Skocz do zawartości

[Alkohol] podczas jazdy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, z góry przepraszam, że założyłem temat nie w tym wątku co trzeba, ale po prostu nie wiedziałem gdzie mógłbym o tym napisać.

Chodzi o to, że dzisiejszego wieczora dokładnie o godzinie 22 wybralem sie na przejazdzke rowerem z dwoma kumplami, po drodze wypiliśmy 2 piwa jakąś godzine może 2 godziny później złapała nas policja, przeszukali nas jak zwykle lecz nic nie znaleźli ale po chwili wyciągneli alkomat i już nie było tak cudownie, wykazało mi 0,16ście za pierwszym razem za drugim po jakimś czasie 0,14 z tego co się dowiedziałem to można jechać do 0,10ciu rowerem, przekroczylem próg o 0,6 do tego jechałem zamiast asfaltem to poboczem dla pieszych o co też się do mnie przysapali spytali ile wypiłem powiedziałem że tylko jedno piwo, po czym spisali protokuł oczywiście wczesniej moje dane i powiedzieli mi tylko tyle że będę miał sprawe w sądzie żadnego papierka nie dostałem. Moje pytanie brzmi jaki najwiekszy wyrok moge dostać bo naczytałem się na necie i doczytałem się do tego że mogę za to pójść nawet siedzieć na rok, lub zawiasy, do tego grzywna i zakaz poruszania się rowerem na okres 2lat, nie wyobrazam sobię żadnej z tych opcji prócz grzywny która zapłacic będę musiał na pewno, ale pozbawienie wolnośći ? czy to możliwe biorąc pod uwagę to że w swoim życiu dostałem tylko jak dotychczas mandat 50pln za picie alkoholu w miejscu publicznym ? życie bez roweru przez 2 lata ? nie wyobrazam sobię tego. A jaka jest najłagodniejsza opcja jaką mogę dostać ?. Proszę was o pomoc w rozwiązaniu tych pytań, z góry dziękuję i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo w ogóle nie pić, bo to nie rozsądne!

 

Szwagier był nie rozsądny i przed snem wypił ze 2, 3 piwka, następnie o 3 w nocy musiał jechać. Zatrzymała go Policja. Scenariusz jest taki: dmuchasz, alkomat pokazuje, że piłeś, za jakiś czas dmuchasz ponownie - jeśli jest tendencja spadająca to w sumie lepiej. Jeśli jest mało to mówisz, że się nie zgadzasz z badaniem, które zawsze ma jakiś margines błędu. Zabierają Cię na komisariat i tam dmuchasz, wówczas mówisz, że chcesz badanie krwi, które jest wiarygodne. Do tego czasu mija godzina, co przy tendencji spadkowej działa na twoją korzyść. Jak się skończyła sprawa szwagra. Wstępnie zabrali mu prawo jazdy na okres pół roku. No bo został przyłapany na jeździe pod wpływem. Jednak wyznaczona została data rozprawy, oczywiście przed datą rozprawy sędzia zapoznał się z wynikiem badania krwi, co pozwoliło mu na stwierdzenie, że jednak poziom alkoholu we krwi nie przekraczał dopuszczalnej dawki, w wyniku czego oddali mu prawko i zapłaconą grzywnę.

 

0.16 miligrama alkoholu w wydychanym powietrzu to raczej przekracza dopuszczalną dawkę - w moim przekonaniu zabiorą prawko - jeśli masz - na okres 6 miesięcy + grzywna. Nie wiem jak z zakazem poruszania się rowerem. Kara musi być - jednak do więzienia raczej Cię nie wyślą, chyba, że to recydywa Twoja już, wtedy jest taka możliwość, bo ile można karać bez skutku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z polskim prawem, kodeksem karnym, jazda na rowerze pod wpływem alkoholu jest przestępstwem z art. 178a paragraf 2 k.k.

Jeśli nie byłeś do tej pory karany sprawa zostanie warunkowo umorzona na okres od 1 roku, zostanie orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i rowerów w ruchu lądowym oraz zobowiązanie do zapłacenia świadczenia pieniężnego na rzecz instytucji, np. pogotowia ratunkowego albo jakiejś fundacji na rzecz osób poszkodowanych w wypadkach drogowych. Jest to kwota od 100 zł w górę.

