Dornif

Przyszła przerzutka z crc. Po wstawieniu na wagę miłe zaskoczenie, bo poniżej katalogowej, 170g. Po wymianie regulacyjnych na pałętające się w pokoju alu 168g. No i kolorystycznie o niebo lepiej. Łańcuch schudł przy tym o 8 ogniw i 17g. Poprzednio źle policzyłem, było 114, jest 106. Waga 227g. Zmieniłem topcap i jego śrubę na alu, tu poszło 8g. Suma: 6853g

Tylna przerzutka to będzie oczywiście sram force, x.0 powinno zniknąć najdalej we wtorek. Z zaciskami jeszcze się tylko waham, czy czarne czy srebrne Również nie pasują mi trochę te pojedyncze czerwone szprychy w kołach, ale na szczęście nie będzie problemu z ich wymianą na czarne, jak np w ksyriumach. Nawiązując do naszego treningowego wyjazdu, to patrząc na prognozy wiele cannonem nie pojeżdżę...

Przedstawiam mój najnowszy projekt Najpierw rozpiska: brakes (hamulce) Sram rival 285g cables and casings (pancerze i linki) Jagwire/Clark's - 161g cassette (kaseta) Shimano dura-ace 10s 12-25 - 191g chain (łańcuch)KMC 10sl 112 ogniw - 242g (tymczasowo tak długi ) crankset (korby) Sram force BSA 172.5mm - 776g derailleur front (przerzutka przednia) Sram force clamp 34.9mm - 103g derailleur rear (przerzutka tylna) Sram x.0 - 201g fork (widelec) Cannondale S.A.V.E + starnut - 525g frame (rama) Cannondale Synapse SL 3 size 51" + śruby, przelotki - 1010g handlebar (kierownica) Deda Electa 44cm - 229g handlebar tape (owijka) Silva white - 52g headset (stery) Fsa intergrated - 65g pedals (pedały) Look keo carbon - 230g seat (siodło) Selle italia SLR kit carbonio white - 141g seatpost (sztyca) 3T Doric LTD 280mm - 135g seatpost clamp (zacisk sztycy) cannondale - 34g shifters (klamki) Sram force - 304g skewers (zaciski kół) American classic - 89g spacers (podkładki) 1x3mm noname carbon - 2g stem (mostek) Deda Forza 130mm - 148g tire F (opona przód) Continental GP supersonic 23 - 161g tire R (opona tył) Schwalbe Ultremo 23 - 186g tube F (dętki) Continental Racelite supersonic - 56g tube R (dętki) Schwalbe XX light - 65g wheelset (koła) American Classic 420 + opaski - 1520g Suma: 6911g Teraz fotki: Teraz tło: Przez dłuższy czas chodziła mi po głowie myśl o wypieszczonej, idealnej, smukłej i lekkiej szosie Choć największą miłością darzę mtb, miałem od dawna "muła treningowego", do którego dołączył jakiś czas temu jego szybszy kolega, "koń treningowy" Nie miałem ochoty go modyfikować, miałem zamiar od początku do końca złożyć coś ekstra, takie moje "dream came true". Pierwsza myśl - południowa piękność. Włoszka? Może Francuzka? Otarłem się o zostanie właścicielem ramy Basso, przeglądałem długo allegro i ebay, niestety w założonym przedziale cenowym ciekawego, ładnego, karbonowego monokoka nie udało się trafić ze 3 miesiące. Przez ten czas przeglądałem też inne marki i odezwał się we mnie sentyment do kultowych w nieco inny sposób marek z dopiskiem "hand made in USA". Mam Santę i Treka, oba z tą uroczą formułą wytatuowaną w okolicach węzła suportowego i darzę je wielką sympatią, więc idąc za ciosem... Cannondale zawsze kojarzył mi się z takim rowerowym Harleyem. Nawet jeśli są ramy lżejsze, korzystające z większej ilości patentów, może ładniejsze, to nie koniecznie będą miały to "coś". Parafrazując hasło wspomnianego wcześniej motocyklowego brand'u - "Kupując Cannondale'a kupujesz legendę. Rower dostajesz gratis". Tego się trzymając wyborem było już tylko Six, Super Six, czy Synapse. Analizując sprawę dokładnie, po pomacaniu i wypróbowaniu Sixa i Synapse'a, padło na tego drugiego. No i tutaj szczęśliwy zbieg okoliczności w postaci aukcji kończącej się w poniedziałek rano, oraz małego widocznie zainteresowania tak małymi ramami sprawił, że nabyłem ją w stanie "niemieckim" (przyrównując do jakości dróg) za cenę wręcz śmieszną. Dzięki oszczędzonej w ten sposób sumie realizacja projektu nieco przyspieszyła. Do kultowej amerykańskiej marki pasują amerykańskie komponenty (które w dodatku zachwycały mnie ergonomią), więc nie kampa, nie siemano, a sram właśnie. Po otrzymaniu ramy skrystalizowała się wizja roweru, jak całości i dwa założenia projektu - wszystko czarno-białe, oraz jak najwięcej karbonu Kokpit to kwestia okazji, niemniej pasuje. Włoski rodowód tych trzech elementów nie psuje, jak dla mnie, amerykanizującego całokształtu. Co do komponentów - padło na Force'a z racji ceny, kolorystyki i... cóż, znów - okazji. Tu dochodzimy do tajemniczej obecności x.0, która jest winą opóźnienia w wysyłce RD z Anglii i mojej niecierpliwości do wypróbowania, opisania i pochwalenia się rowerem Rozwiałem w ten sposób swoje wątpliwości co do kompatybilności. Dla tych, którym google nie dało odpowiedzi: owszem, sramowskie 1:1 z mtb jest kompatybilne z szosowym. Koła... Pierwsza myśl? 'Edge' Druga myśl? 'Ziom, porąbało? Nie mieszkasz na południu...' Skoro więc drogi przypominają ser, a koła miały być zestawem uniwersalnym i w miarę wytrzymałym, koncept 'karbon plus szytka', choć cudownie lekki, padł szybko. Mimo miłości do gór więcej jeżdżę po płaskim, profil więc w miarę możliwości miał być aerodynamiczny. Po niedługim czasie natrafiłem na kolejną okazję - tym razem z Austrii ;P I tak stałem się właścicielem kolejnego amerykańskiego wynalazku. Dochodzimy więc do końca historii. Powstać miał rower z duszą, spójny i elegancki. Myślę, że w dużym stopniu mi się to udało. Nie jest może demonem lekkości, jak na standardy l-b, nie jest też w 100% karbonowy, ale wszystko jest sztuką kompromisu. Moje oczekiwania spełnia w zupełności Projekt jest skończony w 97%. Do zmiany zaciski, wszystkie 3. Cel? UCI illegal, czyli poniżej 6,8kg. Komplet smud plus token załatwi sprawę. Przewidywany czas finalizacji: koniec nadchodzącego tygodnia...

