Skocz do zawartości

[odtłuszczanie tarcz i klocków] Co jest dobre, a czego nie polecacie?


pawel1315

Rekomendowane odpowiedzi

No w tej chwili wyczyściłem tarcze rozpuszczalnikiem acetonowym iiiii cisza jak makiem zasiał ;) muszę teraz zobaczyć czy te klocki się dotrą bo siła hamowania mnie jeszcze nie zadowala ale jest teraz cicho w ogóle nie ma pisków przy hamowaniu :D jutro się odezwę czy klocki się dotarły czy musiałem je ścierać .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc lipa ,kilka razy wyhamowałem i znów okropne skrzypienie . . . Spróbuje jeszcze te klocki na chwilę wrzucić do piekarnika jak to nic nie pomoże kupię jakieś nowe . Aha zauważyłem taką rzecz . Wyczyściłem tarczę rozpuszczalnikiem acetonowym i jest sucha jak pieprz ale jak pohamuję to znów cała jest tłusta . . . nie jestem pewien czy to wina klocków(które na 100% zalałem płynem hamulcowym) czy może gdzieś jest jakiś wyciek ? Czy w ogóle da się odtłuścić klocki ? Z tego co zauważyłem to tarczę da się odtłuścić ale mam problemy z tymi klockami . . .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle czytam że te tarczówki mają fabryczną wadę ale nikt mi nie wymienił tych hamulców a rower wrócił 2dni temu z serwisu właśnie w sprawie hamulców go reklamowałem ... no ale cóż sprzedawcy są dla nas mili i uprzejmi tylko wtedy gdy chcemy kupić u nich rowerek a później olewka totalna i brak szacunku dla kupującego . . . Polskie realia ... Dobra jutro rano zajmę się tym wypiekaniem i oczyszczę raz jeszcze tarczę i lekko szmatą między tłoczkami . Popołudniu napiszę czy coś pomogło .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że Tobie też te m485 strasznie piszczą ? Ja powiem tak że dopóki nie zacząłem się nimi bawić i nie wylądowały zalane w serwisie chodziły jak brzytwy . . . Więc zapytacie po co się bawiłem ? A no dlatego że tarcza zaczęła stukać o klocki i chciałem temu zaradzić no ale cóż nie podołałem zadaniu :P dziś ostatnia próba zabawy jak nic nie da się zrobić kupie najpierw klocki a jak to nic nie da wymienię tarczę a na koniec jak i tak będzie tak piszczeć sprzedam cały komplet dołożę i kupię jakieś nówki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ok, dzięki za odpowiedź, kloscki się już pieką... :)

 

A co powiecie o "spirytusie" stosowanym w medycynie do oczyszczania skóry przed, np. zastrzykiem? ECOLAB Skinsept® Pur

produkt_001395_duzy.jpg

 

Skład : alk. etyl. (96%); alk. izopropylowy; alk. benzylowy; nadtl. wodoru; woda oczyszczona...

 

Odkryłem, że się nie nadaje, zostawia malutkie drobinki tłuszczu... Nie polecam!

 

Natomiast sok z cytryny nadaje się niesamowicie, nawet nie piszczy, ale nie zapomnijcie o jałowym gaziku, którym potem wytrzecie sok... Polecam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A gdzie taki izopropanol można kupić ??

ja proponuję etanol jakieś 0d 45% do 50% kupić i wypić :P potem odchorować

 

Dobrze że jeszcze nikt nie zaproponował zaniesienia tłustych klocków do kościoła i moczenia ich w chrzcielnicy :devil: by djablo skutecznie hamowały :P

 

Klocki czy motocyklowe, samochodowe czy rowerowe chłoną tłuszcz jak gąbka wodę

w samochodzie i motocyklu problem jest mniejszy gdyż obciążenia i temperatury klocków podczas hamowania są nieporównywalnie większe niż w rowerze. dlatego tłuszcz po osiągnięciu odpowiedniej temperatury klocka sam się wypali :thumbsup: jedno lub dwa hamowania i mamy już sprawne i dotarte klocki

W rowerze też pod warunkiem zaliczenia na hamplu jakiejś trasy downhilowej ;)

A tak na poważnie o klocki trzeba dbać i nie dopuścić by smar do łańcucha czy jakiś WD-40 polał się na klocki :confused:

a jeśli już to klocki metaliczne najlepiej wypalić w piekarniku lub wolnym ogniu.

