Skocz do zawartości

modrzew

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 218
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez modrzew

  1. Zauważyłeś jaki ten Cube jest krótki w porównaniu z Krossem?
  2. A ja bym się skupił na obu ramach, bo to niby oba XC a dwa różne podejścia do tematu. To czy są obwieszone osprzętem XT, to sprawa wtórna w porównaniu z geometrią i kilkoma bardziej istotnymi niuansami jak koła/osie. Osobiście wolę „równo” złożony rower pasujący mi mniej więcej jako całość i niewymagający już na starcie zmian poza oczywistymi, jak siodło czy gripy, niż kilka elementów z wysokiej grupy przykręconych do np. za krótkiej ramy. Choć oczywiście jak nie masz wyrobionych preferencji, to i tak kupujesz na chybił trafił. Ale tu rozumiem, że pytający już jakiś czas jeździ i powinien znać swoje wymagania.
  3. modrzew

    [2017] Whyte

    Wygląda, bo ma symetryczny wahacz, co zresztą opisał Wooyek. Za to przez to nie ma możliwości montażu korby z więcej niż jednym blatem i przerzutki.
  4. A dostaniesz go gdziekolwiek..?
  5. Mateusz, świetnie się czyta to co napisałeś. Jak dla mnie w punkt Jak widzisz „asfaltowych wojowników” na góralach nie przegadasz, zamiast przesiąść się na szosę to będą bajać jak to korby miały blaty po 44 zęby i jeszcze mało...
  6. Ależ niech sobie autor tematu robi co chce. Kwestia dotyczy opowiadania przy tym kocopałów o tym jakie to ten rower daje „możliwości” - patrz cytat wyżej Jako mania lekkości też temat niezbyt nietrafiony. Może patrząc na sam ubytek masy wydaje się to wyczynem, chociaż w te wyjściowe 20kg nie za bardzo wierzę, prędzej około 17, ale finalny wynik to jest typowa masa pierwszego lepszego współczesnego ścieżkowca. I to kosztem użycia części do zupełnie innych zastosowań (koła). Rozumiem, że „rower marzeń”, itp. tylko jako całość to zupełnie nie przekonuje. Ani to spójnie złożone, ani lekkie, ani uzasadnione ekonomicznie. Choć rzeczywiście jestem w stanie przychylić się do zdania, że finalny efekt nie trąci taką tragedią jak zapowiadał opis
  7. Na przełożeniu 36/11 w 29erze przy normalnej kadencji ~90 jedzie się grubo ponad 40km/h... Jakbyś kupił samochód terenowy, to też będziesz wymagał zrywności i osiągów na autostradzie? Bardziej martwią Cię dojazdy niz docelowy teren?
  8. To ma być rower w teren czy na szosę, bo się pogubić można..?
  9. Z jednej strony niech sobie autor robi co chce. Z drugiej strony widać, że próbuje na siłę racjonalizować to co robi. Niemal każdy współczesny ścieżkowiec bije na głowę tego cudaka geometrią i przy tym wyjściowo waży 13,5-14kg w wersji z myk-mykiem i komponentami że średniej półki.
  10. Czyli nic specjalnego te gumki jak rozumiem Tak BTW Ikona i podobnych wynalazków kijem bym nie tknął jeśli chodzi o jazdę w mieszanych warunkach, w tym błoto. No ale to nie do tego opony, tyle że ludzie traktują je jak uniwersalne bo się miło toczą po płaskim i twardym.
  11. Co możesz powiedzieć o jej zachowaniu w błocie? Widziałem narzekania, że się oblepia i słabo czyści. To jest wersja dual compound jak mniemam?
  12. A ktoś tu pisał o nadęciu... Nie jestem koksem, wręcz przeciwnie, ale chwilowo dokręcić do ~130 to dla mnie akurat żaden problem. Chwilowo oczywiście. 90-100 to moja typowa kadencja. Poza tym roweru używam do jazdy w terenie i bicie rekordów prędkości na asfaltowych dojazdówkach nie spędza mi snu z powiek delikatnie mówiąc. Nie ma rowerów do wszystkiego, MTB nie będzie szosą nawet po założeniu slicków i największej zębatki jaką się da.
  13. Można jeździć nawet na 26” z 32T z przodu. Znam przypadki 28T w enduraku na 26” przy 1x10. Kwestia potrzeb, mnie np. asfalt, bycie „mistrzem długiej prostej” i dokręcanie na lekko nachylonych szutrówkach nie interesuje, a bez problemu kręcę na takim małym blaciku powyżej 35km/h w razie nagłej potrzeby. Nie każdy maraton to krótkie podjazdy do robienia „na sztywno”. Mowa o rowerze w teren a wymagania jakby był szosówką Na HT też jakoś instynktownie robiłem podjazdy „na szybko” i nieraz w górach po prostu nie starczało pary. Póki mocno kręciłem na nieco twardszym przełożeniu, to rower pokonywał przeszkody, ale jak zwolniłem to już kaplica. Za to na fullu widzę np. sens młynkowania na naprawdę miękkich przełożeniach bo zawieszenie robi swoje i suma summarum można być efektywniejszym.
  14. modrzew

