Skocz do zawartości

[Problem]Scott Scale 70


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkich serdecznie

mam mały kłopot miesiąc temu zakupiłem w jednym z warszawskich sklepów rower scott scale 70. Przejechałem nim ok 50 km od nowości i zaobserwowałem pewna nieprawidłowość. Mianowicie przedni amortyzotor strasznie skrzypi, wystarczy zjechać lub wjechać na krawężnik a skrzypi niemiłosiernie. Już nie mówię o sytuacji w której napieram rękoma na kierownice, bo wtedy to już kosmos.

Odstawiłem rower do sklepu w którym go zakupiłem i tu pojawia się duży problem. Panowie twierdzą że wszystko z rowerem ok, a to skrzypienie to normalna rzecz.O co mi chodzi, ogólnie żebym się wypchał. Nadmieniam że sprawdzałem jak reagują inne rowery i czegoś takiego nie było.

Poprosiłem w sklepie żeby pokazano mi na innym rowerze z takim amortyzatorem czy też jest taki objaw, gość wyciąga innego scott i cisza. Na moje pytanie retoryczne "i widzi Pan nie skrzypi" odpowiedział że to nowy rower jak się nim pojeździ to też tak będzie miał. (jak już pisałem mój tez jest nowy ma przejechane ok 50 km).

Po bezsensownej wymianie zdań, powiedział że ok wyśle go do głównego dystrybutora ale nie mam co liczyć na naprawę bo tak ma być, zasugerował że jest to zły pomysł bo w scootcie będą się śmiać.

Powiedzcie co mam z tym fantem zrobić, kuźwa rower kosztował mnie ponad 3 tys a tu takie bubel i to zachowanie w sklepie.

Proszę was o radę.

Napisano

Żaden amortyzator nie powinien piszczeć/skrzypieć! Chyba że masz do czynienia z zardzewiałym Zoomem :icon_mrgreen:

 

Ale do rzeczy. Domagaj się wymiany amortyzatora , lub jego naprawy. Jeśli w sklepie nie jest zbyt miła obsługa , może zadzwoń do dystrybutora i zapytaj co powinieneś zrobić w takiej sytuacji ?

  • Mod Team
Napisano

Słuchaj, mam dla Ciebie propozycję - kawałek niżej na forum jest dział fora regionalne. Wybierz tam mazowieckie i w tym dziale umów się z kimś by na to zerknął. Nie chcę Cię urazić, ale z wypowiedzi wynika że jesteś hmmm trochę laikiem jeśli chodzi o sprzętowe sprawy.

To raz, a dwa po zakończeniu sprawy napisz co to za super sklep, też w odpowiednim dziale.

I byłbym zapomniał - nie cytujemy w całości postów będących bezpośrednio nad naszą wypowiedzią.

Napisano

Po bezsensownej wymianie zdań, powiedział że ok wyśle go do głównego dystrybutora ale nie mam co liczyć na naprawę bo tak ma być, zasugerował że jest to zły pomysł bo w scootcie będą się śmiać.

Powiedzcie co mam z tym fantem zrobić, kuźwa rower kosztował mnie ponad 3 tys a tu takie bubel i to zachowanie w sklepie.

Proszę was o radę.

Moja rada jest taka, żebyś napisał na forum co to za sklep, wtedy my się będziemy śmiać z nich, wydrukujesz ten temat i im pokażesz. Bo to zakrawa o szczyt bezczelności z ich strony. Nie chcę nic mówić, ale potraktowali Cię, delikatnie mówiąc, jak idiotę, nawet jeśli kompletnie byś się na rowerze nie znał.

 

Możesz też napisać do przedstawiciela Scotta w Polsce http://www.scott.pl/info.php?id=kontakt&ids=2 . Opisać całą sytuację, bo tak naprawdę to ten sklep robi złą robotę całej marce. Nawet amortyzator za 50 zł nie skrzypi. Miałem takich około 2-3 i wiem co mówię :) Myślę, że Scott raczej sobie nie pozwoli na takie "świadectwo" i może coś zaproponują z tym amortyzatorem.

Napisano

Ok

sory nie do końca zapoznałem się z zasadami jakie panują tu na forum.

Oczywiście już po wszystkim napiszę który to sklep jest tak kompetentny. (ba jak powiedziałem gościowi że przed złożeniem reklamacji szukałem tu na forum podobnych przypadków, które w sumie potwierdziły że coś jest nie tak to zaczął drwić z ludzi z forum i życzył powodzenia w dalszym potwierdzaniu informacji z for. Był wręcz oburzony w końcu jak powiedzial on juz sprzedaje rowery ileś naście lat więc się zna)

 

Co do tego że jestem laikiem to fakt, i wcale się nie obrażam.

