Skocz do zawartości

MikeSkywalker

Organizator
  • Liczba zawartości

    10 577
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MikeSkywalker

  1. Jest mniejszy Inzai na Allegro, M-ka byłaby okej. Aczkolwiek faktycznie można by popracować nad wygodniejszą pozycją (wystarczyłaby zmiana kierownicy). Według mnie jeśli masz zamiar jeździć całorocznie i szosowo to trekking jest okej ale z piastą wielobiegową i sztywnym widelcem.
  2. I to jest bardzo dobra droga o ile autor tematu świadomy wad i zalet takiego rozwiązania się na nie zdecyduje. Będzie tanio i solidnie długo służyć. Jedynie z tą ewentualną stratą bym się nie zgodził - jak się już złoży/kupi wygodny rower to dobry ulock i oszpecić sprzęt wizualnie żeby nie kusiło. Jest jeszcze jedno świetne rozwiązanie na płaskie tereny - dwubiegowa piasta Sturmey Archer. Jedno przełożenie do częstego zatrzymywania się i ruszania, powiedzmy że zębatki 42/16 i mamy przełożenia 2,5:1 i ~3,5:1.
  3. Z tym ostrym kołem to bym się nie rozpędzał. Hamulec tarczowy/rolkowy/torpedo jest pewny i bezpieczniejszy, zwłaszcza w mieście. O ile osobiście lubię fixa na asfalcie i rekreacyjnie to jednak w mieście uważam że jest jednak nieco niebezpieczny. Raz że trzeba zwalniać przed krawężnikami bądź na nie wskakiwać, dwa - w mieście jest wiele sytuacji gdy ktoś wyjdzie/wyjedzie przed koło. Dużo lepiej czuję się po prostu przestając pedałować i wciskając hamulec.
  4. https://www.forumrowerowe.org/topic/213093-do-3000zl-lub-troszke-wiecej-rower-do-jazdy-do-pracy/ zerknij też ten temat, kwota jest nieco wyższa ale rower spełniający wymagania spokojnie kupić bliżej 2 tysięcy, nawet nowy jak wspomniany Inzai. Jeśli jeździsz głownie po asfalcie rozważyłbym węższe opony np. 32C, Wrocław jest też na tyle płaski że można pomyśleć nad piastą trzybiegową - Nexus 3/Sturmey Archer, są jeszcze bardziej "idiotoodporne" niż Alfine/Nexus 7.
  5. Wstyd się tu było pokazywać bo moja Eskapada raczej z gatunku tych "nietypowych" ale skoro panowie proszą to jestem. Rower złożony jako "wszędołaz" do wieczornej jazdy po pracy i wypadów szosowo-szutrowych. Frameset Cotic Escapade (Original Escapade czyli z poziomymi hakami) Naped Shimano Alfine SG-S501 z zębatką 20T Korba Shimano 105 5700 39T Manetka Shimano SL-S500 na autorskim mocowaniu do kierownicy Kierownice Genetic Digest 44/Genetic Flare 420 Hamulce Avid BB5 z klamkami Tektro RL520 Opony Continental Contact 700x42C Sztyca z Ronina @zukikiziu z siodełkiem WTB Volt Rower wyszedł dokładnie taki jak się spodziewałem. Jednak chcąc z niego uczynić sprzęt bardziej "szutrowy" niż do codziennej jazdy będę zmieniał napęd na 1x10/2x10. Po takiej zmianie rozważam także zmianę haków na pionowe/pod sztywną oś o ile mistrz Rychtarski bądź ktoś inny się tego podejmie i będzie to opłacalne.
  6. No nie mów że sam nie sikałbyś w majty ze szczęścia najpierw uczestnicząc w zajęciach z tworzenia ram z Wąsatym Tomem a potem jadąc z nim na przejażdżkę w terenie Dla mnie początek bardzo fajnego cyklu i będę - również z przyjemnością oglądał kolejne odcinki.
