Skocz do zawartości

[allegro] Licytacje - przemyślenia i wątpliwości


Boss

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Razu pewnego mi się zdarzyło na allegro, że ktoś uparcie licytował wraz ze mną i moim zdaniem przepłaciłem za towar (jak najbardziej rowerowy :P) Od tamtej pory dmucham na zimne, sprawdzając poprzednie aukcje każdego sprzedawcy.

 

Ostatnio coś od kogoś chciałem na allegro kupić i zajrzałem na jego poprzednie aukcje (takie z prawdziwą licytacją), by się przekonać kto zacz... Zaciekawiło mnie bardzo że w czterech licytacjach jego przedmiotów brało udział dwóch tych samych użytkowników, przy czym żaden z nich nigdy nie kupił wystawionego przedmiotu. Zazwyczaj pierwszy zaczynał od małej kwoty, ewentualnie dojeżdżał do jakiegoś poziomu, a drugi najczęściej odpuszczał tuż przed końcem, tak że zawsze ktoś z pozostałych uczestników aukcji przelicytowywał o drobną kwotę i w końcu kupował (w jednym przypadku wg mnie sporo przepłącając).

 

Jestem przewrażliwiony, czy to może efekty "prośby" do znajomych użytkowników o "pomoc" i "podbicie ceny"? Prawdę mówiąc bałbym się uczestniczyc w licytacjach tego użytkownika, jak i tych dwóch co wyglądali na "wspomagaczy".

 

Z drugiej strony, dowodów nie mam żadnych - więc może to czysty przypadek? A może zwyczajna i codzienna praktyka? Prawdę mówiąc, gdyby ktos twierdził, że takie coś nie występuje, to powiedziałbym mu, że jest naiwny... Ale z drugiej strony rodzi się pytanie, jaka jest skala tego zjawiska...

 

Hmm....

Napisano

Niedawno spotkałem się takim przypadkiem, nie żywię urazy bo i tak towar nabyłem za kwotę taką jaką maksymalnie na ten cel przeznaczyłem :P ale mogło być taniej :D

 

Ale sytuacja była taka, iż zaczął ze mną wspomniany przedmiot licytować "gość X". Przebiłem ja, potem X, znow ja i ponownie X itd. ... aż wreszcie X przebił moją maksymalną kwotę jaką przeznaczyłem na ten cel.

Było to tuz przed zakończeniem aukcji więc pewny, że przegrałem przestałem śledzić dalej tę aukcje. Dopiero rano jakież było moje zdziwienie kiedy dostałem informacje, że X wycofał się przed końcem aukcji a moja oferta została najwyższa i aukcje wygrałem.

 

Z jednej strony się ucieszyłem, z drugiem zwąchałem lekki szwindel, z uwagi że i tak wydałem tyle ile maksymalnie chciałem wydać nie byłem jakoś strasznie wkurzony ale niesmak pozostał.

Napisano

Generalnie to nie jest to raczej rzadki proceder :P Ale nawet jeśli ktoś podbijał, a Ty uważasz, że przepłaciłeś to i tak jesteś sam sobie winny - licytuje automat allegro, Ty podajesz maksymalną kwotę jaką możesz zapłacić, skoro wygrałeś aukcję to znaczy, że zgodziłeś się tyle zapłacić.

Napisano
Generalnie to nie jest to raczej rzadki proceder :P Ale nawet jeśli ktoś podbijał, a Ty uważasz, że przepłaciłeś to i tak jesteś sam sobie winny - licytuje automat allegro, Ty podajesz maksymalną kwotę jaką możesz zapłacić, skoro wygrałeś aukcję to znaczy, że zgodziłeś się tyle zapłacić.

