Skocz do zawartości

bercov

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    243
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bercov

  1. Dziwne, ja używałem kilka lat tych mocowań przyklejanych na taśmę 3M i mam wrażenie, że prędzej wyrwałbym kawałek etui niż samo mocowanie. Ważne jest aby dokładnie odtłuścić i po przyklejeniu dociążyć na chwilę telefon. Moje doświadczenie to kilka lat jazdy (sporo wertepów w borach tucholskich) na dwóch telefonach + telefon żony. W tym jednym etui które mi zostało próbowałem oderwać - nie ma szans.
  2. Dlatego przez wiele lat jeździłem z Sony Z3 Compact na kierownicy i wspomnianym Locusem jako nawigacją. Sprawdzało się to świetnie, również jako licznik rowerowy. Niestety telefon ostatecznie padł i nie warto było go naprawiać. Teraz jeżdżę pewnie jak większość z licznikiem na kierownicy i telefonem w tylnej kieszonce. Chociaż myślałem nad tym, żeby dodatkowo do silikonowego etui telefonu dokleić mocowanie Garmina i w przypadku dłuższych tras wymiennie stosować go z licznikiem 😉
  3. To tylko na pierwszy rzut oka brzmi skomplikowanie. Zasadniczo sprowadza się to do odpalenie gpx/fit exportera, utworzenia trasy w dowolnej aplikacji i następnie wybrania tej trasy w widgecie w Garminie. Z tym wi-fi nie wiem o co chodzi, ale sam autor oprogramowania o tym napisał: On some devices you have to disable WiFi on the Garmin device to get a connection to the phone app. Z tego wynika, że u niektórych może działać bez wyłączania - zależy od telefonu. Moim zdaniem zaletą tej metody jest to, że trasę można sobie utworzyć w dowolnej aplikacji (imo Locus jest świetny do tego), nie trzeba używać koniecznie Garmin Connect'a.
  4. Jak ktoś chce wgrać trasę utworzoną na telefonie do Garmina w trakcie aktywności to jest to możliwe, ale wymaga pewnych kroków. 1. Na Garminie trzeba zainstalować gimpimporter widget (nie aplikację, bo te nie działają w trakcie aktywności): https://apps.garmin.com/en-US/apps/fac50ef3-77b2-466c-9f4f-4dcb2feb49a3 2. Na telefonie trzeba zainstalować gpx/fix exporter: https://play.google.com/store/apps/details?id=org.surfsite.gexporter&hl=en_US&gl=US 3. W trakcie jazdy uruchamiamy program w którym tworzymy sobie trasę (osobiście używam Locus Pro z Brouterem do wytyczania tras) i zapisujemy ją do pliku gpx w katalogu storage/emulated/0/Download. 4. W obu urządzeniach musi być uruchomiony Bluetooth i (to ważne!) w Garminie wyłączamy Wi-Fi (u mnie z włączonym wi-fi nie działa ta metoda). 5. W telefonie uruchamiamy gpx/fit exporter (powinniśmy widzieć na dole wszystkie trasy jakie są zapisane w katalogu /download). 6. W garminie wchodzimy do widgetu i wybieramy dowolną trasę z w/w - wszystko to możemy robić w trakcie zapisywanej aktywności. Oczywiście mam podobne zdanie, że słabe jest, to że Garmin nie pozwala się synchronizować w trakcie aktywności, ale dobrze, że można sobie chociaż tak z tym poradzić.
  5. bercov

    [Dętki] Gravel

    Jeśli chodzi o Schwalbe SV18, to nie wiem czy mam wyjątkowe szczęście, ale jak jeżdżę od 7 lat (teren mieszany, moja waga ok 80 kg, ciśnienie ok 3-3,5 bara) to przebiłem może 4 takie dętki, z czego dwie dlatego, że nie miałem taśmy na obręczy (po pierwszym razie owinąłem zwykłą izolacyjną i po roku znowu strzeliło podobnie) i w pewnym momencie następowało zmęczenie materiału. Moim zdaniem to bardzo dobre dętki, które też dobrze trzymają ciśnienie. Chociaż z tym ciśnieniem, to nie wiem jakie kto ma wymagania, ja to sprawdzam 'ręcznie' 😉 a dopompowuje średnio raz/dwa razy w miesiącu.
