Skocz do zawartości

[Kierowcy] Bezczelność na drogach


roweras

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mod Team

Czegoś tu nie rozumiem. Narzekacie w tym temacie na kierowców (ja też narzekałem), że jeżdżą często łamiąc przepisy, że stwarzają niebezpieczeństwo itd, itp, a jak się znajdzie jakiś człowiek co chce z tym walczyć to go uważacie za debila.

Dobrze że teraz wszystkie komendy są zobowiązane do przyjmowania filmików jako dowodów i karania zarejestrowanych wykroczeń, powinno to ostudzić zapał wielu drogowych piratów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@sznib no miej litość. Popatrz jeszcze raz jak ten koleś jeżdzi. Osobiście zawsze jak kątem oka widzę po lewej jak zaczyna mnie wyprzedzać taki zestaw to robię mu miejsce i odbijam w prawo. Korona mi jeszcze od tego nie spadła. W 1.40 ma tyle miejsca aby to zrobić ale nie bo jest zwykłym pieniaczem.  W 3.32 jest tam od krawężnika z 1,5 m. Mi to wystarcza w zupełności a jeśli komuś nie to przecież nie ma obowiązku poruszania się tego typu drogą. Wbijcie sobie wreszcie do głów, że załadowany nawet w połowie taki zestaw to nie osobówka i to nie jest takie proste trzymanie się tej przepisowej odległości. Skoro jest już taki cwany to niech wymusi bezpieczniejszy odstęp przesuwając się bardziej do osi drogi.

 

Na samym początku kierowca tej beczki z gazem choćby jak się starał to nie był by wstanie go zobaczyć. Co miał zrobić wyjść z kabiny?? No jak dla mnie powinien i pier...ąc go w łeb za darcie ryja i używanie "słów" w miejscu publicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beskid. Ja też czegoś nie rozumiem. Kierowcy tirów nie mieli prawa w ogóle tam wyprzedzać w takiej odległości. Rowerzysta wyraźnie zjeżdża w bok ale rozsądnie nie robi gwałtownego ruchu. Ile było dokładnie to nie wiadomo bo musiały napisać w jakim miejscu ma kamerę. Może i jest pieniaczem ale zachowanie tych kierowców było karygodne i powinni za to zabierać prawo jazdy.

Również bezczelne jest twierdzenie, że rowerzysta nie miał obowiązku jazdy tą drogą. Kierowca tira również nie miał. I tak możemy odbijać piłeczkę w nieskończoność.

 

Sytuacja na ścieżce trochę wymuszona. Ale wytłumaczcie mi dlaczego on gada z pasażerem? Nie przypadkiem dlatego, ze jest świadomy, że kierowca mógł nie widzieć ale pasażer jak najbardziej? Wiem, że pasażer nie musi tylko dlaczego zachowuje się jak idiota i zmienia temat na kamizelkę? Chyba miał coś na sumieniu. W przeciwnym wypadku powiedziałby, że nie patrzył i być może rowerzysta wykazałby się buractwem albo by po prostu odjechał.

Z drugiej strony kierowca tego rowerzystę musiał wyprzedzać wcześniej (rowerzyści z nieba nie spadają). Myślący kierowca obserwuje całą drogę a nie tylko to co się dzieje przed nim. Powinien więc być przynajmniej świadomy jego obecności i tego, że zbliża się do miejsca kolizyjnego gdzie ma obowiązek ustąpienia mu pierwszeńśtwa.

 

Może i rowerzysta jest pieniaczem i rzuca mięsem. Tylko to kierowcy narażają go na utratę życia. Bierzcie pod uwagę, że nie każdy jest spokojny jak aniołek kiedy podnosi się ciśnienie.

Zgadzam się, też z @sznib. Czy ktoś widział by policja w ogóle zajmowała się tym problemem? Mnie tylko pouczają bym nie jeździł środkiem pasa.

 

A może jest tutaj jakiś rowerzysta, który lubi wyprzedzanie na gazetę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega filmowiec....  :) No jest pieniacz i tyle. Powiedziałbym że trochę prowokuje takie a nie inne sytuacje. Widać że ma misję i tylko czeka.

 

Pierwsza akcja z cysterną jest klasyczna.

Zachował się jak debil/cham.burak/matołek na drodze. Nie ma tłumaczenia dla niego.

