Skocz do zawartości

itr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    4 520
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    24

Zawartość dodana przez itr

  1. goldo-koko lilijkiowe razi oko, trąci kasynami las wegas .... Bob Jackson jak robił na liljach to wyginał tylne widły w w pijany precel i wyglądało to jak mokry sen Ludwika XVI, a tutaj projekt przyciaga uwagę, cieszy oryginalnością, ale stylistyka kryptokokowa Yarr fetyszowego stołu życzę bo chce Ci Diamanta na rozginanie widelca wysłać 120- 130mm Stół nr 2 ---tylko dlaczego takie duże koło zębate wygina ten tylny widelec w ameryce, no musi być niezłe dogięcie tylnego haka z taką zębatką w tle
  2. itr

    [Stary Diamand] tuning

    A co stoi na przeszkodzie żeby zapleść koło na oryginalnej piaście? Zanim zakupisz nowy widelec sprawdź stery, może być tak że gwint jest nie nasz, a w ramie gniazda na miski też są niezwyczajne, wtedy okaże się że cała koncepcja zmiany jest mało praktyczna, oceń rodzaj i stan sterów oraz przedniej piasty, potem plany na dalsze wydatki i renowację. Kontr propozycja https://www.olx.pl/oferta/romet-26-turing-2-CID767-IDho1V1.html#153f8ea5ab polski klasyk
  3. polemizowałbym z ciągiem skojarzeń mleko brak dętki... Jak się chce jechać dalej "zawsze", to jednak trzeba mieć detkę, mleko pociętych gum nie klei...
  4. itr

