To ja pochwalę się swoim Śmietnikiem. MTB stał i się kurzył bo siedzi się na tym jak na krowie, w końcu kupiłem coś co jeździ jak moja szosówka, ale da się tym wjechać w teren. Na razie okazuje się na tyle uniwersalnym rowerem, że szosa siedzi na trenażerze i jeździ na wyścigach, a na lekkie jazdy, rozjazdy i wszelkie preteksty biorę Śmietnika.
Normalny mały Inflite. Wsadziłem opony 40mm, przez asymetryczne widły wiele więcej nie wejdzie. No i kaseta 11-46. Wjedzie wszędziej, zjechać gorzej