Skocz do zawartości

[maraton] Fujifilm Bike Maraton Kraków 28.06.2009r.


Drozdzu5

Rekomendowane odpowiedzi

Heh, nie macie się co oponami przejmować, podobno część podjazdów i zjazdów jest w takim stanie, że bardziej się przydadzą kolce w butach :(

 

Ja przejechałem się dziś trasą maratonu z rana - nieźle bo niektóre kawałki na których zawsze jest błoto zostały włączone do trasy (nigdy nie były chyba) - Wąwóz Zbrza, gdzie błota nie ma może przez 2 tyg. w roku teraz pewnie będzie go pełen po piasty. Nawet szutrówki sporo ucierpiały - byłem w szoku widząc np. półmetrowej głębokości leje wymyte na nich w okolicach Racławic (to już dolinki). Ja zachodząc do sklepu po przejażdżce dziś przestraszyłem parę osób - w domu zrozumiałem dlaczego (wyglądałem jak prawdziwy Diabeł Pancerny).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy! :P

 

I po maratonie. 68km w hardkorowych warunkach. Takiego błota moje oczy nie widziały, tzn widziały, ale nie na dwóch kółkach :D.

Ślisko jak cholera, trudno, kilka ciekawych sytuacji, kupa zabawy i wyczerpane do zera akumulatory :). Pogoda za to się udała.

Generalnie taniec z górki i pchanie pod górkę.

Spotkałem kolegów Kubus18 i jonnym, dzięki za dobry wyścig :).

Czekam na zdjęcia oficjalne bo chce to zobaczyć z boku, a fotograf stał w dobrych miejscach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również już wróciłem.

 

Pogoda była idealna na maraton, nie padało, nie było za gorąco. Ilość błota masakryczna, tylu gleb na dystansie 60 km to już dawno nie widziałem. Zmęczyłem się nieziemsko, ostatnie kilometry to już chyba tylko siłą woli ujechałem. Rower do generalnej rozbiórki, piach jest dosłownie wszędzie.

 

Co do samej organizacji to same plusy, 4 bufety+meta, bardzo dobre oznaczenie, na każdym większym skrzyżowaniu służby techniczne i porządkowe. Towarzystwo również wyborne. Korek, mimo ponad 1000 zawodników był tylko jeden.

 

Ostatecznie, w pierwszym maratonie w życiu, zająłem 9 miejsce w swojej kategorii i 161 open mega. Jako że celem było dojechanie i nie zabicie się po drodze, jestem zadowolony.

 

Do zoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja trochę gorzej, nieźle pojechałeś, godzinę szybciej na mecie odemnie . Działa Ci galeria zdjęć?

No właśnie kurcze nie działa. Ale na takich zbiorczych fotach to ja dziękuję się szukać :)

 

Ano faktycznie trochę na Ciebie czekałem, ale jakoś tak szybko czas zleciał. Jak sie ległem na trawie to prawie usnąłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no bylo ładnie takie warunki kocham noga zapodawała tylko zgubiłem trase ;/ po 3 bufecie na giga obok strazy pojechalem prosto zamiast w lewo a ze bylo z gorki to jechalem a jechalem zanim sie nie kapłem i powrocilem na trase troche czasu mineło potem ostra szarża i odrabianie i kurde zabakło sił na ostatnich 10km. 74 open na giga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2-M0

125-open :)

 

Powiedz mi jaką nagrodę dostales? :D

 

 

Trasa była oznakowana tragicznie.. 4 razy się zgubiłem i nadrobiłem jakoś 5 km. Ogolnie to zgona miałem, pogoda jakaś lewa. Duszno,parno, gorąco, a do tego te kałuże :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...