Skocz do zawartości

zekker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8 004
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    86

Zawartość dodana przez zekker

  1. Bo trochę zimy miejscami miałem:
  2. Witamy w klubie, tylko nie na lodzie, a kierownicą w drzewo i gleba na bok, prawie 2 tygodnie temu (nadal boli, zwłaszcza rano). U mnie diagnoza była, że tylko stłuczone, bo na rtg lekarz nie był w stanie dopatrzeć się czegoś więcej. Oby u ciebie też tylko tak było
  3. Bo niby nowy a już posiwiał:
  4. Manetkę czasem wystarczy wyczyścić w środku.
  5. Chyba chciałeś napisać, że znacznie gorzej przewodzą, są lepszym izolatorem. To może jakieś dodatkowe ocieplane rękawki? Warto też zwrócić uwagę, czy połączenie między rękawicami a kurtką jest wystarczająco szczelne, czy zimne powietrze się tam nie dostaje. A czy podczas spacerów też jest problem? Może kwestia złej pozycji, jakiegoś ucisku i krew nie ma jak dobrze dopłynąć do dłoni? Ja niby mam tendencję do marznących dłoni i stóp ale na rowerze przeważnie nie mam problemu z rozgrzaniem. Głównym problemem u mnie jest przepocenie, a wtedy to pozamiatane, więc na dłuższe wypady zimowe biorę drugą parę rękawic na zmianę (cieplejszych niż pierwsza). Na mocniejsze mrozy używam rękawic narciarskich. Kiedyś nie było dobrych rowerowych, a obecnie mam wrażenie że nadal nie ma lub jakieś dziwne rozmiarówki robią. Narciarskie przeważnie są bardziej odporne na wiatr, lepiej docieplone i są obszerniejsze, więc można dodatkowo założyć cienkie rękawiczki do biegania lub termoaktywne. Na początek jazdy można wygrzać rękawice na kaloryferze (z uwagą, żeby nie przesadzić, nie każdy materiał polubi się z gorącym). Potem jak wyżej pisali jakieś ogrzewacze do dłoni. Coś ciepłego do picia, może z dodatkami rozgrzewającymi (nie nie sugeruję % - jakiś sok malinowy, imbir itp.). Na koniec może trochę kontrowersyjnie ale czy to zimno jest jakieś patologiczne? Czy prowadzi do sztywnienia palców, pojawia się jakiś ból, czy to tylko dyskomfort? Może nie trzeba walczyć za wszelką cenę, żeby mieć ciepłe dłonie, tylko przyjąć, że tak w tym okresie jest.
  6. Nikt ci nigdy na ambicję nie wszedł? Po co ludzie się ścigają? To nie zawsze musi być "co ty nie dasz rady?". To może po prostu być sprawdzenie siebie, czy się da radę, sposób na zmotywowanie się itp.
  7. Membrana nie jest od grzania, a od kontroli wilgoci. Chroni przed wodą z zewnątrz i w teorii wypuszcza nadmiar wilgoci z buta (piszę w teorii, bo i tak zawsze mam saunę). Jeżeli masz te buty do łażenia za kostkę, to po prostu wypróbuj jak się będzie w nich jeździło. Będziesz wiedział czy nic nie gniecie, nie obciera, czy wystarczająco dobre termicznie. Jak są za kostkę, to będą krępować. Kwestia przyzwyczajenia, może nie wiązania na najwyższe haczyki. Można jeszcze spróbować inne rozwiązanie ale nie wiem czy się sprawdzi przy zwykłych butach i pedałach. Do butów spd można kupić ocieplacze. Do zwykłych trzeba by poszukać takich z bardziej odsłoniętą podeszwą, np. https://www.decathlon.pl/p/ochraniacze-na-buty-na-rower-100/_/R-p-145504?mc=8398668&c=Czarny# wyglądają jakby mogły pasować ale głowy nie dam. Ewentualnie same przeciwdeszczowe, np. https://www.rowerystylowe.pl/c-367/rowerowe-pokrowce-na-buty zapewnią ochronę przed wodą i wiatrem. Docieplenie skarpetą, choć nie wiem czy przy -5 dadzą radę.
  8. Jakby autor nie zjadł spacji lub się nie bawił w dopiski o spd...
  9. Bo słońce na chwilę wyjrzało:
  10. Jak tak się licytujemy na lenia, to w tym roku nie mam żadnej 100, ba nawet 80 nie przekroczyłem. Z jednej strony lenistwo i zbyt długie zwlekanie się z wyra, z drugiej ciężko się gdzieś dalej ruszyć. Wczoraj wyszło mi więcej niż planowałem. Celowałem w 3x, a było prawie 50. No i niestety poszła solidniejsza gleba. Taka w zasadzie z niczego, bo akurat w tym miejscu jakoś szybko nie jechałem. Musiałem pojechać obok ścieżki, bo szli ludzie, ale twardo i prosto z lekkim uskokiem na koniec (takim do spokojnego zjechania). Tylko coś (po oględzinach, leżąca gałąź, któreś koło musiało się ześliznąć) mnie wybiło z toru jazdy i zahaczyłem kierownicą o drzewo tuż przed tym uskokiem... Nie wiem czy ziemia jęknęła, ja na pewno. Bilans strat: - obite lewe kolano, prawa goleń, żebra (mam nadzieję, że tylko obite), naderwany paznokieć wskazującego - ułamany lewy róg, trzyma się jeszcze na gumie - dzisiaj doszedł ból prawego uda i ramienia (okolice barku) Także 2020 nie jest dobrym rokiem. Takie sobie dystanse i dwie poważniejsze gleby (zwykle miałem jedną rocznie).
