Co tu ma wojna wspólnego to ja nie wiem, przemysł drzewny potrzebuje drzew a rolnik pola, tak było kiedyś, teraz przemysł potrzebuje więcej drzew, a i zagramaniczni mają deficyt to chętnie kupią, do tego dochodzi gigantyczny przyrost domów jednorodzinnych z kominkami/kozami, gdzie najlepszym jest buk i dąb.Pracuję przy budowie domów drewnianych, szef żeby mieć ciągłość obrotu w sezonie zimowym zaczął handlować drewnem opałowym, nie macie pojęcia ile tego idzie u nas rocznie, w tysiącach metrów, w zachodniopomorskim firm sprzedających opał są setki.Jak jest popyt to nie ma znaczenia czy drzewo ma 30/60/100 lat, ale tak przecież było, jest i będzie.Bo zachód
Pozdrower