Skocz do zawartości

[Przerzutka] shimano deore lx - wykrzywiony wózek


Dale

Rekomendowane odpowiedzi

Mam takie trzy sprawy:

Po pierwsze mam przerzutkę shimano deore lx w której jest bardzo delikatnie ale jednak wykrzywiony wózek. Występuje również delikatny luz na obydwu kółkach. Czy taka przerzutka nie będzie już działać precyzyjnie?

 

Druga sprawa to łańcuch. Jaka jest różnica między Shimano HG40 a HG50? Dla większego komfortu zmiany przełożeń lepszy jest łańcuch cieńszy czy grubszy?

 

Trzecia sprawa to manetki, a raczej ich stosunek do przerzutki top-normal i low-normal. Czy w klasycznej manetce gripshift Shimano długość wciągania linki jest taka sama przy każdym kolejnym przełożeniu czy jednak są jakieś różnice? Jeśli mam przerzutkę low-normal a manetki pod top-normal to powinienem spodziewać się problemów z działaniem, np. niemożliwość idealnego wyregulowania? (poza tym że numer biegu na manetce jest odwrotny niż w rzeczywistości)

 

 

Ogólnie tak: mam przerzutkę o której pisałem wcześniej (shimano deore lx) która jest low-normal (ciągnąc linkę przerzuca się łańcuch na mniejsze koronki kasety). Manetki mam pod top normal. Powiedzmy że w tym roku nie działało to idealnie, trzeba było dociągać etc. W przyszłym roku wymieniam napęd (kaseta, łańcuch) i zastanawiam się czy mając na względzie że przerzutka ma trochę wykrzywiony wózek i luz na kółkach, dodatkowo mam manetki top-normal a przerzutka jest low-normal, to mogę liczyć na to że uda mi się osiągnąć taki komfort zmiany przełożeń jak w nowym rowerze? (oczywiście linki i pancerze będą nowe) Czy raczej powinienem się rozejrzeć za nową przerzutką?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam przerzutkę low normal - XT. Wszystko działa świetnie ale zauważyłem jedną rzecz: linka musi być czysta i dobrze nasmarowana. Na niewielkie nawet opory przerzutka reaguje niedokładną pracą.

Co do luzów na kółkach to górne musi takowe mieć (nawet nowa przerzutka ma luzy na górnym kółku) a dolne zawsze można wymienić - podstawowy model to koszt bodajże kilkunastu zł.

Na krzywy wózek może poradzi coś serwis (zawsze można zapytać) lub polować na Allegro na części z uszkodzonych przerzutek. Za grosze powinno coś się znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie też to zauważyłem. Wyregulowanie tego żeby to chodziło idealnie wymagało nie lada cierpliwości, a po jakichś 300km trzeba było to znowu poprawiać. Natomiast mam jeszcze w domu takiego starego wraka z marketu z przerzutką shimano tourney top-normal i mimo że ma zajechany wolnobieg i łańcuch które są w nim od nowości to wyregulowanie przerzutki nie jest jakąś kosmicznie trudną sprawą i o dziwo da się to lepiej wyregulować niż w moim rowerze z przerzutką shimano deore lx low-normal i kasetą oraz łańcuchem z 2007 roku (jakieś 5000km).

 

Chyba tylko nowa przerzutka już w systemie top-normal byłaby najlepszym wyjściem nie sądzicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam, czytam i mam chyba deja vu. Nie pytałeś już kiedyś o to?

 

Masz beznadziejne manetki i krzywy wózek w przerzutce. Nie dziw się więc, że masz problemy z wyregulowaniem tego wszystkiego. Rozglądałbym się nie tylko za nową przerzutką, ale i manetkami. Bo co z tego, ze kupiłbyś nawet i XTR skoro masz na kierownicy Tourneya?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy wcześniej o tym nie pisałem, ale to teraz nie ma znaczenia.