    [2017] Romet

    Pytanie jak z faktyczną dostępnością. W tym roku dostanie Toola czy Jiga graniczyło z cudem. Tak jakb6 nie Romet nie wierzył do końca, że to się będzie sprzedawać i nie zaopatrzył się odpowiednio. Tak BTW mam katalog 2016 w wersji papierowej i tam są podane geometrie.
  15. Lepiej daj zdjęcie tej ramy, bo "niemiecka" mówi tyle co nic...
  16. Jakiś mieszczuch w podanej kwocie nie wystarczy? Musi być imitacja górala?
  17. modrzew

    [2017] Kross

    I o to chodzi. Skoro trasy są coraz bardziej zjazdowe, to IMHO bardziej przyda się bardziej zjazdowa geometria a nie tylko dodanie z tyłu zawieszenia, zresztą o dość małym skoku i najprawdopodobniej ustawionego dość twardo. Jakoś sztywniaki AM czy enduro bez problemu znajdują własne miejsce, za to na te trasy gdzie się jeździ nimi nikt nie pakuje się z premedytacją z fullem XC...
  18. modrzew

    [2017] Kross

    Fulle XC to już chyba wymierający gatunek, bo poza tego typu zawodami i zawodnikami, którzy z jakichś powodów chcą mieć klasyczny rower XC, tylko "na sterydach", to zastosowań w sumie brak. IMHO nowoczesny, sztywny ścieżkowiec pod ogarniętym bajkerem bez problemu pokaże miejsce w szeregu tego typu wynalazkom na nieco bardziej hardkorowych trasach, tyle że to będzie "za ciężkie" dla typowego ściganta
  19. modrzew

    [2017] Kross

    A to inna para kaloszy... Z drugiej strony widać ile wart jest ten cały marketingowy bełkot. Stara, prosta sterówka 1 1/8" jest nagle zamiennikiem "nowoczesnej i dużo sztywniejszej" tapered, bo rozumiem że Kross wyszedł z założenia że to równoważne rozwiązania nie mające żadnego znaczenia dla końcowego odbiorcy
  20. modrzew

    [2017] Kross

    Do niektórych rowerów z tego co widzę są zdjęcia z zeszłorocznej kolekcji a pod spodem nowa specyfikacja. Także po prostu bajzel z pośpiechu, nie upatrywałbym tu jakichś teorii spiskowych
  21. Hak hakiem, ale mocowanie bagażnika też zdaje się mało fabryczne...
  22. Na pewno chcesz go kupić? Co jest w nim fajnego skoro nie działa i jest pioruńsko ciężki? To jest atrapa amortyzatora do budżetowych pseduo-górali. Chociaż coś mi mówi, że w tym wypadku on terenu i tak nie zobaczy, a cała ta fajnosc polega na tym, że coś się ugina jak naciśniesz na kierownicę...
  23. Tubles nie odciąży Ci kół. Usuniesz dętkę ale wlejesz mleko, a przy getto tubles dojdzie i tak opaska z dętki. Kupisz opony tubles to będą one cięższe. Jest sporo mitologii w tym temacie. Główna zaleta to większa odporność na drobne uszkodzenia i dobicia, reszta to pobożne życzenia włącznie z tak wychwalaną możliwością użycia bardzo niskiego ciśnienia. Zresztą walka o kilka gramów na kołach to ma może sens przy ściganiu się na naprawdę wysokim poziomie, a reszta to sztuka dla sztuki. Za to szerokie obręcze jak najbardziej tak
  24. Co roku jest to samo z tego co macałem, wkładka z gąbki + pokrycie z logo coolmax. Wystarczy nadziać na tyłek coś normalnego i będziesz wiedział ile to warte. Na spokojny trening na asfalcie przez jakieś 3-4 miesiące będzie nawet ok z braku laku, potem się ubija. Gąbka do tego chłonie i magazynuje pot. Zostawiłem sobie jedne takie spodnie ocieplane, bo nie żal ich ciurać w zimę, ale wkładkę z nich wypruję, bo to nie ma sensu przy tym jak jest ubita, a w końcu głównie po to kupuje się takie spodnie. Zresztą to zarzut nie tylko do Lidla, ale każdej firemki sprzedającej ciuchy na rower z tandetnymi wkładkami, jak np. 4F albo Decathlon w seriach niższych niż 520. Szkoda czasu i kasy, ale to każdy musi się przekonać na własnym tyłku. Analogicznie jak z „softszelami”, póki sobie jeden z drugim sauny nie zrobi, to będzie piał z zachwytu jakie tanie i fajne
  25. Jak jest uzupełnieniem i alternatywą, to IMHO szkoda czasu i pieniędzy na modyfikacje. Ciesz się jazdą i rosnącą formą i do przodu No, wideł bym wymienił na coś działającego, ale też bez szaleństw, np. Epixon albo Epicon. O ile nie ścigasz się na naprawdę wysokim poziomie i nie walczysz o pudło w czymś więcej niż zawody o pietruszkę, to radykalne odchudzanie to sztuka dla sztuki, a takie o kilkaset gram przyjdzie samo wraz z wymianą np. zużytego osprzętu na jakiś "lepszy-lżejszy". A nieraz więcej da solidna kupa przed zawodami niż magiczna sztyca z karbonu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...