Skocz do zawartości

drmomank

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    73
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana drmomank w dniu 28 Listopada 2015

Użytkownicy przyznają drmomank punkty reputacji!

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Toruń

Ostatnie wizyty

342 wyświetleń profilu

Osiągnięcia użytkownika drmomank

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca
  • Od roku

Ostatnio zdobyte

30

Reputacja

  1. Jeśli to model powietrzny to możesz zmienić skok na mniejszy w foxie.
  2. Normalne Shimano Deore + tarcza Deore na klockach mineralnych i do normalnej jazdy więcej mocy nie trzeba, nic się nie gnie nic nie piszczy. Chyba, że wjedziesz w wodę. Ale piszczenie czasem dotyczy hamulców z wyższej półki, nie ma reguły. Krzywienie się tarcz też dotyczy każdej półki cenowej. Nie ma tak, że kupisz coś high end i załatwione .
  3. Nie twierdzę, że trzeba szukać poniżej 2 kg, ale im bliżej 2 kg tym lepiej. Jeśli amortyzator ma golenie 30 mm i waży 2,5 kg to jest to baaaardzo dużo tym bardziej przy ośce 9 mm, nie dość że ciężko to wiotko jak z tektury. Rzeczony XC32 waży o całe 400 gr mniej, to nie jest mało a do tego ma normalne golenie 32 mm. Wyżej wskazałem Recona używanego, ja bym kombinował w ten sposób - kupić lepszą używkę za to taniej i trochę dołożyć do hydraulika i nowej piasty. Lepiej poczekać i dozbierać kasy niż wydać pieniądze i pozostać w tej samej kiepskiej jakości. Nie ma co na szybko kupować, zdarzają się często fajne okazje. I szukał bym różnych amortyzatorów, nie ograniczał bym się z powodu niskiego budżetu do niskiej jakości, czasem wystarczy dołożyć 50 zł i cieszyć o wiele lepszym sprzętem używanym niż padaczką ale nową. Zresztą w budżecie to by się amor znalazł i to sporo poniżej 2 kg, działające dobre stare solo air, ale niestety nie pod V-ki. http://allegro.pl/amortyzator-rock-shox-recon-sl-26-solo-air-1794g-i5834684662.html
  4. Ja bym odpuścił jednak te piwoty i kupił uzywkę. Za resztę piastę i hydraulika. http://olx.pl/i2/oferta/rock-shox-recon-gold-tk-120mm-CID767-IDcTMfP.html Pierwszy z brzegu bez specjalnych poszukiwań.
  5. W obydwu amortyzatorach standardowo montowana sprężyna będzie za twarda pod 70 kg. Chyba, że lubisz twardo zestrojone zawieszenie.
  6. A lagi nie są krzywe ? Tzn może jedna jest bardziej do przodu.
  7. Ja mam inną radę. Takie zakupy zostaw chłopakowi. To wielka przyjemność gdy facet sam sobie szuka sprzętu a potem go kupuje. Jeśli chcesz mu zrobić prezent rowerowy kup mu dobre ciuchy na rower, rękawice, kask lub gogle albo okulary zależnie od tego jaki styl jeździ. Albo np markowy plecak z bukłakiem. Wydasz mniej a szczęście gwarantowane. Kupując amora możesz utopić kasę a prezent się nie spodoba. Bo może Twój facet ma plan na zmianę ramy i już myśli o innym amorku ? Nigdy nie wiesz co myśli facet :-).
  8. Dziękuję za dobre słowo. Dokumentacja Foxa nie kłamie. Rozłożony amortyzator też nie :-). Poza tym amortyzator z tego wątku nie ma Talasa na pokładzie. Więc nie wiem o czym piszesz ? Talas to system zmiany skoku a ja pisałem o tłumiku, jakiś błąd zaistniał chyba w odbiorze mojego wcześniejszego postu Ale gdyby miał Talasa to też nie widzę żadnych komplikacji. No i ja niczego tu nie będę zmieniał. Z tego co się dowiedziałem to założyciel wątku kupił ten rower z tym lekko zadrapanym Foxem i wszystko jest w porządku. Nie poci się, nie drze uszczelek.
  9. Dlaczego niestety ? bardzo dobrze. Ale i tak ja bym brał XT zamiast Saint.
