Kilka dni temu rozmawiałem z koleżanką na temat Exceedów na 2020, jako, że sama jest posiadaczką najniższego modelu WMN z 2019.
Obstawiałem, że na najniższym modelu cenę podniosą ok. 300 zł i dadzą nowego SLX'a. Podnieśli o 800 i wsadzili NX'a z hamulcami SRAMa... Porażka...
A żeby było śmieszniej, rozmawialiśmy też o tym, że ramy się nie zmienią, a zmieni się delikatnie malowanie. Uznaliśmy, że na pewno nie zrobią różowego WMN, bo to byłby strzał w kolano... A tu proszę - różowy, damski Exceed!
You're doing it wrong, Canyon...
Niestety z roku na rok są coraz mniej konkurencyjni. Do tego to, co wspominaliście wyżej - nie można ich pomacać, przymierzyć, przetestować nigdzie poza Koblencją...
P.S. Zwróćcie też uwagę na rurki - w modelach z aluminiowymi wszystko jest od RF. Dopiero najwyższe modele z karbonowymi rurkami mają Canyonowe. Czyżby przestała im się opłacać produkcja własnych komponentów z aluminium?