Skocz do zawartości

[zdarzenie] Na rondzie


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dziś doświadczyłem nieprzyjemnego zdarzenia, wjechałem rowerem na rondo, jechałem na rondzie, nie sygnalizowałem chęci zjechania z ronda po czym wjechał mi w bok rogiem maski samochód osobowy. Na ironię była to osoba ze sklepu rowerowego w którym kupiłem rower, po krótkiej sprzeczce stwierdziła "przyjedź do sklepu to pogadamy" i odjechała. Nie znalazłem nigdzie w kodeksie drogowym zapisu odpowiadającemu tej sytuacji. Przecież jadąc na rondzie, nie będę cały czas machał lewą ręką sygnalizując, że mam zamiar na nim pozostać... Bilans to totalnie krzywe koło (ach te 28') i uszkodzony hamulec.

Napisano

Nie musisz sygnalizować chęcia "zostania" na rondzie. Za to zjazd już tak. Niestety z moich obserwacji wynika, że robi to może z 50% kierowców :/

Napisano

Tak właśnie mi się wydawało. Nie sygnalizowałem chęci zjazdu więc nie wiem czemu myślała, że z niego zjeżdżam. Skoro nie wezwano policji to teraz już chyba się nic nie zrobi? Swoją drogą dziwie się że moje po-operacyjne kolano to przetrwało bo walnięcie było spore.

Napisano

Aby stwierdzić kto ma rację musisz określić:

- czy wtedy działała sygnalizacja świetlna jaka była i co pokazywała http://www.v10.pl/prawo/Sygnaly,swietlne,115.html

- jeśli nie działała to jakie znaki miałeś C-12, D-1, A-7 itp.

http://www.v10.pl/prawo/Znaki,drogowe,nakazu,117.html

http://www.v10.pl/prawo/Znaki,drogowe,informacyjne,119.html

http://www.v10.pl/prawo/Znaki,drogowe,ostrzegawcze,116.html

Możesz jeszcze dodać odnośnik na zumi.pl do miejsca (funkcja: "Link do tej strony" na zumi.pl)

Podaj skąd do kąd jechałeś i gdzie wjechał.

 

Inaczej niczego nie da się ustalić.

 

Jeśli jego wina to nie wezwanie Policji było błędem.

Napisano

Nie jestem prawnikiem, ale wg mnie rowerzysta poruszając się po jezdni jest jej normalnym użytkownikiem. A więc w takim przypadku wystarczy spisać protokół z wypadku, spisać dane kierowcy (wraz z numerem ubezpieczenia OC) i zadzwonić do jego ubezpieczyciela. Policja jest niepotrzebna chyba, że on się wszystkiego wyprze (wtedy to już nie wiem). Szkody w Twoim rowerze pokryje ubezpieczyciel.

 

Jeżeli w wypadku nie było osób poszkodowanych (rannych, zabitych) nie ma potrzeby włączania w to policji. Chyba, że bardzo Ci zależy na ukaraniu sprawcy mandatem karnym - wtedy oczywiście masz możliwość wezwania policji.

 

P.S. Zakładam, że ten kierowca przyznał się, że to jego wina.

Napisano

Na wstępie przepraszam za błędną nazwę tematu, tak dawno tu nie byłem, że zapomniałem.

 

http://www.zumi.pl/namapie.html?qt=sosnowiec&Submit=Szukaj&long=19.1575427&lat=50.2906229&type=2&scale=1a&svActive=false

 

To jest to rondo. Osobówka zjeżdżała z ronda, ja pozostałem (przynajmniej miałem chęć pozostania na rondzie, bo końcowo po uderzeniu wylądowałem na tej małej betonowej wysepce). Kierowca zjeżdżał na ten wiadukt, ja chciałem zjechać zjazd dalej i wjechał we mnie przy skręcie na ten wiadukt (nie dawałem mu sygnałów pozwalających mu myśleć, że zjeżdżam z ronda). Kierowca się nie przyznał tylko się kłócił, potem powiedział żebym przyjechał do sklepu, to pogadamy...

