dawidd Napisano 24 Marca 2009 Napisano 24 Marca 2009 Mijające kilometry tras, krajobrazy, chęć poznawania okolicy itp. Dążenia do celu, który sobie wcześniej obrano, zmęczenie (lubię jak jadąc rowerem czuję mocne zmęczenie, wiem wtedy, że coś zrobiłem ). Jest to sposób na wolny czas, lepiej się zająć czymś pożytecznym, a zarazem przyjemnym niż siedzieć przed komputerem/TV. Niestety, ale ja chyba jestem z cukru , tzn. chciałbym pójść na rower, ale jak widzę to co się za oknem dzieje (pogoda) to wolę posiedzieć w domu lub pojechać na basen. Nie lubię jeździć w deszczu itp. Dlatego obecnie ciężko z wyjściem na rower, ale jak tylko się pogoda poprawia to biorę rower i idę jeździć.
Igl4k Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Mnie do jazdy motywuje przede wszystkim chęć oderwania się od rzeczywistości chociaż na parę godzin oraz pooglądanie fajnych krajobrazów i zwiedzenie miejsc które nigdy bym na piechotę lub samochodem nie zobaczył.
Tullus Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 Igl4k bardzo dobrze to ujął. Oderwanie się od codziennych spraw, podziwianie pięknych widoków i aktywność fizyczna
Dornif Napisano 25 Marca 2009 Napisano 25 Marca 2009 A mnie ostatnio motywuje poprawa wyników na treningach. Po każdym udanym treningu mam taką motywację do następnego, że aż mi się chce latać
nikodem Napisano 27 Marca 2009 Napisano 27 Marca 2009 hmm mnie motywują wyścigi cała adrenalina Czasem też lubię sobie polatać tak bardziej turystycznie aby po zobaczyć świat z innej perspektywy. Na rowerze znikają wszystkie inne problemy, że jutro sprawdzian itp. Wsiadam i jedynym moim zmartwieniem jest wiatr w twarz
Gość BarteX88 Napisano 29 Marca 2009 Napisano 29 Marca 2009 A mnie motywują znajomi, tzn. ludzie z którymi jeżdżę, po prostu muszę skopać im tyłki ;D no i bikemaratony Natomiast jeśli chodzi o sam początek, to składając rower, i wsiadając na niego chciałem oderwać się od życia codziennego, zapominałem o wszystkim. Odstresowałem się, "wypocząłem" no i znalazłem ciekawe hobby.
YoungLady Napisano 30 Marca 2009 Napisano 30 Marca 2009 U mnie to bardzo prosta odpowiedź, jeżdżę bo bardzo to lubię Uwielbiam zapach lasu, zmieniający się krajobraz, pokonywanie kolejnych kilometrów i stromych podjazdów... Jeżdżę sama, ale to daje mi tyle wolności, nie muszę się z nikim ścigać, na nikogo czekać, to taka moja odskocznia od tego zwykłego życia. Dodatkowo oczywiście rower to ruch, a ja jak każda Kobietka chcę dbać o swoje ciałko Poza tym nikt mi chyba nie poda lepszego sposobu na posiadanie cudnie jędrnych pośladków
speq Napisano 3 Kwietnia 2009 Napisano 3 Kwietnia 2009 Mnie motywuje chęć zgubienia brzucha, który mi wyrósł po tym, jak przestałem ganiać rowerem... A poza tym to oderwanie się od rzeczywistości...
sowa23 Napisano 3 Kwietnia 2009 Napisano 3 Kwietnia 2009 czy może kręcimy z nudy i braku innych zajęć też,nawet bardzo czesto z tego powodu. ale nawet czesto po pracy lub braku nudy,az czlowieka roznosi w domu,i ja np musze sie dziennie gdzies przejechac,a czasem walnac konkretna szose kolejny powod to taki ze kasy mało na paliwo i auto sie wyciaga 2 razy w tyg na duze zakupy lub w brzydka pogode. czasem nie mam siły i pojechał bym do znajmych na 2 koniec miasta skuterkiem ale nie posiadam niestety,wiec rowerek i ogien
reka123 Napisano 14 Kwietnia 2009 Napisano 14 Kwietnia 2009 Natura, chęć wyrwania się od blacho-smrodów oraz szum gum! No i najtańszy i jeden z najszybszych środków komunikacji w zatłoczonym mieście.
insideee Napisano 14 Kwietnia 2009 Napisano 14 Kwietnia 2009 Oderwanie się od świata codziennego. Przyjemność. Poprostu lubię to robić.
DanieleQ1991 Napisano 30 Kwietnia 2009 Napisano 30 Kwietnia 2009 Dobre pytanie. Nie wiem co mnie motywuje... U mnie chodzi raczej o plusy -dobry na miasto - korki to nie dla mnie -kondycja - nie narzekam, ale od zawsze lubiłem się ruszać -wygląd - rozwijanie mięśni (moja pani uwielbia moje łydki ;D) -bezawaryjność i zwinność - wjade gdzie tylko chce i jest bezawaryjny (przynajmniej mój egzemplarz ) -relaks - najlepszy na odstresowanie -radośc z jazdy - bo żaden silnik nie zastąpi radości z własnego wysiłku Pozdrawiam wszystkich roweromaniaków
1reed Napisano 1 Maja 2009 Napisano 1 Maja 2009 Cóż... Dlatego, że: - lubię to - odstresowuje mnie jazda w lasach i zadupiach - bo lubię - bo dobrze mi to robi na kondycję - no i najważniejsze: bo lubię
Yperson Napisano 1 Maja 2009 Napisano 1 Maja 2009 Jak dla mnie sprawa jest dość prosta – wsiadam na rower i jadę... Najważniejsze jest to, że wtedy liczy się tylko rower i droga przed przednim kołem... W tych chwilach nie ma zmartwień, trosk, problemów, tak dobrze znanych z życia codziennego... To sobie cenię najbardziej.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.