Skocz do zawartości

[Rama] Pęknięta przy sztycy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Wczoraj podczas przejażdżki zauważyłem, że pęka mi rama w poniżej zacisku sztycy. Od razu zaznaczam, że sztyca była wsunięta kilka centymetrów bardziej, niż znacznik na sztycy. Pękła ciut bardziej niż połowa średnicy, od przodu.

Oddałem rower do sprzedawcy w ramach gwarancji, zobaczę co stwierdzą. Nie czuję się winny, ponieważ sztyca miała kilkucentymetrowy zapas. Rama i sztyca oryginalna, nie wymieniana.

W związku z tym rodzi mi się kilka pytań:

- Mieliście podobne przypadki?

- Jak producenci podchodzą do takich reklamacji?

- Jak ewentualnie udowodnić nie moją winę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Za mały "zapas" sztycy w rurze powoduje jej(rury) gięcie w najsłabszym miejscu. To może być powodem takiego zniszczenia. Nie bez przyczyny na sztycach bywają znaczniki. Przerobiłem taki przypadek ale z powodu luzu sztyca/rura. Reklamacja 50/50% ,sądzę że nie obronisz swoich racji. Sorki za pesymizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swoim makrokeszu poleciałem do tyłu ze sztucą i kawałkiem ramy, ale wtedy ewidentnie wysunąłem za bardzo. Od tego czasu pilnowałem się z wysunięciem sztycy, dawałem spory zapas. Oczywiście zapas powyżej tego znacznika.

 

Ale jak to ewentualnie udowodnić? Może maksymalna, bezpieczna wysokość sztycy nie pozwalała by mi na jazdę? :rolleyes: Wiem jak bywa z uznaniem gwarancji, więc wole się dowiedzieć jak najwięcej, więc proszę o opinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to czy sztyca jest na "bezpiecznej" głębokości bardziej wynika czy osadzona jest poniżej węzła łączącego rurę górną ramy z podsiodłową - bezpiecznie jest mieć sztycę osadzoną poniżej tego łączenia.

giant znany jest w Polsce z nieprzychylnego podchodzenia do roszczeń gwarancyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z ciekawości spytam - co to za rama?

Giant Terrago 07

 

to czy sztyca jest na "bezpiecznej" głębokości bardziej wynika czy osadzona jest poniżej węzła łączącego rurę górną ramy z podsiodłową - bezpiecznie jest mieć sztycę osadzoną poniżej tego łączenia.

To nie jest określone w instrukcji-po prostu wskaźnik ma być niewidoczny. Chyba. U mnie na pewno wskaźnik był w okolicy łączenia.

 

giant znany jest w Polsce z nieprzychylnego podchodzenia do roszczeń gwarancyjnych.

Też o tym słyszałem, najgorsze jest to, że ciężko udowodnić, że sztyca nie była za wysoko wyciągnięta :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Wczoraj podczas przejażdżki zauważyłem, że pęka mi rama w poniżej zacisku sztycy. Od razu zaznaczam, że sztyca była wsunięta kilka centymetrów bardziej, niż znacznik na sztycy. Pękła ciut bardziej niż połowa średnicy, od przodu.

Oddałem rower do sprzedawcy w ramach gwarancji, zobaczę co stwierdzą. Nie czuję się winny, ponieważ sztyca miała kilkucentymetrowy zapas. Rama i sztyca oryginalna, nie wymieniana.

W związku z tym rodzi mi się kilka pytań:

- Mieliście podobne przypadki?

- Jak producenci podchodzą do takich reklamacji?

- Jak ewentualnie udowodnić nie moją winę?

 

 

mój pierwszy rower Giant Boulder Team. pękła mi rama w tym samym miejscu. miałem niżej wsuniętą sztucę. nie uznali gwarancji twierdząc że używałem powyżej. rzeczoznawca w niezależnym zrzeszeniu konsumentów też tak stwierdził. obaj mówili, że są śladu. Może i były ale wiem jak jeździłem.

Wtedy miałem dużo kaski więc rama znalazła się na śmietniku.

to był rok 2000-2001.

 

mogłem dalej próbować, ale w wypadku przegrania miałbym już koszty sądowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez te 10 lat się sporo zmieniło na korzyść konsumentów.

 

Muszę potrenować ciekawość i nie myśleć o wyniku reklamacji :wub:

 

Gdyby sztyca była za wysoko podniesiona, wtedy kawałek ramy by odpadł, a w moim przypadku nie oderwał się, tylko nadpękł. Tak mi się wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa, jest na to odpowiednia formułka "użytkowanie ramy niezgodne z przeznaczeniem"

Jeżeli już to użytkowanie niezgodne z instrukcją obsługi, która oczywiście ustala wysokość siodełka, a limitem jest "insert" czy jakoś tak.

Jeżeli jest niezgodna z przeznaczeniem to postarał bym się udowodnić winę sprzedawcy: to on powiedział, że do mojej jazdy ta rama "jest przeznaczona".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez te 10 lat się sporo zmieniło na korzyść konsumentów.

 

Muszę potrenować ciekawość i nie myśleć o wyniku reklamacji :devil:

 

Gdyby sztyca była za wysoko podniesiona, wtedy kawałek ramy by odpadł, a w moim przypadku nie oderwał się, tylko nadpękł. Tak mi się wydaje.

 

wiesz co jak znajdę dam Ci ekspertyzy. Było tam coś takiego: "że użytkowanie ramy niezgodnie z przeznaczeniem".

 

 

nikt chyba jeszcze w Giancie nie wygrał reklamacji (reklamacja na ramę).

i dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze ramy Gianta pękają w tym samym miejscu.

 

Jeżeli już to użytkowanie niezgodne z instrukcją obsługi, która oczywiście ustala wysokość siodełka, a limitem jest "insert" czy jakoś tak.

Jeżeli jest niezgodna z przeznaczeniem to postarał bym się udowodnić winę sprzedawcy: to on powiedział, że do mojej jazdy ta rama "jest przeznaczona".

 

nie chodzi o to, że jak masz na sztycy ślad, że kiedykolwiek przykręciłeś, podniosłeś siodełko poza max to lipa dla nich.

na pewno wymiana oryginalnej części na inną będzie świadczyła na niekorzyść. głupota ale tak jest (w wypadku Gianta)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieoryginalnych części w rowerze mam niewiele: opony, kaseta, łańcuch i przednia przerzutka, czyli "elementy ulegające naturalnemu zużyciu".

 

dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze ramy Gianta pękają w tym samym miejscu.

Chyba na żadnej polskiej stronie nie znalazłem wątku o pęknięciu w tym miejscu ramy Giant, najczęściej przy główce lub wahacze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no ok.

 

rzecze Ci jak najlepiej. Nie jest komfortowa sytuacja.

Ja tylko napisałem swoje doświadczenie w wyniku reklamacji z firmą Giant z ul. Bartoka 10 w Warszawie.

 

Mam nadzieję, że Ci się uda bo należy Ci się to jak psu zupa.

Jest dużo informacji w necie nt. gwarancji Gianta i tu na forum także (niestety tych złych).

 

trzymam kciuki, napisz jak poszło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie napiszę który to sklep, ale kwestia rozpatrzenia gwarancji zależy chyba od Giant Polska, a nie od sklepu. W domu mam 3 rowery Giant, jeżeli mi tego nie naprawią to chyba kolejny Giant nie ujrzy mojego domu.

Tak z ciekawości: Jaka firma jest lojalna w takich sprawach klientowi? Bo z moich obserwacji Giant robi "dobrą minę do złej gry".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...