bts

Znany case, też mam takie tarcze. Od jakiegoś czasu jeżdżę tylko na półmetalikach, bo hamują znacznie lepiej a szkodliwych skutków ubocznych nie stwierdziłem. W najgorszym razie tarcze pójdą szybciej do śmieci. Polecam Ci też spróbować przed wymianą hamulców, bo koszt to ~60 zł za komplet klocków na przód i tył a efekt jest spory.

Wg mnie jeśli nie masz zastrzeżeń do samej ramy, to właściwą opcją jest stopniowy upgrade. Cokolwiek nie dokupisz – czy to koła, czy amor – to będzie się to dało potem przełożyć do nowej ramy, gdybyś kiedyś chciał ją zmienić (modulo zmiana endcapów w piastach). A co do M315 to zapytam kontrolnie – jeździsz na klockach żywicznych czy na półmetalikach?

X-Caliber od 2018 roku to fajna rama, mieści opony 29 do 2.4 i 27.5 do 2.8, do tego jest względnie lekka. Poza tym jest to dokładnie ta sama rama co Roscoe, co wskazuje na to że bez szkody można tam wsadzić widelec do 120 mm. Jak dla mnie kąty i reach też ma bardzo ok jak na ramę do XC. QR z tyłu bym się nie przejmował, jeśli nie ważysz 90kg+ to z tyłu nie masz szans wyczuć różnicy w sztywności (co innego z przodu, ale to da się zmienić). Zależy też co chcesz docelowo osiągnąć – jeśli to ma być trail / XC to rama się według mnie sprawdzi bez zarzutu. Ale jeśli chcesz zrobić z tego enduro, to lepiej sprzedać

Mając do wydania 3k nie brałbym Unibike'a, brzydkie robią te rowery, ciężkie i z przestarzałą geometrią. Jedyna zaleta to że wyposażenie pakują dobre jak na tą cenę, ale jak ktoś jeździ to i tak po kilku sezonach będzie wprowadzał jakieś zmiany – choćby na skutek eksploatacji elementów. Rozważyłbym raczej Treka Dual Sport 3. Osprzęt gorszy, ale od Treka lepszych ram nikt nie robi (jTrek daje dożywotnią gwarancję), koła wydają się bardziej godne zaufania, a całość waży kilogram mniej. Jakbyś chciał zrezygnować z amortyzatora to jest jeszcze FX3 który waży ledwo 12 kg.

Dowala się 40 Nm na nakrętce, także ja nie wiem skąd miałaby się wziąć siła "cofająca" kasetę na bębenku po tym jak już się ułoży. Kremu Nivea można tam nałożyć równie dobrze jak silikonu i efekt będzie podobny. Tylko pręty albo stalowy bębenek.

Złom, ale jak wystawisz na OLX za 20 zł to może po jakimś roku albo dwóch znajdzie swojego amatora.

Z ciekawości – wypalił jakiś wyjazd? @Ralfski @Bobek12 @Gopher890 @Jondrek

Pogooglałem jeszcze trochę i wnioski są takie, że klamkomanetki Tiagry 4700 są na pewno niekompatybilne z 5700/6700/7900 bo jest inny ciąg. Jeśli chodzi o 5800/6800/9000 (czyli odpowiednio 11-rzędowe 105, Ultegrę, Dura-Ace) to ciąg jest ten sam więc teoretycznie powinno hulać, chociaż Shimano nigdzie tego nie potwierdza. Także w ramach poprawki do poprzedniego posta: jak kupisz RD-5800-GS to powinno ogarnąć, chociaż bez oficjalnego błogosławieństwa Ja bym chyba został przy Tiagrze, zwłaszcza że wpływ samej przerzutki na zmianę biegów raczej nie jest kolosalny.

Jeśli się nie mylę, to przez różnicę w ciągu linki klamkomanetki Tiagry 4700 są kompatybilne tylko z przerzutką tej samej grupy. Z dokumentu Shimano (linia oznacza kompatybilność):

Mój Grafix chyba jako jedyny robi jako wół roboczy Sprawdza się spoko, ale odwołuję wszelką obronę tego fabrycznego siodełka. Po dłuższej jeździe stwierdzam że jest to chyba najmniej wygodne z fabrycznych siodełek z jakimi miałem do czynienia. Jeżdżąc z wkładką jeszcze ujdzie, ale bez na dłuższą metę jest masakra. No i trochę ból, że te linki tak puszczone dołem bez pancerzy. W sezonie okołozimowym raczej nie wpływa to dobrze na ich stan. Pewnie przy wymianie puszczę je w pełnych pancerzach.

W Harfie kiedyś tanio kupowałem.

Chyba Kross, nie Dartmoor?

I to może być najlepsze wyjście. Sprzedając stracisz tylko czas na zrobienie zdjęć, opis, wystawienie aukcji, gadanie z (potencjalnie) zainteresowanymi, a ostatecznie odzyskasz bardzo niewielką kasę. A rower może się przydać na jakieś dojazdy do pracy i po bułki do sklepu, zwłaszcza że przy tej wartości nie musisz się bardzo stresować zostawianiem go w miejscach publicznych Sam tak robię jeżdżąc rowerem z 2008. Od pewnego momentu przestałem go nawet przypinać, a nadal jest ze mną Gdybyś jednak nie dowierzał w tą wycenę, to zobacz sobie po ile są nowe rowery na allegro, takie np. Kandsy, albo Romety – rowery które ludzie kupują do jazdy po mieście, czyli o podobnym zastosowaniu do Twojego. Za tysiaka możesz masz już coś w miarę jeżdżącego i zupełnie niezużytego.

