Skocz do zawartości

[kurtka] Kurtka przeciwdeszczowa Milo


speed565

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Po ostatnim moknięciu w górach postanowiłem że muszę kopic kurtkę przeciwdeszczową. Jako że ortaliony i inne "oddychają" razem z kolarzem i robią mobilną saune to zastanawiam się nad czymś z membraną. Jak na razie zostały dwie :

 

1. Milo EVIN JACKET - do wspinaczki, ale świetnie leży, tylko nie ma aż tak długiego tyłu, pomimo że jest dłuższy niż przód. No i bardziej dopracowana jeśli chodzi o wodoodporność.

http://www.polarsport.pl/index.php/sklep_g...T/14049/root,7/

 

2. Berkner Functional na lato - specjalnie na rower

http://www.hike.pl/sklep/Kurtka-rowerowa-z...al-p-17073.html

 

Parametry obu membran są bardzo podobne. Berkner ma delikatnie gorsze parametry wodoodporne, ale to typowa kurtka rowerowa.

 

Którą byście doradzili?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milo jest, zdaje się, cięższa i nie da się jej zwinąć w tak malutki pakuneczek, jak Berknera. Za Berknerem przemawia także cena - można ją dostać już za niewiele ponad 100 zł (np. na Allegro). Z drugiej strony - jako kurtka wspinaczkowa, Milo będzie bardziej wytrzymała (w Berknerze nie radziłabym się wspinać ;) ).

Sam osądź: waga (i cena) czy wytrzymałość. Na rower Berkner wystarczy w zupełności; jeśli chcesz w kurtce również się wspinać albo intensywnie trekkingować - lepsza będzie moim zdaniem Milo.

Pozdrówko dwubiegunowe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako że ortaliony i inne "oddychają" razem z kolarzem i robią mobilną saune to zastanawiam się nad czymś z membraną

 

Obie te kurtki też będą oddychac razem z uzytkownikiem. Membrana ok - dobrze chroni od deszczu na rowerze, trekingu, czy wspinie i tak się zapocisz, więc jeśli nie widac różnicy to po co przepłacac.

 

P.S. No chyba, że potrzebujesz też kurteczki całorocznejdo której podepniesz polar i będzie jako zimówka na miasto itd:)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oddychanie w przypadku ortalionu dałem w cudzysłów bo on w ogóle nie przepuszcza powietrza. A w membranach o to chodzi żeby oddychały. Nie szukam kurtki do chodzenia bo gdyby się pod spod mieścił polar to by była za luźna na rower bez niego. Szukam kurtki uniwersalnej ale na rower. Nie chce mi się wozić kurtki i peleryny i żonglować nimi bo akurat w górach te 15 min pada a nie wieje.

Wspinaczki nie uprawiam. Milo mi wpadła w oko bo jest bardzo dobrze wykonana w porównaniu z Berknerem - takie szczegóły jak zamki czy wrażenie wytrzymałości. Jedyna wada to to że nie jest uszyta specjalnie na rower i przez to chyba odpadnie bo dzisiaj jak ja przymierzałem to z przodu rozmiar M był za długi, ale sprawdzę jeszcze S no i można ją rozpiąć od dołu i może wtedy by była dobra.

Chyba że macie jakieś inne propozycje, bo jak się rozglądałem to wszędzie mają głownie windstopery, albo ocieplane, a prawie nic z przeciwdeszczowych z membraną.

 

P.S. różnicy wagowej aż tak dużej nie ma. Obie są dość lekkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby się pod spod mieścił polar to by była za luźna na rower bez niego.

