Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    7 171
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    74

Odpowiedzi dodane przez zekker

  1. Prawdopodobnie but o pedał - trzeba się przyzwyczaić :ermm:
    Można próbować walczyć np. smarując okolice bloku świeczką czy czymś podobnym, ale na długo nie pomoże. Jeżeli buty już trochę używane, to powinien być widoczny ślad, gdzie opierają się o pedały.

    Test, czy to kwestia butów, to jak zaczną hałasować, zmienić lekko pozycję buta. Jest trochę luzu, więc nie powinno być z tym problemu. Jak nie ucichnie, to być może trzeba sprawdzić co z łożyskami, przeczyścić i przesmarować gwinty.

  2. 22 godziny temu, wojtbike napisał:

    Poza tym to piesi, którzy poruszają się po DDR, oczywiście po całej szerokości, mając obok lub po drugiej stronie ulicy oddzielony chodnik

    Tylko takie małe przypomnienie, że jak brak chodnika, to pieszym wolno po ddr, na zasadach takich samych jak po jezdni.
    Drugie małe przypomnienie, to ddr po drugiej stronie drogi w większości przypadków jest używana jako argument za jazdą po jezdni. Wypadałoby tutaj być konsekwentnym.

    21 godzin temu, hulk14 napisał:

    @wojtbikeAd 1. akapit: dlatego wszędzie gdzie jest to możliwe powinny być pasy rowerowe zamiast ddr-ek. Ddr-ki będące częścią chodnika często obniżają bezpieczeństwo zamiast je zwiększać.

    Nie, nie powinny, bo nie są wcale takie fajne.
    Podstawa, to przemyślana infrastruktura, taka która faktycznie usprawnia ruch rowerowy, poprawia jego bezpieczeństwo.

    Są miejsca, gdzie się sprawdzą, są gdzie tylko pogorszą sprawę.

  3. 11 godzin temu, mkdc98 napisał:

    Jesli detka byłaby nieszczelna to powietrze spadałoby ponizej 2bar na pewno

    Trafiają się takie uszkodzenia, że nie ucieka do końca. Są to bardzo drobne przebicia, które puszczają powietrze dopiero na wyższych ciśnieniach.
    To coś na zasadzie membrany, zastawki, która ma siłę utrzymać ale pod większą siłą puszcza.

    14 godzin temu, mkdc98 napisał:

    Zaworki są okej, maja podwojne zabezpieczenie

    Liczba zabezpieczeń nie gwarantuje pełnej szczelności. Mogą być niedokręcone, uszczelki mogą być ubrudzone (np. talkiem) i będą popuszczać.

    W dniu 9.04.2024 o 18:59, mkdc98 napisał:

    dętki nie wiem jakie bo to nowy rower więc są fabryczne

    No to zajrzyj do środka.
    Jak czarne, to prawie na pewno butylowe, zwykłe gumowe.
    Jak kolorowe i matowe (chyba) to lateks.
    Jak kolorowe, bezbarwne i błyszczące, to TPU i podobne.

     

    Generalnie mniej kombinowania z teorią, więcej praktyki i sprawdzania co i jak, bo tak nigdy się nie dojdzie do przyczyny.

    • +1 pomógł 1
  4. To jest przedni hamulec?

    Jeżeli tak, to spraw może być dosyć prosta. Wystarczy odkręcić zacisk od widelca i przełożyć tak jak chcesz, potem przykręcić na nowo i wyregulować pozycję. Powinien spokojnie przejść między główką ramy a innymi przewodami.
    Jedynie trzeba uważać, żeby przypadkiem nie nacisnąć klamki i nie zacisnąć tłoczków.

  5. 15 godzin temu, iks napisał:

    ... jeden bieg, coś z olx-ów etc.? 

    Jak najtaniej, to używane. Czy to będzie z torpedo, czy najzwyklejszy nakręcany jednorzędowy wolnobieg, to już kwestia co się znajdzie i co będzie pasować do roweru. Ile będzie trzeba jeszcze dokupić innych części.
    Na pewno trzeba zwrócić uwagę na długość i grubość osi oraz czy rama ogranicza w wyborze hamulca (np. brak możliwości montażu).

    15 godzin temu, iks napisał:

    Koło ze zdjęć (1) (2) to oryginalne koło tego roweru, jednak potrzebuję wiedzy, czy ten wynalazek z ostatnich zdjęć do wyrzucenia, czy nie aby służył w zapasowym bułkowozie.

    Zdalnie raczej nikt ci gwarancji nie da, że będzie działać lub całkowicie padnięta.
    Na pewno brakuje kulek w łożyskach. Uzupełnij i zobacz czy będzie się kręcić i hamować. Biegi można pewnie olać skoro i tak zastanawiasz się nad jednobiegowymi.

  6. Coś więcej widać teraz.

    zebatka.thumb.jpg.1988cd6ac6f67d9dcf4615f9865cb4ed.jpg

    Wygląda jak bieżnia łożyska.

    korpus.thumb.jpg.65257373ee4cfbc4e5726669d6c24600.jpg

    Zielonym, wygląda jak konus łożyska. Prawdopodobnie brak wianka/kulek i dlatego element z zębatką jest luźny. Skorodował, połamał się i wypadł?

    Na oko brakuje też kontry łożyska, być może jakiejś osłony łożyska.
    Ta podkładka z "zębem" powinna iść na zewnętrzną stronę ramy i się o nią zahaczyć, dać opór podczas pedałowania/hamowania.

    Na czerwono to dziwnie ta sprężyna wygląda, tak jakby została "zmielona", jakoś dodatkowo skręcona i zgnieciona.

     

    Co mnie jeszcze zastanawia, to w jaki sposób zębatka jest zamocowana. Tutaj przydałoby się zdjęcie pod kątem, a nie w linii osi.