Nie dałeś ani zdjęć, ani nawet specyfikacji. Ale jeśli dobrze szukam to chyba ta. Jeśli rower jest faktycznie taki zadbany, da się nim rozpędzać, skręcać i hamować, to stawiam że za jakieś 500-600 zł możesz spróbować go opylić na OLX i w dostatecznie długiej perspektywie może znajdzie się jakiś kupiec.

Skoro sam producent nie wie ile waży rama 19,5, to pewnie musiałbyś znaleźć kogoś kto ważył przy okazji wymiany... wszystkiego. Ale skoro 17,5 z 2017 waży 1590 to myślę że śmiało można przyjąć że 19,5 z tego roku ma tą samą wagę co w 2014 (zwłaszcza że brak widocznych zmian konstrukcyjnych), czyl 1640. Po co Ci dokładniejsze dane?

2014 ważyło 1 640 gram (http://www.mtbiking.com.au/bike/trek-superfly-eight). Nie byłem pewien czy od tego czasu się coś zmieniło, ale że na trekbikes.com mają takie okienko "Chat with us" to już wiem Podają 1590 dla 17,5'. Dla innych rozmiarów brak informacji.

Ogółem jest parę czynników które sprawiają że Superfly nadal jest atrakcyjny. Jedna rzecz to dopracowana geometria, skutkująca trochę bardziej wyciągniętą (i lepszą na zjazdy) pozycją, co nie jest typowe w rowerach XC. Druga sprawa to rama jest bardzo lekka (jak na alu) i nie ma żadnych udziwnień w stylu IsoSpeed. No i mimo że jest to typowa rama do ścigania (z przyzwoitą sztywnością przy napędzaniu), to gięte tylne widełki robią różnicę – po 70 km w ciężkim terenie nie jestem nawet w połowie tak "wytrzepany", jak byłem wcześniej na ultrasztywnym Cube LTD Pro. I to mimo tych samych opon i podobnych ciśnień. Z drugiej strony to nowe X-Calibry też zdają się spełniać powyższe warunki, a do tego mają więcej miejsca na oponę. edit: poprawka – X-calibry nie mają jednak gięć na widełkach, także w sumie nie wiem jak jest z tłumieniem drgań.

Mi to wygląda jakby się zapiekło, może na skutek jakichś fabrycznie naniesionych substancji na obręcz lub oponę. Szytka to nie jest na pewno, tej opony nawet nie ma w takiej wersji. Posiłowałbym się z tym jeszcze trochę na Twoim miejscu – raczej nie łyżkami, a ciągnąc oponę tak żeby rant zeskoczył do wnętrza obręczy.

Producent przy projektowaniu takiej ramy na pewno przyjmuje jakieś założenia, w szczególności związane z kątem główki i wysokością amortyzatora. Dopóki pozostajesz w tych ramach, to jesteś "bezpieczny" – w sensie że marginesy wytrzymałości są takie, jakie założył producent. Czasem rama będzie zaprojektowana tak żeby przyjąć amortyzatory o różnym skoku (jak np. niektóre ramy Dartmoora są projektowane pod 130-160), kiedy indziej pod konkretny skok. Jedyną pewną informację możesz uzyskać od producenta – czy to pytając bezpośrednio, czy sprawdzając specyfikację rowerów zbudowanych na danej ramie. Jeśli wprowadzasz swoje modyfikacje, to możesz nadal mieć szczęście i pozostawać w marginesach (gdyby np. producent projektował pod 160-200, a finalnie sprzedawał tylko 160-180) albo je przekroczyć i ryzykować tym samym co kolega z linka. Co ja bym zrobił: nie stosował niczego co wykracza poza zalecenia producenta. W szczególności zmiana skoku i kąta główki zmienia rozklad sił działających na ramę. Jeśli stan mojego mózgu miałby być stawką to jest to zbyt wysoka stawka na kombinacje

Taki Trek FX na pewno będzie bardziej wytrzymały niż Unibike. Trek daje dożywotnią gwarancję na ramy nie bez przyczyny – nie rozpadają się chyba nigdy, a osprzęt też jest o wiele lepszy. Zupełnie bym się nie martwił o trwałość, myślę że śmiało możesz się takim wybrać gdzieś pod Kraków czy nad Adriatyk Plusem FXa jest na pewno niska waga, ale też napęd powinien sprawdzać się lepiej niż ten z np. Speedera 200 – do takich turystycznych zastosowań lepiej mieć szerszy zakres biegów. Speeder 200 ma korbę 50-34 sparowaną z kasetą 11-32, co jest w miarę typowym szosowym napędem, przy którym może jednak braknąć lekkich biegów. Unibike bym odpuścił. Napęd jest najniższej klasy, ramy to chińczyki z katalogu, a masa 15,5 kg jest przeogromna. Ewentualnie, jak nie chcesz wydawać tyle kasy, możesz też wziąć pod uwagę Speedera 100 który ma inny napęd (lżejsze biegi): https://www.rowerymerida.pl/produkt1784/speeder-100-juliet-rower-merida.html Gdybyś jednak chciała amortyzator to Crossway 300 to całkiem spoko oferta https://www.rowerymerida.pl/produkt1759/crossway-300-lady-rower-merida.html ale 3 kg więcej.

Szytki?! Niemożliwe. Poka foty.

Może ktoś wymieniał korbę Shimano z przełożeniami 24/38 na coś innego i mu zalega w gratach? Jeśli tak, chętnie odkupię. Grupa dowolna, bez wysokich oczekiwań względem stanu wizualnego.

Widzę, że kolejny raz rowerowe potrzeby mamy dość zbieżne Mój plan to kupić DA i za jednym zamachem powiększyć skok do 11 cm – geometria się nie pochrzani, a to 10% skoku więcej

@Eazy, co z obręczą? Kontaktowałeś się z bikester? Odpisali coś?

Z głównego szlaku beskidzkiego potwierdzamy: jest zima!