Skocz do zawartości

[wymowa] Specialized czy speszylajst?


Rekomendowane odpowiedzi

Byłem dzisiaj z kolegą na rowerze i przez całe 50 km kłóciliśmy się jak się powinno mówić : specialized czy speszylajst. Ja byłem za speszylajst, bo jakoś mi to tak brzmi, dobrze czy nie chciałbym się dowiedzieć z kolegą jak się powinno mówić i rozwiązać nasz spór. Z góry dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słownik to jedno, a kolega upiera się, że "koksy" mówie "specialized" ;P

To tak jak z ferrari albo lamborghini, w Polsce czesciej sie słyszy ferrari (zamiast takiego "r" jak w ang.) lub lambordżini zamiast lamborgini.

 

Ja wole sie trzymac poprawnej wymowy, wiec tak jak google translator mowi to jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że mieszkając w Polsce, używając języka polskiego masz prawo wymawiać tę markę dokładnie tak jak jest zapisana (wg polskiej wymowy). Tak robią Niemcy z zagranicznymi markami (wystarczy pooglądać reklamy w niemieckiej telewizji). Nie można oczekiwać, że wszyscy Polacy będą znali język właściwy dla każdej marki produktów sprzedawanych w Polsce.

Chodząc na kurs języka niderlandzkiego rozmawiałem z dziewczyną z Francji i szybko się okazało, że moja wymowa nazw francuskich marek samochodów jest kompletnie błędna, a nazwę sieci supermarketów (Auchan) musiałem zapisać, inaczej nie potrafiła mnie zrozumieć.

Siląc się na wymowę w języku właściwym dla danej marki narażasz się tylko na śmieszność, chyba że znasz ten język i właśnie się nim w trakcie rozmowy posługujesz.

 

Pozdrawiam z Holandii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że ang jest uznawany za język międzynarodowy i nawet osoba nie znająca tego języka zazwyczaj w miarę poprawnie wymawia nazwy marek (nikt przecież nie czyta coca-cola). Sam nie znam włoskiego, ale wiem jak czyta się bianchi, marzocchi, bo po prostu interesuję się rowerami. Pewnie gdybyś interesował się sieciami supermarketów wiedziałbyś jak wymówić Auchan :) Poza tym większość nazw przeczytana "po polsku" brzmi śmiesznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz ustaliliscie wymowe pelnej nazwy, ta ostatnia jest stosowana w agnlojezycznych krajach :icon_wink:

Ale skad ten "spec", jedyne z czym mi sie kojarzy to "spec-naz" aka spetsnaz.

Jak juz po anglikansku to "spesz" (spesh)!

Specialized = wyspecjalizowany = specjalista = spec :>

Czyli tak swojsko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie napisać jeszcze kilka słów "w obronie czystości języka polskiego" :icon_wink: .

 

Z tym, że ang jest uznawany za język międzynarodowy...

Jeśli będziesz usilnie próbował posługiwać się "międzynarodowym" językiem we Francji, to większość osób wypnie się na Ciebie, bo nie chcą oni się nim posługiwać.

Jeśli zrobisz to samo w Hiszpanii to będą się do Ciebie grzecznie uśmiechać, bo większość ludzi nie zna tam angielskiego.

Niemcy zaś często rozumieją angielski, ale odpowiadają (grzecznie) po niemiecku. Z relacji mojego kolegi (Ukraińca) wiem, że w Polsce łatwiej się dogadać po rosyjsku niż w "języku uznawanym za międzynarodowy".

 

Sam nie znam włoskiego, ale wiem jak czyta się bianchi, marzocchi, bo po prostu interesuję się rowerami.

Wiesz także jak wymówić nazwy: Gazelle czy Koga? Ja się przyznam, że nie znam włoskiego i nie wiem jak wymienione marki wymawiać. Mówiąc po polsku wymawiałbym je zgodnie z pisownią. Gazelle i Koga wiem, bo od kilku lat uczę się języka niderlandzkiego, ale oryginalną wymową posługuję się tylko mówiąc po niderlandzku.

 

Pewnie gdybyś interesował się sieciami supermarketów wiedziałbyś jak wymówić Auchan :) Poza tym większość nazw przeczytana "po polsku" brzmi śmiesznie.

Sęk w tym, że jest dokładnie odwrotnie. Śmiesznie brzmi to, co Polacy uważają za poprawne. O tym właśnie się przekonałem rozmawiając z francuskojęzyczną znajomą. Bardzo śmiesznie zaś robi się, gdy do "oryginalnej" wymowy, ktoś próbuje zastosować polską odmianę. "Jeżdżę na speszylajscie! Kupiłem go w ołszołnie."

 

Dla każdego ,kto jest osłuchany z językiem angielskim , śmiesznie będzie brzmiało mówienie "specialized" , a to "speszylajzd" to coś normalnego.

Przykładowo czy na Unibike mówicie " unibike" czy "unibajk" : ) Także tu nie ma wątpliwości kolega maroxd dobrze mówi.

No właśnie. I "Unibike" to doskonały przykład, bo angielskie "u" na początku wyrazu brzmi zupełnie inaczej niż polskie. Mówiąc "unibajk" mieszasz dwa języki w jednym wyrazie. Potem dochodzi odmiana i pisownia, czyli "Jeżdżę unibikiem" czy "Jeżdżę unibajkiem"? Właśnie siląc się na oryginalną wymowę, nie znając języka, narażamy się na śmieszność (na śmieszność narażali się również nasi przodkowie wtrącając możliwie najwięcej francuskich wyrazów; niektóre funkcjonują w języku polskim do dziś, kompletnie spolszczone).

 

Nasze dywagacje i tak nie mają większego znaczenia, bo język to żywy organizm i często rozwija się w zupełnie innym kierunku niż chcieliby tego językoznawcy.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...