    • +1 pomógł 1
  7. To zdjęcie nie przedstawia niczego nowego.
    Pokaż jak wygląda element z zębatką od zewnętrznej strony. I złap ostrość na ten element, a nie podłogę/blat ;)

    Odnośnie łożyska, to jak masz suwmiarkę, to spróbuj zmierzyć średnicę kulek. Na tej podstawie dobrać odpowiednie luzem lub przełożyć z nowego koszyka.

    Nie pamiętam jak się układało koszyk ale dobrze się kręcić powinno tylko w jednej pozycji, więc po uzupełnieniu/wymianie kulek nie powinno być problemu z dopasowaniem.
    Ostatecznie można koszyk wywalić i dać więcej kulek.

  8. Mam wersję 53mm z oponami 42mm. Nie ma wiele zapasu.

    Ujdą ale są mało sztywne bocznie i na wybojach telepią się i potrafią otrzeć o oponę. Gdzieś na forum przewinęła się dyskusja, że matowe są mało sztywne, błyszczące pod tym względem lepsze.
    Póki się nie połamią lub nie dam szerszych opon, to pewnie zostawię, ale następnym razem będę szukał czegoś innego.

  9. SN83 - zabytek z początku lat 80, rodem z Holandii. U nas w posiadaniu SKPL i jeżdżący między innymi na trasie Tczew - Chojnice - Szczecinek dla PolRegio.

    Wsadzając przednie koło, baranek wyrżnął w ścianę ;)
    O dziwo w miarę stabilne, ale przy ostrym hamowaniu nie wiem czy by nie wyleciał (tutaj akurat tył pociągu, więc byłoby ok).
    W drugim miejscu koło mi się już nie zmieściło, może bez błotnika na wcisk.

    Miejsc malutko, bo 2x2 i z dużą niepewnością czy drugi by wszedł.

    P1070999.thumb.JPG.2c0477199d5ae3905a61facf130a71ab.JPG

  10. 21 godzin temu, uzurpator napisał:

    Jeżeli nowa konstrukcja mostu wymaga podpór pod różnymi kątami, to aby zachować nośność tego mostu, trzeba zastosować podpory o różnych grubościach - tę która przenosi większe obciążenie - ta musi być po prostu grubsza.

    Zgadza się, ale to nie odpowiada na pytanie dlaczego obie grubsze będą gorzej przenosić, a o takim przypadku w kontekście koła jest mowa.

    Jeżeli dalej na moście rozważamy, to co się stanie jeżeli ta lewa podpora też będzie grubsza? W jaki sposób to zwiększy obciążenie prawej i będzie prowadzić do jej uszkodzenia?

  11. W dniu 28.03.2024 o 08:29, uzurpator napisał:

    Bez wchodzenia w ciężką inżynierię ( jak chcesz, rozwinę ).

    Skoro w asymetrycznym kole obciążenie ucieka na jedną stronę, to tę stronę wzmacniamy. Ta będąc sztywniejszą po pierwsze przenosi większe obciążenie, ale także ta sztywność angażuje bardziej drugą stronę do pracy.

    Jak ta ciężka inżynieria ma być wzorami, to nie ma sensu rozwijać. Jak jakieś schematy rozkładu sił, to może warto.

    Jeżeli dobrze łapię ideę, to chodzi w zasadzie o zmianę kierunku działania sił.
    Zamiast większości ciężaru idącego w ściśnięcie szprych po stronie napędu, przenosimy obciążenie w odchylenie koła w stronę hamulca, boczne ugięcie szprych.

    Być może zmniejsza to obciążenie ale koło będzie mieć tendencję do odkształceń bocznych, pewnie dla niektórych odczuwalne jako mało sztywne.
    Dla mnie jest to mocno nieintuicyjne, że stosując słabsze elementy otrzymuje się mocniejszą konstrukcję. Mam wątpliwości, czy np. przy kole na szprychach 1,8 jak się da po stronie hamulca 1,6, to całość będzie mocniejsza.

    12 godzin temu, marvelo napisał:

    Ad.1.

    Pisałem o kołach tylnych, gdzie od kilkudziesięciu już lat mamy przerzutki zewnętrzne, więc jest asymetria.

    Zależy czy patrzymy lokalnie czy globalnie. Przypuszczam, że większość ludzi jeździ jednak na różnych wariantach jednobiegowych.
    Ludzie z przerzutkami, to jedynie ułamek tych codziennie jeżdżących na byle czym, byle się toczyło. Ludzie jeżdżący turystycznie, sportowo to niewielki ułamek wszystkich.

    12 godzin temu, marvelo napisał:

    Przecież to wcale nie byłoby droższe.

    Po koszcie szprych pewnie nie, ale jeżeli koła są budowane masowo na równej długości szprych, to wprowadzenie różnicowania podniesie koszt, bo trzeba zachować większą uwagę, co i gdzie wchodzi.

    20 godzin temu, uzurpator napisał:

    Dla mnie era pękniętych szprych skończyła się wraz z pleceniem asymetrycznym. Mam z tym wręcz związany zespół pourazowy, bo jak zaczynałem jeździć to, jak pisałem, 1 szprycha = 1 miesiąc. Różni zaplatacze, różne szprychy itd.

    Tyle, że to nie jest dowód wyższości takiego doboru szprych nad jednakowo grubymi.

    Ja jestem lekki ale trochę szprych połamać mi się udało.
    Sęk w tym, że to były tanie koła (szprychy zwykłe stalowe, matowe) lub sfatygowane (głównie przez łańcuch wpadający w szprychy). Reszta przypadków wymiany to przypadki losowe typu wkręcony patyk, czy łańcuch.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...