 

Dokładnie tak, w moim przypadku i tak kupiłem za tyle ile chciałem maksymalnie, ale przypomniała mi ta sytuacja, że trzeba być czujnym :P

Napisano

Ale przecież skoro gość X wycofał się z aukcji - to jeżeli poza wami nie było już więcej licytujących, powinieneś zapłacić tyle, ile deklarowałeś przed jego przystąpieniem do licytacji. Cena sama się redukuje do odpowiedniego poziomu.

Pozdrówko automatyczne :P

Napisano

Ale jaki sposobem? Jeśli poza wami nikt nie licytował - cena wraca do początkowej, czyli zapłacisz tyle, ile wynosiła cena minimalna ustawiona przez sprzedawcę. Tak, jakby tego podbijacza w ogóle nigdy nie było...

Pozdrówko precyzujące :P

Napisano
Ale jaki sposobem? Jeśli poza wami nikt nie licytował - cena wraca do początkowej, czyli zapłacisz tyle, ile wynosiła cena minimalna ustawiona przez sprzedawcę. Tak, jakby tego podbijacza w ogóle nigdy nie było...

Pozdrówko precyzujące :P

 

Chyba się nie zrozumieliśmy.

Powiedzmy cena w pewnym momencie była 20 zł. Nie było chętnych. Potem do gry wszedł "podbijacz" i parę razy przebiliśmy się ceną, aż do mojej granicy, gdzie już więcej nie licytowałem, "podbijacz" mnie przebił licząc że dalej będę licytował, a że ja już do licytacji nie przystąpiłem, "podbijacz" wycofał się z licytowania tuż przed samym końcem aukcji. Cena końcowa na jakiej ja skończyłem to 60 zł. Teoretycznie, gdyby nie "podbijacz" kupił bym przedmiot za 20 zł, o ile nie znalazł by się inny chętny.

  • Mod Team
Napisano

Dokładnie tak jest jak Ecia mówi.

A zjawisko podbijania aukcji przez kolegów jest notorycznie wykorzystywane w aukcjach gdzie ktoś chce oszczędzić na opcji "minimalna cena od której sprzedam towar" Jest to normą, trochę wkurzającą no ale tak już jest. Trzeba zrozumieć obie strony, jedna nie chce pozbyć się czegoś za grosze a druga nie chce przepłacić. Teraz obie osoby muszą jakoś to wypośrodkować

 

 

edit.

ano chyba, że akcja jest tego rodzaju jak mówisz :P

Napisano

piootrj: nadal mi się nie zgadza. Gdybym sama nie była kiedyś w identycznej sytuacji, nie upierałabym się. Ale w moim przypadku po wycofaniu się przelicytowującej mnie osoby cena spadła do poziomu początkowego - czyli do kwoty, którą zadeklarowałam na samym początku aukcji (była to kwota minimalna, za jaką można było kupić przedmiot). Jak gdyby żadna licytacja nigdy nie miała miejsca.

Inna sprawa, że aby uniknąć tego typu akcji, wystarczy po prostu - zamiast ślęczeć przed kompem i co chwila przelicytowywać konkurentów - od razu wpisać w opcji zakupu maksymalną cenę, jaką zgadzasz się zapłacić za dany przedmiot; w licytacji i tak ukaże się suma powiększona jedynie o automatycznie przez Allegro ustaloną kwotę (przy małych przedmiotach to np. 5 zł) - i dopóki nikt nie przebije twojej maksymalnej oferty, zawsze będziesz przed innymi kupującymi, lepszy o tę wspomnianą kwotę ustaloną.

Zapominasz o aukcji aż do momentu otrzymania maila - albo o wygranej, albo o przebiciu twojej max oferty.

Podbijanie ceny przez kolegów ma zatem dla sprzedającego sens jedynie wówczas, kiedy podbijacz (a zarazem kupujący) ma intuicję, kiedy przestać :P . Bo jeśli podbijacz wycofa się z aukcji - cały misterny plan... nie wypali :P

Pozdrówko regulaminowe :P

Napisano

no i co za filozofia?

