A jak to połączyć z wysoko przetwarzaną żywnością to powstaje definicja problemu otyłości
Tyle, że nie zawsze chodzi o podkręcenie metabolizmu. Jak się jest aktywnym przez praktycznie cały dzień, chociażby przez rodzaj wykonywanej pracy i do tego nie ma się czasu aby przygotować sobie solidne porcje na min. 4 godziny to ilość posiłków zwiększa się samoistnie. Jak znajdę te 5 minut na to aby szybko coś wkręcić, to to zazwyczaj starczy mi na 1,5-2 godziny. Do tego ważę 95 kg, ciężko pracuję i amatorsko uprawiam sport żeby być zdrowym i silnym. No to chyba logiczne, że po tych 2 godzinach wysiłku wypada znowu coś zjeść. I takim trybem wychodzi mi po 7-8 posiłków na dzień, a że staram się aby to było pełnowartościowe jedzenie, to nie skłamię jeżeli nazwę to jako "kilka śniadań, obiadów czy kolacji".