Jako że piekarnik po takim zabiegu straszliwie jedzie przepracowanym olejem :P:rolleyes::devil:

Wasze - żony , matki czy kochanki będą szczęśliwe gdy przypadkiem wyjdzie im ciasto o smaku filtra oleju :yucky: lub pieczeń o zapachu :blink: starego garażu :devil:

Mam w domu kuchnie z elektryczną płytą grzewczą kładę tam klocki (metaliczne) włączam pole grzewcze i czekam aż pójdzie malowniczy dymek z okładzin :thumbsup:

po tym zabiegu papierek 500-600 i usuwam sadzę

Klocki żywiczne i półmetaliczne jedynie można moczyć w acetonie lub nitro by rozpuścił się tłuszcz.

Tarczę - żadną bęzyną - jedynie nitro, aceton, lub odtłuszczacz który to też jest na bazie acetonu.

Benzynę można używać do mycia łańcucha ale i tak nitro lepsze :P

 

Piszczące klocki:

Potrzbna będzie pasta miedziana- ja używam LIQUI MOLY

ową pastą smarujemy połączenie tłoczka z klockiem (chodzi o tą metalowa część która dotyka tłoczka)

Pasty dajemy mało tak by nie wypływała bokami i nie natłuściła klocków :unsure:

 

Po tym zabiegu jedziemy w teren i delektujemy się ciszą podczas hamowania i ewentualnie pieczenią o zapachu starego garażu :whistling: lub ciastkiem o smaku starego filtra oleju :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega wyżej już wszystko pięknie opisał, a ja mogę tylko dodać że aceton na tarczy faktycznie świetnie się sprawdził po zalaniu tarczy olejem wiem to z doświadczenia. Teraz jestem po zalaniu tarczy płynem DOT 5.1 i kuracji w postaci wodorotlenku sodu (Sody kaustycznej żrącej, kreta itd.) Tarcza zmieniła nieco wygląd, a jak hamuje dopiero się okaże. Póki co mogę polecić czysty ACETON. Co do klocków nie mam zdania bo jeszcze nie zalałem niczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało masz podanych dobrych odtłuszczaczy do tarcz ??

Jeżeli zależy Ci na kasie to kup płyn do mycia silników. Powinien kosztować w granicach 10 zł. Ja dzisiaj lub jutro jadę po taki :) Jeżeli masz więcej kasy to kup odtłuszczacz do tarcz samochodowych lub motocyklowych(koszt 20-50zł), ale podobno najlepszy jest czysty aceton (nie wiem, nie sprawdzałem, ale nawet w serwisie rowerowym mi go polecili).

A co do klocków no to można je wypiec. Żeby nie zasmradzać piekarnika, to kładziesz je na gazówce, a potem spiłowujesz sadzę drobnym papierem ściernym. I wszystko powinno chodzić jak nowe, no chyba że klocki są żywiczne i miały porządną kąpiel w oleju :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia:

 

Tarcza przód zalana olejem finisch line cała tłuściutka zero hamowania. Sposób czyszczenia: Czysty ACETON nie jakiś tam zmywacz do paznokci, żeby nie mylić wlewam do płaskiego talerza i namaczam tarczę raz, drugi trzeci po każdym wynurzeniu wycierałem czystą szmatą po umyciu w ACETONIE wzięłem papier 350 i przeszlifowałem dość solidnie i jeszcze raz wypłukałem w ACETONIE ale tym razem już nie wycierałem jej szmatką. Efekt :D początkowo hamował słabo dopiero po dotarciu tarcza zaczeła hamować jak nowa, dosłownie jak nowa.

