-
Liczba zawartości
19 474 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez tobo
-
[e-bike] Pierwsze ładowanie baterii rowerze elektrycznym
tobo odpowiedział LukcioM → na temat → Elektryczne - e-bike
Biegi da się bez problemu zmieniać przy każdym obciążeniu. Odbywa się to trochę toporniej, tylko tyle. -
[e-bike] Pierwsze ładowanie baterii rowerze elektrycznym
tobo odpowiedział LukcioM → na temat → Elektryczne - e-bike
Chcesz żebyśmy powróżyli? Na stronie boscha jest kalkulator. Wklep dane. Dostaniesz dane. W przybliżeniu. -
Mając dwa produkty w zbliżonym gabarycie zrobione z dwóch różnych materiałów i ważące w zbliżony sposób w przypadku aluminium kupujesz produkt strukturalnie delikatniejszy. Wolałbym karbona z nadwagą niż alu anoreksję.
-
[Odzież] Chyba coś robię źle, termo/bluza/kurtka/bielizna
tobo odpowiedział Bonnum → na temat → Pytania i porady odzieżowe
Mylisz ceratę z kurtką przeciwdeszczową. Żadna sensowna, zrobiona z sensownej membrany nie ma wywietrzników na plecach. Bo wtedy nie spełnia swojej funkcji. To nie jest i nie był standard nawet 25 lat temu, tyle jeżdżę, używam takich kurtek. Miałem lub mam polskie Milo, Campusa, Alpinusa , Jantexa plus wymienione powyżej. Kurtka z "wycięciami" nie jest wodoszczelna. Żeby była musiałaby mieć wentylatory zapinane na wodoszczelne zamki. A takich na plecach nie będzie. Bo ich nie zapniesz i nie otworzysz mając kurtkę na sobie a tym bardziej jeśli miałbyś plecak. Tego typu wentylacja jest prawie zawsze na spodach rękawów lub korpusu przy pachach. -
[Odzież] Chyba coś robię źle, termo/bluza/kurtka/bielizna
tobo odpowiedział Bonnum → na temat → Pytania i porady odzieżowe
Skąd te 90% z oddychalnością zapewnianą przez rozcięcia na plecach? Miałem kilkanaście kurtek tego typu i żadna nie "oddychała" przez rozcięcia na plecach. Na rynku jest kilkaset firm produkujących ciuchy funkcyjne. Czy potwierdzasz (skoro 90%) że miałeś styczność z tą paletą produktów? Na ten moment mam sugoi, carnaca, föhna, endurę. Tylko endurę miałem w rękach przed zakupem i mogłem sprawdzić czy ma jakieś rozcięcia. Nie miała. Pozostałe oglądałem na guglach i, bazując na doświadczeniu, na 99.99% nie spodziewałem się takiej wentylacji. Dorzucę tak: jeśli kurtka ma być przeciwdeszczowa to nacięć na plecach (a te jak rozumiem są czymś w rodzaju wentylatorów bez zapięcia) mieć RACZEJ nie będzie - bo tego typu kurtki (bez względu na zastosowanie) muszą być szczelne wtedy gdy to niezbędne- bo te wywietrzniki wpuszczalyby wodę choćby wskutek podsiąkania materiału (jak to się dzieje w przyoadku końcówek rękawów, stojki czy dolnej krawędzi korpusu). Wywietrzniki musiałyby być więc zapinane wodoszczelnymi zamkami. Jednak dostęp do nich w czasie użytkowania byłby niemożliwy (czy to w czasie jazdy rowerem czy w czasie wszelakiego hikingu czy trekingu). Albo kurtki o których piszesz są wiatrowkani (te miewają wentylację tego typu) albo masz styczność z dość nietypowymi przeciwdeszczówkami. Jednak na pewno na pewno nie są one większością lub standardem tego typu odzieży. Ps. Żadna kurtka trekkingowa którą mam bądź miałem, również nie oddycha w ten sposób. -
[Rower trekking elektryczny] Kupno nowego
tobo odpowiedział Kolololo35 → na temat → Elektryczne - e-bike
Skąd te 4 lata i że trzeba wymieniać? Czy po 4 latach pojemność pakietu spada do zera? Mam 1szy pakiet do elektryka który ma 4 lata i mimo olbrzymiej ilości ładowań, masakrowania go nadal ma 80% pojemności. Żeby taka bateria umarła potrzeba dużo więcej. -
Inaczej zapytam: jaką wytrzymałość przypisujesz ramie karbo ważącej 700 gramów -mniej niż kilogram? Ja mizerną. Miałem dwa karbo klocki 1300 i 1400 gramów i były debilnie niezniszczalne.
-
To oznaczałoby że byłyby premium regionalnie. Bo to nie jest nic wyjątkowo ani trochę rzadko widocznego w Europie. Nie jest też sensownej jakości co do wykonania. Więc wg mnie z premium niewiele mają wspólnego. Tylko co z tego że waży tyle co alu konkurencji ? Kupujesz wydymuszkę karbo która potrafi pęknąć od pierdnięcia w siodło. Masa ludzi jest obfajdana bo oprze wungiel o barierkę ogródka piwnego i grawitacja go zmiażdży.
