W miarę dobrze skonfigurowany edge explorer 2 pociągnie 22-25 godzin bez kabla - dla mnie to 3 dni jazdy, tylko teraz jest raczej kiepski czas na zakup, zimą bywały poniżej 800 PLN, teraz - minimum 970. Ma pewne wady, ale są do przeżycia. Z tanich rzeczy lepiej z baterią obchodzi się IG630, no ale ci to zapomnieli na dwa lata o mapach, więc nie polecam (chyba, że działają pakiety map z wyższych modeli, to wtedy... nie wiem). Telefonu używam do nawigacji w wyjątkowych sytuacjach - gdzieś w mieście czy w razie nagłej zmiany planów).
W temacie pakowania - warto mieć dwie sakwy, dlatego - jeśli warunki ci pozwolą - dokup drugą do kompletu. Worek się nada, też tak zaczynałem, po kilkunastu latach jeżdżenia wciąż trzymam się spostrzeżenia, że jeżdżąc z namiotem, to czy jedziesz na dwa dni, czy na dwa tygodnie, ciągnie się prawie zawsze tyle samo. Tyle, że z czasem dorobiłem się mniejszych egzemplarzy sprzętu na mniej wymagające warunki (letni śpiwór, cieńsza samopompa, mam kilka różnych namiotów), potrafię się zmieścić w dwóch sakwach 20l, jeśli masz duży objętościowo śpiwór, to taki worek będzie OK, można do niego dorzucić jeszcze jakieś ciuchy, ewentualnie na wierzchu wieźć namiot, co jest wskazane, kiedy jest mokro (nie musi padać, żeby po nocy namiot był jak mokra szmata). Trasa nie wiedzie przez koniec świata, będzie dostęp do sklepów, do łączności, ogólnie baw się dobrze i naucz się sama zmieniać/łatać dętki.