Napisano

-(ba jak powiedziałem gościowi że przed złożeniem reklamacji szukałem tu na forum podobnych przypadków, które w sumie potwierdziły że coś jest nie tak to zaczął drwić z ludzi z forum i życzył powodzenia w dalszym potwierdzaniu informacji z for)

To tym bardziej o nim świadczy :)

  • Mod Team
Napisano

Śmierdzi jakimś łotkiem po podstawówce co tylko sie do młotka nadaje ...

 

Jeżeli rower ma taki set jak podałeś to tora w żadnym wypadku nie powinna z siebie wydawać dźwięków innych niż syki z tłumika.

 

Coś jest bardzo nie halo ...

  • Mod Team
Napisano

No chyba że jest to amor przechodni. Defekt którego dystrybutor nie chce usunąć i sklepowy stara się opchnąć kolejnym nabywcom ,może się uda. To taka moja spiskowa teoria dziejów.

Napisano

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, wynika z nich że jednak coś jest nie tak.

Poinformuję jak się sprawa zakończyła.

Napisano

Witam.

Ja tez kupilem Scotta na Anilewicza/Andersa i tez mialem maly problem z amorem. Byl to rok 2008. Scott Scale 60. Po wyjsciu ze sklepu amor zaczoł zaczął cieknac. Olej kapal na opone. Powiedzialem i pokazałem co sie stało. Sprzedawca wziąła go na gore, tam jest pan mechanik. Po 10 min mialem rower z powrotem. Niestety po kilku dniach amor zaczoł znowu kapac. Wrocilem do sklepu i oddałem amor "Tora" do naparwy. Wiem ze wyslali go do serwisu. Pan mechanik powiedzial ze jest jakis problem z ta Tora i ze czesto kapia. Mieli juz kilka reklamacji przedemna. Po około 14 dniach dostałem naprawiony i do dzis jest cacy. Działa bez problemu. Mnie akurat potraktowali powaznie i bez wiekszych problemów ale jestem w stanie uwiezyc ze sa zdloni to tego co opisał autor tematu bo Ci sprzedawcy z andersa czasme sa dziwni. Ten amortyzator po 50 km nie ma prawa piszczec,skrzypiec ani wydawac zadnych dziwnych dzwiekow po za cichym sykaniem powietrza.

Napisano

Co do Scotta na w/w przeze mnie ulicy, ja rozumiem ze mozna nie znac sie na wszystkich nowinkach, ale jak bylismy z goldbloomem spytac o srednice linek przerzutek z naszymi rowerami bo cos w jego nokonie byly problemy to zostalismy uraczeni wywodem na temat jak syfiastym i zlym systemem jest Nokon i moj Mini I-link i ze on nie wie jak to ma prawo dzialac dobrze :icon_lol:

 

Generalnie obsluga to jeden wielki fail, a pracowalem przez rok obok nich i widzialem jak sie klienci meczyli.

Czasami pomagalem ludziom zapakowac bike'a do samochodu, bo obsluga nie raczyla pomoc ludziom jak zdjac przednie kolo - a kobieta sie meczyla bo nie mogla zdjac kola przez zapiete V-ki i brak kluczy imbusowych...

Napisano

Zostało im cztery dni czasu, zobaczymy czy zadzwonią. Śmieszną rzeczą jest że na odwrocie karki którą dostałem jak reklamowałem rower napisane jest że za każdy dzień zwłoki nieodebranego roweru będą naliczać do zapłaty UWAGA - ZŁOTÓWKĘ

Dobre co?

Napisano

No i uwaga dziś już poniedziałek, jak dzwoniłem do nich w piątek to próbowali go namierzyć, okazało się że nie wysłali tam roweru a sam amortyzator. Nie wiadomo co z nim się dzieje podobno został odesłany do sklepu ale ślad po nim zaginął.

Co mam teraz zrobić, macie jakis pomysł?

Napisano

No i jest ciąg dalszy sprawy

Dziś byłem po odbiór roweru, który powinienem odebrać w dniu 15.04.2011 jak już widać sklep nie zachował terminu reklamacji spóźniając się o 5 dni.

Więc tak, wchodzimy z kolegą do sklepu i zostajemy trafieni pytaniem. SŁUCHAM PANÓW

No to mówię że ja po rower który reklamowałem ponad 3 tyg temu. Na to gość PAN IDZIE DO GÓRY DO SERWISU ROWER TAM CZEKA.