-
Tylko trek czy spec jak żaden "duży" nie jest premium. Wypracowanie renomy nie czyni czegoś byciem premium.
-
Przez ileś lat wypracowali sobie "markę ". Nie uzyskali tego w inny sposób niż wieloletnim zaufaniem do ich produktów.
-
Sugestia o spotkaniu się klocków a dokladnie okładzin dotyczyła sytuacji gdy okładzina jest ponad zewnętrzną krawędzią tarczy. I nie są to brednie bo tak może się stać gdy oba kloce są mocno zjechane i ich ranty się zejdą. Jednak to sytuacja skrajna przy zupełnym zaniedbaniu kontroli stanu okładzin. Częstsze jest wyrzeźbienie "rantu" co generuje specyficzne popiskiwanie przy hamowaniu. Miałem tak kilka razy i korekta okładziny to zabawa 10 sekund pilnikiem. Przy luźnych klockach ryzyko uszkodzenia zacisku - nie. Raczej urwania śruby mocującej lub zawleczki gdy klocki przesuną się do tyłu i zgilotynują jedno albo drugie. Jeśli klocek ma większy luz roboczy to nie pasuje. Pasuje wtedy gdy klocek wchodzi ciasno do gniazda w zacisku. Te elementy muszą być spasowane a nie jeden wchodzić w dziurę w drugim. Jak założysz majty w rozmiarze XXL nosząc M to też pasują. Rękawiczki XL też pasują na dłoń M i mają "większy luz roboczy". Ale wykonując pewne prace załóż rękawiczki z luzem roboczym i pomyśl na ile jest to bezpieczne.
-
Co do druciarstwa hamulcowego: czy określamy tak wszelkie "inwencyjne" rozwiązania bez względu na to czy ich realizacja wnosi ryzyko czy nie? 2 razy przerabiałem klocki : 1. Raz shimano b01s żeby dopasować ich kształt do klocków formula oro. 2. Drugi raz żeby dopasować klocki sram code do zacisku hope m4. W obu przypadkach skorygowałem kształt płytek nośnych żeby pasowały do gniazd oraz okładziny żeby pasowaly do kształtu gniazd sprężyn. W przypadku pierwszym potrzebne były mi klocki shimano które w ówczesnych warunkach eksploatacji nie generowały pisków. W drugim powodem był brak klocków do posiadanego hamulca w wersji preferowanej. Zakładając że rozpatrujemy ryzyko w kwestiach bezpieczeństwa: producent A zaleca stosowanie WYŁĄCZNIE dedykowanych do danego hamulca produkowanych przez siebie klocków wraz z dedykowanymi tarczami. Nie mam na myśli kwestii wąskie/ szerokie tylko to że producenci projektują hamulce jako system. W przypadku shimano można znaleźć formułkę o konsekwencjach nieprzestrzegania tego w postaci ryzyka, od utraty gwarancji do niebezpieczeństwa dla życia/zdrowia. Czy zastosowanie w takich przypadkach innych produktów innych producentów (np klocków jagwire półmetal o identycznym składzie mieszanki okładziny do wszystkich hamulców na rynku, czyli okładzina nie jest "projektowana" pod określony system) jest zabawą z bezpieczeństwem czyli druciarstwem? Wg mnie jest.
-
Dla mnie wygląda to tak: kolega zasugerował że przy zmierzonej szerokości "pióra" tarczy (czyli tego jej elementu o który trze okładzina) wąski klocek b01s stosowany z niższymi modelami hamulców bez problemu pasowałby "wysokością" swojej okładziny do tej tarczy tarczy mimo że jest "narrow type", jednak klocek W TYM PRZYPADKU latałyby w zacisku bo jest krótszy. Nie śledzę wszystkich niuansów i detali wątku ale "latałyby" sugeruje że stanie się to gdyby tak zrobić a nie że latają bo zostało tak zrobione. Chyba że to jednak nie gdybanie a wniosek po takim wykombinowaniu.
-
[Rower trekking elektryczny] Kupno nowego
tobo odpowiedział Kolololo35 → na temat → Elektryczne - e-bike
W sensie pakiet do roweru elektrycznego? -
[Rower trekking elektryczny] Kupno nowego
tobo odpowiedział Kolololo35 → na temat → Elektryczne - e-bike
Każdy elektryk pojedzie z wyłączonym systemem. Zakładam że jesteś świadom że elektryczny system musisz włączyć żeby działał. Dopóki tego nie zrobisz Minus taki że E jest ciężki i po wyłączeniu wspomagania odczuwalnie "zamula". Przy silniku w piaście opór jest odczuwalny bardziej niż w systemie z silnikiem przy korbach. -
Serio. Mam wątpliwości że wiesz co piszesz. Podlinkowujesz towar i piszesz o żywcu. Ok, to wchodzę w link, sprawdzam foty i wstawiam w odpowiedzi wycinek zdjęcia z oferty. Jeśli "wyglądają" to znaczy że oceniasz patrząc. Ja widzę że nie wyglądają. To jeśli dla ciebie towar nieszlifowany wygląda żywcem na szlifowany, choć nie jest, to poprosiłem o zdjęcie twojego towaru żeby zobaczyć to co ty widzisz. Bo jeśli u siebie widzisz to co widziałeś w ofercie to pozwala przypuszczać ze nie orientujesz się za bardzo.
