Skocz do zawartości

spidelli

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    6 223
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    106

Zawartość dodana przez spidelli

  1. Tak, eTrex. Przedwczoraj wgrałem sobie jakiś ślad, akurat pierwsze 500 metrów pokrywało się z moją drogą do pracy. Przy skrzyżowaniu dodałem sobie alarm - z menu eTreksa, joystickiem. Wczoraj w drodze do pracy miałem eTreksa w samochodzie i zapipczał przy zakręcie. W normalnym zastosowaniu nie wyobrażam sobie dodawania tych alarmów do śladu liczącego kilkadziesiąt kilometrów albo całej wyprawy Ale z poziomu komputera można takie waypointy pozaznaczać i wgrać do urządzenia a potem ustawić jako alarmy. Ale to muszę jeszcze zweryfikować.
  2. A Ty jeździsz po uprzednio przygotowanej kresce? Rozumiem, że w razie potrzeby, na trasie szykujesz w aplikacji na komórce nowy ślad i przez OTG wrzucasz do eTreksa?
  3. @bzyk69 https://www.forumrowerowe.org/topic/262392-gps-zmiana-garmina-na-garmina-wybór-nowej-nawigacji/
  4. Mnie się ten wpis spodobał, bo miałem podobne doświadczenia, w szczególności poziom frustracji. Uważam, że mój eTrex jest co najwyżej średnio wygodny. Ale i tak nie wrócę do telefonu w roli nawigacji. Tak jak pisałeś - mapy to podstawa, potem dobrze narysowana i zweryfikowana krecha (w przypadku eTrex) no i jakaś podstawa obsługi urządzenia. To akurat u mnie kuleje ale instrukcja za bardzo nie pomaga.
  5. Jakbyś doczytał, to byś wiedział, że na koniec zmienił zdanie Sporo problemów chyba generowały u niego kiepskie mapy (zawieszanie urządzenia). Obsługa obsługą, każdy chyba się zderza z tym problemem ale w końcu oswaja się z tematem. Ja też tak miałem z eTreksem. Faktem jest, że niektóre te urządzenia mulą niemiłosiernie (za to dłużej działają), jazda na kreskę jest ok ale routowanie tras.... też mnie to nie przekonuje w moim ręczniaku. Tak, wiem że to nie nawigacja rowerowa No i on chyba trafił jakiś kiepski egzemplarz z tym wariującym ekranem na deszczu. Sprawdziłem sobie wczoraj jazdę po kresce z alarmem wg pozycji - działa. Czyli można "niemą" jazdę na kresce wzbogacić o alarmy np. w newralgicznych skrętach - tak jak pisałem - mnie się kilka razy zdarzyło źle pojechać, bo za rzadko zerkałem na ekran, zwłaszcza jak człowiek jedzie piękną DDR po starym torowisku, a tu trzeba zjechać na polną.... Nie przepadam za staniem na rozdrożu i głowieniem się, czy na pewno dobrze skręcę ale zawracanie to dopiero wkurzające Smutne jest to, że Garrminowi zdarzają się fakapy z softem. Nie znam tematu innych nawigacji ale trochę węszyłem w świecie zegarków - ludzie narzekają i na Suunto i na Polara. Sam zresztą opisywałem, jakim śmieciem jest Grit X.
  6. Dość krytyczna prawie recenzja Garmin Explore 2: http://www.garniak.pl/viewtopic.php?f=2&t=20104
  7. To wartość dwóch eTreksów ale funkcjonalność wygląda apetycznie Komoot na paluszki na kierownicy z ekranem transreflektywnym ..
  8. Najlepsze jest wolta pisu - od krucjaty przeciwko "mafii lekarskiej" po współudział w pompowaniu pandemii i stręczenie specyfików big farmy...