  7. Nie ukrywam że sam będę niedługo szukał framesetu na Inbredzie ale nada się toto do jazdy miejskiej?
  8. Czy poza nowym Cotic-em Escapade (nowy 350 łabędzi) są jakieś inne, tanie stalowe ramy mieszczące oponę 37/42C z błotnikiem, z pionowymi hakami i mocowaniem pod hamulce tarczowe? Najlepiej całe framesety i takie które można znaleźć na rynku wtórnym. Zastosowanie: jazda miejska. Jest Kaffenback ale on przyjmie tylko 32C i podejrzewam że bez błotnika. No i Wtyczka z pionowymi hakami - tylko że nie da się jej kupić jako frameset i nie wiem jak było ze stalą przy tych hakach.
  9. Ehh, to dobrze że jak ta "na kebaba" czyli jak podejrzewam z wygolonym wąsem jest okej, bo już się bałem że na stalovym/singlovym przyjdzie spać w pasach cnotyochrony na twarzy
  10. A jakich dokładnie manetek używasz? Tj. mam na myśli głównie prawą, to Rival 22? Bo widzę go ale w wersji na 11 rzędów.
  11. A są tacy na forum którzy twierdza że to najlepsze hamulce bo proste i nic nie trzeba robić @@zekker, @@woojj, a jakie piasty są produkowane pod hamulce rolkowe? Jest coś "z wyższej półki" pod kasetę czy nie ma się co spodziewać?
  12. Typowy trzepak, czy tzw. "niedokończony projekt" - czytaj chciałem zrobić przysłowiowy "bicz z gówna" ale nie wyszło/nie dałem rady/nie dało się i szukam jelenie żeby odzyskać parę złotych monet. Takich rowerów czy motocykli nie brakuje na Allegro/OLX. Ale szanuję ze chciało Ci się wrzucić to w program Ja jak zobaczyłem spiłowane piwoty i dospawane mocowania tarczówek to śmiechłem mocno i tyle.
  13. Kto szlifuje spawy ten jest szlifierzem a nie spawaczem Ja wprawdzie z "ekipą" i sklepem Larrego jakoś nie trzymam ale w sumie masz rację, znajdę chwilę to się przejadę i wybadam.
  14. No i masz babo placek. Jak zawsze opinie są podzielone Aczkolwiek niewykluczone że zimowe modyfikację sobie po prostu odpuszczę i wstrzymam się z zakupem do czasu pojawienia się testów Sory R3000, może ewentualne wady wieku dziecięcego zostaną szybko wyłapane.
  15. No ja póki co zakładam do zimówki najtańsze, byle jakie koła, które spokojnie rok czy dwa wytrzymują na dojazdy "dorobocze". Ale pewnie zdecyduję się na jakąś rolkę czy coś takiego żeby złożyć sobie lepsze koło które pociągnie dłużej.
  16. "Chainstay Length (E) 415" Wyczuwam dobrą zabawę I całkiem ciekawy adapter zacisku tam wrzucili, naciąganie łańcucha śrubą regulacyjną przesuwa jednocześnie zacisk.
  17. Czy ktoś z szanownych kolegów słyszał cokolwiek o tej inicjatywie i/lub rowerach? http://www.karambabikes.com/ https://www.instagram.com/karambabikes/ Zupełnie przypadkiem trafiłem na tę stronę i dowiedziałem że tuż pod nosem, w Rzeszowie ktoś tworzy ramy.
  18. https://przygodairower.pl/skradziony-transpoland/
  19. No to też jest ważne, a niestety chwyt na Tektro RL520 które mam teraz nie do końca mi pasuje. 5600 zupełnie nie biorę pod uwagę bo nie ma schowanych obu linek.