 

piootrj się licytował aż doszedł do swojego maxa

przeciwnik go przebił dowiadując się jakiego maxa dał piootrj

prowadzący wyrzucił licytację przeciwnika

przeciwnik dał złotówkę mniej od piootrja

 

i tak powstał chocapic

Napisano
(...)

Podbijanie ceny przez kolegów ma zatem dla sprzedającego sens jedynie wówczas, kiedy podbijacz (a zarazem kupujący) ma intuicję, kiedy przestać :P . Bo jeśli podbijacz wycofa się z aukcji - cały misterny plan... nie wypali :P

Wystarczy mieć dwóch 'podbijaczy' i już b. dokładnie można określić tę maksymalną kwotę i spowodować, że osoba trzecia kupi przedmiot właśnie za tę kwotę, a nie niższą...

 

Niestety Allegro za bardzo się tym nie przejmuje - liczą się tylko zyski, nie użytkownicy. Podobnej alternatywy niestety brak (Ebay czy Świstak taką alternatywą niestety nie jest), więc serwis praktycznie stoi w miejscu i może sobie pozwolić na 'olewactwo'...

Napisano
Chyba się nie zrozumieliśmy.

Powiedzmy cena w pewnym momencie była 20 zł. Nie było chętnych. Potem do gry wszedł "podbijacz" i parę razy przebiliśmy się ceną, aż do mojej granicy, gdzie już więcej nie licytowałem, "podbijacz" mnie przebił licząc że dalej będę licytował, a że ja już do licytacji nie przystąpiłem, "podbijacz" wycofał się z licytowania tuż przed samym końcem aukcji. Cena końcowa na jakiej ja skończyłem to 60 zł. Teoretycznie, gdyby nie "podbijacz" kupił bym przedmiot za 20 zł, o ile nie znalazł by się inny chętny.

 

nie chce nic mowic ale... ladnie cie wyru%$#

Napisano
Niestety Allegro za bardzo się tym nie przejmuje - liczą się tylko zyski, nie użytkownicy. Podobnej alternatywy niestety brak (Ebay czy Świstak taką alternatywą niestety nie jest), więc serwis praktycznie stoi w miejscu i może sobie pozwolić na 'olewactwo'...

 

No nie do końca tak jest bo Allegro coś tam działa raz po raz w tym kierunku (jak z tego samego komputera będziesz podbijał to dosyć szybko konto zablokują) - za dużo też nie mogą zrobić bo prawo do licytacji ma każdy zarejestrowany na Allegro. Z tym olewactwem to też chyba nie do końca tak bo to jest jednak potężny serwis i ilość maili które oni dostają każdego dnia jest zapewne niewyobrażalna.

 

A co do podbijania aukcji to ja radzę wrzucić na luz i nie przejmować się tylko zrozumieć w jakim celu to się stosuje, uświadomić sobie że nic nie ma za darmo, trzymać się swojej ceny i licytować w ostatnich sekundach.

Napisano
Niestety Allegro za bardzo się tym nie przejmuje - liczą się tylko zyski, nie użytkownicy. Podobnej alternatywy niestety brak (Ebay czy Świstak taką alternatywą niestety nie jest), więc serwis praktycznie stoi w miejscu i może sobie pozwolić na 'olewactwo'...

 

I tu się bardzo mylisz. Akurat allegro jest bardzo aktywne w kontroli tego typu procederu.

Zwróć uwagę ze np na ebayu możesz sam odwołać sowją ofertę i wcale nie musisz czekać na wycofanie twojej oferty przez sprzedawce. A to jest moim zdaniem chore!

 

Jeśli zaś chodzi o allegro to sam znam osobe ktora dostałą zawias konta na 14dni z podejżenie podbijania przez osoby podstawione.

Jednak robiąc to zmyślnie nie ma szans żeby cos takiego wykryć. Wystarczy mieć kilku znajomych z kontami w allegro.

 

Pozdrawiam!