-
Zrób zdjęcie z obu stron.
-
-
Bierzesz szeroki klocek do swoich hebli i dremela. Zezlifowujesz część okładziny. I pasuje. Co do sugestii że to macgyveryzm albo druciarstwo: to działa; bez problemów. G3 miałem kiedyś z kilkoma hamulcami i typami okładzin. W czasie hamowania brzmiały jak gdaczący indyk. To w czasie gdy były w ofercie srama raportowało wiele osób.
-
Rs nie ma kąpieli olejowej od roku chyba 2004 gdy zakończono produkcję widelców z kąpielą hydra coil. Serwis zerowy jest bardzo zalecany przy wszystkich widelcach amortyzowanych. Brakować może smarowania (olej I smar stały) w dolnych goleniach, w tłumiku i w sprężynie powietrznej. Rs ma parę mililitrów oleju w dolnych goleniach. Kąpiel olejowa to system gdzie olej na którym pracuje tłumienie jest olejem smarującym. Rs'y maja zamknięte tłumiki znajdujące się w górnej prawej goleni.
-
Na stronie producenta jest instrukcja serwisowa tego widelca. To w czarnej obwódce. Krok po kroku z detalami zdjęciowymi. Jeśli ją przeanalizowałeś to wiesz gdzie dać buttera. Skoro pytasz co z nim zrobić (a oglądałeś parę filmików i byłeś na stronie producenta - chyba przed napisaniem tego tematu) to wyrażam wątpliwości co do sukcesu w kwestii widelca. Czy ogarniając hybrydy turbo można polec przy powietrznym amorze? Można.
-
Moja propozycja (widzę że masz szansę coś spier....ć) - obejrzyj jakikokolwiek film z serwisem widelca RS? Sam producent udostępnia ich dużo + to że są "manualne" ze zdjęciami poglądowymi. Czy sprawdziłeś stronę producenta?...
-
Piszczenie to kombinacja klocków, tarczy i zacisku. W tej kolejności ważności. Od kiedy używam tarczowek tylko jedne klocki nie piszczą w mokrych warunkach. Bezmiedziowe discobrakes. Jagwire miałem raz, kiedyś, zielone. Zostały szybko zjedzone w czasie jazdy i ciche nie były. Używałem ich wtedy w hamulcach shimano na tarczach rt51.
-
Mam z tyłu czterotłoczek z tarczą 200 mm. Na tylnej oponie zrobiłem do tego momentu 10 000 km. Elektryk 160 Nm momentu. Teoretycznie rasowy zdzierak do bieżnika opony. Jednak nadal wygląda bardzo dobrze. Nie zerwałem ani razu przyczepności. Więc, wg mnie, to kwestia podejścia.
-
Żeby wiedzieć czy są przeciwskazania musisz skontaktować się z Head Office3-77 Oimatsu-cho, Sakai-ku, Sakai City Osaka 590-8577, Japan Contact Info.General Affairs Administration TEL:+81-72-223-3210 Gdzie powiedzą ci to co znajdziesz w każdym dokumencie shimano oraz w każdym papierze producenta czegokolwiek: "Hamulce, tarcze zostały skonstruowane i zaprojektowane do współpracy wyłącznie z dedykowanymi klockami shimano. Wszelkie odstępstwa skutkują utratą gwarancji oraz wiążą się z ryzykiem utraty zdrowia/kalectwem a nawet śmiercią". Jeśli potrafisz czytać to rozumiesz że zastosowanie jakichkolwiek okładzin poza dedykowanymi żywicznymi jest przeciwakazaniem. Nawet innych żywicznych innego producenta. Ponieważ żywiczne innego producenta mogą być wykonane z materiału innego niż shimano co zmienia ich charakterystykę działania. Ryzyko tego bierzesz na siebie. W praktyce zamiast okładzin żywicznych ludzie używają wszystkich dostępnych na rynku wkalkukowując w to szybsze zużycie lub hałas przy hamowaniu. Na stronie https://trickstuff.de/know-how/ Masz wyczerpujące źródło wiedzy na temat absolutnie wszystkich aspektów konstrukcji i działania hamulców. Włącznie z tym dlaczego shimano oferuje tarcze "resin only" i jak oraz dlaczego są tak skonstruowane. Jeśli ktoś sugeruje szybsze zużycie tarcz pod resin only po użyciu innych klocków to ja odpowiem tak: taka tarcza to cena około 40 zł za podstawowy model, cena klocków sensownej jakości to 50-100. W takich proporcjach tarcza jest skromnym dodatkiem.