
BratDalton
Użytkownik-
Liczba zawartości
118 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez BratDalton
-
Każda nisza stanie sie mainstreamem jeśli producenci rozwiązują istotny problem. Rośnie popularność kolarstwa, rośnie liczba rowerzystów i dostępność fajnych rowerów wiec i rośnie chec wykorzystania ich szerzej niż nudne rundy wokół komina. To wkurza każdego pioniera ale trudno przed tym uciec. Jdnoczesnie jest to szansa dla małych dostawców jeśli zdążą sie przeskalowac, ale to bardzo trudne.
-
[wrażenia] Mój pierwszy miesiąc jazdy w terenie bez gór.
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Nie bierzecie pod uwagę gęstości i lepkości mleka. W każdym wypadku jednak mleka jest tak mało a dynamika ruchu koła tak duża, zaś samo mleko tak lekkie że raz rozprowadzone po powierzchni opony od wewnątrz nie ma istotnego wpływu na toczenie koła. -
[wrażenia] Mój pierwszy miesiąc jazdy w terenie bez gór.
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Jako autor wątku dodam tylko że zakładam, że MTB służy do jazdy w terenie, asfalt jest tylko koniecznym przymusem na dojazd. Do jeżdżenia po mieszanych nawierzchniach szkoda takiego sprzętu wg. mnie. Lepiej chyba poskładać jakiegoś przełajowego szczurka -
[wrażenia] Mój pierwszy miesiąc jazdy w terenie bez gór.
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
O widzisz. To ciekawe, bo dętka waży 200-300 gram za sztukę. Ale w sumie płyn + opaska może być zbliżony. Liczyłem że użyję zwykłych opon. Wygląda jednak na to że poczekam na obręcze to i tak przede wszystkim noga jeździ -
[wrażenia] Mój pierwszy miesiąc jazdy w terenie bez gór.
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Na podstawie wniosków z tego wątku oraz z tego wywiadu (podcast) dokonałem kilku korekt które znacząco poprawiły wrażenia z jazdy, przynajmniej na płaskim: 1) siodło Okazało się, po dokładnym pomiarze, że dwie rzeczy miałem ustawione źle. Przesunięcie siodła względem mostka: siodło było za daleko. Wysokość od suportu: siodło było za nisko o kilka dobrych centymetrów. Suport w MTB jest wyżej niż w przełaju więc nie odczułem tego początkowo a wtedy ustawiałem "na czuja". Druga sprawa, carbonowa sztyca była za słabo dokręcona i siodło opadało powoli w trakcie jazdy co zauważyłem dopiero po jakimś czasie. 2) ciśnienie opon Niższe ciśnienie powoduje że drobne nierówności (drgania) są lepiej wybierane, nie czuje się drgań wynikających z prędkości więc powstaje wrażenie wolniejszej jazdy. Niższe ciśnienie jest generalnie lepsze ponieważ energia idzie w oponę a nie w ciało, ale z ciekawości dopompowałem koła i faktycznie odczucie prędkości jest inne przy trwardszej kiszce. Prędkości są jednak podobne, a komfort jest wyższy przy niższym ciśnieniu. Najbliższy upgrade to system tubeless żeby odciążyć koła. W przyszłym roku szersze koła i może większy laczek jak zajadę te opony. Ku przestrodze, dla potomnych. -
[wrażenia] Mój pierwszy miesiąc jazdy w terenie bez gór.
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Właśnie po napisaniu tego tematu udało mi się wymienić słabe hamulce w przełajce na mocniejsze (ale wciąż cantilever) i robie testy porównawcze, tzn. stałą trasę do pracy wokół lokalnego jeziora robię na zmianę przełajką. W przyszłym tygodniu pojeżdżę znów MTB to napiszę i nawet ze stravy mogę Ci pokazać zapisy. Jak na razie przełaj wydaje się bardziej zrywny i dynamiczny, ale też bardziej telepie. Nawierzchnia raczej szuter/asfalt/ubita ziemia z piachem i sporadyczne korzenie. Na korzeniach zdecydowanie wolniej ale poza tym ciśnie jak rakieta, aż miło było znów wśiąść. Ale trzeba porównać czas żeby realnie ocenić bo mniejszy laczek i sztywny wideł powoduje wrażenie szybszej jazdy bo rower jest twardszy. W gravelu/przełaju plus wg. mnie to możliwość lżejszej touringowej jazdy/bikepackingu. -
[wrażenia] Mój pierwszy miesiąc jazdy w terenie bez gór.