Napisano

to była wina tego gościa/gościowy od samochodu ,jedz do tego sklepu niech ci zapłacą albo naprawią rower a jak nie bedzie chcieli to zadzwoń/jedz na policje i powiedz ze miałem wypadek tu i tu i oni ci powiedzą co dalej

Napisano

wjechałem rowerem na rondo, jechałem na rondzie, nie sygnalizowałem chęci zjechania z ronda po czym wjechał mi w bok rogiem maski samochód osobowy.

 

Obojętnie jaka to sytuacja - jeżeli jechałeś ciągle tym samym pasem, nie zmieniałeś go lub on właśnie wjeżdżał na rondo to jego wina. Ogromny błąd, że nie zadzwoniłeś od razu na policje. Co do lewego kierunkowskazu.. Jadąc po rondzie można go "włączyć" ale nie trzeba (skoro nie trzeba to się raczej tego nie robi :) ).

Napisano

a ja mam inne pytanie, Maćku, czy jak wjeżdżałeś i jechałeś na rondzie to przypadkiem nie wyprzedziłeś tego pojazdu z prawej strony??

 

lub czy ten pojazd jechał za Tobą i się zrównał na rondzie chcąc następnie skręcić, jeśli tak to spowodował zagrożenie, wymusił pierwszeństwo i doprowadził do wypadku...

 

warto o jakiś świadkach pomysleć, nawet jak ich nie było, jak w sklepie się będzie chciał wyprzeć powiedz że masz...

Napisano

Gdy wjeżdżałem na rondo rondo było całkowicie puste, wydaje mi się że pojazd się ze mną zrównał jednocześnie zjeżdżając z ronda bo uderzył we mnie jakby rogiem maski. Tylko, że to było rondo jednopasmowe.

Napisano

Kierowca się nie przyznał tylko się kłócił, potem powiedział żebym przyjechał do sklepu, to pogadamy...

Tak. I wystawi ci rachunek za naprawę i pewnie tak to rozumie. Zwiększy utarg. :)

 

To co pokazałeś to klasyczne skrzyżowanie o ruchu okrężnym jak nic. Zero znaków P-8 i F-10 będzie już z samej natury ronda.

jeśli porysowałeś jego auto i po rysach widać że to auto wyprzedzało to masz szansę wygrać. Pójdź jutro do sklepu i pierwsze co to zrób dokładne zdjęcia samochodu i po rozmowie jak się nie dogadasz dzwoń na Policję.

Napisano

skoro go nie wyprzedziłeś ani się z nim nie zrównałeś to wina ewidentnie leży po jego stronie

a na policję nie jest za późno, co prawda bez świadków nie będzie tak łatwo, ale na razie to chyba ostateczność

przede wszystkim nie daj się przegadać sprawcy, a jak będą naprawiać to poproś grzecznie o potwierdzenie owych czynności

Napisano

a to Pani jest, to o ile będzie bez męża czy innego kochanka to nie unoś się honorem i dżentelmeństwem i ją troszku nastrasz policją, pkt karnymi sprawą w sądzie itd...

Napisano

Nie ma żadnego wymogu żeby kontynuowanie jazdy po rondzie sygnalizować lewym kierunkowskazem, jest to wręcz debilizmem bo siłą rzeczy po rondzie nie da jechać inaczej jak w lewą stronę. Musisz sygnalizować tylko zamiar zjazdu z ronda i to tuż przez konkretnym wyjazdem. Nie sygnalizowałeś = chciałeś zjechać którymś z kolejnych wyjazdów. Pani się pospieszyła i dlatego jest sprawczynią zdarzenia. Ale w tej sytuacji może się wszystkiego wyprzeć, bo nie spisałeś protokołu ze zdarzenia ani nie zadzwoniłeś po policję. Jesteś praktycznie zdany na jej dobrą wolę.

Napisano

JEŚLI sprawa faktycznie wygląda tak, jak ją przedstawiłeś, no to już wyżej koledzy napisali, czyja to wina.

Skoro masz Meridę, to mam pewne podejrzenia, z którego sklepu ta pani mogła być :) Tylko że tam dwie panie pracują :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...