  6. bercov

    [Dętki] Gravel

    Osobiście używam w swoich rowerach Schwalbe SV18 Extra Light - ważą katalogowo 105 g (i jak ważyłem tyle raczej jest +/-5 g). Chętnie kupiłbym dętki tubolito gravel, które ważą 60 g, ale sporo się naczytałem o problemach z nimi. Ogólnie niby są bardziej wytrzymałe od zwykłych dętek (tubolito ma wersję jeszcze lżejszą oznaczoną S-Tubo), ale często występuje problem przy wentylu. Po pierwsze końcówka pompki się z niego ześlizguje, a po drugie po krótkim czasie zaczyna przepuszczać powietrze (jak nie sam wentyl, to miejsce połączenia z dętką). Problem jest też z łatkami, które działają tak sobie, raczej można zakleić dętkę awaryjnie, żeby dojechać do domu, ale raczej dłużej nie da się tak jeździć, bo po jakimś czasie też przepuszcza powietrze. Przy dętce za 130 zł to tak średnio - chyba, że kogoś stać.
  7. Ja się cieszę z tej nowej grupy od SRAM'a. Będąc w drużynie jeden-na, i chcąc przejść na elektronikę trochę się zawiodłem jakiś czas temu jak SRAM wypuścił tylną przerzutkę FORCE AXS Wide i do tego kasetę z zakresem tylko 10-36 (dziwny był to ruch, gdy wcześniejsza kaseta miała zakres 10-33). Teraz już wiem dlaczego. Ten nowy Rival XPLR wypada w porównaniu do GRX Di2 bardzo dobrze, zarówno pod względem technologicznym, jak i cenowym. Dostajemy 12 biegów (względem 11 w Shimano), większy zakres na kasecie (10-44 vs 11-42), bezprzewodowość i moim zdaniem bardziej zaawansowaną technologicznie przerzutkę (lepsze, mocniejsze sprzęgło, lepiej zaprojektowane kółeczka, prowadzenie linki, możliwość blokady wózka). Shimano z kolei ma przewagę moim zdaniem w klamkomanetkach (lepsza ergonomia, więcej przycisków do skonfigurowania) i hamulcach. Cenowo wychodzi dość podobnie (w Shimano dość sporo wychodzą te wszystkie kabelki, łączniki, moduł bluetooth itp.). Niestety od dłuższego czasu jest problem z dostępnością (Shimano), a ze SRAM'em to dopiero zobaczymy jak będzie (ale pewnie też nie za ciekawie). Ogólnie jak już obie grupy będą do kupienia, to będzie trudny wybór.
  8. Wreszcie jakaś alternatywa ze strony SRAM'a dla GRX Di2 1x11. Jakiś czas temu SRAM wypuścił tylną przerzutkę Force AXS Wide i kasetę 12s 10-36 i trochę się wtedy zawiodłem, bo mimo wszystko brakowało trochę lżejszych przełożeń względem mechanicznego Force/Rival, gdzie mamy kasetę 11s 10-42. Teraz w porównaniu do Shimano mamy, moim zdaniem bardziej zaawansowaną technologicznie przerzutkę (szczególnie sprzęgło), bezprzewodowość, więcej przełożeń (12s), znacznie lepszy zakres kasety 10-44 (tutaj robi robotę najmniejsza koronka) i do tego całkiem dobrą cenę (MSRP). GRX Di2 na ten moment i tak jest praktycznie nie do kupienia, ciekawe jak będzie wyglądała dostępność obu grup i ceny w sklepach na jesień.
  9. Istnieją. Tylko może być problem z dostaniem tego u nas. Tutaj link: https://boydcycling.com/products/centerlock-disc-brake-rotor-shim-4-pack A poniżej filmik prezentujący jak to działa, ale w przypadku montażu na 6 śrub:
  10. Wybrałem normalną wysyłkę, więc zwrot musiałbym chyba pokryć z własnej kieszeni (a nawet jeśli nie to i tak szkoda zachodu). Póki co założyłem spór i zaproponowałem zwrot tylko części kwoty - czujnik tętna sobie zostawię - szkoda mi sprzedawać za takie grosze. Swoją drogą używam ich opaskę HR (jakąś wcześniejszą wersję) i działa już ze trzy lata. Miałem z nią problem, po przypadkowym wypraniu w pralce (łącznie z czujnikiem) i kupiłem czujnik garmina HRM Dual, a ten padł po trzech miesiącach (nie zdążyłem jeszcze reklamować). O dziwo założyłem ponownie 'chińczyka' i działa dalej bez problemu już kolejne 6 miesięcy ;-) Mam wrażenie też, że czujnik ten jest znacznie bardziej czuły od garmina i nigdy nie ma problemu z wykrywaniem tętna na początku jazdy. Garmin zawsze miał z tym problem i trzeba było za każdym razem zwilżać pas żeby wykrywał tętno.