Marcin

Napisano
(jak z tego samego komputera będziesz podbijał to dosyć szybko konto zablokują)

Nie widzę problemu: albo kilka kont i czyszczenie cache'u przeglądarki, albo odpowiednie proxy/TOR - z TORem czasami jest problem, z niektórych krajów nie da się logować na Allegro :)

 

A co do podbijania aukcji to ja radzę wrzucić na luz i nie przejmować się tylko zrozumieć w jakim celu to się stosuje, uświadomić sobie że nic nie ma za darmo, trzymać się swojej ceny i licytować w ostatnich sekundach.

Jak komuś zależy to niech ustali cenę minimalną, a nie bawi się w podbijanie. Zwłaszcza że w większości przypadków takie podbijanie jest oczywiste - wtedy nawet jak mi zależy na przedmiocie, to nie kupuję.

 

I tu się bardzo mylisz. Akurat allegro jest bardzo aktywne w kontroli tego typu procederu.

Mam odmienne zdanie - oczywiście nie twierdzę, że nic nie robi, tylko że robi dużo za mało. Swoją drogą co może zrobić Allegro, jeśli np. w każdej mojej aukcji będzie składać oferty osoba z tego samego miasta (dużego), której teoretycznie nie znam? Może to być podbijacz, jak i użytkownik szukający okazji i składający oferty w większości aukcji ze swojego miasta (żeby nie płacić za przesyłki).

Oczywiście jeśli już się podbija, to trzeba to robić z głową - albo parę kont, albo odpowiednie proxy.

Napisano
Inna sprawa, że aby uniknąć tego typu akcji, wystarczy po prostu - zamiast ślęczeć przed kompem i co chwila przelicytowywać konkurentów - od razu wpisać w opcji zakupu maksymalną cenę, jaką zgadzasz się zapłacić za dany przedmiot

 

Ale, ale - wpisać maksymalną cenę to coś zupełnie innego niż kupić za tą cenę (lub bardzo zbliżoną). Cena maksymalna oferowana przez uczestników licytacji jest ukrywana przed innymi po to, by np. wobec braku konkretniejszych ofert móc zapłacić sporo mniej niż maksimum. Gdyby nie była ukrywana, podbijacze byliby zbędni, ba, automat licytujący byłby zbędny.

 

No i jest jeszcze sprawa czysto psychologiczna - np. aukcja ciekawego towaru od 1zł w której nikt nie licytuje wydaje się być podejrzana i każdy czeka na pierwszego chętnego lub na koniec. Zawsze idzie łatwiej, gdy pojawi się pierwszy chętny... Zauważyłem, że pierwszy (cały czas domnienamy) "podbijacz" np. jedynie zaczynał od śmiesznej kwoty i na tym kończył, a po jego pojawieniu się inni obserwujący przestali już mieć obawy i zaczynał się wyścig. Tu wkraczał drugi podbijacz i ciągnął wyścig niczym zając, czasem już tylko z jednym przeciwnikiem, czasem nawet zespołowo z drugim podbijaczem.... No i się kręciły lody....

 

Przypominam że cały czas mówimy o hipotezach - no ale że dotyczy to czterech czy pięciu aukcji, podejrzenia to moze budzić.

Napisano
Ale, ale - wpisać maksymalną cenę to coś zupełnie innego niż kupić za tą cenę (lub bardzo zbliżoną). Cena maksymalna oferowana przez uczestników licytacji jest ukrywana przed innymi po to, by np. wobec braku konkretniejszych ofert móc zapłacić sporo mniej niż maksimum.

No, i właśnie o to chodzi :) . Dlatego jest to bardzo wygodne narzędzie - a jeśli ktoś nie chce się narażać na uruchomienie lawiny licytujących poprzez zaaranżowanie własnym zgłoszeniem owego "pierwszego ogniwa reakcji łańcuchowej" - zawsze może zalicytować (kwotą maksymalną) tuż przed końcem aukcji.

