Skocz do zawartości

[Trening] Indoor cycling


onczylija

Rekomendowane odpowiedzi

bkiergonia - dzisiaj lecę na master class i prowadzi Mariusz. Z tego co się orientuję to chłopak ma klasę międzynarodową. Bardzo lubię z nim pracować bo ma naturalny ciąg tempa i mocno wyciąga w górę:P Wczoraj był Maciek i Magda i oni również są świetni. To wszystko jest bardzo indywidualne i zależy od prowadzącego i od składu grupy. Na szczęście każdy może wybierać w grafiku i się dostosować. Poza PKOLem :P spinning (power bike) jest jeszcze na Targówku i na Puławskiej.

 

Dla dokładności: http://www.olimpijski.pl/pl/pages/display/15651 :icon_mrgreen:

 

A co do Mazovii to nie wiem czy jest sens wychylać się z moimi 28'' :P Zastanawiam się :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Ja jeździłem przez ostatni rok 2 razy w tygodniu przez 2 godziny + pol godziny silowni.

 

Poprawilem sobie krążenie i sprawność oraz wagę 92 na 79kg lepsze samopoczucie. Jesienią zrobilem setke bez problemów bez zakwasów może nie w jakimś rewelacyjnym tępie ale udalo się przejechac :whistling: Kiedyś miałem z tym problem.

 

Wlasnie zaczynam sezon i teraz tylko rowerek. Na spinningu jeździlem głównie z pulsometrem i wykresy głównie interwalowe.

Brałem udział w jednym maratonie spinningowym 3 godziny ciągłej jazdy :thumbsup: bez problemu.

 

Polecam każdemu spinning zwłaszcza jesli nikt nic nie cwiczy, plywalnia, trenażer nie dadza tego co spinning cwiczenia w grupie.

 

pozdrawiam

 

Max

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dwóch dniach jazdy w terenie (60km i 70km) mogę stwierdzić, że jazda z wiatrem, a częściej pod wiatr, to zupełnie co innego niż spinning pod dachem ;) Ale...kondycja niewątpliwie lepsza, bo nie wiem, czy po zimie bez treningu, zrobiłbym lekką ręką te kilometry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trzech miesiącach jeżdżenia w hali mam podobne wrażenia jak Svolken. Ogólnie spinning traktuje jako przygotowanie do sezonu i dobra zabawa w towarzystwie. Nie ukrywam, ćwiczenia obowiązkowe z pulsometrem bez niego trudno oszacować obciążenie i tempo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Od pół roku jeżdżę na zajęciach ze spinningu. Muszę się przyznać, że gdy na jednych z pierwszych zajęć założyłam pasek sunnto, od razu przy samym wstawaniu do pozycji 3 pojawiało się u mnie czerwone pole= 98,100% intensywności, bardzo mnie to zniechęciło i już więcej go nie założyłam... i to był mój błąd. Ostatnio namówili mnie znów na pasek i byłam w szoku. Tętno utrzymuje się w "normalnych" granicach, ćwiczę bez zadyszki, pełen komfort oddechowy. Zobaczcie, jak ciała można się nauczyć, panować nad nim...

Teraz nie wyobrażam sobie jazdy bez sunnto, a tak naprawdę zakładając sunnto odkrywa się nowy wymiar treningu :whistling:

zdecydowanie polecam "zabawę" ze strefami intensywności:thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...