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Dzięki Mateusz za lekturę i rady! Co do ramy to się poprawiłem, ale nie mogę edytować posta, rama jest M a więc 17 cali, to chyba jest okej. Co do siodła, mam wrażenie że albo jest za nisko żeby wydajnie pedałować albo za wysoko na żeby pracować nogami tak jak sobie wyobrażałem na zjazdach. Dupsko oczywiście daje się wysunąć, ale rower pracuje też w pionie. Są nieraz takie uskoki że ratuje tylko lekki przysiad, a w razie nieuchronnej gleby - wypięcie SPD i podparcie nogą. Jak jest siodło wysoko to można przydzwonić i jest dalej do ziemi. Pokombinuję z tym, może to kwestia wprawy. To zrobię, bo nic tak nie cieszy jak samoróbka Ale na początek nie chciałem sobie dokładać zagadnień. System tubeless trzeba też rozeznać (mleczko, instrukcja, jak pompować) a chciałem zacząć jeździć po prostu. Moje obręcze Taurus 2000 z zewnątrz mają 26mm, a wewnątrz 19mm, czyli faktycznie można by wziąć szersze. Czyli mówisz że wewnętrzna szerokość od wewnątrz to 23mm? -
[wrażenia] Mój pierwszy miesiąc jazdy w terenie bez gór.
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Muszę przeprosić, bo rozmiar jest M! Rama to model 2014, a więc M to 17 cali. Co do oczekiwań, faktycznie były wysokie. 29er to dla mnie eksperyment więc nie obrażam się na rower, jest gdzie pojechać nim, to na pewno przez teren leci jak przecinak, najbardziej nie mogę się doczekać prawdziwych gór. -
Jakiś czas temu kupiłem 29era ponieważ zachciało mi się mieć porządny rower w teren i poznawać na nim nowe miejsca. Wcześniej jeździłem szosą i przełajem. Poniżej opisuję moje odczucia z pierwszego miesiąca jeżdżenia. MOTYWACJA Założenia było proste: chcę jeździć więcej w terenie. Motywacji było kilka. Od kilku lat mam szosę i rower przełajowy. Szosa jest superszybka ale po pierwsze miałem trochę dość jeżdżenia jak tramwaj w kółko po tych samych asfaltach w okolicy a po drugie mam miałem dość walki z kierowcami. Kupiłem w międzyczasie przełaja, a większa opona pozwoliła zwiększyć zasięg rund. Jednak słabe hamulce cantilever i dość agresywna pozycja sprawiają że jazda przełajem nie zawsze była przyjemna. No i od dzieciaka chciałem mieć Prawdziwy Rower Górski. Naoglądałem się więc przeróżnych modeli 29erów. Przyjąłem kilka kryteriów które uznałem za najważniejsze. Pierwsza rzecz to duża opona a więc do 2.4 cala. Po drugie napęd 2x10. Po trzecie hardtail. Duża opona miała dawać przyczepność i komfort. Napęd miał być prosty, w szerokim zakresie ale też wytrzymały. Hardtail być w zgodzie z prostotą i zapewnić niższą półkę cenową. WYBÓR ROWERU Rozważałem różne opcje z których najfajnieszy wydał mi się OnOne Parkwood 29er. Jego dość niska cena (4000 złotych w czerwcu, 2990 złotych obecnie), duży skok widelca (120), rama mieszcząca opony do 2.8 cala i ogólny osprzęt i waga oraz sprawdzona geometria dawały wszystko czego chciałem. Miałem też chętkę na samodzielną budowę od zera, ale w żaden sposób się to nie kalkulowało, a ryzykowałem że wtopię z doborem komponentów. Dość niespodziewanie w ulubionym sklepie rowerowym wpadł mi w oko używany Peak 29er na osprzęcie SLX + korby Deore, RockShox Recon Gold 100mm i z karbonową sztycą. Nie mogłem się oprzeć i go kupiłem za ok. 3500 pln. Po testowym przebiegu "wokół ławki" nie mogłem się doczekać aż na niego wsiądę na dłuższej rundzie. OCZEKIWANIA Moje oczekiwania