Skocz do zawartości

[Czyszczenie łańcucha]Problem po czyszczeniu


Rekomendowane odpowiedzi

Ani łańcucha ani tym bardziej kasety się niczym nie pryska. Kaseta ma być sucha jak Sahara bo wystarczy jej to co jest na łańcuchu a ten po wyczyszczeniu też ma być suchy i dopiero wtedy potraktowany małą kropelką oleju na każde ogniwo oraz na końcu przetarty szmatką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasmaruj też kółeczka przerzutki i dokręć je mocno

sprawdź czy ogniwa łańcucha są "luźne" znaczy nie sztywno chodzące ;)

 

jak czyściłeś kasetę to lałeś po niej bezyna? jeśli bezyna dostała sie do zapadek i łożysk bębenka to wypłukała z niej smar i mogą być problemy

 

najlepiej wtedy by było nasmarować bębenek lecz awaryjnie możesz polać pare kropel oliwki do łańcucha w przerwę miedzy piastą a kasetą i pokręcić nią troche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bębenka się nie smaruje, a dolanie kilku kropel oliwy też nic nie da.

Zapadki bębenka można naoliwić kilkoma kroplami oleju łańcuchowego, nigdy nie smaruje się ich smarem stałym.

Dolanie kilku kropel oliwy między kasetę i bębenek to kiepski pomysł, łączenie kaseta-bębenek niczym się nie smaruje - a dolewając kilka kropel do środka piasty skończy się pewnie tym że olej wyląduje na uszczelkach.

Jak faktycznie to problem bębenka to niestety trzeba otwierać, a jak nie masz takiej możliwości to ostatecznie można się pokusić o dolanie kilku kropel oleju i mieć nadzieję że wszystko wróci do normy, chociaż wątpie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bębenek sie jak najbardziej smaruje - przecież w nim są zwyczajne bieżnie i kulki, które wymagają smaru do właściwej pracy, zgodzę się że zapadki nie wymagają smaru stałego i dobrze je jest polać np: oliwką do łańcucha

 

polecam poczytać:

http://www.forumrowerowe.org/topic/80780-konserwacja-czyszczenie-i-smarowanie-bebenka-shimano/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam podobny problem. Postanowiłem ostatnio rozpiąć łańcuch bo był już bardzo brudny i czyszczenie szczoteczka nie pomagało. Zrobiłem kilka szejków w benzynie ekstrakcyjnej a kasetę wyczyściłem szczoteczką do zębów z płynem do naczyń. Potem założyłem łańcuch (spiąłem spinką) i nasmarowałem go (czerwonym finish linem). Na drugi dzień przetarłem łańcuch ściereczką i pojechałem. I jest masakra, napęd chodzi głośno, głośniej niż przed czyszczeniem, biegi zmieniają się kiepsko jak przy zabrudzonym łańcuchu i na dodatek coś przeskakuje od czasu do czasu na najmniejszej koronce :/

Co może być przyczyną?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez wczoraj czyscilem łańcuch (płukalem w ropie + po osuszeniu olej selektol - bo taki tylko mialem w domu) i po nasmarowaniu to samo :D ale mam wyjaśnienie, gdy lancuch sie zasyfi lub calkowicie wyschnie to szumi - jesli my go wyczyscimy i naoliwimy to i tak zanim dokladnie olej wejdzie miedzy ogniwa to chwila musi minac, ale chwila podczas pracy lancucha a nie jak sobie wisi przez noc... a szelesci po smarowaniu bo poprostu jest pozbawiony smarowania przez jakis czas... pojezdzij chwile, nie wiem z 15 km i zobacz czy zacznie ciszej pracowac - powinien... ja dzisiaj rano doslownie czulem kazdy zabek na ktory zaczepial sie lancuch podczas pedalowania... jak wracalem z trasy, wszystko pieknie, płynnie i cicho pracowalo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez wczoraj czyscilem łańcuch (płukalem w ropie + po osuszeniu olej selektol - bo taki tylko mialem w domu) i po nasmarowaniu to samo :D ale mam wyjaśnienie, gdy lancuch sie zasyfi lub calkowicie wyschnie to szumi - jesli my go wyczyscimy i naoliwimy to i tak zanim dokladnie olej wejdzie miedzy ogniwa to chwila musi minac, ale chwila podczas pracy lancucha a nie jak sobie wisi przez noc... a szelesci po smarowaniu bo poprostu jest pozbawiony smarowania przez jakis czas... pojezdzij chwile, nie wiem z 15 km i zobacz czy zacznie ciszej pracowac - powinien... ja dzisiaj rano doslownie czulem kazdy zabek na ktory zaczepial sie lancuch podczas pedalowania... jak wracalem z trasy, wszystko pieknie, płynnie i cicho pracowalo :)

Łańcuch czyści się następująco:

- usuwamy zanieczyszczenia "grube" za pomocą szczotki drucianej kręcąc pedałami

- przedmuchujemy łańcuch jeżeli mamy dostęp do sprężonego powietrza - myjki ciśnieniowe odradzam, bo bez należytej staranności łatwo usunąć smar z innych miejsc (suport, piasty)

- smarujemy oliwką do łańcucha, np. ROHLOFF, poszczególne sworznie :)

- przecieramy szmatką ściągając nadmiar oliwki

Nie należy myć łańcucha benzyną, rozcieńczalnikami itp. bez uprzedniego demontażu łańcucha. Jest to wygodne, ale niesie niebezpieczeństwo wypłukania smaru z łożysk, tym bardziej, że benzyna posiada silne działanie penetrujące, posiad zdolność uszkadzania uszczelnień gumowych i jest trudno usuwalna z mało dostępnych miejsc.

Warto też zauważyć, że mycie łańcucha i czyszczenie MECHANICZNE zębatek należy wykonywać wystarczająco często, aby wyłapać w porę zużycie się samego łańcucha - brud nie tylko mu szkodzi ale i wytłumia dźwięki, zatem także te, które informują nas o złym stanie łańcucha. Prawidłowo naoliwiony łańcuch - jeżeli jest w dobrym stanie - pracuje niemal "bezgłośnie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spinkę mam kmc, napęd 9 więc to nie to :P Wyczyściłem jeszcze raz łańcuch, poświęcając pół godziny na wyszorowanie każdego ogniwa szczoteczką i tym razem dałem sięcej oleju. Przejechałem się kawałek i jest sporo lepiej, ale nadal to nie to. Obawiam się jednak, że ktoś musiał przydzwonić moim rowerem w ziemię jak sechł, bo przerzutka jest jakoś dziwnie krzywo :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...