  11. Borodziej to mi się kojarzy z Gołębiewem lub Sopotem: https://www.google.pl/maps/place/Borodziej+Wiata/@54.4322781,18.5072633,17z/data=!3m1!4b1!4m5!3m4!1s0x46fda01094c62c37:0xc7f05ee0a8cd3ef3!8m2!3d54.432275!4d18.509452 Na myśli miałem te okolice: https://www.google.pl/maps/@54.4375135,18.4735957,796m/data=!3m1!1e3 Bo grzybki:
  12. Między Osową a Kackiem? Bo nie chciałbym spotkać tych mrówek:
  13. Bo mgliście jedwabiście:
  14. Bo dla odmiany od śniegu, trochę zieleni:
  15. Żeby w tym wieku jedynie łyda była problemem. Jeżeli nie przestanie się jeździć, to hamulcowym będzie nie brak kondycji i siły, a inne problemy. Co z tego że noga może i chce docisnąć, jak nie możesz przekroczyć tętna/ciśnienia, bo pikawa nie wytrzyma, bo jaskra nie pozwala, bo coś tam jeszcze niedomaga. Mam znajomego rowerowego w okolicach 80. Jeździł sporo i mocno, dopóki nie zaczęły się problemy z sercem, oczami, równowagą. Chętnie nadal by pocisnął i sądzę, że by spokojnie formę zrobił ale różni lekarze mówią w zasadzie to samo - rucha jak najbardziej, duży wysiłek absolutnie nie. Zawsze się w pracy śmiałem z kolegów, że muszą rano skrobać szyby. Przestałem jak pewnej nocy, chcąc wracać z marszu na orientację musiałem najpierw skrobać siodełko Cóż, rower stał przypięty na zewnątrz, temperatura spadła na lekkie -, to się szron osadził na czym mógł. Ja w tym tygodniu się obijam. W weekend nie chciało mi się ruszyć tyłka, bo pogoda mokra była. W tygodniu praca zdalna, a po w nocy już mi się nie chce wychodzić. Może jutro da radę gdzieś wyskoczyć, bo na niedzielę przepowiadają deszcz ze śniegiem
  16. Bo na azymut po dywanie z liści:
  17. Kilka lat temu powiedziałbym, że tak. Obecnie coraz więcej ludzi jeździ przy niskich temperaturach. Największe pustki na drogach rowerowych robi deszcz, temperatura w mniejszym stopniu. Te 10+ lat temu jak dopiero zaczynałem codzienną jazdę, to tak był problem z płucami. Jak temperatura spadała, a człowiek nadal kręcił tempem letnim i oddychał pełną piersią, to w płucach paliło zimne powietrze. Obecnie gdzieś tak do -5 nie czuję potrzeby zakrywania ust i nosa, chyba że jakiś silny wiatr lub bardzo wilgotno. Problemów z oddychaniem nie mam. Żeby sobie odmrozić, to trzeba się trochę postarać i nie słuchać organizmu, twardo przeć dalej mimo bólu i braku możliwości dogrzania (dłonie, stopy), czy osłonięcia (twarz). Dowalenia zatokom nie wykluczam ale musiałbym zrobić jakieś dokładniejsze badania. Boleć nie bolą ale jakieś stany zapalne mogą być, bo praktycznie przez cały rok mam jakiś katar czy przytkany nos.
  18. Bo gapa na czerwonym i pod prąd: PS. Od kiedy forum zmniejsza zdjęcia do 1200x900?
  19. Ja korzystam z kubka termicznego. Przy odrobinie wprawy idzie z niego pić podczas jazdy. Uchwyt jest "materiałowy" z decathlona, mocowany do kierownicy, na patencie podpatrzonym u Jack Packa - dodatkowa taśma stabilizująca o koronę widelca. Ja tak dziwić się mogę na podjeździe 7-8%, który codziennie robię wracając z roboty. Zwykle jadę na 1 w okolicach 9km/h. Raz mi się chciało docisnąć, to pogoniłem na 5 ze średnią w okolicach 21km/h (startowałem z 22, kończyłem na 20). Musiałem mieć bardzo dobry dzień, zwłaszcza że to ciężki mieszczuch (~17kg) z niezbyt małymi oporami na piastach (z przodu dynamo, z tyłu przekładnia planetarna). Na drugim rowerze ostatnio były same wymęczone 30-40km po lesie. Ostatnio miałem mniejszego lenia, to dopompowałem opony i nasmarowałem łańcuch - od razu poszła 60
  20. Bo słońce dla wybranych:
  21. Tak, więcej grubszych ciuchów krępuje ruchy. Łatwiej się zgrzać, ciężej się oddycha zimnym powietrzem. To go wyłącz, ciesz się jadzą zamiast dołować cyferkami
  22. Bo za szybko się ściemnia:
  23. A nie lepiej normalnie z komputera zamiast jakichś ogryzków? Bo dokąd mnie to zaprowadzi?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...