Zamiast odpuścić trochę wcześniej zwolnić i puścić to chciał coś udowadniać. co?

Swoją drogą był tam przejazd?

 

 

Potem jest zdecydowanie różnie. Problem ciągników i ich wyprzedzania jest duży bo chłopcy zapominają o rowerzyście w połowie składu :)   Ale znów kolega w kilku miejscach mógł niewielką korektą zrobić miejsce i puścić. On by nie stracił kierowca by zyskał a obaj zaoszczędzili by nerwów.

 

Kolejna sprawa że jak go ktoś wyprzedził  w taki sposób ciągnikiem z naczepą to trzeba idioty żeby się przed niego pchać.

po prostu prowokuje. 

Sam sposób zwracania uwagi... No naprawdę nie da nic. Może jak by grzecznie?

 

Obejrzałem też inne jego filmiki i w wielu sytuacjach się chłop czepia zwyczajnie.

Nikt nie lubi być wyprzedzany na gazetę ale jak jedzie w korku a auta go wyprzedzają z jego prędkością poniżej tego metra ale z stałą prędkością to też nie dramat.

 

 

Jak gościa rozumiem bo już miałem tak że kierowca MPK kończył wyprzedzać prawie na mojej kierownicy a ja już jechałem przy samym krawężniku to uważam że robi więcej złego niż dobrego.

 

Chce zwracać uwagę to grzeczniej.

Ma wyjątkowych palantów to policja.

Takim zachowaniem wywołuje tylko złość kierowców do rowerzystów i ugruntowuje opinię że rowerzysta to kozaczek co szuka zwady. To co kolega prezentuje to niestety pieniactwo na drodze.

 

A to nie jest dobre dla nas. To jest wprost niebezpieczne. 

 

 

A tak na marginesie to jak się poogląda jego filmiki to można kilka ładnych kwiatków w jego wykonaniu też znaleźć ;)

 

 

 

 

A może jest tutaj jakiś rowerzysta, który lubi wyprzedzanie na gazetę?

 

Nie lubię ale są sytuacje ze nawet robię na to miejsce.

nie dalej jak w piątek jadąc sobie z wolna wąska ulicą dałem się wyprzedzić spokojnie z 20 30 kierowcom.  Po co mają za mną jechać?

 

Wyprzedzali powoli może z 40-50cm odstępem a ja sam jechałem może z 30 od krawężnika.

 

Można? Można

Wszystko zależy od sytuacji i miejsca.

Nie rozgrzeszam kierowców ale czasem rowerzysta jadący środkiem jak może pościć bywa irytujący.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beskid. Ja też czegoś nie rozumiem. Kierowcy tirów nie mieli prawa w ogóle tam wyprzedzać w takiej odległości. Rowerzysta wyraźnie zjeżdża w bok ale rozsądnie nie robi gwałtownego ruchu. Ile było dokładnie to nie wiadomo bo musiały napisać w jakim miejscu ma kamerę. Może i jest pieniaczem ale zachowanie tych kierowców było karygodne i powinni za to zabierać prawo jazdy.

Również bezczelne jest twierdzenie, że rowerzysta nie miał obowiązku jazdy tą drogą. Kierowca tira również nie miał. I tak możemy odbijać piłeczkę w nieskończoność.

 

Myślę, że tutaj sprawę rozwiązało by gdybyś usiadł w kabinie takiego zestawu na miejscu kierowcy. Gwarantuje Ci, że po kilku godzinach jazdy zmieniłbyś zdanie. Kierowcy takich ciągników często przeginają czego sam nie jeden raz doświadczyłem ale akurat nie widzę tego w tym przypadku i przy tej prędkości. Da się przeżyć. Skoro za taką pierdołę chcesz zabierać prawko to za to samo tylko na drodze "krajowej" przy większej prędkości od razu proponuję areszt. Co się tyczy natomiast obecności na tej drodze to są pewne priorytety i wolę jednak tego kierowcę, który być może wiezie towar do sklepu niż tego lamusa z kamerką. Zresztą wszystko w temacie podsumował jak zwykle niezawodny kolega @KrisK a zwłaszcza w pierwszym zdaniu. Bo tu się różnię od tego kolesia tym, że ja bym ułatwił przejazd.