były wielkie. Wyobraziłem sobie jak świetnie będzie szurać oponą na wąskich singlach, skakać na małych leśnych hopkach i orać podjazdy w okolicy. Zapomniałem jednak przy tym, że mieszkam w Wielkopolsce, w Poznaniu. Najbliższy teren pod taki rower to 15 kilometrów od mojego domu. Jest Zielonka, poligon, Morasko i WPN. Liczyłem, że będzie można szaleć. Najpierw jednak będzie o rozczarowaniach a potem o słodkościach. TEREN PŁASKI Zacznijmy od tego że 29erem trzeba mieć gdzie jeździć. A jak się nie ma gdzie jeździć to trzeba się tam dokulać. A najczęściej asfaltem, na którym 29er na oponie 2.2 Conti X King jest zrywny jak muł. W porównaniu do szosy czy nawet przełaja to zauważalna różnica na minus. Nawet z zablokowanym skokiem rower jest ociężały. Myślałem, że dotyczy to tylko asfaltu, że piach i leśne ścieżki będę łykał ekspresowo. Tu raczej się zawiodłem. Rozkulanie 12-13kg roweru nie było takie łatwe i sama jazda "po płaskim" jest raczej nużąca. Pozostaje podziwiać widoki (jeśli są). WYGODA Faktem jest że jest wygodniej, mam jednak wrażenie że jestem jak chomik na młynku. Ogumienie chyba samo w sobie pochłania sporo energii. Może to też kwestia pozycji, ale nie czuję żeby nogi pracowały efektywnie. (mam 180, nogę 90, ramę L, mostek 100mm, kierę 71cm). Do dopracowania, ale nie jestem w pełni zadowolony. To wiąże się z kolejną sprawą: wysokość siodła. Jak już się dojedzie do miejsca gdzie można poszaleć technicznie to konieczne okazuje się obniżenie siodła. Wysokość która zapewnia że noga podaje jak na szosie nie pomaga na technicznych zjazdach. Dodatkowo mam tę nieszczęsną karbonową sztycę więc ciągła regulacja nie jest dobra bo będzie niszczyła drogocenny wyngiel. No to zdecydowałem że jeżdżę ze sztycą niżej. I na płaskim jest średnio. TEREN NIEPŁASKI Wjechanie w teren pagórkowaty, gdzie korzenie, kamienie i piach, no to jest inna bajka. Aż miło patrzeć jak amor łyka nierówności (i aż chce się mieć ze 120mm skoku). Oponki też ładnie pracują, choć przez niskie ciśnienie zdarza mi się jakby się zawijała trochę opona. Zjazdy więc to super sprawa, zwłaszcza że tarcze po moich doświadczeniach z cantileverami to zdecydowanie najlepsza rzecz. Mam trochę obaw technicznych: nie wszędzie umiem dobrze zjechać bo siodło zawadza (albo rąbek w spódnicy), ale i z tym sobie poradzę. Podjazdy to już większe schody. Inaczej technicznie się wjeżdża na MTB niż szosą: podjazdy są z reguły krótsze ale ostrzejsze. Trzeba więc inaczej zmieniać biegi, więcej patrzeć na co się wjeżdża (uwaga, korzeń!) i generalnie uważać. To też inny rodzaj wysiłku więc i możliwości organizmu muszą się dostosować. NADZIEJE NA PRZYSZŁOŚĆ? Na co jeszcze liczę? Wyprawa w góry. Nakręciłem się na szlak sudecki na podstawie relacji kolegi Patryke. Mam torby na rower od Triglav. Chciałbym wykorzystać rower do jazdy po terenie gdzie faktycznie są zjazdy dłuższe niż 100 metrów i gdzie faktycznie jest sens wtaczać się pod górkę w celu innym niż żeby zaraz zjechać z powrotem (np. widoki, biwak gdziekolwiek ). Od strony sprzętu myślę nad sztycą regulowaną z kierownicy ale odstrasza cena i awaryjność tego wynalazku. Ostatecznie rower jest dla mnie narzędzie do zabawy w podróży z A do B. Nie ścigam się, ale jeżdżę dość szybko i często. Lubię długie wypady, lubię roadtripy i naturę. Jeśli 29er się nie sprawdzi w ciągu przyszłego sezonu pomyślę co dalej. Wciąż mam szosę i przełaja. No, to tyle. Może komuś pomoże w podjęciu decyzji