  9. No to podobnie kombinuję. 32x ma jednak pewne ograniczenia, takie jak wolny procesor (wiem, że działa to w drugą stronę, jeśli chodzi o zużycie energii), co powoduje, że używanie go do jazdy "nie na kreskę" (czyli nie po śladzie) jest problematyczne. Owszem, można sobie wyroutować trasę ale przeliczanie trwa wieki, a ja się zawsze śpieszę Myślę, że w każdym takim urządzeniu podstawa to dobra mapa + dobra trasa, szczególnie w przypadku wypraw sakwiarskich. Mam taki zamysł, żeby nadal wytyczać trasę w jakiejś aplikacji typu Komoot, a potem ją doszlifować w QMapShacku (ostatnio coś tam sobie zaplanowałem i Komoot puścił mnie po ruchliwej drodze wojewódzkiej przez jakieś 60 km....). A propos, Komoot ma już funkcjonalność sprawdzania odcinków w Google - przełącza mapę, nie trzeba mieć równolegle dwóch kart w przeglądarce odpalonych... To doszlifowanie to przede wszystkim dodanie noclegów i ew. jakichś punktów gastronomicznych. To byłby podstawowy zbiór waypointów. Do tego w QMS dodaję sobie dodatkowe waypointy czyli awaryjne noclegi (np. kolejny kamping w pobliżu). Można oddać też punkty alarmowe, bo czasami przeoczę zjazd czy zakręt - przy jeździe na krechę nie ma komunikatów głosowych ani alarmów, chyba że dodamy punkty alarmowe. Muszę to przetestować. Odpalam eTrex "na krechę" i jadę. W razie awarii, burzy albo braku miejsc noclegowych czy innego zdarzenia, mogę wskazać waypoint do wyroutowania trasy na nawigacji i dalej jechać już wg tego wskazania. Dlaczego tak - bo w eTrex wyznaczanie waypointu z joystickiem to masochizm. Tak bym to usprawnił w eTrex. Tymczasem w 65s trasę modyfikuję w aplikacji na telefoniei przesyłam na urządzenie. Z pewnością zrobię to szybciej niż eTrex przeliczy W 66s jest jeszcze lepiej - trasy, w tym warianty opracowuję przed komputerem w Komoot, a potem po prostu odpalam Komoota w ręczniaku. Dodatkowa zaleta - trasy z Komoota mam też w zegarku (co prawda tylko w opcji "krecha" ale zawsze coś. Dziwisz się pewnie, po co ten wywód pod eTreksa To część drabinki decyzyjnej, bo chciałbym bardzo zmienić gadżet na nowy i po euforii dopuściłem teraz element wątpiący do głosu. A że w Twoim wątku - mam nadzieję, że wybaczysz
  10. Na całym świecie się kończy. Polityczna poprawność czyli autocenzura, a jak będzie mało to paragraf z mowy nienawiści i wio. Oczywiście dotyczy tylko danej społeczności, bo przybysze mogą kultywować odmienność.
  11. W innym wątku rozmawiamy sobie o ręczniakach GPSMAP 65s i 66s. Faktycznie trasę można wytyczyć w aplikacji webowej Garmin Explore. W razie potrzeby można wspomóc się jej wersją komórkową, np. ad hoc na trasie i zsynchronizować przez BT. 66s ma wifi i możliwość instalowania aplikacji, np.... Komoota 🤭
  12. Czyli do "cywilnych" zastosowań 65s jest aż nadto...
  13. Ekhm, od tego jest forum, żeby dywagować 😉 Cześć z nas też nie jest na bieżąco z ofertą Garmina, nie każdy ma czas na przekopywanie internetów. Poza tym rozmawiamy o urządzeniach do turystyki pieszej i rowerowej i chyba jednak ręczniak jest bardziej uniwersalny. Jeśli o mnie chodzi, to mam zegarek i używam go do rejestracji aktywności, awaryjnie mógłby posłużyć jako nawigacja. Mam uchwyt na kierownicę ale nie używam go na sakwach bo... mam eTreksa na kierownicy. Zegarek po prostu zapinam na rękę. Rachunek sumienia to już sobie każdy zrobi indywidualnie 😀 Ja się tylko zastanawiam czy ten multiband jest konieczny w realiach jazdy w lesie czy łażenia po polskich górach... A, jeszcze jedno - ja tam wolę baterie wymienne, a to w tych tańszych ręczniakach standard.
  14. W każdym razie gość ładnie pokazuje różnice pomiędzy członkami całej rodziny 65 i 66 (ja też nie rozumiem, co on mówi). W zasadzie potwierdza to, co pisałem - 65s to dokładność, 66s - funkcjonalność (trochę przypomina ostatnie prawdziwe Nokie na Symbianie ). Oczywiście, że najlepiej pomacać, a jeszcze lepiej nie tyle w sklepie co, mieć na to dwa tygodnie Warto też zajrzeć na forum garniak, tam są opinie i problemy zgłaszane przez użytkowników, ale jestem niemal pewny, że to wiesz
  15. @MikeSkywalker Wybacz, że tak sadzę posta jednego po drugim ale bardzo fajne porównanie, fakt że w języku Goethego lecz są fajne tekstowe podsumowania. Na ten moment to nie wiem, który bym wybrał - 65s czy 66s. Jeśli ktoś używa Komoota, to w 66s można go zainstalować... I faktycznie jest różnica w wielkości ekranu...
  16. Dzięki, miałem właśnie wątpliwości czy nawet ta promocyjna cena ma uzasadnienie. W sumie jak planuję trasę kilkudniową to wpisuję A i B do Komoota, dziele ją sobie tak, że dodaję np. bary na główny posiłek i noclegi. Potem eksport i obrabiam sobie plik w QMapShack. Czasami obrabiam tylko w QMap. Wspomagam się mapami google w szukaniu POI albo koryguję drogi jak jest za bardzo MTB albo szosowo. Chyba jednak sobie daruję, bo i tak trzeba taką trasę wygenerowaną przejrzeć i skorygować. Ja np. prowadzę trasę w pobliżu jezior - ze względu na bazę turystyczną.