  11. Miał ktoś z Was może taki przypadek, że zamówił towar na aliexpress i dostał co innego niż zamawiał? Zamówiłem dwa czujniki magene (prędkość/kadencja) i zamiast tego otrzymałem czujnik tętna (którego nie potrzebuje). Kontakt ze sprzedawcą się urwał i nie wiem teraz co zrobić. Jak próbuje otworzyć dyskusję to są tam dwie opcje do wyboru: zwrot kosztów zakupu (lub ich części) z uwagi na niezgodność towaru, albo zwrot towaru. Druga opcja raczej odpada, bo koszt odesłania towaru będzie pewnie zupełnie nieopłacalny, z kolei pierwsza opcja będzie raczej nie pomyśli sprzedawcy, który wysłał towar (co prawda inny niż miał) a teraz ma zwrócić mi pieniądze bez zwrotu towaru. Jest jakieś inne wyjście z tej sytuacji?
  12. Ważę 80 kg, jeżdżę od 7 lat praktycznie przez cały rok, tereny raczej nie górzyste, ale też nie płaskie w proporcjach 50-50% asfalty-teren. Poza serwisem na początku sezonu (ale to też bardziej bo wypada) przez większą część roku poza myciem roweru, smarowaniem łańcucha i pompowaniem powietrza do kół nic w nim nie robię. Nie wiem dlaczego hamulce i przerzutka miałyby wymagać ciągłych regulacji, przy założeniu, że ich nie uszkodziliśmy w trakcie jazdy? Wymiana łańcucha (nawet po tych 2-3 tyś km), albo klocków hamulcowych to robota na 5 minut - więc co to za serwis? Chyba, że kolega jest dzikiem 90+ kg co ma ponad 300 FTP i codziennie robi 1000 m przewyższeń w błocie po kolana - wtedy można rower serwisować nawet po każdej jeździe.
  13. Obejrzałem ten film, bo ostatnio też mam małe problemy ze swoją kierownicą. Zaciekawił mnie opis doboru szerokości kierownicy, że w zasadzie powinniśmy dobierać idealnie do rozstawu swoich ramion (a nawet równać do niższej wartości - czyli jak wychodzi rozstaw ramion 41 to kierownica 40). Zmierzyłem swoje i wydaje mi się, że przy moich blisko 2 m wzrostu wychodzi mi naciągane 40 cm, a jeżdżę na kierownicy 44 cm. Ostatnio czytałem na temat bikefittingu blog Macieja Hop'a i on też mały nie jest, a zdziwił się, że też kierownicę najlepiej jakby miał 40 cm. Do tej pory czytając wszelkie poradniki doboru kierownicy nie znalazłem informacji, że nieco szersza/węższa kierownica może powodować jakiś problem, a głównym czynnikiem doboru był fakt, czy chcemy być bardziej aero (węższa), czy mieć lepszą kontrolę/większy komfort oddychania (szersza). Na swojej kierownicy Pro Discover Medium 44 cm przejechałem 800 km i nie miałem żadnych problemów, ale ostatnio coś zaczęły mnie boleć nadgarstki. Przy czym nie bolą jak jadę, nie bolą też same z siebie po jeździe. Po prostu mam dyskomfort przy nietypowym zginaniu nadgarstka (np. jakbym chciał robić pompki, albo podrapać się po plecach). I tak się zastanawiam czy to faktycznie może mieć związek ze zbyt szeroką kierownicą? Na tym filmiku też pominięto kwestię ustawienia kąta klamkomanetek w płaszczyźnie poziomej. Z tego co wyczytałem, to najlepiej jest je ustawić nieco do środka (tak z 5-7 stopni), bo jak opuścimy swobodnie ręce to nie układają się one równolegle do ciała, tylko są właśnie pod lekkim kątem.
