cervandes

Strobo włącza się tak, że się trzyma włącznik. Obojętne czy na kablu czy na lampce. Najpierw normalnie lampka gaśnie a po sekundzie zaczyna...brakuje mi tu słowa... napieprza jak smok. Nie wiem nawet ile razy, ale tak około 10 razy takiego ultraszybkiego strobo, potem kilka razy dłuższe impulsy, potem znów to szybkie i tak cały czas na zmianę. Efekt jest taki, że ludzie spierniczają na prawą stronę (jeśli jadą całą szerokością ddr) a ci z przeciwka jeśli naprawdę oślepiają - zmieniają tryb na bardziej odpowiedni i błagają o wybaczenie. To strobo to jest broń naprawdę jadowita, bo zawsze włącza się jako 1800lm, niezależnie od trybu w jakim się jechało. Bardzo lubię go używać i zdarza mi się to robić raz na jakiś czas. Lecę sobie kulturalnie a przede mną ktoś albo całą szerokością leci, albo jeden obok drugiego... No to zbliżając się w trybie stałym zanim się kapną i zjadą na prawą - mija spoooro czasu a ja zwalniam do ich prędkości. Jak palnę strobo od tyłu, to od razu wiedzą co się dzieje i trzymają się prawej jak w podręczniku do nauki przepisów o ruchu drogowym.

Tak, na tym trybie na którym ją zostawisz, na tym się potem ponownie włączy. U mnie V9D - 1800. W realu nie widać różnicy w barwie led, tylko aparat to wychwycił.

Piekło zamarzło.

U mnie po updatcie softu nie pojawiła się ta przerwa ani razu. Mniej teraz jeżdżę, ale parę razy byłem i jak ręką odjął.

Dokładnie, mam to samo. Czasem Garminek mi autopauzuje mimo, że nadal jadę. W niedzielę walnąłem srogiego tripa w błotku i chyba ani razu nie zatrzymał się, ale jeden kurs to za mało aby ocenić, czy problem definitywnie został wyeliminowany.

Zakładam, że skoro miedzy 1.06 a 1.02 jest jeszcze 1.03, 1.04, 1.05, to znaczy, że w takim niby prostym urządzonku były jeszcze trzy wydania. Bo coś niedomagało, bo coś nie działało optymalnie albo miało błędy. Sygnał liczący obroty potrzebował czterech poprawek, żeby 'lepiej' podawać impuls co obrót korby czy koła. Więc tak, wersjonowanie jest mi znane, nie zmienia to faktu, że 1.02 to 4 wersje do tyłu względem ostatniej wydanej.

Powitał. Może komuś się wiedza przyda, może nie. Czujniki Magene Gemini mają wgrany jakiś sofcik. No i okazuje się, że można go aktualizować. Mam dwa czujniki obecnie w - hehe - obrocie, i okazuje się, że oba mają stare softy, pierwszy jakieś zabytkowe 1.02, drugi 1.04. Aktualna wersja to 1.06. Pobieramy appkę 'magene utility' ze sklepu, przy włączonym BT parujemy czujnik z telefonem, aktualizujemy soft i TADAA. Jeśli mieliście jakieś problemy (jak ja) to może znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. No i klasycznie - jak to w moich materiałach - foto z procesu aktualizacji

Masz tyle opcji, że głowa mała. Ja jestem zwolennikiem robienia tym, co mam. Żeby nie tracić czasu, pieniędzy itd. W tym konkretnym przypadku drapnąłbym rowek i przerobił ją na płaski śrubokręt. Brzeszczocikiem, tarczką ze szlifierki precyzyjnej.

Czekam na szejkowanie łańcuchów w oleju, potem odwirowywanie ich w pralce i dyskusje czy 700 czy 1200 obrotów.

... czy DT Swissa Panie, 80pln za pięć gumek? Za tyle to somsiad cały rower na rynku kupił.

Jak w mieście lecę, to używam najsłabszego trybu w 1800. Prędkości osiągam spore i lubię mieć światło położone dalej niż bliżej. Jeśli trzeba, to postaram się zrobić zdjęcie rozkładu światła na ścianie + dodatkowe pokazujące jak układa się światło pod kątem równoległości. Miałem Convoye S2, moim zdaniem w nich przez okrągły spill o wiele więcej światła uciekało w kosmos. Lampkę trzeba było mocno pochylać, aby nie świeciła bezpośrednio w oczy tych z przeciwka. A to z kolei powodowało, że spot był bliżej koła niż tego oczekiwałem. Mając Convoye manewrowałem często poziomem świecenia i mocą, teraz lampki chyba ani razu nie ruszyłem od roku, jak trzeba to tylko włączam w ciemnym terenie mocniejszy tryb.