  10. M395 to podły zestaw, słaby tam z mocą, jedynie modulację ma fajną, ale to pewnie przez niską moc. W dodatku uszczelki tego hamulca lubią padać w niskich temperaturach . Reba i Saint to straszny mezalians będzie, rozumiem, że ośka 9 mm ? Tej dużej mocy możesz nie poczuć, amor będzie się giął po prostu. Kup XT nie pamiętam jakie tam idą klocki oryginalnie, żywica czy pół metal czy metal, ale na każdym zestawie będziesz zadowolony z porównaniu do M395. Przed złożeniem wszystkiego odtłuść tarcze mimo, że to nowy zestaw warto to zrobić. Nie wiadomo ile rąk ich dotykało. Do Reby wziął bym nie więcej jak 180 mm 203 mm też może zabić tego amora. Po dotarciu klocków będziesz na pewno zadowolony. Warto pamiętać o tym, że fabryczne Shimano powinno się przelać bo często bywają zapowietrzone. A już na pewno trzeba to zrobić przy skracaniu przewodów, bo pewni będą za długie.
  11. Używam ZEE naprzemiennie z klockami metalicznymi i żywicznymi. W normalnej jeździe nie ma żadnej różnicy, na obu okładzinach te hamulce miażdżą mocą i skutecznością. I nie ważne czy to góry wysokie czy mniej wysokie czy tereny prawie płaskie. Różnica wychodzi w złych warunkach tj: błoto, deszcz, niska temperatura. W niskiej temperaturze i w suchych warunkach zdecydowanie polecam klocki żywiczne, optymalną siłę hamowania uzyskują już od początku natomiast okładzina metaliczna "działa ciut później" Może to pół sekundy a może sekunda. Ale różnica ta w sumie nie jest drastyczna, w obu przypadkach hamulec wyrywa śledzionę z trzewi. Po prostu taka jest natura klocka metalicznego, jak się nagrzeje to dopiero uzyskuje optimum swoich możliwości. Jak tniesz w górach konkretną trasę to klocki i tarcze są wciąż nagrzane, więc nie ma o czym mówić. Teraz moje zdanie czy ZEE do XC to dobry pomysł. Tak, ale tylko na przód i tylko do amortyzatora z ośką 20 mm i goleniami o średnicy większej niż 32 mm. Zakładam jednak, że autor wątku ma amortyzator na szpilkę 9 mm lub ewentualnie 15 mm. Co więcej w XC maksymalna średnica goleni to 32 mm, na ogół, nie mówię o rowerach customowych. Dlaczego tak ? Bo jak 100 kilowy rajder rozpędzi się na tym widelczyku z lagami 32 mm i ośką 9 mm i zacznie heblować hamulcem ZEE to najpewniej amor zacznie się skręcać. Nie, nie będzie to widoczne ani nawet dla laika odczuwalne. Tylko po jakimś czasie albo padną ślizgi albo zacznie amor rzygać spod uszczelki po stronie zacisku hamulca. Ewentualnie pęknie booster (podkowa). Trzeba by zacząć od tego jaki amortyzator ma zainteresowany. Teraz dlaczego tylko na przód. Bo przód absorbuje o wiele więcej energii podczas hamowania. Tył w rowerze hard tail XC z hamulcem ZEE nie będzie hamował, po prostu najczęściej będzie wleczone, zablokowane koło, ze skutecznym hamowaniem nie ma to nic wspólnego. Do tego dochodzą jeszcze inne parametry i proszę się nie śmiać: ciśnienie w oponach - w enduro jeździ się bardzo często na niskich ciśnieniach, opona "lepi" się do podłoża, bardzo mocne hamulce mają tu więcej do powiedzenia, a i tak bywa, że trzeba bardzo ostrożnie dozować moc na tył bo szybko koło się blokuje. Nie wyobrażam sobie zjeżdżać technicznego odcinka z HT z oponami nawalonymi na kamień i do tego używać ZEE... non stop zablokowane koło z tyłu które podskakuje na korzeniach i kamieniach. Podobne warunki są w XC o ile autor wątku jeździ prawdziwe XC. Różnica polega na tym, że w XC nie ma tak długich zjazdów, za to inne parametry są podobne, a więc korzenie, kamienie, uskoki. Nie