  20. No właśnie o tym czytałem, ale z drugiej strony wolałbym pozostać przy 10tce albo nawet 9tce.
  21. Ja wprawdzie dwie ramy mam fabrycznie zabezpieczone jakąś fajną, czarną "antyzośką", ale można olejem lnianym https://krzywekolo.wordpress.com/2015/11/08/anti-rust-treatment-ruda-zoska-pod-obstrzalem/ albo preparatami antykorozyjnymi typu Cortanin F. I pewnie tego drugiego będę próbował na wiosnę przed malowaniem ramy w Zimówce.
  22. Obejrzałem i ja "Długość Szwecji". I cóż - tak jak się spodziewałem pozostawił mieszane uczucia. Parę frazesów ma według mnie sens - że wyprawy rowerowe to walka z własnymi słabościami, że warto czasem pojechać w nieznane lub zrobić coś wychodzącego poza "strefę komfortu" żeby poznać siebie i swoje możliwości, że fajnie doświadczyć przysypiania na rowerze. Ale to wszystko smakuje zupełnie inaczej kiedy jedzie się na taką wyprawę ze znajomymi albo już w ogóle samemu. Wtedy jest to dopiero "enormous challenge". Kiedy dzień chyli się ku zachodowi i ciężko jest wyłączyć sobie mózg „i po prostu jechać” bo pełno jest w nim niepewności czy planowany nocleg okaże się sprawdzony czy późną porą przyjdzie szukać innego. A tutaj? Mamy wspomniane światełka które ładnie wyglądają tylko na ujęciach kamery, mamy naprawdę wyczerpujące dzienne dystanse i wrzucanie ujęć z wcinaniem fast foodów. Sorry ale nie da się przejechać tylu kilometrów dziennie z gównianą dietą. No chyba że ja jestem mięczak i muszę nadrabiać tym żeby nie czerpać energii z byle czego. Mamy śmiesznego gościa która pitoli o słabościach jadąc na rowerze z ręką na temblaku. Mamy udawany bikepacking bo przecież te torby są wyłącznie dla picu a o wszystko dba wóz serwisowy jadący poza kadrem. Ale ja to wiem, Wy to wiecie, czy na pewno wie przypadkowa osoba która trafi na film? Sam nie wiem jakbym się zachował widząc takich herosów w akcji gdybym nie bawił się w cykloturystykę. I to są właśnie te mieszane uczucia jakie towarzyszyły mi podczas oglądania tego „paradokumentu reklamowego”. Ciężko mi odpowiedzieć sobie do kogo jest skierowany - czy do osób, które tak jak my mają na karku parę wypraw i być może na kolejną z nich pojadą na Specu czy Sequoi, czy też do przeciętnego Kowalskiego który obejrzy film, "podjara się" i kupi Speca z kompletem toreb i ruszy na wyprawę. Na wyprawę na której albo odpocznie od codzienności i wyciszy umysł albo na każdym postoju będzie wrzucał na Instagram zdjęcia z tagiem #motivation... Zdjęcia które po powrocie mocno go rozczarują bo nie będą tak „epickie” jak ujęcia z filmu kręcone przez profesjonalistów którzy nie musieli przejechać 300km dziennie. Doświadczenia z wypraw ciężko opisać (choć wielu to potrafi). Na pewno łatwiej opowiedzieć, i to nie chwaląc się znajomym jakiego wyczynu się dokonało ale raczej chcąc zachęcić żeby spróbowali sami. Albo tylko ja tak mam wracając czasem do mniej profesjonalnych zdjęć pełnych wspomnieć leżących w folderach podpisanych datami wycieczek. PS. A najbardziej to śmieszyły mnie chyba te spokojne sceny podczas szczotkowania zębów Czynności o której przypominam sobie dopiero rano bo po całym dniu kręcenia nietrudno ostatkiem sił zrobić sobie kolację, wziąć szybki prysznic i paść na legowisko
  23. Widzę że @kazafaza śmiga na Apexach to może się pochwali jak się w przełajkach sprawdzają.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...