VB (Vapour Barrier), to jest klucz do sukcesu.
Te buty nie są chyba złe, nie mają siateczek, a więc są 100% wiatroszczelne. Kwestia pozostaje dogrzanie stopy wewnątrz. Jak wiadomo grzeje/izoluje tylko suche powietrze. Gdy nasza stopa się poci wydziela wilgoć. Wilgoć moczy nam skarpety i mamy klops. Trzeba od niej odizolować nasze grube skarpety. I to nazywa się właśnie VB czyli nakładamy cienkie skarpetki tzw linery, na nie worek foliowy (są gotowe takie skarpety np. firmy Exped), na to zakładamy grubą skarpetę/ty wełniane i całość wędruje do buta. Jak but z serii letnich to można ochraniacze neoprenowe i po problemie.
Uprzedzam, spokojnie, skórze stopy nic się nie stanie, tak ludzie chodzą po Himalajach i żyją, to tym bardziej te 2/5h na rowerze nie zrobi żadnego wrażenia.