Dokumosa

Ja używam właśnie smaru ate lub innego lekkiego smaru teflonowego.

A co nie pykło? Używam podobnego i pyka nawet z ciężką latarką u spodu.

Nie chce mi się zaczynać teraz dyskusji o trwałości łańcuchów. Wspomnę tylko, że X11 (nie ma większego znaczenia podwersja) w testach "lab" wytrzymują średnio niecałe 3kkm do 0,5% wyciągnięcia przy czym przy warunkach testu jest adnotacja, że zużycie w warunkach rzeczywistych może być 2-3x większe.

A dla mnie każdy test przeprowadzony w "kontrolowanych" warunkach i przede wszystkim z mierzalnymi rezultatami oraz odniesieniem do innych smarowideł przetestowanych tą samą metodą i w tych samych warunkach znaczy znacznie więcej niż opinia osoby (dla mnie) zupełnie niewiarygodnej (10kkm na KMC X11 ;)) i jeszcze mniej (dla mnie) wiarygodnego jego kolegi.

Najważniejsze od 0:55 do 2:00.

Więc twierdzisz, że np. jak polejesz na stalową, dobrze odtłuszczoną patelnię wosk z pyłem PTFE, poczekasz jak zaschnie a następnie mechanicznie usuniesz wosk z patelni to zostanie na niej powłoka PTFE? Zeskrobiesz ją razem z woskiem. To samo jest w łańcuchach. Nie da się na zimno wytworzyć żadnej trwałej powłoki redukującej tarcie. Tylko film olejowy, który może być zawiesiną PTFE.

Nie twierdzę, że MC w Rebie to jest jakimś cudem techniki. Można jednak doprowadzić go do całkiem sensownej pracy. Póki nie ma szybko następujących po sobie przeszkód (schody, usiany korzeniami zjazd) zachowuje się przyzwoicie i w ślepym teście ciężko odróżnić od pierwszej wersji Chargera. W x-f większość tłumików jest nierozbieralna co mocno ogranicza jakiekolwiek zabawy przy tłumiku.

Wśród 32 raczej nie. Wszystko na tłumikach RC albo RL. Dopiero RCP jest faktycznie niezłym tłumikiem.

Przecież to najtańszy i najgorszy amortyzator powietrzny na rynku. Pomiędzy nim a Rebą musi być przestrzeń na różne RST, droższe Suntoury, tańsze RockShox (nawet sprężynowe), wszystkie X-Fusion, kilka modeli Manitou...

Squirt chain lube kiedyś był faktycznie niezły ale wax to zupełnie inne coś. Producent pisze, że na bazie wody... nie wierzę, że czymkolwiek na bazie wody da się pokryć łańcuch jakąkolwoek trwałą powłoką, która wysycha i redukuje tarcie. Sam nie zamierzam tego próbować. Dla mnie tego typu preparaty to coś jak audio voodoo. Są ludzie do tego przekonani niech sobie kupują. Jest masa różnych, cudownych gadgetów, które nieźle się sprzedają... od urządzeń chroniących przed falami telefonii 5G przez urządzenia do obniżania rachunków za prąd aż po małe, domowe reaktory zimnej fuzji (bez kitu, nawet na takie rzeczy są łosie).

Xcr 32 air to mocna 2. - brak czułości, kawał kowadła, rdzewiejące golenie, praktycznie brak uszczelnień.

Główka ramy jest krótka. Amor wygląda na skok 100mm i jest on niższy 5mm niż fox z takim skokiem. Tak właśnie pokracznie wyglądają ramy 15-16" pod koła 29.

Każdy wosk jest wypchnięty podczas jazdy i przekosów tam, gdzie nie będzie przeszkadzał i tym samym nie bierze udziału w smarowaniu. Ciśnienie jakie występuje na elementach ze soba współpracujących w łańcuhach jeat sporawe. Tylko (pół)płynne szuwaksy mają szansę zapewnić smarowanie przez dłuższą chwilę.

5-6. Licha sztywność skrętna, plastikowy popychacz tłoka, sprężyna negatywna stalowa, praktycznie brak tłumika kompresji, drogie i słabo dostępne części.

Masz ramę z mocowaniem trunion? Jesli tak to bedzie działać.

W PL warunkach jadąc w nawet znany teren trzeba się liczyć z tym, że rower wróci ubłocony po kierownicę Leśnicy są nieprzewidywalni - potrafią tak przeorać ścieżki (nawet szutrówki p.poż) że po dwóch bezdeszczowych tygodniach się błoto po osie utrzymuje. Rozumiem, że w mieście mogą być z myciem pewne problemy. Jak jeszcze mi się chciało mieszkać w stolicy jeździłem na bezdotykówkę.

Nie ma znaczenia jaki dźwięk - zawsze oznacza to, że brakuje smarowania. Osobiście jak się jeszcze bawiłem tym C3 zauważyłem, że trochę pomaga (starcza na dłużej) drugie nałożenie tego szuwaksu po kilku godzinach od pierwszej aplikacji. Czyli po kropelce po lewej stronie rolki + po prawej stronie rolki, odczekać ze 3h i ponowna aplikacja po dwóch stronach każdej rolki. Strasznie mnie to irytowało gdyż nie mam czasu na zabawy z łańcuchami i każdą wolniejszą chwilę staram się spędzić na siodle. Gwoździem do trymny tego C3 była korozja łańcucha. W każdym razie nie zawracam sobie głowy czystością napędu. Zwykle działa to idealnie do następnego mycia roweru.

Reba A7-A8 o skoku 80-100mm ma uszczelki kurzowe bez flanszy (nie ważne czy boost czy nie-boost). Reba A7-A8 o skoku 120/130-150mm ale tylko boost też mają bez flanszy. Nie-boost A7-A8 o skoku 120/130-150mm ma uszczelki z flanszą. Zamiennie nie pasują. I to o ile pamiętam jedyna różnica z pkt widzenia service-kitów. Ile ten amortyzator przejeździł? Konieczny pełny serwis 200h?

Znając podejście serwisów (a znam ich trochę, i to raczej tych renomowanych) to śmiem twierdzić, że na pierwszym przeglądzie po 125h wymieniono wyłącznie kurzówki.

Nie mniej jednak kolega ma trochę racji. Ten rhythm to taki bardziej farbowany na lisa. Bliżej mu do marzoccha. Jeśli analogię moto miałbym zastosować to podałbym np. lexuxa i toyotę. Żarówka do deski rozdzielczej (sama żarówka, bez wymiany) w katalogu lexusa jest 4x droższa niż w katalogu toyoty. Dokładnie ta sama żarówka z tym samym P/N. Podobnie z wieloma innymi częściami.

Tym bardziej, że to rhythm, który ma prosty tłumik, bez kondoma, odpowietrzania itd.

Można. Umiziać palcem goleń wewnątrz oraz dobrze usmarować oring na tłoku (prawidłowe smarowane to zdjęcie oringu, uciapanie miejsca na oring i samego oringu i ponowne założenie).

Token jest przereklamowany. Szkoda każdej złotówki. Wkleić adapter do BSA na stałe i używać bb-mt800.

Można skonwertować. Potrzebne end-capy pod qr. HWGXXX0001528S

@bombka Są adaptery do BSA ale to dodatkowe miejsce potencjalnych problemów i koszty.