    [Stary Diamand] tuning

    szosowe diamanty mają 24 mm. rurki dostepne w Polsce stalowe po 10 20 zl wyginają się kiedy wyciaga się je za bardzo. Sam chcę gdzieś w Niemczech, kupić aluminiową normalną sztycę.
  5. Proponuję zrobić patent i przesunąć ślizg jeszcze w stronę korby, będzie fajniej niż pełen pancerz. można robić to z oryginalnym slizgiem rzeźbiąc w plastku albo kupić ten i w nim się spełnić, mi się linka podoba : http://allegro.pl/slizg-ramy-potrojny-b50-i5910058922.html?reco_id=8996677b-f1ec-11e6-8adc-6c3be5b959d8&ars_rule_id=201&bi_s=archiwum_allegro&bi_m=reco&bi_c=Product
  6. przecież Tomek spcjalnie ten delikatesowy projekt zrealizował zeby byc slownym,zamiast karnego Jeżyka po alominalnymy "fulu wsowim" powstal "stanton cięte ucho"!!!! Tomek lubi się puszczać w dół po kamieniach także ten suport myślę ze podczas pracy amo będzie się i tak zbliżał do kamieni mocno,z chęcią sprawdziłbym bym jak się mają z tym stantkiem scianki strome ale pod górę, bo na moje oko zdjęciowe to bez sagu harlej straszny i najchętniej bym tą ramę z salsą do kontroli objeździł, taki ladny rower... Ps slowa Yarra o tym ze wybieramy stal z powodu ladności chudych rurek, mnie pokaleczyły Ja nie myślałem nigdy o tym.
  7. ale to klasyczne softy, a tam jest zawias przypomniał mi się chyba Yeti w ktorym z tyłu wmont przedniego amora nastąpił
  8. to w nawiazaniu do innej, naszej dyskusji dyskusji podlinkowałem ogólnie śmiesznota "scinająca" sztycę, jakby w monosteju zrobić tłumik było by zabawniej !
  9. nie widze na razie zdeć żółto spida , ale pokazuje za dadawistem coś takiego apropo czucia stali http://theradavist.com/wp-content/uploads/2017/02/Sabrosa-Dirty-Drop-Bar-Tourer-18-e1486685466917-700x467.jpg http://theradavist.com/wp-content/uploads/2017/02/Sabrosa-Dirty-Drop-Bar-Tourer-4-700x467.jpg
  10. Inbred jest tylko dość ciężki, poza tym nie mam zastrzeżeń, kilka osób uważało że ma sztywny tył, (że niby proca) może, dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, jak już to plus w ostrym kole, bo nie raz musiałem na twardo dusić i dusić na podjach i wtedy gumowaty tył to padaka. Rama 19 prowadzi się bardzo dobrze i tak naprawdę w mojej wersji jednak fajnie było by mieć hak przerzutki na stałe. Mam teraz do wyboru 1,45 kilo 1,9 albo 2,9 kg ramy. Inbred ma taki feler że nie mam do niego amortyzatora, a muszę kupić Rebę pod Tytusa, i wezmę jednak taperowaną główkę. Miała być 1 /1/8 ale wygląda w taperowanych ramach beznadziejnie.... Myślę o rowerze na bagaże i z jednej strony inbred pociąga z drugiej ciąży wagą, Także Inbred jest za ciężki do poważnego ścigania, za ciężki w "najstromsze" góry. Wtedy rama z wegla i 1,5 kilo mniej dodają skrzydeł. Łatwiej też skakać na węglowej z miejsca w górę. Doskonale nadaje się na singla, rower zimowy, rower do nabijania km jako główny, nie wyścigowy rower, Ivan bardzo dobrze wspomina pracę Inbreda z 120mm skokiem. Ścigałem się ze dwa razy na nim, był raz w górach z biegami jak widzieliście, po lasach wokół stolicy jazda na nim to przyjemność.
  11. Doklej trochę foli do wygłuszania aut, i jak dojdziesz do wagą 2900 możesz sobie nakleić logo Inbred i dołączyć do grona rowerów o ciężarze atomowym. A tak poważnie to większość osób dość naiwnie myśli, że stal udaje amortyzację, albo coś co nazwano softtail, otóż nic bardziej mylnego, to co moim zdaniem jest odczuwalne to reakcja roweru na rozgięcie, na wibracje związane z uderzaniem o małe przeszkody kamienie korzenie, to jest tak że rozstaw osi jest nominalny i gdzieś energia uderzeń gra...Gra właśnie w ramie, między osiami. To czuć najbardziej bez amortyzatora,właśnie w prędkościach od 25 km wzwyż. To czuć tez kiedy robi się skok jak na mini skoczni pod Srebrną Górą To takie jęczenie rozlazłość inny rezonans. Nawet pancerny Inbred też to ma co mnie zdziwiło, w komplecie z widelcem Papryka. Wcześniej takie doznania miałem z ramami szosowymi gdzie i wibracje są inne i nie ma mowy o pracy niskonapompowanej opony. W MTB trudniej jest wyczuć cokolwiek bo w hardtajlu i to z amortyzatorem 98% wrażeń zależy od jakości sztućca i ciśnienia w oponach, plus sztyca z karbonu. Stanton może obronić się w następnych odcinkach, jakiś taki ma duży rozstaw osi poza tym I pytanie zasadnicze kiedy będzie okazja go sprawdzić na sztywnym zimowym widelcu, rozumiem że taki jakiś dłuższy musi być żeby suport został wysoko
