Jest jeszcze Trupi Las i Park Reduta, miejscówki kameralne ale jeśli do którejś masz blisko i chcesz zrobić rundkę (domyslam się że "zjazdową") to jest tam gdzie potrenować proste bandy i stoliki, są też bardziej wymagające ficzery ale poukrywane. To takie miejscówki na odmulenie organizmu, nic poważnego. Powazniejszą miejscówką jest tylko Wolski.
Aha, powstał jeszcze "Boost bike park" w okolicy ale to miejscówka typowo dirtowo - slopestyle'owa.
Miejscem godnym polecenia w okolicach Krakowa jest Lanckorona, Pcim, w lecie Kasina (jeśli gustujesz w jej klimatach, ja nie). Jeśli nie trafiłem i pytasz o jakieś XC to można pojeździć oprócz Lasku wolskiego, Tyńca też w Krakowie wokół Kopca Kraka i kamieniołomu oraz Zalewu Zakrzówek.