Pozdrówko z opóźnieniem ;)

Napisano
zawsze może zalicytować (kwotą maksymalną) tuż przed końcem aukcji.

 

Z tym "zawsze może" to bym polemizował - to nie szachy błyskawiczne, tylko conajmniej tygodniowe licytacje zgodnie z prawami Murphyego konczące się zazwyczaj w najmniej odpowiednich porach :)

 

Tak przy okazji - nie raz widziałem aukcje z ostrą licytacją, kończące sie wyższymi cenami niż w identycznych ofertach z opcją "kup teraz" - rywalizacja i emocje czasem przesłaniają rozsądek - a to pożywka dla naciągaczy

Napisano

a ja kiedyś doniosłam do allegro... u pewnego uzytkownika non stop nie mogłam nic w normalnej kwocie zalicytować..... prześledziłam ostatnich kilka licytacji i wszędzie pojawiał się ten sam nick... i długo nie musiałam czekać na efekty, w kolejnym dniu allegro usunęło aukcje :P hihihi

Napisano

Podbijanie aukcji przez kolegów allegrowicza to normalna rzecz... Ważne aby się nie dać sprowokować do głupiego licytowania...ktoś przebije Twoja ofertę a jeszcze ozstało np 2 dni do końca...to odczekaj dzień...nie ma co się tak głupio przebijać..

 

Mnie osobiście zdecydowanie bardziej denerwuje nie podbijanie cen a nagłe kończenie aukcji przed czasem bo sprzedający nie jest zadowolony z cen jakie proponują allegrowicze. Sam miałem parę aukcji gdzie taka rzecz miała miejsce..Licytowałem np nowego samsunga omnie gdzie była aukcja od złotówki i w sumie parę minut przed końcem było około 1000 zł za telefon. Nagle mail....że przedmiot został wycofany z aukcji ponieważ (jak to sprzedawca wyjasnił) "padło oprogramowanie w telefonie dlatego wycofuję aukcje. Po dokonaniu naprawy znów wystawię aukcję"...Zastanawia mnie tylko w takich wypadkach fakt jak oprogramowanie mogło paść skoro telefon był sprzedawany jako nówka sztuka cały zafoliowany..i jak twierdził sprzedawca, nigdy nie wyjmowany z opakowania :P;);)

Podobną sytuację miałem przy licytacji srama X.O carbon....cena przed zakończeniem aukcji była dosyć niska jak na nową przerzutkę to nagle wycofanie aukcji i mail " jestem zmuszony do wycofania aukcji ponieważ przerzutka uległa uszkodzeniu"......tylkociekawe jakim cudem uszkodziła się nowa przerzutka leżąca na półce i czekająca na nowego właściciela...normalnie magia.

Napisano

Jedno i drugie to świństwo, nagminne, chyba wszyscy takie przypadki znamy, a przecież nie szukamy ich na siłę :P

Jeszcze zaskakują mnie ludzie, którzy sprzedają np. piastę DT na maszynach i opisują jej fantastyczne właściwości wynikające z tego, że jednym ruchem można wyregulować łożyska konusikiem, co jest super zaletą maszyn oczywiście ;) I rozpisują się obficie o niczym, a właściwie waląc gafę za gafą.

Wygląda to żenująco, ja osobiście musiałbym mieć mega okazję, żeby od takiego kretyna coś kupić, zresztą, jak nie wie, co trzyma w ręku, to co wie o stanie tego przedmiotu...

Pozostaje tylko... Polecić naszą forumową giełdę :D Z rączki do rączki nikt nie podbija, żadnych ukrytych opłat, czasem nawet ukryte zniżki ;)

Gość R3surrection
Napisano

korzystam długo z allegro ale nigdy nie kupiłem ani nie sprzedałem czegoś inna metodą niz kup teraz, strata czasu ;P

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...