 

Na kierownicy mam Revoshift a nie Tourney to po pierwsze. Po drugie z tego co widziałem lepsze gripshifty ma chyba tylko SRAM i ceny podchodzą pod 100zł, a czasem nawet więcej. Po trzecie nie jestem zainteresowany zmianą gripshift na nic innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Odległości między poszczególnymi koronkami zawsze są takie same, więc nie ma co się martwić ;)

 

Ale taka prawda, że revoshifty nie są zbyt dobre, zostając przy gripach to może SRAM Attack, faktycznie praca przerzutki w durzej mierze zależy od manetek a lx to nie jest zła przerzutka przecież, więc lepiej zostawiaj przerzutkę, wymieniaj przewody i manetki ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze radzę dowiedzieć się, co to Tourney, a co Revoshift. Pierwsze to GRUPA osprzętu, drugie TYP manetek, które znajdują sie jedynie w grupie Tourney (pomijając wszelkie Nexusy, ale to w ogóle inna sprawa).

Niestety, albo tanio albo dobrze. Nie chcesz cyngli? Pozostaje tylko SRAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżę tym dużo po mieście i nie wyobrażam sobie klikania na każdych światłach po 7 czy 8 razy. Niektórzy zatrzymują się bez zrzucania biegów, a potem ruszają na stojąco - oczywiście szanuję ich :D

SRAM Attack trochę drogie i raczej nie mieszczą się w moim budżecie na sprzęt na przyszły rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Jeżdżę tym dużo po mieście i nie wyobrażam sobie klikania na każdych światłach po 7 czy 8 razy. Niektórzy zatrzymują się bez zrzucania biegów, a potem ruszają na stojąco - oczywiście szanuję ich :D

 

W większości manetek możesz zrzucić kilka biegów jednym pociągnięciem, np w XT 4 biegi, czy nawet 3 w Altusach :P

No, ale skoro wolisz obrotowe to nie będę Cię namawiał, tak jak kolega wyżej radzi - zakup MRX'ów będzie niegłupie ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździłem na gripshiftach odkąd mam mój główny rower, czyli od 2000 roku. Oprócz wcześniej opisanych wygód podczas jazdy w mieście dochodzi w moim przypadku jeszcze ogromne przyzwyczajenie.

 

Co do tych manetek SRAM MRX to serio są dużo lepsze od Shimano Revoshift? Te manetki SRAMa mam w drugim rowerze, starym wraku z marketu którego opisywałem w drugim poście w tym temacie i którym teraz śmigam w zimie. Kupiłem je jako najtańsze w rowerowym bo stare się rozwaliły, a ten drugi rower czasem się jednak przydaje. No i właściwie faktycznie, da się tam łatwiej wyregulować biegi niż w moim rowerze. A w tym wraku są pancerze od nowości bez jakiegokolwiek smaru już na pewno, przerzutka shimano tourney, stary zajechany wolnobieg i łańcuch. Może i faktycznie coś w tym jest...

 

W głównym rowerze mam dokładnie takie http://allegro.pl/manetki-shimano-revoshift-sl-rs43-7-rzed-fv-od-ss-i1412511047.html cena na allegro prawie taka sama jak tych SRAM MRX...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze radzę dowiedzieć się, co to Tourney, a co Revoshift. Pierwsze to GRUPA osprzętu, drugie TYP manetek, które znajdują sie jedynie w grupie Tourney (pomijając wszelkie Nexusy, ale to w ogóle inna sprawa).

(...)

 

Dla ścisłości manetki Revoshift to nie tylko grupa Tourney (a jeśli sięgnąć wstecz to różne manetki Revo były kilku grupach Tourney, np. TY40 czy TY15), ale także inne-Altus, Acera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakich modelach mówisz? W sklepach Revo oznaczone jako Acera znalazłem SL-RS43, ale Shimano twierdzi że mimo iż do 6, 7 czy 8 rzędów to wciąż jednak Tourney.

 

MRX na pewno będą gorsze od Attack, ale Revoshifty to naprawdę padło jakich mało. Jeździłem, czasem mam okazję jeździć i gdyby nie to, że to nie mój rower, już dawno byłyby w śmietniku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...