44/32, było napisane...

Zajefajna maszyna Trochę pstrokata, ale za to wydaje się bardzo solidna (jak na tę wagę ). Ramę widziałbym tu rozmiar większą, trochę zaburza ogólny imidż, ale wiem, l-b przede wszystkim... Życzę udanego użytkowania !

To jest setup na okoliczne xc i ew pierwsze płaskie, kwietniowe maratony u GG (Dolsk i Murowana Goślina). Jak zacznę trenować na startowym, to dochodzi czujnik kadencji (stąd magnesik na korbie, ważący cały 1g ), którego jednak na zawodach nie używam. Od maja, jak zaczną się zawody i treningi w górach, planuję zestaw schwalbe: przód sprawdzony nobby nic, a tył ralph w wersji snake skin (zbyt dużo ciąłem w zeszłym roku...), oba zalane mleczkiem (już nie 25, a 50-60ml). Rower w configu górskim nie powinien przekroczyć 9.9kg, a jak się dobrze postaram to wyjdzie coś w okolicach 9850g. PS Sztyca podoba mi się w srebrnym, serio...

Właśnie o rogach myślałem, żeby smice czerwoną albo kcnc wsadzić. Ale jeszcze nie podjąłem decyzji. Tymczasem znalazłem trochę chęci na zrobienie małej sesji, jeszcze nie w terenie, ale przed domem... Oto efekty:

Jest w rozpisce pod "misc". Następnym razem przestawię. 25ml na oponę. Powinno wyjść 55g, zapomniałem zmienić. Proszę bez komentarzy, że za mało, bo działa, uszczelnia, wystarcza, żeby przez tydzień powietrze nie schodziło, ochrony przed przebiciem oczywiście nie zapewnia. A moim "zdjęcia jutro" proszę nie wierzyć Naklejki przyszły, dziś wieczorem kleiłem to może jutro jednak jakieś fotki postrzelam :}

Są inne, np Giro Switchblade Nie stosuje się, ponieważ w większości przypadków leci się w taki sposób, aby w szczękę nie dostać, ciężko jest upaść tak, aby narazić okolice szczękowe na uszkodzenie

Z hardwarem, czyli dwoma banjami, waży równo 30g przy dł montażowej ok 80cm. Ciężko dokładnie zmierzyć, bo się nie da wyprostować Z końcówką prostą do r1 ważyłby, strzelam, 26g? W każdym razie sporo mniej.

Dokładnie jak w r1. Tylko, że od strony klamki musiałbyś mieć zestaw do skracania r1, żeby założyć prostą końcówkę, a nie kątowe banjo. Mam jeden wypięty, rano znajdę i zważę. PS mam czarny z k24.

A czy z oro kable są jakoś szczególnie inne? Poza tym, że mają dwie kątowe końcówki, zamiast 1 kątowej, jednej prostej? Bo jeśli tak, to mam na zbyciu czarne okablowanie ;p

Jakie te białe są śliczne! :}

Przyszły śrubki: - przy hamulcach z 36g na 17g = -19g - przy mostku ze 109g na 101g (same śruby z 19g na 11g) = -8g - przy sztycy z 12g na 5g = -7g W sumie -34g. Przy sztycy jeszcze muszę dorobić "baryłki" z alu, mam sąsiada tokarza, tylko brakuje porządnego aluminiowego pręta Z koszykiem muszę się dobrze zastanowić, bo nie ma nic gorszego, niż zgubienie jedynego bidonu na pierwszym zjeździe... Co do kolorów, jutro więcej zdjęć, w celu lepszego zbadania sprawy ;p

Myślałem o czymś w okolicach 20g. Np aukcja allegro, lub coś podobnego.

