-
Liczba zawartości
1 293 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Zawartość dodana przez MrJ
-
[wasza waga] waga waszego sprzętu i was gotowych do boju :D
MrJ odpowiedział nikodem → na temat → Mania lekkości
Ja w SPDkach, kasku, plecaczku z niemałym zestawem serwisowym i zapasowym bidonem w tymże... no będzie ze 67-68 kilo. I tu raczej nie będzie mniej, bo i się nie staram, aby było (jest mi dobrze tak, jak jest ) Rower z bidonem - ok. 12,5 kg - i tu mam zamiar przynajmniej pół kilo zrzucić, ale to dopiero na przyszły rok i to jak będę miał za co... -
Na wstępie: pod koniec roku zeszłego szukałem amorka do technicznego dirtu/streetu, czyli takiego który nie musiałby wytrzymywać 2-metrowej droperki, a tylko triki na płaskim i niewysokie hopki. Założenia były jeszcze takie, żeby kosztował max. 1000 zeta i był jak najlżejszy (czyli od razu klooce w stylu DJ odpadają) i w miarę możliwości, choć to nie było niezbędne, miał regulację skoku. Przez jakiś czas stanęło na MANITOU BLACK RTWD, ale ostatecznie nabyłem za 999PLN MAGURĘ PHAONA (w sklepie, pełna grawancja i serwis). Założony do: ramy AUTHOR A-GANG A.M., hamulec ACCENT FREEZER 180mm (brak piwotów), koła 24" na zwykłą ośkę i szybkozamykacz, Waga realna (bez przyciętej rury sterowej, ważone w sklepie): 1950 g (plusminus 25g, dokładnie nie pamiętam, to pół roku temu było :wink: ), Regulacje: skok 90-125mm (maksymalna długośźć amortyzatora po wysunięciu skoku ok. 50 cm), naprężenie wstępne, tłumienie powrotu, kompresja, Używany od: trochę ponad miesiąca, przejechanie (szacuję) ok. 300-400 km, Użytkowany przez: rowerzystkę (TAK, TAK, moi panowie), lat prawie 18, o wadze ok. 60kg (kto jest z Częstochowy wie, o kogo chodzi, a chodzi o siostrę mą, czyli TINĘ! ). Opis prowadzony jest z punktu widzenia mojego, czyli kupującego, regulującego i doglądającego amorka, i czasem wsiadającego na rower dla sprawdzenia czy się coś nie dzieje, ale podpartego też opiniami i uwagami samej użytkowniczki, oraz okazjonelnie jeżdżących na nim innych streetowco-dirtowców. Na początku - wiadomo, radocha, choć amor musiał się dotrzeć, co trochę trwało. Na pierwszych jazdach uginał się nędznie, regulacja też dawała niewiele, ale się wyrobił. Przez parę pierwszych dni coś też przeciekało koło pokrętła kompresji (na dole goleni), ale na drodze dedukcji doszliśmy wspólnie do wniosku (ja, bikerka oraz znajomi z nami jeżdżący) że nic się nie rozszczelniło, a tylko olej teflonowy którym obficie na wejściu polaliśmy golenie, i najwidoczniej ów specyfik "przeleciał" przez całą goleń a jego nadmiar wypłynął dołem. Obecne kontrole nie stwierdzają dalszego wyciekania, a tłumienie chodzi bez zarzutu, czyli to nie jego zawartość wyciekła. Po dotarciu i ustawieniu wszystkich regulacji pod wagę i styl jazdy chodzi po prostu... pięknie! Nawet kiedy na goleniach zbierze się syf, ma to niemal zerowy wpływ na prawcę amortyzatora, co świadczy choćby o dobrej pracy uszczelek i małej podatności na czynniki zewnętrzne. PLUSY: - stosunek ceny do jakości - nienaganne niemieckie wykonanie, na razie nie dzieje się z nim praktycznie nic, nie dostaje żadnych luzów, nie trzeszczy, nie skrzypi, a niestety zdarzało się go już dobijać... Do tego takie przyjemne detale jak np. stalowe nakładki w miejscach przykręcania casisku hamulca czy ośki, - uniwersalność - gdyby miał piwoty, byłby chyba ideałem dla jeżdżacych XC (waga mniejsza od niektórych wynalazków z nominalnymi 80 mm!) oraz enduro i dirt/street bez szaleństw, - bardzo niska waga jak na taką budowę i skok, no ale w końcu rura stelowa jest z alu..., - mała