-
Design to także jak coś działa i jak jest wyprodukowane. Apidura wygląda świetnie ale wolę poczekać na rodzimy produkt od producenta który nie jest mitomańską machiną marketingową i zapłacić za to że ktoś wkłada pracę w wykonastwo niż płacić za utrzymanie jakiejś akcji marketingowej.
-
Jedni powiedzą: "kolejny Peak" ale dla mnie to pełen wypas po przejściu z szosy i przełaja. 29er w zasadzie lata. Pierwszy raz na MTB od czasów roweru "komunijnego"
-
Dosłownie przed minutą nurkowałem w necie szukający info o naprawianiu gwintów suportu w aluminium i trafiłem na taką stronę zakładu z Krakowa na której gość opisuje dokładnie to zjawisko o którym mówisz: przyspieszone zużycie sterów. Wynika to ze zniekształcania się materiału po spawaniu, wymaga frezowania. Sprawdź czy to Twoja historia: http://narty-rowery-snowboard-skitoury-serwisoweporady-krakow.net/technologie-rowery.html
-
[gravel/monstercross] Giant Revolt: prośba o opinię
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → Nietypowe
Dzięki za odpowiedź. Tak podejrzewam, że właśnie do takich celów jak opisałeś byłby super. Sprawdziłem jednak rozmiarówkę z osobami które to kupiły, niestety S jest za mały. Na mój wzrost to rozmiar M/L jest polecany. Szkoda. Zastanawiam się czy taki rower da radę sprzedać za wyższą cenę. To naprawdę ciekawa rama.- 2 odpowiedzi
-
- monstercross
- gravel
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć. Trafiłem na okazyjnego Gianta Revolt 2 w cenie 200 funtów. To ciekawa opcja. Już tłumaczę. Obecnie mam przełaja który przy 55.5cm jest wg. mnie 1 cm za za długi. W terenie potrzeba podnieść kokpit względem szosy, przez co rower ma krótszy mostek i choć plecy nie bolą to jednak jest dość niewygodne to jeżdżenie - ciężar ciała przesuwa się do tyłu i trudniej mi balansować na tym rowerze. Dodatkowo mam cantilevery których za cholerę nie umiem ustawić i tylko przedni budzi moje zaufanie. Tył jest słaby i straciłem cierpliwość. Szukam ramy która pomieści też większą oponę. Mógłbym z przełaja poprzekładać co lepsze graty (kokpit, korby, suport, przerzutkę SRAM X0). Nie stać mnie na nową ramę która zmieści oponę do 50mm, a ten rower przychodzi z mechanicznymi tarczówkami, piastami i tarczami które pomimo słabości w postaci linki i tak są lepsze niż słabe canti. Mam jednak kilka wątpliwości: Jak się jeździ na ramie o takiej geometrii w porównaniu z typowymi szosowymi / przełajowymi? Znacie jakichś użytkowników tego cudu techniki zadowolonych z konfiguracji? Jak to wychodzi rozmiarowo? Rozmiarówka Gianta dla tego modelu ma skok co centymetr (rozmiar M TT = 56.3 a S TT = 55.3) Czy dla Giantów jest jakaś reguła co do geo i czy jest to porównywalne dla "standardowych" wymiarów w szosach? Mechaniczne tarcze od Tektro - model Mira MD-C400. Dadzą radę czy to przepis na pasmo frustracji? Główka typu Overdrive... brzmi jak typowy kit monopolisty bez żadnej realnej korzyści dla użytkownika, mam rację? Czytałem że łożyska można dobrać i wtedy każdy inny widelec pasuje (np. stalowe Surly). Opinie na forach różne, osoby posiadające są zadowolone raczej, wiadomo Zdaję sobie sprawę że przesiadka na taką ramę to mniej dynamiczny rower, ale może zyskam wygodę większej opony? Dla zainteresowanych link do specyfikacji tego roweru u producenta.