W przypadku jeśli nie wywiążesz się z tego wyroku, lub będziesz jeździł samochodem, rowerem lub innym pojazdem podczas zakazu i zostaniesz złapany przez policję, sprawa warunkowo umorzona zostaje podjęta i wtedy już jest to normalny proces karny i zostajesz skazany na karę więzienia w zawieszeniu, grzywnę itd. i masz brud w karcie karnej.

 

Sender - nieprawdą jest ta grzywna itd. jazda po pijaku na rowerze jest umarzana warunkowo jeśli jest to jednostkowy przypadek, a grzywna jest śordkiem karnym zaś środków karnych nie stosuje się podczas warunkowego umorzenia. Poza tym grzywna figuruje w karcie karnej przez 5 lat, a wyrok warunkowo umarzający postepowanie nie figuruje w karcie karnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saovine, nie rób chłopakowi wody z mózgu. To nie jest przestępstwo ze 178a KK, tylko wykroczenie z art. 87 § 2 KW.

 

Outsider, zobacz sobie art. 87, 29 i 39 KW (http://www.legeo.pl/prawo/dziennik-ustaw-2010/46/275/).

 

Co do pobocza, masz obowiązek po nim jechać (art. 16 ust. 5 Prawa o ruchu drogowym). Inna sprawa, jeżeli to był chodnik, a nie pobocze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lusza, nie robię chłopakom wody z mózgu. Jazda pod wpływem alkoholu na rowerze to przestępstwo według aktualnego kodeksu karnego.

 

art. 178a § 2. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi na

drodze publicznej lub w strefie zamieszkania inny pojazd niż określony w § 1,

podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może ja się wypowiem. Mój ojciec po piwie wsiadł na rower, oczywiście złapała go policja. Nie pamiętam ile miał we krwi, ale coś koło 0,16 tak jak Ty. Sprawa wcale się nie skończyła na żadnym umorzeniu... Ojciec dostał na wstępie mandat w wysokości 200 zł. Prawka nie miał, więc nie zabrali. Później była normalna sprawa w sądzie. Skończyło się grzywną w wysokości 1000 zł + 2 lata zakazu jazdy jakimkolwiek pojazdem (w tym na rowerze). Sprawa się ciągnęła około 4-6 miesięcy, już dokładnie nie pamiętam. Trochę Ci współczuje, ale trzymam kciuki, że skończy się to u Ciebie inaczej niż u mojego ojca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Saovine, tylko stan nietrzeźwości, o którym mowa w art. 178a KK, zachodzi dopiero przy stężeniu 0,25 mg w litrze powietrza (art. 115 § 16 KK), a tu było 0,14-0,16, czyli stan po użyciu alkoholu, o którym mowa w art. 87 KW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie trafili jak jechałem samochodem, więc mowy o umorzeniu nie było. Dostałem zawiasy na okres próy 3 lat, kuratora i zakaz prowadzenia pojazdów - w tym roweru - na rok.

 

Z tego co panowie mi powiedzieli - wynik wyświetlany przez alkomat faktycznie trzeba przemnożyć razy dwa, wtedy wyjdzie najbardziej zbliżony rezultat do tego we krwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przewożenie osoby w stanie nietrzeźwości, stanie po użyciu alkoholu lub środka działającego podobnie do alkoholu na rowerze lub motorowerze albo motocyklu poza bocznym wózkiem.

 

art. 45 ust. 2 pkt 2 Kodeks Drogowy

 

150 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niestety Polacy nie maja umiaru. wyobraź sobie sytuacje na drogach gdyby nagle jeżdżenie "na dwóch gazach" nie było zabronione. Nawet po jednym piwku możesz mieć zaburzone reakcje i w przypadku jakiejś podbramkowej sytuacji nie zareagujesz na czas - nieszczęście gotowe. A to że w innych krajach jest inaczej, że nie ma mandatów - ok, ale trzeba również powiedzieć że w tych krajach jest zupełnie inna "kultura picia" - chociaż ja jestem przeciwny temu. Chcesz wypić - zostaw rower/auto/motocykl w domu i jedź autobusem - Ty będziesz mógł bez obaw cieszyć się piwkiem a inni będą bezpieczniejsi na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście.