podatność na brud na goleniach i temperaturę - to zdecydowanie nie jest kreniak tych mamorków, które przy 25 stopniach pływają, a przy 10 robią się sztywne jak... :twisted: , - bardzo płynna i dokładna praca - liści co prawda nasz "faun" nie wybiera, ale patyki na leśnej dróżce już tak, a po odkręceniu skoku i utwardzeniu można bardziej poszaleć, - duże zakresy regulacji naprężenia wstępnego, tłumienia powrotu i kompresji pozwalają na dostosowanie amorka do wagi i stylu jazdy użytkownika, byle tylko nie był za ciężki, ale o tym za chwilę bo przechodzimy na... MINUSY: - za miękka sprężyna - mimo w/w zalet niebezpiecznie łatwo jest go dobić - dla jeżdżącej na nim bikerki jest dobrana właściwie idealnie, ale np. dla mnie, a ważę tylko 5 kg więcej, jest już troszkę za miękka, a 70-kilowi znajomi (co zdecydowanie nie jest szczytem możliwości faceta :lol: !) narzekali przy testowaniu na właśnie zbytnią miękkość amortyzatora, więc dla kogoś cięższego wskazana byłaby wymiana, - niezbyt duża sztywność - skręcana korona (a nie stała!!!) i regulacja skoku robią swoje, - dla fanów ostrzejszego dirtu/steetu/enduro i bardziej wymagających i liczących gramy XC-owców raczej jednak się nie nadaje, ale w końcu nie do tego był kupowany. PS Ewentualne dalsze uwagi i komentarze podeślę, kiedy amortyzator będzie miał zrobione trochę więcej. W bieżącej dyskusji, jeślisię takowa wywiąże, niestety uczestniczyć będę okazjonalnie (patrz "problematyczna" sygnatura), ale mimo tego zapraszam! PS2 Fotek amorka nie mam, ale można je bez problemu znaleźć na necie, a cały rower już niedługo się pojawi gdzieś na forum z cyklu "a się pochwalę!"
-
To się zdarza w tym modelu - miałem to samo, też mi wymienili (z tym, że to już końcówka sezonu byla, kurier rzadko bywał i czekałem prawie 2 tyg. A czy kupiłbym drugi raz? Nie wiem prawdę mówiąc - drugą pompką jaką mam jest Sigma (nie wiem, jaki dokładnie model, cała szara i full plastik) i o ile ta pompuje wydajniej, to np. ma bardzo miękką gumkę - wszystkie wentle mam auto i one strasznie ją zużywają, a ta w SKS jest trochę mocniejsza. Co do uchwytu nie narzekam, u mnie gumka trzyma pewnie
-
Ten post był już w innym temacie, ale skoro są tu testy, to dopiszę conieco i wrzucę: Kupiona w lipcu, zrobiłem na niej na razie około 1500 km (mało, ale nie miałem za dużo czasu). Zamontowany RST Omega SD 2005 120mm. Uwagi: 1) sztyca - sporo ludzi uskarża się, że nie można dobrać - ja kupiłem bez większego problemu z Accenta, 2) lakier - tu też są uwagi - mógłby faktycznie być trwardszy, zwłaszcza czarny, ale jak się zawoskowało to nawet nie drapie się za bardzo. Poza tym jest dobrze nałożony, nie ma jakiś niedomalować ani zajechania jednym kolorem na drugi, 3) wykonanie - jak za tę cenę naprawdę niezłe. Spawy równiutkie, wszystko dopasowane, żadnych niedoróbek. Do tego zajefajnie hydroformowane rury górna i dolna, 4) sztywność - mniej sztywna niż mój poprzedni mielec (z tym, że tamte ramy są sztywne jak jasna ***, więc nie bardzo jest co porównywać), ale nie czuć żadnych niepożądanych przechyłów nawet przy ostrych zakrętach ani szybkich zjazdach po wybojach, 5) geometria - ja do wzrostu ~173 mam 17kę. Jest jak na swoją wysokość dość długa, ale jednocześnie ma takie kąty główki i rury podsiodłowej, że nie muszę być strasznie wyciągnięty i (co ważne!) przy zamontowanym 120mm nadal da się tym skręcać! Optymalnym amorem dla tej ramy jest około 100-105mm (przy 80 byłaby już trochę zbyt nerwowa). Do tego w 17tce rura górna i sterowa tworzą kąt któremu mało brakuje do prostego, więc nie ma wkurzającego, nadmiernego wychylania się