  17. Gość ma podobny dylemat: https://forums.geocaching.com/GC/index.php?/topic/361590-garmin-gpsmap-65s-or-gpsmap-66s-for-geocaching/
  18. Jednak trochę tych różnic jest. 66s wydaje się bardziej Smart/interaktywny, w tym sensie że bardziej przypomina smartfon. Ma możliwość instalowania aplikacji, aktywną prognozę pogody, WiFi a na dodatek spełnia normę MIL-STD-810G. 65s jest bardziej outdoorowy choć nie w kwestii wytrzymalosci. Ma tylko normę IPX7 ale jest dwuzakresowy, co ma znaczenie w lesie czy w górach. O dziwo ma mniej miejsca na waypointy, ślady itp. W zasadzie 66s wydaje się fajniejszy, zdecydowanie rzadziej trzeba sięgać po telefon, bo i pogodę wyświetli Jak ktoś chce lepszy GPS to raczej 65s a pogodę z telefonu Przeoczyłem coś istotnego? Edyta: 66s ma śledzenie na żywo, co może być istotne.
  19. A dzięki Twojemu tematowi ja też poszerzyłem horyzonty Do tej pory jechałem "na kreskę". Jeśli nie przyłożyłem się w najważniejszej - dla tej techniki - fazie czyli do planowania i weryfikowania trasy (street wiev, zdjęcia satelitarne), to zdarzała się trawa po pas albo skrót z asfaltu w piach.... Zawsze w takich momentach ratowałem się telefonem jako mapnikiem, żeby zorientować się, czy można zmienić trasę, zawrócić albo czy może warto się przemęczyć bo mimo wszystko zaoszczędzi się czasu. Tyle że nie mając uchwytu dla telefonu (bo przecież mam eTreksa) musiałem czynność sprawdzania powtarzać wg potrzeby, np. rozwidleniu dróg. Tymczasem można zrobić to jednorazowo w telefonie i przesłać na GPSMAP i mieć zmodyfikowaną trasę.... W sumie między 65s a 66s nie widzę większych różnic poza wielkością ekranu...
  20. Zigfir - 1113.2 km (szosa, MTB, trenażer) michalr75 - 506 km (MTB) ernorator - 341 km (szosa, gravel, trenażer) TheJW - 181,1 km (MTB, trenażer) Sansei6 - 150 km (MTB) Greg1 – 149 km (szosa/gravel, MTB) Zbyszek.K - 133 km (cross/szosa) CoolBreezeOne - 101,8 km (MTB) Hulk14 - 94 km dfq - 94 km (MTB, trenażer) spidelli - 72 km (MTB - 50 km, trenażer - 20 km) sznib - 52.8 km (MTB) PJ4cK - 41km Cross90- 40 km (trenażer) revolta - 21.2 (MTB) JWO - 19.5 km (rower miejski)
  21. Mycie smoczycy po wczorajszych 10 km w śniegu. Potem okleiłem ramę w newralgicznych miejscach folią. Przykręciłem w piwnicy wieszak na rowery, po czy załadowałem na niego samochodowe bagażniki rowerowe a rowery jak stały, tak stoją
  22. Masz na myśli sytuację, że wędrujesz/jedziesz z A do B, nagle trafiasz na drogowskaz do atrakcji, jakiś zamek czy pomnik, 10 km? I dodajesz go w locie do trasy? A czym to się różni od wjazdu do lasu w metrową trawę, kiedy trzeba zawracać albo szukać alternatywy? Albo okazuje się, że nie ma szans dotrzeć do planowanego noclegu przed zmrokiem i trzeba szybko coś znaleźć w pobliżu? W eTrex to daremna robota ale jakby to wyklikać w urządzeniu w wygodny sposób a nie joystickiem sprawnym jak te chwytaki do łapania pluszaków w gablotach za monety... Przy czym Ty wolisz zrobić to w jednym urządzeniu, a ja bym chyba wolał w smartfonie bo na pierwszym planie stawiałbym obsługę klawiszami w deszczu czy w rękawiczkach
  23. Jest wersja webowa Garmin Expres, nawet się chwilę bawiłem. Czyli można sobie wyklikać trasę wygodnie siedząc przed dużym monitorem i wgrać do urządzenia. W razie "W" można sobie coś doklikać w aplikacji już na trasie, np. w połowie trasy mamy awarię albo trzeba było przeczekać burzę z piorunami i zamiast dokręcać 50 km do pierwotnie planowanego noclegu, szukamy czegoś bliżej - w telefonie, synchro z urządzeniem i wiśta. Generalnie podoba się dla mnie takie rozwiązanie. Nawet te 3 uchwyty, które już mam poinstalowane na każdym rowerze pod eTrex 32 by pasowały Że o karabińczyku nie wspomnę. Same plusy i do tego wszystkie dodatnie, poza ceną
  24. Mam Komoota od paru lat ale odkąd mam eTrex to używam go głównie do planowania tras na komputerze i pozyskania pliku GPX. Czasami obrabiam GPX w innym programie przed wgraniem w Garmina - jak przebieg trasy mi nie odpowiada albo koryguję pod nocleg. Mam jednak pytanie - czy ma ktoś wersję Premium? Chodzi mi o ten ficzer "Planowanie wypraw wielodniowych". Warte to coś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...