Koszyk karbonowy na pewno będzie, choć mam nieco niepewności, czy podoła targaniu 0,75l bidonu. Drugi koszyk można zamontować tylko POD dolną rurą, co w naszych błotnych warunkach mija się z celem. No i przyznam, że imo wizualnie bardziej pasuje srebrna sztyca. Tylko teraz to siodło nie daje mi spokoju...

Szczególnie blatu, który raz, że mocniej pracuje, a dwa, że w 2x9 tylko on "przerzuca".

A ja złapałem natchnienie i zrobiłem wyliczenia o ile zmniejsza się zakres i jak "zmieniają" się biegi w systemie 2x9. Więc tak: -zakres przełożeń. Inaczej mówiąc rozpiętość. Jeśli dla korby 44-32-22 wynosi 100%, to dla 42-28 przy kasecie 34t - 89.5%, 32t - 89%, 28t - 87.5% -największy (najtwardszy) bieg, jest zawsze lżejszy o 5% -najlżejszy bieg jest twardszy o 27% i odpowiada wtedy biegowi (pomiędzy) 1-2 a 1-3. Moje zdanie jest takie, że jak ktoś nie ma nogi i często używa przełożeń 1-1, 1-2 to niechaj sobie podaruje Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę okolice, i czy często wybiera się w góry. Wtedy oszczędność 50-100g na zestawie 2x9 + kas. 28t może się solidnie zemścić ^^ A druga rzecz, którą chciałem poruszyć - to różnica między blatem a młynkiem w zestawie 2x9. To, że w teorii nawet szosowa przerzutka obsłuży 16t różnicy, nie gwarantuje sukcesu w rzeczywistości. Na dokładkę dochodzą powiedzmy błoto i obciążenie, zużyty blat, a efekty przerzucania mogą być frustrujące... Szczególnie dla zawodników, gdzie 2x9 ma być krokiem naprzód w ergonomii i efektywności pracy napędu.

Strój jest cholernie niedopasowany kolorystycznie... Niemniej jednak nie bardzo mam wpływ na to, w jakie kolorki dostaję szmatki Sponsor płaci, nie wybrzydzam... Więc zrobię więcej fotek, więcej fotoszopek, wirtualnie "zamontuję" s-i kit carbonio, albo dorzucę czerwone rogi kcnc i zobaczymy, co z takich miksów wyniknie. Tymczasem zamawiam czerwone naklejki do foxa, bo to pasuje zdecydowanie ^^

A gdyby "złamać" ten obrys, na przykład czerwonymi rogami? Wtedy cała "góra" kończyłaby się czerwienią. Mógłbym też ew. wytrawić anodę z F99 i poanodować na srebrno. Szkoda, że nie ma schwalbów z kolorowymi paskami w rozmiarze 2.1/2.0 Albo coś jak tutaj, z czerw. bokami? obrazek

Takie drobiazgi, ale "dbałość o detal tworzy perfekcję" I co, lepiej by wyglądało? Tu ew. wersja z czarnym siodłem, ale czerwonymi detalami foxa.

Myślałem nad czerwonymi naklejkami do foxa, tylko one są dwukolorowe (czerwony i biały), a oryginalne są cieniowane. Zrobiłem symulację w photoshopie i efekt średnio mi się podobał. Musiałbym jeszcze np poanodować resztę "pokręteł" z foxów na czerwono, to w sumie może dałoby ciekawy efekt. Mogę zrobić taką fotoszopkę jeszcze raz i wyrazicie opinie Ach i siodełko jako nowe było w dużo bardziej ŻYWO-czerwonym kolorze, po dwóch latach użytkowania nieco jednak "zmarniało"

Ty, rzeczywiście, 6g - 6 śrub ofc. Tu mój błąd... Obrazek 1 Obrazek 1 Obrazek 3 Obrazek 4 Przód jeszcze na NN, zabrakło mi mleczka...

Jedna 86g, druga 87g. Śruby 6g wg mojej (nie wiem, jak dokładnej) wagi. Jak położyłem wszystko, suma się zgadzała, 179g. Cóż, jak to już mówiłem, loteria Hamulce mogłby mieć jeszcze z 5-7g mniej, gdybym bardziej po chamsku skrócił kable, ale nie lubię takich "super-krótkich", imo źle to wygląda.

Wydaje mi się, że f99 powinien ważyć z założenia dla 100 czy 105mm 99g. I tak waży większość egzemplarzy, przynajmniej jak się natykałem w rozpiskach na necie (Choćby u Nino). Chris, a jak nie spytałeś, to już jest loteria- akurat trafiłeś zonka