Skocz do zawartości

[babcie] Sposób na babcie na drodze rowerowej :)


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Cholera jasna, połowę każdej tylnej opony, którą założę, zostawiam na asfalcie/kostce przez ludzi na ścieżkach -.-

A u mnie nie, oponki całe bowiem mam cosik czarodziejskiego co robi : dzyń, dzyń :whistling:

Napisano

Oczywiście.. mimo że najczęściej nieco obite ma toto IQ, na dzyń dzyń reaguje....(w sumie dzyń, dzyń to prosty przekaz :laugh: )

Napisano

a to jakies potulne te koksy...w wiekszosci przypadkow sie tylko ogladaja i maja w tylku :) na szczescie na to tez jest metoda :D

Napisano

Jak się nie patrzy na drogę to wtedy po chamsku (jak samoobrona) zaparkuj w poprzek, a w razie wypadku tłumacz się że wykonywałeś manewr zawracania i nawet sygnalizowałeś to ręką.

 

Kiedy właśnie się rozchodzi o to, by bez zakłóceń zadyniać na rowerze. No i jednak, jeśli wykonam

nieprawidłowo manewr zawracania albo podobny i nim właśnie spowoduję kolizję to będę się różnił od tamtych tylko tym, że byłem świadomym sprawcą. A ja sprawcą być nie chcę. W ogóle, z małej dupereli czasem wynikają spore problemy zdrowotne. Nawet, jeśli ktoś ma mało oleju w łepetynie, nie chcę się w żaden sposób przyczyniać do utraty zdrowia.

Napisano

Kiedy właśnie się rozchodzi o to, by bez zakłóceń zadyniać na rowerze.

Przyjdzie taki dzień, że wsiądę na rower i przejadę przez Kraków ścieżką rowerową bez krzyku na pieszego. Na razie to miałem takie noce.

Napisano

Oj WY mieszczuchy chciało się do dużego miasta to teraz macie zatłoczone ścieżki rowerowe przez spacerowiczów :laugh: Ja tak mam jedynie jak jadę w lato nad morze w okolice Rewala lub Niechorza tam to nikt nie zwraca uwagi na ulicę i łażą jak mrówki w te i z powrotem. Dla nich pasy są wzdłuż całych ulic. :icon_cool:

  • 3 tygodnie później...
Napisano

W łikend jeździłem w Wiedniu na rowerze. Prawie nikt nie właził na drogi rowerowe. A na przejeździe rowerowym przez ulicę to tylko trochę przesadzę, że można było jechać z zamkniętymi oczyma. Auta już z dala zwalniały.

Napisano

A dzisiaj miałem przygodę z para która szła od krawędzi do krawędzi zadzwoniłem raz i drugi i chwilę nawet jechałem z 2-3 mile na godzinę, no to huknąłem gromkie "Przepraszam!" - kobieta mało się nie przewróciła uciekając w podskokach. AirZound to będzie chyba dobre rozwiązanie.

Napisano

A dzisiaj miałem przygodę z para która szła od krawędzi do krawędzi zadzwoniłem raz i drugi i chwilę nawet jechałem z 2-3 mile na godzinę, no to huknąłem gromkie "Przepraszam!" - kobieta mało się nie przewróciła uciekając w podskokach. AirZound to będzie chyba dobre rozwiązanie.

 

Podobnie wyminąłem dziś dwie zwariowane nastolatki, które jechały trzymając się za ręce na rolkach po asfaltowej ścieżce rowerowej... co z tego, że chodnik obok był również asfaltowy? (ul Sobieskiego, WWA)

Napisano

W Gdyni raczej nie ma wielkich problemów z pieszymi na ścieżkach, lecz jeżeli już są to warto zainwestować w dzwonek jest to koszt, aż pięciu pln'ów, ktróy pomaga. Dając kilka szybkich i głośnych sygnałów z większej odległości bez zwalniania pieszy zdąży zejść z drogi i czasami nawet przeprosi... Co innego z samochodami, które notorycznie stają... Ale na to są już naklejki typu " Karny ku**s za Chu... parkowanie na drodze rowerowej" bądź mniej wulgarne, przy zdrapywaniu raczej zapamięta o tym żeby nie zastawiać calutkiej drogi rowerowej mimo iż mógł stanąć gdzie indziej ; )

Napisano

Gdzieś w kwietniu miałem taką sytuacje, że jadę sobie z kolegami ścieżką rowerową, a że było z górki to grzałem dość ostro, z oddala widzę sobie trzech spacerowiczów, którzy szli środkiem ścieżki rowerowej. Chciałem ich wyminąć lewą stroną, ale jeden pan zdecydował, że mi zajdzie drogę, ja gdy to zobaczyłem, to od razu po hamulcach, pisk wydobywający się z pod tylnego koła przestraszył ich i już nie wiedzieli co mają zrobić... Zatrzymałem się kołem właśnie na tym panu... Myślałem, że na mnie naskoczy, czy coś, a on zrozumiał, że to była jego wina i zwyczajnie przeprosił. Ale oczywiście osoby, które miały najmniej do powiedzenia (dwie babcie) musiały się odezwać, rzuciły coś w stylu, że powinienem bardziej uważać, a ja grzecznie odpowiedziałem, że znajduję się tu ścieżka rowerowa na której one idą środkiem i sobie pojechałem...

Napisano

Mój kolega ma zabójczą broń. Ma On zwykłe piankowe rączki authora i z lewą tak się stało że jak się obraca to piszczy nie miłosiernie smile.gif A ja używam brutalnej metody czyli mijam przy duże prędkości od 3cm. od niej. Największa reumatyczka dostaje povera i skacze jak 2 miesięczny króliczek.

Powtierdzam, skuteczność 100%, czasami nawte można przypadkiem z barku, a co! Chamstwo chamstwem zwalczać!

 

Edit: Ups, przypadkiem odświeżyłęm bardzo nieświeżą wypowiedź, wybaczcie :(

Napisano

Rozumiem, że chamstwo, chamstwem itd., ale pomyślał któryś o konsekwencjach takiego mijania na 3cm, albo co jeszcze lepsze uderzania kierownicą czy barkiem? Chyba, że Wy takich konsekwencji nie widzicie, to gratuluję.

 

Moim zdaniem zniżanie się do takiego poziomu jest chyba gorsze niż chodzenie po ścieżkach.

 

 

Nie chcę tu wchodzić w gadane jak policja (a co jeśli by mała dziewczynka przebiegała przez drogę), ale tu tworzycie realne zagrożenie. To, że ścieżki rowerowe są dla rowerzystów jest oczywiste, ale to nie znaczy, że jesteście jedynymi Panami tych ścieżek.

Napisano

a dla mnie juz sie naklejeczki robia

 

"karny ###### za chodzenie po drodze dla rowerow"

 

ciezko zerwac z odziezy, oczywiscie babcie i dziadki zostana oszczedzone

Napisano

 

Powtierdzam, skuteczność 100%, czasami nawte można przypadkiem z barku, a co! Chamstwo chamstwem zwalczać!

 

Edit: Ups, przypadkiem odświeżyłęm bardzo nieświeżą wypowiedź, wybaczcie :(

 

Odswiez sobie jeszcze mozg.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...