 

Pokuszę się natomiast teorią jakoby ten "rowerzysta" jednak na co dzień się tak nie zachowywał. Na dłuższą metę tak się nie da już tylko ze względów na psychikę. No chyba, że ma z nią problem i z takich utarczek słownych czerpie przyjemność. Sądzę, że jak to w dyskusji postawił pewną tezę i postanowił ją udowodnić tylko jakoś tak nie wyszło :confused:

 

A co powiemy na to. Żle czy dobrze?? Pomińmy na chwileczkę lekki zakręt i linię podwójną ciągłą.

https://www.youtube.com/watch?v=8axivc_2p2I

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

"kamerzysta" z nagrania to burak, nie podlega dyskusji. Ale nie szukajmy na sile (przez to, ze jest ciulem) usprawiedliwienia dla drugiej strony.

 

Dokładnie, nic dodać, nic ująć. Ale widzę że szanowne Lobby Obrońców Pojazdów Cztero- i więcej- kołowych działa prężnie. Szkoda czasu na pisanie w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zanim zaczniecie oceniać sytuację z cysterną to zastanówcie się:

- dlaczego on rozmawia z pasażerem a nie z kierowcą?

- dlaczego pasażer zmienia temat?

- kiedy kierowca ma zwrócić uwagę na rowerzystę? jak stoi przed miejscem kolizyjnym czy wczesniej?

- w którym miejscu kierowca ma całkowicie martwy punkt? poza patrzenim w lusterka kierowca ma jeszcze możliwość powiększania pola widzenia przemieszczajac swoje ciało na fotelu

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Myślę, że tutaj sprawę rozwiązało by gdybyś usiadł w kabinie takiego zestawu na miejscu kierowcy.
 

Prawda...

...ale może gdyby ten kierowca ciężarówki w ramach kursów na to wielkie auto musiał przez kilka dni pojeździć rowerem po dużym mieście i trochę po takich wiejskich drogach jak na filmiku, to też zmieniłby sposób jazdy. Może gdyby to jego dziecko jadące do szkoły na rowerze zostało w ten sposób zepchnięte z drogi, to też zmienił by swój styl jazdy?

 

Trochę zrozumienia dla drugiej strony przydałoby się każdemu, niezależnie od środka transportu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@cmsydney,

 

Dlaczego rozmawia z pasażerem to zapytaj rowerzystę.

Pasażer nie kieruje i nie musi umieć móc oceniać sytuacji.

 

ad 2 zapytaj pasażera. Zapewne dlatego że w takich pyskówkach pyskują obie strony.

Pyskują czyli nie dopuszczają argumentów i nie używają argumentów.

I rowerzysta pyskował i kierowca/pasażer pyskował więc o czym mieli gadać? Mogli o pogodzie ale sytuacja bardziej pasowała do kamizelek.

 

Zauważ jaki dystans dzieli kierowcę i rowerzystę.

Mógł się nim mieć podstawy nie przejmować.

Mnie też czasem jakiś rowerzysta zaskoczy pojawiając się " znikąd". A gość prowadzi kolubrynę z której naprawdę nie wszystko widzisz.

 

A co do ostatniego wywodu.

Zastosuj się do pomysłu żeby wsiąść do takiego potworka i zobacz że naprawdę G widać.  I tak ten rowerzysta mógł być kompletnie niewidoczny dla tego kierowcy.

 

@@sznib, Tu nie chodzi o obronę kierowców a o zachowanie pewnego umiaru i zdrowych relacji na drodze.

Zrobisz takiemu kolosowi miejsce to następnym razem potraktuje rowerzystę jak partnera drodze zrobisz dym następny rowerzysta będzie cholernym cyklistom.

Akurat w piątek byłem u kierowców takich zabawek...

Żarty żartami ale ich argumenty są mocne. A to co mówią o pomysłach rowerzystów lekko studzi.

 

A to co @@Burak napisał o kursach to święta racja. Każdy kurs na każde  "prawko" powinien się zaczynać kilkudziesięcioma godzinami w ruchu na rowerze...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Tu nie chodzi o obronę kierowców a o zachowanie pewnego umiaru i zdrowych relacji na drodze.


Popieram. Nie ma się co spinać, że ktoś tutaj broni kierowców.

