Skocz do zawartości

[v-breaki] szybkie ścieranie się


Cybula

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam.

Przez ostatnie 4 dni jezdzilem sobie w dluzsze trasy na rowerze i zauwazylem rzecz ktora mnie niezwykle zaskoczyla. Mianowicie po tych 4 dniach sila hamowania tylnego hamulca spadla do 0. Natychmiast udalem sie na przeglad gwarancyjny roweru i okazalo sie, ze mam calkowicie starte klocki. Mechanik powiedzial ze jest to spowodowane tym, ze piach dostal się w szpary miedzy klockami i dzialal jak papier scierny. Musialem kupic nowe klocki. Rower mylem codziennie po jezdzie aby usunac owy piach. Dodam jeszcze, ze w moim rowerze mam hamulce shimano altus.

Nie wiem teraz czy mechanik mial racje, czy jest to poprostu wrodzona wada klockow. Jak czesto Wy wymieniacie swoje klocki?

Napisano

Ja przy ostrej jeździe to 2 komplety na rok czyli i tak mało, a w twoim przypadku podejrzewam że klocki tarły o obręcz, może były żle ustawione naciągi sprężyn....

Napisano

Wszystko zależy od tego gdzie jeździłeś. W górach klocki często starczają na 1 dzień. Czasami można spalić komplet na jednym zjeździe.

Napisano

I tu się musze zgodzić z przedmówca :) nie wiem jakby można zużyc klocki na w miare płaskim terenie ,choćby nawet padało chośby była burza piaskowa.Jeśli się mało hamuje .Ja tam wcale klocków nie czysze jezdze w deszczu w piachu i klocki dużo dłużej wytrzymuja.Oczywiście to wszytko jeżdze u siebie ,czyli tam gdzie nie ma gór .I gdzie się rzadko hamuje.Dla mnie klocki po 4 dniach żeby były zużyte to dziwne .Jedyne wytłumaczenie dużo zajazdów było

Napisano

Według mnie to albo te klocki już były od początku jakieś ferelne, albo tak jak pisał Hammer miałeś źle naciągi ustawione. Bo według mnie w 4 dni zużyć klocki w hamulcu tylnim jest raczej niemożliwością - nawet jakbyś w największym syfie jeździł.

A trzeci powód to może być to że sprzedawca rowerów jest nieuczciwy i wciska Tobie kit. Może tylko coś się Tobie rozregulowało, a sprzedawca naciągnął Ciebie na koszty wymyślając że nowe klocki trzeba kupić (Nie wiem do jakiego stopnia znasz się na )rowerach.

Napisano

No bez przesady, sam widzialem ze na klockach nie ma juz okładzin, takze na pewno sprzedawca mnie nie oszukał. Zobacze jak długo wytrzymają mi te, ktore mam aktualnie.

Napisano

Niemożliwe, albo miałeś źle ustawione i tarły ci o obręcz (ale to byś raczej zauważył :eek: )albo przez cztery dni byłeś na 4 maratonach 24h z masą zjazdów ;-) JOKE Ale widze, że z nad morza jesteś,a tam raczej wielkich gór nie ma :-)

Altusy nie należą do bardzo miękkich (pare lat temu mi cały rok wytrzymały)

Napisano
Ale widze, że z nad morza jesteś,a tam raczej wielkich gór nie ma

 

Moze nad morzem wielkich gor nie ma, ale jak sie czlowiek postara moze kilka ostrych zjazdow znalezc. A co do problemu Cybuli zdarzylo mi sie w ciagu jednego dnia zetrzec klocki prawie do zera, w TPK, na tyle. Tez bylem bardzo tym zdziwiony jednak po przeanalizowaniu faktu, ze pogoda byla fatalna (deszcz), trasa po lesie gdzie piachu nie brakowalo, a klocki dosc leciwe (co u Cybuli nie wystepuje) dalem sobie spokoj i nowe klocki sie juz tak nie scieraly. Czytalem niedawno relacje z jakiegos maratonu (nie pamietam niestety strony) gdzie autor starl okladziny w hydraulikach, bo relacji o startych v-kach czytalem wiele. Takze jesli kolega Cybula jezdzi dosc ostro i trafil na fatalna pogode o co teraz nie trudno to coz... jest to mozliwe. Dziwi mnie tylko fakt, ze starl sie tylni :?:

Napisano
Moze nad morzem wielkich gor nie ma, ale jak sie czlowiek postara moze kilka ostrych zjazdow znalezc.

MCT, wiem wiem. Studiuje geografie i miałem ćwiczenia terenowe na tych waszych kaszubach. Zmęczyć sie można jak w górach, nie bez kozery jest nazwa "Szwjacarja Kaszubska" :P bardzo fajnie tam macie.

A co do tematu to też czytałem o startych okładzinach w tarczówkach, wiec V-ki to nic. KolegaCybula musi nam powiedzieć co nieco o swoim stylu jazdy!

Pzdr

Napisano

Nie no na pewno nie bylo to ostre XC po lesie w piachu. Przez te 4 dni jezdzilem raczej wytrzymalościowo. Czesc po lesie, czesc po asfalcie. Srednio 80km dziennie.

Mozliwe ze byla to spowodowane zlym ustawieniem klockow, bo cos od poczatku mi nie dzialalo poprawnie, ale zawsze zapominalem isc do serwisu.

Napisano
"Szwjacarja Kaszubska"

:oops: :-o :oops: Przepraszam :!:

 

Stało sie i już, wina po czyjejś stronie jest, może były faktycznie klocki źle ustawione. nic nie da nasze gadanie. Myślę, że koniec tematu...

Napisano
Studiuje geografie

 

"Szwjacarja Kaszubska"

 

Hahaha... :lol: :lol: :lol: Wybacz nie moglem sie powstrzymac :( Poprawiles mi humor po dosc beznadziejnym dniu :)

 

Dziwi mnie tylko fakt, ze starl sie tylni

Znam wiele osob, ktore nie uzywaja hamulca przedniego, bo sie boja lub nie maja techniki (albo maja jakis tani hampel z kosmiczna sila hamowania ale zerowa modulacja). Miekkie klocki w v-kach mozna zajechac w ciagu kilku dniu i to bez ostrych zjazdow lub dlugich hamowan w blocie. Moje tylnie klocki tez zaczely szybko znikac jak tylko pogorszyla sie pogoda, mimo iz w 90% hamuje przodem. Do tego nalezy dodac, ze producenci daja dosc slabe klocki, nawet do drozszych hamulcow.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...