- 2 odpowiedzi
-
- monstercross
- gravel
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Byłem dzisiaj w Lidlu zobaczyć te ubranka i sprzęty. Moja opinia: Kurtki przeciwdeszczowe - lipa, nie oddychające na pewno, rozmiary raczej na osoby o większym brzuchu, zaczynają się od M Spodenki - lipa, cienka piankowa wkładka która nie przyda się na szosę, może na lekki treking, ale trekingi mają wygodne siodełka więc bez sensu Rękawiczki - spoko w tej cenie, kupiłem jedną parę Stojak - spoko w tej cenie, kupiłem taki już rok temu i bardzo mi ułatwił życie, sporo na nim przerobiłem, ale nie wytrzymuje większych obciążeń typu wykręcanie suportu czy sterów Pozostałe towary nie były mi potrzebne więc nie patrzyłem.
-
Ja kupowałem w styczniu mostek i nie było problemu. Myślę, że skarżą się przede wszystkim źle obsłużeni klienci (i raczej mają rację). Nie skreślałbym sklepu od razu, ale na pewno jest to sygnał dla właścicieli że sytuacji typu "kupiłem a nie ma na stanie" jest zbyt wiele.
-
@kovaldesign jaka tam jest opona? Od tej ramy zacząłem poszukiwania 29era. Marzenie.
-
Trochę odkopię: bardzo fajny projekt! A jak wagowo wyszło?
-
Dzięki! Bardzo ciekawy wątek i daje pojęcie o możliwościach w kwestii "rower za ok 5000". Przymierzam się do budowy lub zakupu czegoś na ramach on one.
-
[rower] składam 29", pomożecie? Na jakie pułapki uważać?
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Mam kilka wniosków z tego riserczu: Składany rower na używanych częściach klasy Deore XT / SLX i nowej ramie Accent Peak to koszt 3400-3500 złotych. Jest szansa zejść z wagą do 11kg. To jest minimum, nie zakładam dużego farta w licytacjach ani superokazji na OLX. Po prostu wziąłem rzeczy które dało się znaleźć na dziś możliwie najtaniej od sprzedających którzy nie popełniają literówek w tytułach i opisach ofert. Dodatkowo, trzeba założyć margines błędu 200 złotych na błędne zakupy/zwroty. Nowy sensowny rower na komponentach SRAM X5 zaczyna się od 3900 + shipping. Waga 12kg. Za 5900 + shipping dostajemy 11.5kg rower na oponach/kołach 2.8 WTB Scraper, z widłem 120mm Marzocchi, grupie Sram GX1. IMHO składanie jest grą nie wartą świeczki. Fabrycznie składany zestaw daje gwarancję działania, dopasowanie komponentów i miłą w odczuciu pewność funkcjonowania. W przypadku szosy można złożyć naprawdę zaisty rower w cenie do 2000 złotych (zakładając nową przerzutkę tylną, resztę po okazjach) w wadze poniżej 10kg. Można też trafić nową szosę z wyprzedaży za 2300. Albo więc poczekam na wyprzedaże śród- albo posezonowe albo odłożę więcej kasy. Ciekawa lekcja, dzięki za pomoc w tym wątku. -
Pytanko, jak Ci ten zestaw wyszedł cenowo? Jaki zakres? Oraz czy na nowych częściach czy okazyjnie?