Przecież ten "wojownik" specjalnie szuka sobie kontrowersyjnych sytuacji i zaczyna pyskówki, żeby mieć co wrzucić na youtube, bo to się "ogląda".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krisk

 

ad.1 Możesz też się sam zastanowić. Nie wykluczam pretensji rowerzysty właśnie do pasażera gdyz to on ma znacznie większe pole widzenia.

ad.2 Rowerzysta zapytał czy patrzy, pasażer zaczął pyskówkę od kamizelki. Rowerzystę wciągneło i tu dał ciała. Tylko dlaczego ten pasażer po prostu nie powiedział, że nie spojrzał?

ad.3 Dzieli ich 10-15 metrów. Wystarczająca odległość, która nie mieści się w całkowitym polu martwym. Kierowca jest przyklejony do fotela i ma usztywniacz szyi?

 

Nie musisz mnie uczyć bo sam jeżdżę dużym dostawczakiem bez żadnej widoczności z tyłu. I nigdy nie zdarzyło mi się bym czegoś nie był w stanie zobaczyć na chodniku czy ścieżce kiedy miałem zamiar je przeciąć. Po pierwsze kierowca ma obowiązek obserwowania całej drogi znacznie wcześniej. A wtedy kierowca już wtedy by widział rowerzystę. Po drugie kierowca ma ruszyć tyłek na fotelu i się wychylić tak by zobaczyć przez boczną szybę bądź w lusterku. Martwa strefa znajduje się tylko i wyłącznie tuż przy pojeździe co obecnie eliminuje się przez dodatkowe lusterka.

 

Zwalając winę na rowerzystę uświadamiacie kierowców, że nie ma potrzeby zwracania uwagi na rowerzystów jadących po ścieżkach. Później dochodzi do tragedii w miejscach kolizyjnych.

 

Problem lezy tylko w tym, że buractwem buractwa nie oduczysz. Tylko ile osób jest w stanie zapanować nad sobą w takich sytuacjach kiedy ktoś bezpośrednio zagraża czyjemuś zdrowiu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

I nigdy nie zdarzyło mi się bym czegoś nie był w stanie zobaczyć na chodniku czy ścieżce kiedy miałem zamiar je przeciąć.

 

:D

Bardzo ładne :)

I z tego przeświadczenia bierze się najwięcej wypadków.

Nie wiem czym jeździsz ale przerażasz.

http://www.wykop.pl/link/1052767/doskonale-zobrazowany-martwy-punkt-w-ciezarowkach/

 

Raz jeszcze bo do niektórych nie dociera...  A podobno jeżdżą :woot: .

 

W tej sytuacji jedyną osobą zagrażająca rowerzyście był on sam.

Nie róbmy sobie jaj z pogrzebu i nie przeginajmy. 

Rowerzysta to nie święta krowa która musi jechać co by się nie działo.

 

 

Kierowcy są jacy są ale gdzieś są granice pokazywania kto ważniejszy na drodze.

 

A jakieś wywody o pasażerach są delikatnie mówiąc nie na miejscu bo pasażer morze być ślepy głuchy i dłubać sobie w nosie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, kolejny raz to samo. wyzywać? ustąpić? Dla mnie nerwy są bez sensu. zarówno po jednej stronie jak i po drugiej. Ale...

Ale jeżdżę codziennie rowerem ponad 20km w jedną stronę z czego połowę po drodze wojewódzkiej. Codziennie rano mówię dosyć, dzisiaj pełna kultura i pełen spokój. Ale po kolejnym wyprzedzeniu tak że łokciem wycieram kurz z karoserii, nie da się wytrzymać i albo puknę się w głowę, albo środkowego palca do góry uniosę :( czego się wstydzę. Czasami jak w dziwnego powodu dogonię winowajcę to próbuję mu zwrócić uwagę i czasami zdarzy się kulturalnie pogadać i nawet uzyskać obietnicę kierowcy że będzie więcej uwagi zwracał na rowerzystów, ale przeważnie otrzymuje solidną wiązankę. że mnie tam ma nie być, że kamizelka, że w dupie się przewraca. Wtedy co? podwinąć ogon? Tak, że gościa w pewien sposób rozumiem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krisk

Mam nadzieję, że odróżniasz zaistniałe sytuacje. Ty pokazujesz sytuację gdy rowerzysta znajduje się obok kabiny. Takie sytuacje się zdarzają jak rowerzysta omija pojazdy i sie tak ustawi. Głupota do kwadratu.