  14. Nie do końca zgodzę się z powyższym komentarzem. Pokazuje on jak szybko przyzwyczajamy się do bylejakości w dziedzinie usług i sprzedaży (czegokolwiek). Owszem te 'usterki' nie są jakieś wielkie i każdy nieco bardziej doświadczony rowerzysta bez problemu by sobie z nimi poradził. Jednak wypadałoby ze strony sprzedawcy nie zakładać z góry, że drogi rower sprzedaje doświadczonemu użytkownikowi i przygotować go do pierwszej jazdy tak jakby miał nim jechać totalny laik (w końcu chodzi też o bezpieczeństwo). Niedawno kupowałem też swój pierwszy droższy rower i byłem pod wrażeniem jak wszystko w nim było przygotowane. Każdy element typu suport, korba, stery, zaciski itd. był przesmarowany świeżym smarem - który na pewno nie był fabryczny. Wszystkie śruby dokręcone z odpowiednim momentem, przerzutki i hamulce wyregulowane, sztyca przesmarowana pastą do karbonu. Jak się czyta internety to nie jest takie oczywiste, bo zdarzają się przypadki, że fabrycznie w sterach nie ma prawie grama smaru, a od wilgoci zdarza się, że pojawia się w nich nawet rdza. Takie przetarcie na ramie od ocierającej linki może się pojawić nawet po 20 km - przerabiałem to w poprzednim rowerze. Można było tego uniknąć. Trochę jest to dziwne, bo w większości nawet najtańszych rowerów w takich przypadkach na kablu założona jest gumowa nasadka (koraliki), która chroni ramę. Zawsze można też okleić ten fragment ramy bezbarwną folią ochronną. Zawczasu radziłbym sprawdzić czy tylne widełki są zabezpieczone przed obijaniem łańcucha. W moich dwóch poprzednich rowerach producent okleił bezbarwną folią także dolną rurę od spodu. Koła faktycznie mogą się układać przez pierwsze kilkaset kilometrów i będą wymagać lekkich poprawek w naciągu szprych i lekkiego centrowania - co powinno być załatwione przy pierwszym serwisie. Jak producent zastosował gorszej jakości linki (przy przerzutce, hamulcach), to również będzie trzeba je trochę podciągnąć (te lepsze są już wstępnie naciągnięte). Przy hamulcach hydraulicznych zdarza się, że po jakimś czasie trzeba będzie je trochę odpowietrzyć. Mimo wszystko nie przesadzałbym też ze stwierdzeniem, że taki rower wymaga nie wiadomo jakiego serwisowania. Nie wiem jaką kolega ma nogę (jaki też łańcuch), ale mi trzy łańcuchy wystarczyły na przejechanie 15 tyś km, a jakbym miał je zmieniać po każdym tysiącu to bym chyba zbankrutował (a aż tak wolno nie jeżdżę ;-)). Gravel to rower o dość prostej konstrukcji, nie posiada żadnego amortyzatora, często tylko tylną przerzutkę, w kołach z reguły są bezobsługowe piasty maszynowe. Wiadomo, co kilka tyś. km trzeba wymienić naturalnie zużywające się elementy jak suport (ewentualnie same łożyska), piasty w sterach, klocki hamulcowe i łańcuch, co dłuższy czas kasetę i resztę napędu - ale serio to setki godzin jazdy. Oczywiście do serwisowania nie zaliczam mycia roweru i smarowania łańcucha. Podsumowując rower jest w porządku, poza małymi poprawkami powinien długo służyć. Chociaż moim zdaniem serwis powinien trochę bardziej się postarać wydając rower do jazdy.
  15. Też używam broutera w wersji przeglądarkowej i też praktycznie w 99% wyznaczam trasę w formie pętli, ale nigdy nie potrzebowałem jej domykać do metra. Jaki to ma cel? Jak w trakcie planowania trasy w części się ona pokrywa, to po prostu klikam gdzieś lekko z boku drogi, a potem przesuwam ten punkt nią.
