Zarówno na 10s jak 11s jeżdżę na owalnej zębatce 30T. W porównaniu do 1x10:
- kaseta jest cięższa - waży prawie pół kilo, a dokładnie 480g, podczas gdy zestaw CS-M771 36T + HCC 42T ważył 400g
- łańcuch spada z dwóch największych zębatek przy wykonaniu już 1/2 obrotu korbą do tyłu
Zdecydowałem się przejść na 11s, bo pojawiły się kasety o największej zębatce 46T i akurat trafił się kupiec na manetkę 10s. Gdyby nie było takich kaset zostałbym przy 10s, bo jak widać po minusach nie byłoby sensu pchać się w 11s.
Moje "endurowanie" polega na przemierzaniu szlaków - nie ścigam się w zawodach i nie latam po bikeparkach. Z tego względu bardziej potrzebuję miększych przełożeń. Prędkość w dół zapewnia mi w wystarczającym stopniu grawitacja. Jedynie przy stromych zjazdach asfaltowo-szutrowych powyżej 40km/h brakuje już biegu... jednak takie zjazdy omijam. Przy dojazdach z domu do szlaku lub odwrotnie, po w miarę płaskim terenie jeżdżę w okolicach 20-25km/h i używam najczęściej 30/13 lub 30/15. 30/11 wrzucam jak mi się nie chce szybko kręcić, albo energia rozpiera i chcę polecieć w okolicach 30km/h.
Kusi mnie napęd SRAM Eagle 12s - lekka kaseta 11-50T z owalem 32T - zakres idealny dla mnie i nie spada przy kręceniu do tyłu, ale to sporo kosztuje.