 

Tarcza tył zalana płynem hamulcowym DOT 5.1 nie zbyt mocno, ale hamowała już naprawdę kiepsko. Sposób czyszczenia: Wodorotlenek sodu (soda kaustyczna, żrąca itp) Wziełem miskę nalałem trochę wody nasypałem sody włożyłem tarczę i płukałem ruchem od którego tworzył się w misce jak by wir :) następnie płukałem gorącą wodą z prysznica bardzo dokładnie i znowu do miski z sodą i znowu płukanie i tak też trzy razy. Zero szlifowania tym razem. Efekt końcowy: Tarcza naszła delikatnie białym nalotem, hamowanie jak dawniej oczywiście po jakimś czasie, trzeba było znowu trochę po docierać i wszystko wróciło do normy.

 

W obydwu przypadkach klocki zostały wymyte ACETONEM i wyszlifowane papierem 350

UFF, na przyszłość lepiej nie zalewać niczym tarczy, jest potem trochę zabawy i rozkręcania niepotrzebnego :D

 

TU PODAŁEM JAK UMYĆ TARCZE, NIE KLOCKI, PONIEWAŻ W OBYDWU PRZYPADKACH ZALAŁEM TARCZE. KLOCKI WYMYŁEM Z RACJI TEGO ŻE MOGŁY TEZ SIĘ NIECO ZABRUDZIĆ OD TARCZY, ALE NIE BYŁY NICZYM ZALANE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przed chwilą miałem na GG miła konwersację z kolem, który to zalał sobie tylny hampel Whitelightening`iem.

przeczytał na forum o moczeniu klocków ale jakoś chciał to zrobić bez demontażu klocków z zacisku :)

 

W związku z tym, że czytanie ze zrozumieniem czasem bywa trudne :D i czasem trzeba napisać wprost :D

Klocki trzeba zdemontować i umieścić w piekarniku albo wsadzić do słoika z acetonem :D:woot:

dla niektórych demontaż koła i klocków to jakieś trudne zadanie :blink::o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwoli ścisłości: to nie jest czysty aceton tylko rozpuszczalnik acetonowany. Czysty aceton jest na tzw. liście prekursorów i nie można go dostać w normalnej sprzedaży. To tak BTW. Jak dla mnie nie ma sensu bawić się w kombinowanie z acetonem, benzyną itp. (poza sytuacjami awaryjnymi) skoro puszka odtłuszczacza dedykowanego właśnie do hamulców w motoryzacyjnym kosztuje 10-15 zł. Mnie wystarcza na kilkukrotne (ok 3 razy) odtłuszczenie tarcz 256mm w samochodzie. IMO to wygodniejsza i paradoksalnie tańsza metoda.

 

Dla przykładu: http://www.allegro.pl/item715743372_zmywacz_do_hamulcow_sb_91_400ml.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Metod i chemikaliów do czyszczenia jest wiele, ale tarcza i klocki nie są sobie równe. Jedna tarcza po wyczyszczeniu tym samym środkiem może piszczeć a druga już nie, czynników pewnie jest więcej np zacisk Avid Three piszczy z tarczą G2CS z przodu po wyczyszczeniu acetonem a ta sama tarcza wyczyszczona tym samym środkiem ale zaciskana innym zaciskiem czy innymi klockami już się zachowa inaczej. Inna siła nacisku, modulacja. Nawet stopień wytarcia klocków czy tarczy ma znaczenie.

Ważne: czasem nawet nie wiemy, że z łańcucha i tylnej zębatki jak mamy za gęsty olej i przesadzimy z ilością, minimalne drobinki pryskają nam na obręcz piastę a nawet na tarczę. Zaobserwowałem to dopiero jak kupiłem białą piastę i obręcz. Widoczne były czarne oleiste kropeczki. Tak nawiasem żeby uniknąć czyszczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...