  16. O tym zdążyłem już trochę poczytać, tylko pytanie czy to wszystko będzie ze sobą grało? Wiem, że jakbym zastosował korbę SRAM FORCE D1 DUB z oryginalną zębatką 12s to pewnie mógłby być problem (bo jej zęby są pewnie nieco węższe niż przy 11s), ale skoro Garbaruk twierdzi, że ich zębatki chodzą we wszystkich konfiguracjach 10, 11 i 12s, to chyba nie mam się czego obawiać? Nie upieram się na korbę SRAM'a, chociaż całkiem mi się podoba... Szukałem alternatyw i za bardzo nic nie mogę znaleźć biorąc pod uwagę cena/waga,jakość,rodzaj materiału, wygląd. Chętnie poznam inne propozycje warte uwagi. No i mimo wszystko jakby ktoś był tak miły i potwierdził mi moja teorię o zastosowaniu korby SRAM FORCE D1 DUB w tym układzie o którym pisałem. Pozdrawiam!
  17. Witam. Pytałem, już przy okazji innego tematu, ale moje pytanie pozostało bez odpowiedzi, więc spróbuję jeszcze raz tutaj. W związku, że czekam już prawie 3 tygodnie aż przyjdzie do mnie korba SRAM Force 1 GXP (42z), cały czas chodzi mi myśl po głowie, żeby jednak z niej zrezygnować i kupić nowszą korbę SRAM Force D1 DUB (12s). Kupiłbym same ramiona i do tego zębatkę od garbaruka: https://www.garbaruk.com/pl_PL/axs-road-cx-round.html?category=5 i teraz pytanie, czy ta korba z zamontowaną zębatką garbaruka będzie dobrze działała z pozostałym napędem 11s, tj. przerzutką SRAM Rival 1, kasetą XTR CS-M9000 11-40 i łańcuchem XTR CN-HG901. W tej chwili mam taki napęd, tylko zamiast korby SRAM'a mam korbę FSA Omega Adventure z zębatką 40z i chodzi to bardzo dobrze. Nie wiem czy dobrze myślę, ale jeżeli garbaruk twierdzi, że ich zębatki działają dobrze z napędami 10, 11 i 12s to nie powinno być problemu, bo linia łańcucha (w obu korbach SRAM FORCE 1 i D1) pozostaje chyba taka sama? Pytam się, bo z tych dwóch korb SRAM'a ta pierwsza montowana jest na suport GPX, a druga już na nowszy D1 DUB, no i też bardziej wizualnie podoba mi się zębatka pod SRAM AXS/FORCE ;-)
  18. W zeszłym roku zaliczyłem dość mocną glebę po której m.in. złamałem rękę i dość mocno uderzyłem głową o ziemię. Kask (Rudy Project Rush) z zewnątrz wyglądał jak nowy, natomiast w środku (co dopiero zauważyłem po kilku dniach ;-) ) był cały popękany (żadnych odkształceń). Moim zdaniem kask zadziałał tak jak powinien - ale co ja tam wiem ;-)
  19. Witam. Miałbym szybkie pytanie, czy mogę wymienić w napędzie SRAM Rival z łańcuchem KMC X11, kasetę PG1130 (ciężki kloc) na tę od Shimano XT CS-M8000 11-42 (nieco lżejszy kloc ;-)? W serwisie uzyskałem informację, że SRAM swoje technologie ładuje w kasetę i kształt zębów więc nie ma takiego (żadnego) znaczenia jaki łańcuch 11rz. zastosujemy. Natomiast w przypadku Shimano jest to pół na pół - część technologii w zębach kasety, a część w łańcuchu. Więc jeśli chciałbym zastosować kasetę Shimano, to najlepiej z ich łańcuchem np Shimano cn-hg901? Ktoś testował jak to wygląda, czy jest tak w rzeczywistości czy to tylko teoria? Pozdrawiam!
  20. Małe uaktualnienie odnośnie polityki crash replacement firmy Rudy Project - może kiedyś się komuś przyda (oby nie). Po tym jak centrumrowerowe napisało mi, że dystrybutor udzielił im informacji, że: "W Rudy Project nigdy nie było takiej akcji", postanowiłem napisać bezpośrednio do producenta. Producent odpisał mi, że swoje zapytanie mam kierować bezpośrednio do polskiego dystrybutora tj. firmy SAT TS Sp. z o.o. O dziwo otrzymałem od nich informację, że jednak jest coś takiego jak crash replacement i obejmuje czas 12 miesięcy od zakupu i można za połowę ceny nabyć dowolny kask z oferty Rudy Project. Nie posądzam tutaj o złą wolę sprzedawcy, też nie wiem na ile pomógł mój e-mail bezpośrednio do producenta, ale finał jest taki, że otrzymam nowy kask (też Rudy Project Rush) w cenie 180 zł. Co prawda swój kask nabyłem w sporej promocji (ok 240 zł), a cena z katalogu (co prawda już nowej serii) wynosi 380 zł, ale i tak jestem bardzo zadowolony :-) Pozdrawiam!