 

W tamtej sytuacji mamy do czynienia z przejeżdżaniem przez chodnik/ścieżkę gdzie skład nie stoi równolegle do drogi a tor jazdy rowerzysty jest znacznie odsunięty od bocznej płaszczyzny składu. Kierowca dał ciała trzykrotnie:

- nie zwrócił uwagi na rowerzystę kiedy go wyprzedzał

- nie skorzystał z obecności pasażera (albo pasażer był ślepy)

- sam jest w stanie użyć kręgosłupa by zwiekszyć pole widzenia lusterka (rowerzysta nie znajdował się tuż obok składu)

 

Masz rację tylko w tym, że pasażer może być głuchy, ślepy. To wytłumacz mi dlaczego zmienia temat na kamizelkę? Bo jest zwykłym burakiem. Z własnego doświadczenia (podobnego jak u @Jaca911) obstawiałbym, że pasażer go widział tylko zrobił to specjalnie bo on widział tam zebrę, której de facto być nie powinno.

 

A jeżdżę dostawczakiem tylko z bocznymi szybami. Wiedząc, że będę przecinał ścieżkę czy chodnik, wcześniej obserwuję czy ktoś nie jedzie czy idzie. Jak mam pasażera to korzystam z niego korzystam. Jak nie mam to zawsze się zatrzymuję, wykrzywiam kręgosłup bo dojrzeć ścieżkę/chodnik w lusterku. I nie mam z tym żadnego problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby mieć co wrzucić na youtube, bo to się "ogląda".

Patrząc na liczbę wyświetleń poszczególnych filmów to jak na razie słabo mu to wychodzi :P

 

 

 

Ale widzę że szanowne Lobby Obrońców Pojazdów Cztero- i więcej- kołowych działa prężnie. Szkoda czasu na pisanie w tym temacie.

Zasadniczo ludzie nazywają to obiegiem... obiektywem... a, obiektywizmem ;)

 

A tak swoją drogą (było już wrzucane na forum) pan kłótnik raz już dostał delikatnie po ryjku w sytuacji, którą sam sprowokował, ale chyba niczego go to nie nauczyło http://youtu.be/d0pbTplZVLI

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyglądam się dyskusji i niestety ale daleko nam do kultury z jaką można się spotkać na "zachodzie". Zarówno kierowcy, rowerzyści i szeroko pojęta reszta. Obserwowałem temat bo 3 tygodnie wczesniej miałem wypadek. Samochód wjechał nagle na drogę rowerową i doszło do kolizji. Mój 9 miesięczny ;) karbonow '29 poszedł na złom a ja leczę jeszcze rany. Kierowcy "samochodów" nienawidzą rowerzystów z zasady. Bedzie jeszcze dużo ofiar. Szacunek dla tych co mają odwagę jeździć zgodnie z przepisami po ulicach. A ci co ich krytykują (zapewne wspaniałych leśnych MTB'owców) niech nie wracają z lasu. Tam jest luzik. Są panami świata tylko niech uważają na osoby spacerujące bo rozpędzony rower w lesie jest jak tir na szosie. Wiecej wzajemnego szacunku. To niewiele kosztuje.

 

 

\,,,/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patsien ten zgodnie z przepisami to też ten bohater z tych dwóch filmików?? A tych leśnych MTB'owców to nie załapałem czy jakoś mniej bystry jestem bo jednak to tegoż lasu trzeba się dostać.

 

@Niedźwiedź a być może lubi jak mu się zadaje ból. Jakoś to się podobno nazywa taka przypadłość :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a być może lubi jak mu się zadaje ból. Jakoś to się podobno nazywa taka przypadłość

 

Przypomina mi to program TVN Uwaga, które zrobiło materiał o tym, jak to ciężko żyje się rowerzystom, bo kierowcy nie puszczają ich z prawej... Z czego w jednej z zaprezentowanych scenek rowerzysta popełnił 3 wykroczenia - z tego co pamiętam. Niestety wstyd mi niestety, że takie jednostki są kojarzone z rowerzystami...

 

Generalnie tacy prowokatorzy, którzy potem udają świętych są wszędzie i trzeba na nich uważać, bo o ile ten rowerzysta raczej chce zostać gwiazdą youtuba (i zając należny mu piedestał obok Gracjana Roztockiego i pani Basi), tak inni wpadają na inne bardziej idiotyczne pomysły - a naprawię sobie samochód na czyjś koszt...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...