Skocz do zawartości

[prawo] Wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy


Rekomendowane odpowiedzi

nie prawda:)

bo pijany rowerzysta nadal może być odpowiedzialny i ostrożnie wracać na rowerze przez park, unikać ludzi, tym bardziej ulic i stanowić marginalne zagrożenie dla innych ;)

 

Marna argumentacja, chyba ze masz na mysli pijanego rowerzyste prowadzacego rower, nie jadacego na rowerze...

 

Pijany kierowca tez moze wrocic do domu taksowka, a jak jest kazdy widzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@McWolf, ale cała głupota tego polegała na tym, że pijany rowerzysta który został złapany nie mógł jeździć ani rowerem ani samochodem. A pijany kierowca mógł nadal jeździć rowerem. Rozumiem, że pijany na rowerze również potrafi stworzyć zagrożenie na drodze, ale nie powiesz mi że to to samo co pijany kierowca. Więc uważam że zmiana tego przepisu była dobrą decyzją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

McWolf widze ze ocenia wszystkich jako bandytow i kryminalistow, niezle.

 

To ze ktos bedzie miec 0,3 promila jadac po parku nie oznacza ze wypije 0,5 gorzaly i bedzie rozbijac sie samochodem po miescie.

 

Ta zmiana jest logiczna, bo teraz bedzie mozna roznicowac sytuacje tych ktorzy byli nawaleni jak szpadel i jechali zygzakiem po drodze,

od "biwakowiczow".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ze ktos bedzie miec 0,3 promila jadac po parku nie oznacza ze wypije 0,5 gorzaly i bedzie rozbijac sie samochodem po miescie.

 

Zauważ jednak, że oznacza to też jedno. Że jeśli ktoś z tym 0,2 promila na rower wsiądzie, to na drugi raz mniejsze będzie miał opory przed jeżdżeniem pod znacznie silniejszym wpływem alkoholu. Czy też innych substancji. ]

 

Zauważcie: mówicie cały czas o ludziach raczej rozsądnych, dojrzałych w miarę. Ale w Polsce jest też masa kretynów, którzy po prostu lubią sobie po pijaku pojeździć i raczej nie stosują się do żadnych praw (również nieoficjalnych - zwykłej, ludzkiej normalności). Prawo jest ujęciem w jeden nawias wielu różnych grup ludzi: i tych "rozsądnych" (jak my - pozwolę sobie dodać), i tych właśnie.... bezmyślnych? Eufemizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krzysieek zauważ, że do sądu będzie należeć decyzja czy odebrać prawo jazdy na samochód też czy nie. Więc będzie mógł on orzec czy ten pijany rowerzysta był tym rozsądniejszym czy nie. Nie zapominajmy o tym, że wiele osób straciło pracę przez jazdę rowerem po paru piwach, a teraz nie będzie im to musiało grozić. Wszystko jest kwestią rozsądku i dobrze, że sąd będzie mógł to ocenić :wub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@McWolf, ale cała głupota tego polegała na tym, że pijany rowerzysta który został złapany nie mógł jeździć ani rowerem ani samochodem. A pijany kierowca mógł nadal jeździć rowerem. Rozumiem, że pijany na rowerze również potrafi stworzyć zagrożenie na drodze, ale nie powiesz mi że to to samo co pijany kierowca. Więc uważam że zmiana tego przepisu była dobrą decyzją.

to jeszcze nie szczyt głupoty !!!znam wiekszy z własnego doswiadczenia - (notoryczny^^)pijany kierowca prowądzący pojazd kategorii B (do 3,5 tony),wynik badania krwi 1,24 mg ,czyli 2,48 promila (odmówił dmuchania w alkomat przy patrolu Policji),sad zasadza zatrzymanie prawa jazdy na 2 lata ,natomiast owy kierowca do tej pory porusza sie pojazdem kategorii C na ktory to pojazd posiadał takze w owym czasie uprawnienia(notabene na naczepy rowniez).Jak dla mnie to to jest patologia i z tym trzeba walczyc.

Nie mowie ze narabany rowerzysta nie stwarza zadnego zagrozenia,ale grom z nas jezdzac czy to w gorach czy w dłuzszych trasach pozwala sobie na dosłownie 1 browarka. Wszystko zalezy od człowieka(jego rozumu) i organizmu(kazdy organizm inaczej reaguje na podobna dawke alkocholu).Trzeba poprostu jezdzic z głową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jeszcze nie szczyt głupoty !!!znam wiekszy z własnego doswiadczenia

sad zasadza zatrzymanie prawa jazdy na 2 lata ,natomiast owy kierowca do tej pory porusza sie pojazdem kategorii C na ktory to pojazd posiadał takze w owym czasie uprawnienia(notabene na naczepy rowniez).Jak dla mnie to to jest patologia i z tym trzeba walczyc.

To akurat w cale nie musi być szczyt głupoty. Jeśli ów kierowca zarabia na życie korzystając z prawa jazdy kat. C, jego żona nie pracuje, a dzieci przywykły do tego, że obiad jest, to sędzia mógł uznać za niecelowe odbieranie mu prawa jazdy kat. C. Uniemożliwia jazdy nie-służbowe i pozwala zarabiać na rodzinę i ewentualną grzywnę ( ;) ). Przy okazji daje jasno do zrozumienia kierowcy, że jak źle wykorzysta "drugą szansę", to już pożegna się z wszelkimi uprawnieniami do prowadzenia pojazdów, więc lepiej niech lepiej kupi dzieciom czekoladę zamiast sobie browara na nudną trasę.

Niektórym pomaga to włączyć rozsądek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem już o tym w jakimś innym wątku. Oczywiste, że kara za jazdę po pijaku na rowerze powinna być mniejsza niż za jazdę samochodem. Za jazdę samochodem powinna być mniejsza, niż za jazdę tirem. Ktoś tam wypisywał bzdury, że jako rowerzyści chcemy mieć takie same prawa na drodze, więc powinniśmy mieć te same obowiązki.

 

Im większe zagrożenie tym wieksza powinna być kara. Tir może rozwalić pół ulicy, rowerzysta zagraża głównie samemu sobie. Co prawda nie tylko samemu sobie, ale głównie. Każdy powinien mieć prawo do bycia debilem a karani powinniśmy być za to, w jakim stopniu nasze zachowanie zagraża innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...