spotkamy tego w "maratonach MTB na Mazowszu" Nie wiem gdzie będzie jeżdżone, w górach niby, ale to też nie oczywiste jakie trasy. Sądząc jednak po tym że rower jest HT to nie będą to typowe rąbanki enduro z długimi zjazdami. XT to jedyny logiczny wybór do roweru XC i ich moc w tym zastosowaniu nie będzie za mała, działanie będzie zbliżone do ZEE/SAINT. Co zatem będzie różne ? Więcej mocy na mega długich zjazdach, brak fadingu na długich zjazdach ale: ja za długi zjazd uznaję alpejską wyrypę o bardzo dużym nachyleniu, wymagającym podłożu, coś co trwa 15-20 km non stop w dół. I tutaj też dają radę XT i SLX na metalicznej okładzinie, tylko już trzeba wiedzieć jak hamować, odpuszczać i chłodzić tarcze, hamować tylko wtedy gdy naprawdę trzeba. Nie sądzę jednak aby na rowerze XC ktoś porwał się na takie tereny. Widziałem tylko jednego człowieka w Alpach na takich trasach który miał rower XC i hamulce XTR, gotowały się. Ale XTR to jest słabszy od XT . Co do mnie. Mam swój osobisty rower tylko jeden, siłą rzeczy musiałem go złożyć tak, aby dawał radę w najtrudniejszych warunkach. Owszem używam go często w terenie nie adekwatnym do tego co na pokładzie, ale nie mam innego roweru i stąd taki set. Goszczą w nim właśnie ZEE z tarczami 203 Deore przód i tył 180 też Deorki. Jeśli chodzi o tarcze to niema znaczenia, każda tarcza dobrze odtłuszczona i nie za bardzo wylajtowana będzie hamować bardzo skutecznie. Przedtem jeździłem w tym samym rowerze na hamulcach Avid Juicy 5. Były wyrypy w górach typowo enduro, złe warunki, zima, błoto deszcz, okładziny metal lub pół metal, nie narzekałem, ale hample miały już 4 sezony i postanowiłem je zmienić, a jako, że Alpy był w planie to stanęło na ZEE. A teraz niespodzianka, jeśli nie potrafisz hamować żadne hamulce nie będą dobre. W Alpach obserwowałem poczynania mojego znajomego który tuż prze wyjazdem założył Sainty do tarcz Hope. Zestaw zdawało by się idealny, niestety nie w rękach kogoś kto nie potrafi hamować . Często słyszymy od ludzi, ze ZEE/Saint to hamulce których nie można zagotować i zawsze są skuteczne. To prawda, pod warunkiem, że wiesz jak używać hamulców. Mój znajomy popalił tarcze - zrobiły się fioletowo niebieskie, zeszklił klocki... cóż wiara w Sainta bez techniki nie spowoduje, że hamowanie będzie skuteczne. Padło tu wiele zdań o tym, że Sainty to przerost formy nad treścią i ja się z tym zgadzam. Ciekawi mnie jakie masz obecnie hamulce. Bardzo często jest tak, że ludzie jeżdżą na całkiem dobrych hamulcach, ale mają je zaniedbane tj: nie odtłuszczone tarcze, stare zeszklone lub zatłuszczone klocki, stary płyn w układzie, zapowietrzenie. To są czynniki które potrafią obniżyć skuteczność wręcz o 60 - 70 %. I jaki amortyzator, opony też są ważne im cieńsza i mniejszy bieżnik tym gorzej się hamuje w terenie.
  12. Obejrzał bym jeszcze drop outy w amortyzatorze. Może koło było niestarannie zapięte i się wyrobiły. Widziałem kiedyś taką Tore. Koło leciało w lewo w trakcie hamowania bo ośka szpilka nie dawała rady tego utrzymać. Od strony tarczy mocowanie widelca było wyrobione zapewne przez jazdę z źle zapietym kołem.
  13. Nie muszę myśleć bo jestem tego pewien. Górne lagi nie są zmieniane od lat poza kashimą. Mam tu na myśli mocowanie komory powietrznej i sposób osadzenia tłumika. Miałem na serwisie różne roczniki i różne wersje i to jest to samo. Tłumiki się zmieniają ale dolna część górnych goleni pozostaje taka sama.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...