No to RT-66 może?

https://allegro.pl/oferta/tarcz-hamulcowa-tektro-180mm-6-srub-srebrna-1017-9290115194

@pekaes - proszę uprzejmie: https://sprint-rowery.pl/tylna-lampka-rowerowa-bontrager-flare-rt 249 * 2 = niecałe pięćset, więc dokładnie zostaje 200pln reszty z 70 dyszek. Pozdrawiam

Za 70 dyszek to kupujesz dwa bontragery Flare i jeszcze Ci 200pln reszty zostanie.

Obwód koła to 2*Pi*R, a liczba Pi to 3,14 z hakiem i to właśnie czasem ten hak stuka.

Łańcuch rowerowy ma więcej wspólnego z łańcuchem na szyję niż z motocyklowym. Motocyklowy nie pracuje na przekosach i jest uszczelniany oringami, więc jego smarowanie odbywa się lekko inaczej.

Wacik do czyszczenia uszu nasączony olejem i możesz wyszorować praktycznie cały tłoczek dookoła One nie mogą się wysunąć do wypadnięcia, bo wtedy kaplica. One mają być tylko nieco bardziej wystawione niż w zwykłym położeniu przy kończących się klockach.

Do żadnego amortyzatora nie da się wlać oleju bez rozebrania go. XCR nie jest amortyzatorem olejowym, ale da się go zalać jak prawie każdy jeden.

Zmęczone tarcze mogą się giąć przy nagrzewaniu, potem prostować same przy stygnięciu. Zacznij od oczywiście wysunięcia lekko tłoczków, wyczyszczenia na błysk zacisków, wyszorowania powierzchni po której chodzi uszczelka olejem hamulcowym, rozruszaj tłoczki na wypadek, gdyby któryś był leniwy, potem na spokojnie i cierpliwie ogarnij tarcze, żeby były proste. Ustaw zacisk na tekturki, czyli wsadź między klocki a tarczę kawałek tekturki i dopiero przykręć zacisk. Powinno być pico bello, a jeśli nie będzie, to ja bym obstawiał zmęczone tarcze.

Kup oba, kapnij na jakąś niechłonną powierzchnię, obserwuj. Różnice są niewielkie w przypadku olei. Dopiero jeśli weźmiesz takiego Finish Line Dry, który ma zdecydowaną większość odparowującego nośnika, czy innego squirta (nie próbuj googlać nazwy ) to różnica może być odczuwalna. Olej to olej, ja to nawet jestem zdania, co niektórzy tutaj wyszydzają, że jak dobrze się wytrze po smarowaniu łańcuch, to i na pilarolu można jeździć. Masz hobby, używasz hobbystycznych akcesorii, narzędzi, preparatów - płacisz jak za zboże. Ja akurat mam zapas butelek i Shimano PTFE i WET, i może różnica między nimi jakaś tam jest, WET jest rzadszy po prostu i niby lepszy na jesień, zimę. Miałem poza nimi z 10 innych olei i dla mnie olej to olej. End of story.

Nie wolno, wybuchnie.

Czytamy ze zrozumieniem. Na M520 nie miał problemu, kupił nowe pedałki i się problem pojawił. Więc tak, jak napisałem, M520 mogły być zużyte, oferować większy luz.

SPD generalnie nie wybacza nieprawidłowego ustawienia bloków. To dziwne, że po przesiadce z modelu o identycznej konstrukcji ból się pojawił, ale podejrzewam, że m520 były po prostu zużyte i oferowały większy luz roboczy, stąd problem. Zostaw na razie wysokość siodełka albo wróć do poprzedniej, zwieś ciężarek na nitce z rzepki i oceń, czy przy pedale maksymalnie wysuniętym do przodu pion pokrywa się z osią pedału. Ma się pokrywać, więc jeśli nie, to musisz siodełkiem manipulować przód - tył. Dodatkowo bloki w bucie mają być wkręcone tak, aby dwa punkty podparcia (te z przodu stopy) przebiegały nad osią. Potem, jeśli nadal będzie źle zabierasz się za bloki. Po pierwsze lekki ukos, czyli tak, aby pięty delikatnie były bliżej roweru niż czubek stopy. Po drugie oddalenie bloku od korby - jeśli blok w bucie jest za bardzo po zewnętrznej stronie, a stopa za blisko korby, to może pojawić się taki objaw. Jeśli będziesz eksperymentował, to się nie pałuj na rowerze przy występowaniu bólu, obciążenia. Bo to będzie znaczyło, że coś jest nie tak i trzeba szukać swojej pozycji, ustawienia. Pewnego razu, gdy zmieniłem u siebie pedałki, to też mnie kolana tak zaczęły trzaskać, że już o końcu kariery myślałem i zaczynałem szukać wózka inwalidzkiego. Pobawiłem się ustawieniami siodełka, bloków w granicach dosłownie 5mm, siodełko o włos niżej, bloki o włos do wewnątrz i pod lekkim kątem i z dnia na dzień problemy ustąpiły, mogę teraz pałować ile fabryka dała przez wiele godzin i nic.

Dokładnie, Gacirony z dokupionym mocowankiem z ali pod go pro.