-
[rower] składam 29", pomożecie? Na jakie pułapki uważać?
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Ciekawe. Zakup części z drugiej ręki po przecenach rzędu 50% za najdroższe części (amortyzacja, korby, koła) przy nowej ramie daje przebitkę kilkuset złotych (400-500). W jednej z życzeniowych konfiguracji wyszło mi 3200-3400 a na pewno coś będzie jeszcze trzeba dokupić albo wymienić. Czuję się zaszachowany przez branżę, chyba, że coś pominąłem. Jeśli to zliczyć to gotowy rower kosztuje o 30%-40% mniej niż suma cen nowych części. -
[rower] składam 29", pomożecie? Na jakie pułapki uważać?
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Dzięki za tipa! Przeczytałem faktycznie recenzje roweru na ramie NS ale to wiecej niz bym potrzebowal. Napęd 1x10 jest tam jedyna opcja z max 32x11 przełożeniem (większa nie wchodzi), ja docelowo chciałbym 2x10 z większa tarcza z przodu jak sie uda. To daje do myślenia, muszę sprawdzić jaka max. duża tarcza wchodzi do wybranego parkwooda. Jednak za ten ekstra prześwit dostaje ramę mocniejsza i droższa o 300 złotych, chociaż rower tańszy o przerzutkę i manetkę. -
[rower] składam 29", pomożecie? Na jakie pułapki uważać?
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
No dobra. Biorąc pod uwagę możliwość kombinacji, relację cena/jakość zdecydowałem się na ramę Parkwood 29". Dlaczego? Przejrzałem geo i specyfikację 13 różnych ram. 650B+ wygląda na ciekawą opcję ale na razie wszystko jest droższe i bardziej skomplikowane. Przede wszystkim kwestia prześwitu i dopasowania przerzutki przedniej - to jest problem przy większych oponach (2.8 - 3.0). Ale Parkwood mieści te opcję. 29" na start można złożyć w układzie 1x10 na tanich kołach. W przyszłości daje możliwość rozbudowy do 2x10 w wersji 29" lub 2x10 w wersji 650B+. Znalazłem builda na tej ramie 29" z oponami Trail Scraper 2.8. Wymaga to dodatkowych obręczy ale jak już oswoję się z 29" to pewno wybór będzie szerszy. Poglądowo załączam screen. Przy mnogości kombinacji i standardów ta rama wydaje się najbardziej przyszłościo-odporna, choć nie jest tania. Jak ją kupię napiszę co dalej lub założę stosowny wątek z projektem. Na razie po tygodniu researchu wybrałem ramę i mam 25% budżetu. -
[rower] składam 29", pomożecie? Na jakie pułapki uważać?
BratDalton odpowiedział BratDalton → na temat → 29er
Dzięki dzięki. Spisuję wszystko i sprawdzam skrupulatnie. Na razie jednak utknąłem na wyborze ramy. Poczytałem sporo o różnicach w geometrii i kompromisach. Dopóki się nie przejadę się konkretnie na 29erze trudno coś zdecydować. 27.5+ wydaje się być gorącym trendem i nawet może to mieć sens ale wybór ram jest mały a jeśli są to dość ciężkie albo drogie i bez przedniej przerzutki (jak w Primalu). Czy dobrze rozumiem że to wynika z faktu że tarcza nie mieści się przy szerokim tylnym widle mieszczącym oponę 3.0? Bo to dalej powodowałoby że aby zmieścić tarczę potrzeba by wycieniować rurki, a z kolei alu musi mieć masywne ścianki żeby zapewnić wytrzymałość.