  21. 1415chris: Biadolenie, bo każdy chciałby być równo traktowany - a jeżeli firma posiada taką politykę, to w dobrym guście by było, aby była ona stosowana we wszystkich krajach gdzie produkt jest sprzedawany. Kupując kask również nie patrzyłem na tego typu sprawy jak crash replacement (chociaż wiedziałem, że coś takiego istnieje), chociaż teraz pewnie trochę bardziej boli, bo kask miałem ubrane zaledwie kilka razy. Z drugiej strony jestem bardzo zadowolony, że go miałem na sobie, bo inaczej mogło być gorzej z moją głową. Dodam, że pewnie kupię kolejny kask tej firmy, bo mi bardzo przypasował, a to chyba jedna z najważniejszych cech kasku. Myślę, że m.in. dlatego tak długo jeździłem bez kasku, bo nie mogłem znaleźć tego właściwego.
  22. Nie mam możliwości edycji poprzedniego posta, ale tak jak myślałem w sklep olał sprawę, odpisując, że uzyskał informację od dystrybutora, że "W Rudy Project nigdy nie było takiej akcji." Dystrybutor jeszcze nie odpisał, a w międzyczasie napisałem też bezpośrednio do Rudy Project. Z własnego doświadczenia wiem, że wiele poważnych firm potrafi pochylić się nad indywidualnym przypadkiem i może coś zadziałają. Na poniższych stronach znalazłem info, że jednak taki program istnieje (nie u nas oczywiście): https://www.rudyprojectna.com/pages/policies (dla Ameryki Północnej) https://www.asgsport.co.za/index.php/rudy-projects-helmet-crash-replacement-policy/ (dla Afryki Południowej lub RPA) https://www.rudyprojectna.com/blogs/news/rudy-project-launches-best-helmet-warranty-crash-replacement-program-on-the-planet Przykre, że jesteśmy traktowani chyba nawet gorzej niż kraje trzeciego świata :-(
  23. Dzięki za info. Wysłałem zapytanie i do centrum rowerowego (tam kupiłem) i do dystrybutora, może coś się uda zdziałać. Po wszystkim napiszę, czy udało mi się coś załatwić. Pozdrawiam!
  24. Witam. Ostatnio przydarzyła mi się dość solidna gleba, po której oprócz wielu uszkodzeń kończyn górnych i dolnych uderzyłem głową w ziemię, po czym mój kask Rudy Project Rush pękł w kilku miejscach (chwała mu za to!). W tej całej historii największy pozytyw jest taki, że (aż wstyd się przyznać) po 5 latach jazdy na rowerze wreszcie dorobiłem się kasku i była to jego bodajże 5 przejażdżka. Jednak do rzeczy. Wiem, że niektórzy producenci kasków mają coś takiego jak crush replecment, czyli możliwość uzyskania nowego kasku (po wypadku) w promocyjnej cenie. Pytanie, czy ktoś z Was może korzystał z takiej możliwości? Jeśli tak, to jak to wygląda? Póki co pobieżnie przejrzałem wyniki które wypluło google i nic specjalnego nie znalazłem. Za wszelką pomoc będę wdzięczny. Pozdrawiam!
  25. Dziwna rzecz. W sumie użytkuję od początku roku taki amortyzator (z 2018 roku) ale dopiero dzisiaj miałem okazję go zważyć i się lekko zawiodłem, bo waga pokazała 1827 gram (z lekko przyciętą rurą sterową - czyli minus parę gram). Co prawda jest nabita gwiazdka, ale to ok +15 gram. Skąd się wzięło niemal 100 gram różnicy? Oczywiście nie ważyłem manetki, linki, pancerza, ośki QR itp. sam amortyzator + jedynie dodatkowo nabita gwiazdka.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...