachylenia przekraczające 20%, a jeżdżę też trochę i po szlakach pieszych, gdzie czasem przełożenie 22/30 z trudem wystarcza, a i tak bywa, że trzeba pchać, choć podłoże pozwalałoby jechać dalej. Gdybym z tyłu miał 9 biegów zamiast 8 i kasetę 11-36, to wtedy rozważyłbym nawet korbę 48/36/26, co dałoby najlżejsze przełożenie 26/36, czyli nawet nieco lżejsze niż mam obecnie (0,72 vs 0,73). A to najszybsze 48/11 to byłby taki bonus, którym też bym nie pogardził na zjazdach i z pewnością zrobiłbym z niego użytek.
-
Jeździj sobie jak chcesz, ale z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością mogę stwierdzić, że co do tych 95% rowerzystów się mylisz. Cóż to jest 37 km/h na rowerze? Toż to nawet na góralu na oponach 2,5 cala prędkość możliwa do osiągnięcia na płaskim przez w miarę wysportowaną osobę, a już z lekkim wiaterkiem albo na delikatnym spadku to normalka. Żeby rowerem crossowym (gdzie mam korbę 44/32/22 i kasetę 11-30) uzyskać średnią 25 km/h w terenie pagórkowatym na szosie to takie prędkości muszą gościć na liczniku bardzo często. I muszę mieć możliwość jazdy z taką prędkością nie tylko z kadencją 100 obr/min, ale też i z 70 obr/min. Skrajne przełożenie 44/11 przy prędkości 37 km/h wymaga u mnie właśnie kręcenia 70 obr/min i jest to już kadencja użyteczna do spokojnej, długodystansowej jazdy. Sama prędkość nigdy nie może być wyznacznikiem przełożenia, bo to zależy od warunków i aktualnego zapotrzebowania na moc przy tej prędkości (lub potrzeby przyspieszenia). Ja nigdy nie patrzę na licznik by wiedzieć, jaki bieg wrzucić - po prostu czuję to w nogach. Jak przy tych 37 km/h jest mi za lekko (a czasem jest) to wrzucam twardszy bieg. Jak za ciężko, to redukuję.
-
Skoro już jesteśmy przy analogiach motoryzacyjnych to zadam Ci kilka pytań: Czy silnik w samochodzie ma jakąś idealną kadencję (obroty) które musisz utrzymywać niezależnie od sytuacji i wymaganego zadania? Czy może ma pewien zakres użytecznych obrotów, zwykle bardzo szeroki i swoją charakterystykę, czyli przebieg mocy i momentu obrotowego w funkcji obrotów? Nawet w popularnym, małym benzynowym silniku bez turbodoładowania ten zakres to zwykle od obrotów tuż powyżej biegu jałowego do 6000 - 6500 obr/min (w dieslach ta górna granica to zwykle 4500-5000 obr/min). Tocząc się w korku na jedynce można spokojnie jechać z obrotami 1200 obr/min i nic złego się nie stanie (bo obciążenie i zapotrzebowanie na moc jest małe). Poza miastem można spokojnie sunąć 80 km/h na najwyższym biegu z obrotami 2000 obr/min i cieszyć się ciszą i niskim spalaniem (bo korzystamy wtedy z okna największej sprawności silnika). Ale jak zacznie się podjazd lub będziesz chciał sprawnie wyprzedzić ciężarówkę to może być wymagana redukcja nawet o trzy biegi w dół. I co, po wyprzedzeniu dalej będziesz trzymał silnik na obrotach np. 5000 obr/min i trzecim biegu, czy zrzucisz na wyższy? Tak samo na rowerze, są sytuacje wymagające generowania wysokiej mocy chwilowej i wtedy wysoka kadencja (powiedzmy 90-120) jest niezbędna, ale jest też całe mnóstwo sytuacji gdy długie przełożenie jest bardziej efektywne niż krótsze i spokojnie wystarczy wtedy kadencja 70-80 obr/min. Nawet 60 obr/min w pewnych warunkach wcale nie musi nadmiernie obciążać kolan, a utrzymywanie wtedy jakiejś "świętej" wysokiej kadencji jest zupełnie pozbawione sensu i jest tylko marnowaniem energii, bo zwiększasz straty w napędzie i te wynikające z biomechaniki organizmu. Twierdzisz, że nie wykorzystujesz nigdy przełożeń 40/15, 40/13 i 40/11? 44/15 przy całkiem wygodnej już ( i ekonomicznej) kadencji 75 obr/min daje około 27 km/h (przy kole 28 z oponą crossową). Nawet na nizinie nigdy nie jest idealnie płasko i zawsze wieje jakiś wiatr, więc co? Nigdy nie masz warunków, by z tą prędkością kręcić 75 obr/min? Różnica w oporach jazdy z wiatrem i na spadku 2% a pod wiatr i na wzniesieniu 2% będzie dość znaczna i na pewno ten sam bieg nie będzie optymalny w obu przypadkach. Nie rozumiem tej nagonki na długie przełożenia i duże tarcze w rowerach (jak ktoś jeździł szosą z blatem 53 z to nawet te 48 z wcale nie są duże). To tak jakby narzekać, że w samochodach dają 6-biegowe skrzynie z nadbiegiem, na którym nie da się osiągnąć prędkości maksymalnej na płaskim). No tak, przecież większość samochodów w Polsce (poza autostradami i drogami ekspresowymi) znacznie przekracza dopuszczalną poza zabudowanym prędkość już na trzecim biegu, a niektóre nawet na drugim. Po co pozostałe biegi? Przecież kadencja (obroty) wszystko załatwi i autostradą można jechać 140 km/h trójką, z obrotami tuż przed ogranicznikiem.
-
Co Ty opowiadasz?