No więc idziemy z kumplem po rower, siedzi jakiś mechanik ja mu mówię że po rower który jest dziś do odbioru a on TO PAN SOBIE WYBIERZE KTÓRYŚ (bez komentarza)po chwili dostrzegam swój rower pytam co i jak on mówi że OPIS WISI PRZY ROWERZE CO BYŁO ROBIONE.

Sprawdzam rower a on dalej skrzypi jak skrzypiał. Mówię mu że nie przyjmuje tego roweru a on TO DO SZEFA

Schodzimy z kumplem na dół, szefowi powtarzam to co u góry że rower dalej skrzypi i że go nie odbieram. Tłumaczymy mu że sprawdzaliśmy już kilanaście rowerów z amortyzatorem TORY że są cichutkie, że rozmawialiśmy z fachowcami w ski teamie i oni potwierdzają że nie powinno nic skrzypieć, a ten jakby dostał szału, krzyczy do kumpla że ski team to żaden autorytet dla niego i takie tam banialuki. Ogólnie rozmowa z jego stron bardzo chamska. Daje do zrozumienia że się nie znamy a skrzypienie w moim rowerze jest prawidłowe. (wg niego to nie skrzypienie).

Więc mówię: Panie weź Pan pierwszego lepszego scotta scale 70 i udowodnij mi Pan że skrzypi, facet się wymiguje ale po kilku moich żądaniach podchodzimy do jednego ze scottów i dokonujemy próby i co cisza jak makiem zasiał. Mówię mu i widzi Pan jaka cisza, a On że to jest nowy rower dlatego nie słychać, więc ja mu mówię żę mój tez jest nowy bo o momentu kupna zrobiłem nim może ze 20 km. A on swoje że tak ma być. Ze jeżeli się upieram to on jeszcze raz wyśle amortyzoaror do serwisu ale zaczyna się fuszyć że go to też kosztuje kurierzy , przesyłki itp.

Ja go informuję że chyba się nie rozumiemy że ja się nie zgadam na wysyłkę tego amortyzatora do powtórnej naprawy tylko jutro przywiozę mu pismo o Niezgodność towaru z umową w którym będę żądał wymiany towaru na nowy zgodnie z ustawą z dn. 27 lipca 2002 r. o szczeg. war. sprzed. kons. oraz o zmianie KC (dz. U. z 2002 Nr 141, poz. 1176 ze zmianami.

On na to żebym sobie przywoził, że nie będzie tu ze mną dyskutował i takie tam.

Ogólnie cała sytuacja dla mnie jako klienta tego sklepu jest poniżej krytyki, kumpel był w szoku a i ludzie którzy byli w tym sklepie też chyba byli troszkę w szoku.

Co myślicie o tym fancie?

Napisano

Ja niestety nie pomogę bo nigdy nie miałem takiej sytuacji (odpukać)

Śledzę ten wątek od początku , ale to co przeczytałem teraz.... :woot: szok! :woot: Szczena w dół....

 

Ja na twoim miejscu zasięgnął bym porady u jakiegoś eksperta / prawnika lub kogoś kto ma z takimi przypadkami do czynienia codziennie.

 

Powodzenia! I oby sprawa szybko się wyjaśniła,bo pogoda coraz ładniejsza a ty bez roweru.

Napisano

Mam rozumieć że na ul. Zamiany też jest sklep scotta? Jeśli tak to pewnie oni wszyscy są ze sobą powiązani i będą się trzymać razem. A może się mylę.

Co do tego że to najgorszy sklep w Warszawie to potwierdzam w 100%, szkoda że dopiero się o tym przekonałem po zakupie.

Napisano

Dokładnie, jest to sklep który sprzedaje rowery scotta.Powiązani są ale tylko marką. To 2 niezależne sklepy.Zadzwon nie mowiac gdzie nabyles rower,a jedynie czy to co uwazasz za usterke jest nia rzeczywiście.

Napisano

Radzę krótko i treściwie stwierdzić, że albo załatwiacie sprawę od ręki (może być ta "niezgodność towaru z umową") albo idziesz z tym wszystkim wyżej, czyli do Scott Poland i Rzecznika Praw Konsumenta. A jak znów "pan sprzedawca" będzie mówił, że w Scottcie Cię wyśmieją, nie przejmuj się, rób swoje. W końcu "klient płaci, klient wymaga".

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...