  12. Ja o tym jak zjeżdza w gorach mój Inbred przekonałem się dopiero na Stalowej Sowie, wczesniej znałem go tylko jako ostre koło i nie czułem ramy na zjazdach.Nie wiem co Tomek mozesz powiedzieć bez prawdziwego górskiego telepania, ja nie zniechęcałbym się jeszcze.…
  13. Ja tylko powiem tak, nasz zjazd do Rzeczki w deszczu i ciemnosciach, na kazdym rowerze z amort bez emocji, na Inbredzie ze stalowym widelcem, jest magia stali. Tutaj inaczej sprawdzi się karbon, bedzie bardziej bił w człowieka. Stal ma takie czestotliwosci uderzeń gruntu kiedy płynie. Poza tym to wrażenia z jazdy daje geometria, a ze scigania lekkość.Fajne jest też uczucie że ma się coś trwalego, alu mi peklo karbon pekł, alu zastepcze skrzeczy w podsiodłówce, a inbred nie 3,14rkwadrat się i trwa mimo wagi 2,900 Naprawdę mam pomieszanie zmysłow teraz na czym jeździć,i czego chcę, ale ten rower ktory Tomku masz moze zdobyć Twoje serce jak rdza kadłub Tytanica, i bedzie głębia daj mu czas
  14. Wlepka była tekstowa, absolut liter z niej wyziera, z kontrapunktem na handmade, skupiającym się w słowie fetish. Jest miła w dotyku i cudownie odciągać ją z folii zabezpieczającej. Długo szukałem dla niej miejsca gdzie cieszyć będzie oczy a faceci bedą łapać swojego handmejda
  15. Miałem bezsenną noc i czytalem relację z wyjazdu z Jeleniej Gory do Jeleniej Góry via korona szczytów w GB. 40 dni poza domem 6000km. Jeżeli mówimy o dobrej jakości produktach to dla takich pomysłów warto szyć. Jeśli jakaś torba ma służyć tylko 3 dni na rok w słonecznych wycieczkach np po ścieżkach na Helu to oferta alibaby jest do rozważenia. Sam zdecydowalem się dokupić ta "rozwall"tylna torebkę 7l - dostaniecie recenzję, mam bagażnik i skawy i chcę koncepcję torby dyndającej sprawdzić, a w zasadzie nie sprawdzałem oferty krajowej. Coś się przewijały różne filmy i nazwy toreb i Ktm się pruł, Dawidowi glowy zawracać nie chcę pozostałych szwaczy nie znam, mam Ortleba 3l i tak umiarkowanie go doceniam, ( pomijająć parszywą jakość mocowania). Tak samo na probę mam czeską podramkę Aresnal, testuję czego mi trzeba. 15 lat temu namiot i spiwor troczylem do kierownicy ekspanderem albo trokami i dalo się. sakwy miałem deszczochłonne, a pampersy w pogardzie, pedały docikały zwykłe sandały
  16. apropo sniegu w Rzeczce jest snieg, nie ma argonu, jest tylko moj rower, jezdzi sie na deskach ktore oz grozo nie są z drewna,i nie ma ekipy nastu cyklstow, szkoda ze nie mam fata ani kolców... a full moze jest ołfull, ale wystrczy na nim sie pokrecić po bajk parku chwile zmieniajac kąt główki zeby wyrobić sobie zdanie a rower tak wykonany wiadomo ze nie jest do nabijania kilometro skoków i katacji agesiwnej, konceptpruchno bajk Yarr Twoja wlepka jest w Spiskowcach Rozkoszy w kibelku a kafelku fetor fetish is not hand made, its ass made, but real bikes are handmade czy poza instagramem julii chudarowers, moge dostac na pryw Twoj insta ram pelen ram,
  17. bialy proszek wozi sie w małych woreczkach strunowych dla bezpieczenstwa po dwa na jeden proszek. Jasie nie znam na bajk pakingu ostatnio do domu odeslalem w paczce 7 kilo, zdjete z dwóch rowerów, a do ultralekkości zawsze nastawia mnie lęk przed zamarzaniem. Pranie jednej pary spodenek w zasadzie jest codziennością, autentycznie wakacje 2016 nie pamietam czym pralem spodenki, woda z plynem do mycia sie? Kokosalu nie mialem proszku też nie,moze robilem tylko pranie silami wanderwalsa czyli rozbijalem zapach kozy atomowo dwuwodorkiem tlenu? Przy udziale zapewne mocznika, chlorku sodu, i bigranulek tasiemca nieuzbrojonego. Na nowy sezon będę knuć tylko na razie jeszcze nie wiem jaki charakter wyprawy, mtb czy turing, ale coś do prania najlepiej w plynie trzeba wymyśleć, ale odpowiednie do pluikania w lodowatej wodzie i nie uczulające ( dla niemowląt friendly)....