nad tylne koło. I jeszcze - nawet jak ktoś miałby ze 180 cm, też na 17 ujedzie, nie ma się co bać , 6) waga - cóż... bez sterów mój ezgemplarz dokładnie 1936g - nie jest to rewelacja, ale rama jest z grubych, hydroformowanych rur, ma wspawanych kilka fajnych wzmocnień i ogólnie nadaje się nawet do cięższych odmian XC (zresztą promowana jest jako taka, także do maratonów na przełaj przez las). Ale... tu uwaga konkretna co do wagi: można się zżymać na te sporo ponad katalogowe 1700, ale... byłem ostatnio w znajomym sklepie i akurat przywieźli AUTHORa TRACTION - katalogowo 550 zeta/1900g. Po wrzuceniu na wagę wyszło (uwaga!) 2080. Mój znajomy jeździ z kolei na modelu VERSUS - faktyczna waga to też około 1900. A wytrzymałościowo ponoć ElNino jest lepszy. No i ta cena... Podsumowanie: za swoją cenę (można wyhaczyć już za jakieś 400 zeta jak się naprawdę dobrze poszuka, na Allegro chodzą aktualnie po 449) i jeżeli ktoś potrzebuje sprzętu wytrzymałego i nie liczy kurczowo każdych 10 gramów, wybór jest jeden! Sprawdziłem - polecam! Jeśli ktoś chce jakieś jeszcze opinie - niech tu zapoda (uprzedzam, że może trochę minąć, zanim odpiszę). PS A co do wyglądu - zobaczcie, jak może wyglądać rower złożony na tej ramie - wygląda na niecałe 2000 zeta? http://www.allegro.pl/item133778347__rower...nino_deore.html - jeśli aukcja wygaśnie i foto ucieknie, nie do mnie z pretensjami proszę
-
Ja się trochę dopnę do tematu: co to za wynalazek ACCENT FREEZER??? Bo ciągle gdzieś to widzę po katalogach a nikt nie wie jak to działa PS Przy zestawieniu Shimano BR-M475 - Tektro Aquila które są lepsze? Interesuje mnie żeby co najmniej jedna tarcza była 180.
-
No to raczej najwyższa pora na zmianę zestawu łańcuch + kaseta... ja śmigam na dwóch łańcuchach, zamienianych między sobą co ok. 200-250 km (po tym czasie zwykle potrzebuje już gruntownego czyszczenia i konserwacji, więc i tak trzeba go zdjąć ) i na razie działa wszystko bez problemu...
-
Taaa - tak to można roz*** każdą przerzutkę, z XTRem włącznie (byłem ostatnio świadkiem jak mało nie wyrwało w ten sposób LXa) - to są sytuacje xtremalne, na które żadna przerzutka nie była projektowana
-
Uhhh - teraz będzie coś starszego Dwa lata temu zmieniałem przerzutki w rowerze - miałem wówczas Meridę Kalahari500 i z tyłu założone coś co wyglądało jak SIS, tylko że miało kawałek korpusu z plastiku i jakąś naklejkę SRAM... Ki diabeł? W każdym razie miałem zamiar zmienić sobie na jakąś Alivio, ale kobita zaprzyjaźniona w sklepie powiedziała: KUP SRAM!!! Ja na to, że zajechałem w rowerze kasetę i korbę, a ona, żebym nie ględził, tylko kupił, bo mieli po promocji akurat. A że człowiek niestety niezbyt bogaty był (i jest nadal niestety), to stałem się posiadaczem... Przerzutki SRAM 4.0 model 2004 oraz manetek GripShift 4.0 model... bodaj 2003 - w każdym razie starszy, taki z bardzo długimi rączkami i z zaznaczeniem biegu tylko na rączce, a nie na przesuwanej skali. Pamiętam, jak przywiozłem owo coś do domu - kółko kręciło się, jakby było posmarowane klejem, wózek długi jak diabli, a do tego szczyt lekkości to to nie był... Założylem też wtedy kasetę 5.0 i PC-48, które niestety przeżyły tylko jeden sezon (z mojej winy przyznaję). Potem znów kupiłem 5.0, ale już 2 łańcuchy, w międzyczasie zmienilem ramę i korbę... Rok temu wyjechałem sobie raz na hasanie, a tu... zgrzyt. W manetce przedniej przerzutki wyłamał się ząbek odpowiedzialny za trzymanie całości (żeby nie zeżdżała). Powrót do domu: nie mam kasy na nowe, zresztą i tak ich już nie robią (tj. starego modeli manetek), więc... wkręcilem weń małą srobkę i