Skocz do zawartości

Mihau_

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    9 145
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Mihau_

  1. @iks łańcuch przed nałożeniem ma być jałowy, nawet najmniejszych śladów poprzedniego smaru zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz ogniw. Smarujesz pierwszy raz, obracasz kilkanaście/kilkadziesiąt razy korbą, zostawiasz na kilka godzin do wyschnięcia. Smarujesz kolejny raz i znowu kilka godzin przerwy. Później ścierasz nadmiar suchą szmatką i możesz jechać. I generalnie podczas używania wosku właśnie sucha szmatka jest jedynym narzędziem potrzebnym do czyszczenia napędu
  2. Przesiadka na wosk to wejście na kolejny etap ewolucji🙃
  3. Serio byłeś "w kilku sklepach" żeby sobie opony po 30-40 złotych oglądać? Na opony szkoda ci kasy ale tracić czas i ponosić koszty dojazdu to już nie szkoda?
  4. Noooo panie pedalarzu, to żeś pan sobie kupił rower szosowy nie znaczy, że możesz poruszać się po jezdni. Wypad na ścieżkę rowerową! Tylko uważaj na małe pieski z długimi smyczami, grzybiarzy z pustymi koszykami, spacerowiczów a slalom pomiędzy żołędziami rób ostrożnie i bez gwałtownych ruchów bo się wyłożysz na mokrych liściach, zupełnie jak ten gość kilkaset metrów dalej, który ciągle dochodzi do siebie spoufalając się z lokalną florą
  5. Ale bieżnik nie ma nic do tego czy ci się opona na mokrym asfalcie będzie ślizgać. Żaden z producentów "składów mieszanki gumowej" to publicznej wiadomości nie podaje, nie po to wydają masę kasy na badania. Niektóre tematy są nie do przeskoczenia, tak jak żaden z komputerów za 1000 złotych nie uciągnie najnowszych gier 4k na 120fps tak opona za 30 złotych nie będzie się trzymać na mokrym. Każda jest zrobiona z twardej, śmierdzącej gumy gdzie przetopiono to co było pod ręką Ale nikt rozsądny nie chce tych różnic sprawdzać. Raz na kilka sezonów kupujesz oponę, która jest twoim jedynym łącznikiem z podłożem i to na powierzchni kilku cm2, jeździsz po mokrym i budżet na tak istotną rzecz ustalasz na 30-40 złotych? Pomyśl o tym ile kosztuje np, wstawienie zębów jak ci się koło uśliźnie albo ogólnie jakie mogą być konsekwencje jakiejś gleby. Na własnym bezpieczeństwie się nie oszczędza, tyle Dodam tylko - w żadnym wypadku nie polecając jakichkolwiek tanich opon - że prawdopodobnie najmniej najgorsze w niskiej kasie są opony marki Duro
  6. Więc musisz kupić dobrej klasy oponę a nie najtańsze śmietniki. Niestety w temacie opon dróg na skróty nie ma, nie istnieją "dobre" opony w cenie badziewnych, tutaj cena = jakość. Przy kwotach pokroju ~30-35 złotych możesz losować co kupisz, nie ma sensu dyskutować o jakichkolwiek właściwościach takich opon.
  7. https://www.instagram.com/p/B4mGQuHF8DW/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
  8. 1. Nie bez dostępu do internetu tylko podczas awarii serwerów producenta. 2. "Sprzęt" sam w sobie działa zupełnie jak zwykle, nie działa jego synchronizacja z ekosystemem producenta co ogranicza dostęp do przydatnych (acz niekoniecznych) narzędzi. Czy istnieje jakiś zakaz trenowania na drodze, gdzie będę pierwszy raz? Może cię zdziwić, ale np. trasy wyścigów kolarze również nie przejeżdżają wcześniej Podejrzewam, że co najmniej kilkanaście razy napisałem na forum o wyprowadzce na wieś więc nie wiem jakiego "wychodzenia z twarzą" miałem tu szukać🙃 I właśnie tak wtedy zrobiłem. Dlaczego więc wymyśliłeś i powtórzyłeś kilkukrotnie farmazon? I zamykając temat Nie, zapędzanie się w nieprzejezdne miejsca nie jest wpisane w jazdę rowerem, jest wpisane co najwyżej w twoją, osobistą definicję eksploracji. I na tym właśnie cała ta "afera" polega. Masz swoją wizję eksploracji i nie dopuszczasz do siebie, że ktoś może to traktować inaczej. To, czy znasz dany teren czy nie nie definiuje charakteru przejażdżki (szczególnie rowerem szosowym) jaki będzie miał miejsce. Ty sobie możesz "eksplorować" w pierwszej/drugiej strefie ślęcząc wcześniej nad papierowymi mapami, przeglądając zdjęcia miejscówek w internecie czy pakującj do plecaka termos i kanapki. Ja za to wezmę dwa bidony i będę sobie nieznane miejsca "eksplorował" z przelotową identyczną jak na znanych terenach i tylko sobie na ostrych zakrętach zwolnię, tyle.
  9. Przeczytaj mój wpis jeszcze raz, później kolejny a potem jeszcze raz, możesz to zrobić nawet dziesiątki razy. Grunt żebyś nauczył się rozumieć tekst czytany i pozbył się skłonności do nadinterpretacji. Ba, może nawet nie do nadinterpretacji tylko po prostu do pisania wyssanych z palca głupot.
  10. Nooo mi to już nawet nogi zarosły...czas poszukać ładowarki do maszynki bo jeszcze jakiś głupi przelew zrobię
  11. No widzisz, teraz nie ma czasów, wszędzie postęp, kiedyś były czasy, analogowe i nikt ci publicznej aprobaty dla przemocy nie wypominał
  12. A flagowy telefon sprzed kilku lat jest dzisiaj dobrej klasy sprzętem? Jest ciągle aktualizowany? Moc obliczeniowa magicznie mu wzrosła dostosowując się do obecnych standardów? Po to masz różne rodzaje map żeby sobie je dostosować do swoich potrzeb. Nie ma sensu zapychać pamięci urządzenia np. dokładnymi mapami szlaków w górach jeśli się z tego nie korzysta. Czy ktoś tu "narzeka" na jakieś gubienie się? I to jeszcze w sytuacji gdzie idąc na rower ma się ze sobą 3 urządzenia, które cię lokalizują? Mieszkam w totalnie nowym miejscu, na rowerze byłem 3 razy w ciągu miesiąca więc logiczne, że okolicy nie znam. Papierowe mapy i planowanie tras zakręt po zakręcie z uwzględnieniem charakterystycznych punktów zostawiam innym. Dla mnie trasa jest narzędziem do zrobienia treningu a nie celem samym w sobie, do niczego mi nie jest potrzebne czy aktualnie znajduję się w pierdziszewicach dolnych czy górnych.
  13. Wszytskie opisywane przez Ciebie "problemy" nie występują w dobrej klasy urządzeniach. Po to masz dostępne różne mapy żeby sobie wgrać taką jakiej potrzebujesz. Nie każdy ma ochotę a przede wszystkim wolny czas żeby siedzieć nad różnymi mapami czy sobie zdjęcia w internecie oglądać. Nie każdemu rower służy do "wycieczek". Moja eksploracja okolicy ma na celu znalezienie równych asfaltów, które będą służyć celom treningowym - bo kolarstwo to jednak sport. Korzystając z garmina oszczędzam czas, nie muszę przejechać każdego odcinka żeby wiedzieć czy się do czegoś nadaje. Inni już to dawno zrobili a ja mogę sobie z tego wygodnie korzystać. To co jest przy drodze średnio mnie interesuje z dwóch powodów. Po pierwsze jeżdżąc z przelotowyni 30-40 bezpieczniej skupić się nad tym co pod kołami a po drugie w miejscu, gdzie są bardzo wysokie klasy bonitacyjne gleb wokół są wyłącznie domy i pola (chcesz sobie w lesie grzybów nazbierać? Ładuj się w samochód i 40km w jedną stronę)
  14. @KrissDeValnor jeśli miejsce jest twoim "domem" od miesiąca (ktory swoją drogą poświęcam na ogarnianie życia i remont) a wcześniej się tu nie bywało to nic w tym dziwnego👍
  15. @zekker ciężko mi dyskutować z kimś kto nie ma pojęcia o działaniu liczników z nawigacją. Licznik może działać 100% offline. Nie musisz mieć włączonej komunikacji bt/wifi/ant, nie musisz mieć aplikacji na telefonie, nie musisz się logować na connect. Problem w tym, że nie po to ktoś wydaje setki czy tysiące złotych na sprzęt żeby korzystać z niego jak w epoce kamienia łupanego. Także jak sobie pojedziesz w góry i bedziesz miał zasięg gps to się nie zgubisz. Poczytaj sobie czym jest wyznaczanie tras Trendline albo heatmap popularności i pomyśl jak przydatne są to narzędzia podczas jazdy okolicy jakiej totalnie nie znasz na sztywnym rowerze przy 8 bar w wąskiej oponie. Wyścigowa szosa to nie mtb, nie pojedziesz "wszędzie" i nie zawsze będziesz miał z tego przyjemność. Żadna radość jechać 15-20kmh żeby zębów nie pogubić na dziurawej drodze a narzędzia oferowane przez garmina pozwalają ustalać trasy w oparciu o popularność przejazdów Szczególne przydatne kiedy 5 km od domu nie masz totalnie pojęcia gdzie jesteś a dróg, po których nie chciałbyś jechać jest sporo więcej od tych "przyjemnych"
  16. Działają, trzeba tylko zrobić gpx'a w innej aplikacji i wrzucić plik przez przewód usb pomijając tym samym niedziałający serwer. Garmin oferuje jednak trochę więcej opcji niż "narysuj sobie trasę i po niej pojedź".
  17. Na szosie trochę inaczej to wygląda, tymczasowo nie wyobrażam sobie zrobić 80-100km uj wie którędy, szczególnie że połowa dróg w okolicy kończy się na jakimś pustkowiu Ja tu mam wyłącznie obcy teren.
  18. No to sobie w słoneczną niedzielę poeksplorowałem okolicę
  19. A niby dlaczego na pewno nie jeździ? Razem jeździcie czy jesteś jasnowidzem? Ty sobie możesz jeździć w czym chcesz. Logikę posiadania "dwóch rodzajów pedałów" skoro i tak soe w robocie trzeba przebrać pominę....no chyba, że ty sobie w outdorowych ciuchach pracujesz to spoko - u autora raczej nie przejdzie skoro pracuje w miejscu gdzie ma budżet na akcesoria sportowe Jeśli dostaje na takie rzeczy kasę z firmy to pracuje w jakimś korpo (i to nie rodem z Polski xD) i na pewno ma dostęp do pełnej infrastruktury
  20. Ciężko zliczyć ile razy się takie pomysły pojawiały a na koniec nikomu się tych kół nie chce przekładać. Dodatkowo, żeby przy przekładkach nie było potrzeby regulacji hamulców/przerzutki to potrzebujesz dwóch kompletów na takich samych piastach Kup sobie po prostu typowo gravelowe 40c z wyższej półki, komfort będzie większy niż na obecnych klockach a i opory toczenia znacząco spadną W sztywnej szosie z oponami nabitymi do 8 bar coś poczujesz, w gravelu na balonach i niskim ciśnieniu bez sensu. Do tego kellys ma sztycę 30,9 więc nawet carbon niewiele się tam ugnie Głupota. No ale to się pewnie będziesz musiał na swoich błędach przekonać Jak zaczniesz jeździć w zatrzaskach to o platformach nawet nie będziesz myślał
  21. Mam obawy przed odbiorem osobistym
  22. Zawsze jak jadę podczas ulewy to każdy mijany rowerzysta ma uśmiech od ucha do ucha🙃 Szczególnie widoczne na WTR, gdzie w sumie nie ma się gdzie schować i już każdemu wszystko jedno
  23. Niby gdzie takie są? I to jeszcze na gravele
  24. Nooo w budżecie do 6k za wiele nie zdziałasz. Zostają chińczyki jak ten accent (pewnie na ali znajdziesz tę ramę za połowę ceny). Możesz też zerknąć na helmansport, pewnie coś ma w tej kasie. Tak samo planetx (i ogólnie sklepy w uk)ale nie wiem jak tam z dodatkowymi opłatami A w ogóle to dlaczego karbon? W stali już coś można powybierać za taką kasę, pewnie coś nawet zrobić na zamówienie a efekt końcowy na pewno będzie o niebo ciekawszy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...