U nas ludzie nawet jak nie są pod wpływem alkoholum, to jeżdżą jak nieprzytomni, łamią przepisy, bo mają je sobie za nic.

Niestety takie właśnie osoby sprawiają, że ustawodawca uchwala takie przepisy, a nie inne.

 

Za granicą rowerzysta jest bezpieczny na drodze, a u nas jeździ się z duszą na ramieniu między samochodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo uważam jak kolega soltys - albo rybka albo pipka. Jest zakaz picia alko i prowadzenia, zatem albo jedno albo drugie. Z pragnienia jeszcze się nikt nie zeszczał, że tak brzydko powiem i skoro ma się świadomość istnienia pewnych konsekwencji, trzeba wybrać to albo tamto. A prawdą jest, że Polacy pić nie umieją i sorry, ale jak widzę ludzi w stolicy, którzy jadą na wycieczkę rowerową i robią sobie popas oblany dwoma, trzema piwami, to aż korci mnie zadzwonić i nakapować na nich, skoro sami się o to proszą. A używanie głowy nie boli.

Autorowi posta jednakowoż szczerze współczuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się że kogoś nie potrąciłeś, wtedy byś dopiero miał powód do zmartwień. Teraz masz szanse nawet na zakaz prowadzenia na 6 miesięcy + jakaś tam grzywna, wtedy odzyskasz prawko (jeśli masz) bez konieczności zdawania egzaminu. Co nie zmienia faktu że było to idiotyczne z Twojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra chłopaki już chyba wiem wszystko to co chciałem wiedzieć i z tego co piszecie to nie jest jeszcze tak źle =P, tylko najbardziej się obawiam tego zakazu roweru ;( ale będę miał lipę jak mi zabronią prawo do jazdy rowerem bo prawa jazdy nie mam ;p, całe wakacje w dupę... No nic zachcialo mi sie chlania to teraz trzeba cierpieć, dzięki jednym mniej jednym bardziej za odpowiedzenie mi na te pytania, napiszę po sprawie jak poszła, już dzwonili dziś do mnie z komendy żebym się jutro stawił, zobaczymy jak to będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Dobra chłopaki już chyba wiem wszystko to co chciałem wiedzieć i z tego co piszecie to nie jest jeszcze tak źle =P, tylko najbardziej się obawiam tego zakazu roweru ;( ale będę miał lipę jak mi zabronią prawo do jazdy rowerem bo prawa jazdy nie mam ;p, całe wakacje w dupę... No nic zachcialo mi sie chlania to teraz trzeba cierpieć, dzięki jednym mniej jednym bardziej za odpowiedzenie mi na te pytania, napiszę po sprawie jak poszła, już dzwonili dziś do mnie z komendy żebym się jutro stawił, zobaczymy jak to będzie.

 

....i dziewczyny.

Myślę że gdyby dopuścić np. 0,2 promila to weekendowe statystyki dmuchniętych kierowców zmieniłyby się niewiele, próg podniósłby się. W myśl zasady piłeś nie jedź, nie bardzo rozumiem próby tłumaczenia/rozgrzeszania faktu ewidentnego naruszenia przepisów. Z piciem jak z sexem,;) chwila radochy - życiorys zakręcony. W kwestii sexu wcale nie jestem ortodoksem związanym z pewnymi kręgami,:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szogun weź nie siej propagandy i tekstów z gimnazjum. Nie mam słabej głowy, a zdarzyło mi się po 2 piwach rozwalić przednie koło i amortyzator na drodze, którą jeździłem dziesiątki razy. Po alkoholu rzeczywiście zmieniają się reakcje, a ile kto musi wypić, żeby mieć określone promile to indywidualna sprawa. Piłeś - nie jedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...