działa do tej pory... A na koniec tej przydługiej opowieści... Jeżdżę z ludźmi mającymi założone nawet XT. I jak ja to lubię - oni chcą zmienić przerzutkę, klikają te swoje RapidFire, potem czejkają, aż ze zgrzytem łaskawie przerzuci... A ja mam podrapaną (niestety, efekty uboczne ciężkiego używania), tanią SRAMówkę, zrobię tylko "cyk" (przy zmienia kilku przełożeń naraz "trrrrr..." ) i już. Tak więc: WADY: łatwo się rysuje za długi wózek niezbyt mozna sprężyna napinająca ów wózek (łańcuch trochę za bardzo obija o tylko trójkąt) ma lekkie luzy (po 2 latach użytkowania) ZALETY: nie będę pisał poematu, tylko krótko: za ok. 70PLN NIE MA LEPSZEJ PRZERZUTKI!!! Zrobiłem na niej jak na razie ok. 4500km, zajechałem kasetę+łańcuch+korbę, byla regularnie tłuczona, bita itp i DOPÓKI SIĘ NIE ROZLECI, NIE MAM ZAMIARU JEJ ZMIENIAĆ! Składam teraz rower na osprzęcie LX - całym, za wyjątkiem właśnie tego małego szarego detalu z tyłu - a co mi tam, niech się inni śmieją - tylko, że to ja będę się buhauhahahał ostatni :twisted: Pardon za tego CapsLocka, ale jak słyszę, że przerzutka tania, a już na pewno SRAMoska, musi być do bani, to się tylko uśmiecham...
-
jo_jacek - te ponad 4000 to przebieg łańcucha? Jak tak, to po takim dystansie niewiele sprzętów prezentowało by się w stanie choćby przyzwoitym... Ja pierwszego PC-48 kupiłem ponad rok temu - oczywiście nie zmieniłem w porę, więc i łańcuch i kaseta SRAM 5.0 nadawała się po sezonie tylko do wyrzucenia. Ale teram mam dwa, zmnieniam jak nadchodzi czas porządnego czyszczenia (200-400 km, zależy od warunków) i nie narzekam - mam nadzieję że kaseta wytrzyma ze 4000... Jak na swoją cenę (43PLN) to jest naprawdę świetny wybór, zdecydowanie lepiej chodzi niż podobne Shimanki, tylko trzeba pamiętać o regylarnym samrowaniu i pilnowaniou, żeby nie zamókł (bo niestety ma tendencję do szybkiego rdzewienia).
-
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
MrJ odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Po prostu go załóż i sprawdź. Jak będzie za płytki, wypróbuj Lazery, one są głębokie (sam mam niewymiarowy kaczan, to wiem, o czym mowa ) - za niecałe 300 jest model... bodajże "devil" czy jakoś tak. Jeszcze Miecheliny nie są za płytkie, ale niełatwo je dostać. -
[Kask] Po co to komu? Jaki wybrać? Za ile?
MrJ odpowiedział jelen → na temat → Ochrona, dodatki, akcesoria
Ja mam Lazera X3M - nie za ciężki, dobrze trzyma się głowy, ma dobry daszek. Parwdę mówiąc, "rozmiarowo" jest dla mnie numer za duży, ale z kolei Tornado jest za płytki. A w ogóle - jak ktoś ma dość wysoką głowę, to chyba tylko Lazery mu zostały, bo np. METy czy Giro są staaasznie płytkie - na kogo oni robili te kaski??? Deith - z dobrą wentylacją są właśnie MET i Giro, fajne też są Shainy (z tego co wiem dostawca się wycofuje z rynku i są po przecenach). Ponoć Belle też niezłe. Ale to już zależy od modelu. Do 200 spokojnie coś znajdziesz! -
Jeśli to ma być jazda + street: 16. Jak street + czasem (rzadko jazda): 14. Ja mam 175 cm i streetówkę (używam rzadko, zajmuję się głównie XC)... 13 cali :034: ale na niej prawie nie da się normalnie jeździć (za to nie ma za wysokich krawężników :028: ). Aha - jedna uwaga - nie tylko wysokość ramy jest ważna, ale i długość górnej rury i kąty, dlatego lepiej zapytać się sprzedawcy o to (i tak nie będzie wiedział, ale może ma katalog ). Ogólnie np. meridy są krótkie i dość "narowiste" (stroma główka ramy). Ale to już trzeba pomierzyć i popytać. PS Jedna uwaga na koniec, bo ciągle to piszę - lepiej rama cal za mała, niż cal za duża - i będę tego bronił widłami i sztachetą!!! :twisted: