JWO

Jak się rzucało w szkołę kamieniami zamiast do niej chodzić...

Zima doskwiera roweżystą, bo zdjecia z głębokiej szuflady się pokazują . Poza tym powinny mieć jakiekolwiek powiązanie z wyprawą rowerową. Inaczej zasypiemy wątek milionami zdjęc z miejsc gdzie byliśmy.

Ja przyjechałem znów do pracy. Rano było 2 stopnie, i to chyba wszystko co mogę zaakceptować przy jeżdzie do pracy. Logistycznie zaczyna być słabo. - na zmiane trzeba zabrać wiecej ubrań, bo rano w biurze zimno - pod prysznicem też zimno, nie mamy kaloryferów ;(. Dobrze że człowiek rozgrzany z chłodu wchodzi to nie jest tak zimno - szafka zapakowana przez 9 godzin ciuchami rowerowymi bez przewiewu, a po poludniu trzeba znów ubrać część z nich ;( Od jutra przez conajmniej tydzień rano będzie poniżej zera, więc czekam na cieplejsze poranki.

W tej bliższej na jednym silniku można dalej zajechać

Ja dzisiaj przyjechałem do pracy. Temperatura rano +4, ale przy 40km nie zmarzłem . Jeszcze po południu do domu, następne 40km. W 2020 roku wykręciłem 3760km. W styczniu wyjechałem tylko raz do pracy. Potem pandemia, więc w lutym wyszło 0 km, a marzec 50km. Za to kwiecien 750km (to najwięcej w roku). W pażdzierniku operacja, więc w listopadzie znów tylko 50km. Najdłuższe odcinki to 160km i dodatkowo kilka 120+ km. Także ubiegły rok można uważac za udany rowerowo. W palnach na ten rok, jednorazowo 200+ km. Mam zamiar objechać Szanghaj dookoła. Bedzie akurat trzy etapy, 200+ kilometrów każdy. Oczywiscie jak wirus i zdrowie pozwolą. Szczęsliwego Nowego Roku wszystkim życzę!

Ja, po dwóch miesiącach, przyjechałem do pracy 41km/1:40h. U mnie +5 stopni więc nie było źle. Jeszcze do domu 40km i licznik roczny dobije do 3700km. W pracy będę jeszcze trzy dni, więc jakby się spręzył to 3950km dociągne. Więc w sylwestra trzeba dopedałować 50km

Racja, muszę zweryfikować zawartość "long ride emergency kit" :). Zawsze to kilkaset gramów mniej

O to chodziło, mało finezyjna nazwa.

Dętka, pompka, dwa śrubokręty, imbusy, power bank, kombinerki - to wszytsko co mam w rowerze na stałe. A to sporo, żeby to gdzieś poupychć. Jak jadę na wycieczkę powyżej 50km, to zabieram jeszcze do sakwy łańcuch+spinki i spinacz/rozpinacz (jest jakaś specjalistyczna nazwa tego narzędzia?), w razie awarii szybka zmiana, a nie naprawa. Z tym że ja do njabliższej granicy miasta mam ponad 40 km, więc zawsze jakoś moge wrócić :). Odpinam koła, taksówka lub metro (jak jest w pobliżu) i jakoś do domu dotrę. To teoretyczny plan awaryjnej ewakuacji, na szczęście jeszcze nie przetestowany w praktyce.

Guano wyżre lakier ;(

Roweru czy licznika ?

Znalazłem to przez Google Pewnie są tez inne dostępne. Na tym napisie nie ma luźnej rdzy, wiec ja bym spróbował.

Wróbel nie ptica, amazon nie zagranica

Hammerite nigdy nie używałeś? Nie trzeba rdzy szlifować

@Artur_M chce się pozbyć rdzy, a pozostawić napis, a raczej to co z niego zostało. Więc paier scierny nie zadzaiła. Trzeba posmarować jakimś odrdzewiaczem, który nie działa na lakier. Potem pociąnąc bezbarwnym, albo próbować uzupełnić napis i dopiero bezbarwnym. https://www.amazon.co.uk/Hammerite-5092868-100ml-Remover-Blister/dp/B007SLAER8

Ja założyłem Altusa 8s z kaseta Shimano i łańcuch KMC. Nawet z przodem nie NW, napęd 1:8s działa bez problemu.

Kupić całe koło i kasetę. Przerabiałem ten temat niedawno instalując 8s, zamiast strego wolnobiegu 6s.

Według specyfikacji nie. GG do 32T, GS do 34T. W rzeczywistości pewnie ta druga da radę. Zależy tez co masz z przodu.

A ja w końcu znalazłem trochę czasu, i 120km w komfortowym tempie 20/h udało się zrobić. Tylko znów mnie słońce ziarało

Wyglada jak australijski interior. Gdzie to jest?

U mnie wczoraj znów tajfun się przypałętał. Z pracy 40km i cały czas wmordewind. 15 minut dłużej niż zwykle, a zmęczony byłem jak koń po westernie . Powinienem zmienić już łańcuch, ale nie bardzo mi się chciało, wiec dzisiaj odebrałem tylko paczkę z nowym bagażnikiem . PS. Jak to jest ze do i z pracy jeżdżę ta samą trasa i w obie strony jest pod wiatr i pod górkę

Tylko jak wyczyścić matryce w smartfonie. Paproch na obiektywie to nie wada tylko artystyczny bokeh. To forum rowerowe, nie plfoto, 500x czy 1x. Rower jest najważniejszy

Ale pracuje w zupełnie innych prędkościach, wiec z definicji ma inny reżim pracy. Ja smaruje mniej więcej regularnie łańcuch, ale jakiś większych zmian w czasie jazdy nie widzę. Zdecydowanie większe, dla mnie, ma. znaczenie dopompowanie do conajmniej 5 bar kół (na szosie)

W RR, ja bym płacił jakieś OC. Czasami jest to w pakiecie domu, czy Bankowego konta, wiec nie ma sensu płacić drugi raz. OC to nie tylko zniszczony sprzęt, a czasem kalectwo, czy smierć innych

No patrz, a u mnie upały minęły, bo przez cały tydzień temperatura 33-37