  18. heh Dawid, Ty katalogu Ty ! A tak przy okazji czy Pak Man ma taki dystans jak widać na Kazafaza Charge, który oddala rolwora od klamek przełajowych na szosowej kierownicy, których na zdjęciu nie ma ale jest na nie miejsce? Gdzie można sobie zobaczyć dokładnieTwój rolwór? Wersja po wszystkich alktualizacjach? Widzialem raz u Ivana i zapomniałem obejrzeć trzeba sie się szykować do sezonu
  19. cubota SLR system pieści stopy .... to find the magic pleasure of pedaling system
  20. Nie Majk, broda na kebaba to raczej taki wybuchowy groźny ładunek wizerunkowy, trotyl w spojrzeniu. Twój styl bliższy jest fechmistrzowi z powieści Reverte W zasadzie jak pokazują zdjęcia powyżej brodolanser -facet - ma ciekawą polityke wyglądu, i chyba nie kojarzycie mi się z nim, bo jesteście na oko normalni bez szampana w kroku ( jak mniemam w nieświadomości).... W sumie takie czasy zdjęcia własne zalewają i niektórzy lubią je mieć... Ja nie... jednak lubię zdjęcia własne pań bez brody, także w sumie ten trend taki nawet nie najgorszy, choć stygmatyzujący wizerunek kobiet, prospektujący je jak foto żywności, zdjęcie śliczne i błyszczące a na talerzu bułka nie dopieczona i mało sezamu marchewka przyschnięta a listek sałaty pocięty czarnymi liniami pogięcia
  21. O jezu zgram sobie na stan po imprezie żeby łatwiej zrobić górny zrzut do porcelany. szok i niedowierzanie !!!!! Co za gość jeleń kroczący, beżowa rączka Nie chyba działa to obrzydzenie tylko na zdjęciach, bo broda jest 30 cm od oczu w życiu mi nie przeszkadza, Nigdy mnie nikt nie posadził na Mikołaja, za co jestem wdzięczny, to może nie miałem się okazji oswoić Zaraz Tomek przecież ma brodę jak z Kebaba i nawet mu zdjęcia robiłem, nie ma tragedii ... chociaż na proroka nie wygląda jeszcze kilk lat chodowania i podlewania brody zupą.... jedyne co mnie się bardzo nie podoba to warszawska broda miejska taka wystylizowana wysmakowana 19 wiecznie, że włos wygląda tak gęsto i zaookrąglono jak by przeszczepiony z ciemnego jamnika taki jak ostrzyżony klomb straszydło z filmu np Stefana Króla o hotelu w górach... to taka broda jest nawet na żywo fuj i taka damska jakaś jak wydziobane brwii Dawid ciachnij te wypowiedzi za kwadrans
  22. A kim jest ten Pan z Brodą? W mnie budzi taki stereotyp fobiczny, ma brodę, znaczy się nie lubię go za wygląd, potem umysł przywołuje się do porządku ale jak to nie wolno tak oceniać po wyglądzie, potem natrafiam na zdjęcie na radaviscie znów i na nowo ten skurcz żołądka... To silniejsze ode mnie jak widzę takiego proroka to mnie obrzydza, czy to jest serial o Janosiku czy strona o rowerach, jakoś tylko człowiek pierwotny jaskiniowiec pasuje mi z broda, może wioskę mojej pramatki najechało stado wikingów i mam uraz przeniesiony przez mitochondrialne DNA do tatusio-dziadka brodacza z przeszłości, że popłynął dalej chwilę później a moja prababka później miała skandynawską pamiątkę.... Najśmieszniejsze że te rogi wikingów na szyszakach wymyślono jako kostium do oper Wagnera. A tak pasują do zarostu.... Do rzeczy to kim jest ten facet skoro w Polsce jakiś taki ma autorytet i wiecie jakie miał rowery wcześniej? Ja rozumiem że wszyscy znają rowery Kazafazy albo Ivana, ale tego BiDżisa z za oceanu? Kto to i dlaczego?
  23. Mysle ze rower jest dokladnie przemyslany i takima byc wedlug koncepcji jego pomyslodawcy:) Efekt roweru z czasow rzymskich udany piję tylko do zwisu toreb i manetki pachnacej hardkorem, mi w sciganiu na szosie zestaw manetka shomano i sram rival na kasecie 8 dawał tak negatywne emocje ze zapamietalem na cale zycie. Samotny trening bez indexu nie ma sprawy....jazda na wyscigu w grupie czy na przelaju po lesie, zdecydowanie bez sensu. Choc da sie
  24. ten wideł jest dziwny, i udawana ta rdza bo logo elegancko wypalone po wewnętrznej stronie bieżnika, czyli pordzony i pewnie utrwalony, coś jak "Yararama" dziwny też i dlatego że może to być i bardziej sztywne od np zwykłego widelca jak salsa. To jak wygląda to nie mówi jak smakują dziury nim nadziewane Poza tym Rower stylizowany jak jeździł od czasów Nazaret, a torby wiszą cm nad oponą, coś mi ten zestaw pachnie pierwszą fotosesją, i zwykle beztorbowy pewnie. 11 biegów bez indexu, no dobre do jeżdżenia medytacyjnego w ciszy, lub terkocie postrzelona koncepcja już przy 7 jest średnio a przy 8 niewygodnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...