Niekoniecznie - moja kurtka leży na mnie idealnie, kiedy mam na sobie tylko koszulkę, ale polar mieści się pod nią bez problemu. Używam jej od 10 miesięcy i póki co, nie mam najmniejszych zastrzeżeń - to damska wersja Scotta Shield Windjacket, którą udało mi się kupić bardzo okazyjnie z racji, jak sądzę, mikrego rozmiaru (tak mojego, jak i kurtki - dzięki czemu właśnie tak dobrze do siebie pasujemy :D ), który sprawił, że bardzo długo zalegała w sklepie. Normalnie jej cena jest w Polsce dość wysoka - ale ponieważ jakoś na razie wad nie widzę, więc mimo to śmiało mogę polecić. Jest leciusieńka, możliwa do upakowania w małą kuleczkę (zmieści się bezproblemowo do kieszeni koszulki, do koszyka na bidon czy gdzie tam jeszcze komu fantazja podpowie :D ), znakomicie odprowadza pot, a jednocześnie jest w stanie dać odpór średniemu deszczowi (nie jest waterproof - inaczej nie oddychałaby tak skutecznie - ale water resistant; przy ulewie zresztą również dobrze ją mieć na sobie, bo chroni przed chłodem). Stanowi skuteczną izolację przed wiatrem (choć nie jest to windstopper) i generalnie zimnem - chociaż sama z siebie ciepła nie daje; ale też i nie o to w jej przypadku chodzi. Wysycha wręcz ekspresowo. Łatwo się ją pierze (żadnych specjalnych zaleceń - normalne pranie w 40*C). Jest to, jak dotąd, moja zdecydowanie najlepsza inwestycja, jeśli idzie o ciuch rowerowy.

A wracając do dylematu Milo kontra Berkner: biorąc pod uwagę twoje priorytety, wybrałabym Berknera, choćby nawet tylko z uwagi na cenę (oczywiście, gdybym nie miała możliwości nabycia kurtki, którą właśnie wyżej tak entuzjastycznie zrecenzowałam :D ).

Pozdrówko rozpisane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam evina ! Jeżdziłem w niej przez ostatni tydzień - jestem zadowolony ! Wspinaczkowy krój moim zdaniem w sam raz na rower : krótki przód , długi tył , bardzo długie rękawy i kaptur na kask . Kurtka jest ,,szczupła" -w przeciwieństwie do dość obszernego Berknera . Parametry 10 /10 są do przyjęcia tym bardziej że pod pachami są rozpinane wentylatory . Kurtkę ubierałem na koszulkę przy temp 13-15 st.C i pomijając strome podjazdy ( okolice Andrzejówki ) wszystko było OK. W deszczu też się sprawdziła. Ciężka ? moja L-ka waży ok 440g . Daje się zwinąć w dość mały rulon - nie ma podszewki . Moim zdaniem fajna kurtka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Mam berknera kurtkę i na rower jest ona faktycznie bardzo dobra. Mała, lekka, wodoodporność na dobrym poziomie + chroni od wiatru. Moja ma odpinane rękawy czyli można z niej śmiało zrobić kamizelkę. Kurtka jest naprawdę godna uwagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Pozwolę sobie dorzucić swoje trzy grosze na temat kurtki Berkner Functional, bo od kilku dni jestem posiadaczem modelu Berkner Functional na lato.

 

Generalnie jestem zadowolony, choć to dopiero pierwsza kurtka z membraną, jaką kupiłem. Szukając informacji na jej temat trafiłem na posuchę. Na podstawie zdjęć i opisu budowy z różnych stron doszedłem do wniosku, że moja kurtka to wersja na lato, a oprócz tego jest kurtka na zimę podszyta fleecem.

 

Najśmieszniejsze w tej sytuacji jest to, że ja jeżdżę w swojej nowej kurtce "na lato" zimą i czuję się bardzo komfortowo. Zestaw testowy to spodnie długie na szelkach lycra (bez ocieplania), cienka, oddychajaca bluza rowerowa i kurtka Berknera. Zaliczyłem w tej kurtce 3 dni na rowerze, przejażdżki od godziny do 2 godzin. Za pierwszym razem było 3 stopnie i sucho - mnie było ciepło. Za drugim razem ta sama temperatura, ale zaczął padać śnieg - mokry i gęsty. Płatki topniały na kurtce, oprócz tego woda z jezdni lała się na mnie, bo nie wszystko łapały błotniki. A ja pozostałem suchutki. Śnieg przestał padać, a kurtka wyschła z zewnątrz w 15 minut. Za ostatnim razem wiał dość mocny wiatr, ale nie padało. Także wiatroszczelność również oceniam na plus.

 

Co mnie martwi - kupiłem kurtkę na lato, a jeździ się w niej komfortowo w warunkach zimowych. Zastanawiam się, czy latem nie będzie za gorąco. Tym bardziej, że stójka jest bardzo wysoka i docieplana. Może sprawę rozwiąże fakt, że można odpinać rękawy. Ale o końcowych wrażeniach napiszę, jak doczekamy cieplejszych dni i będę miał okazję pojeździć także wtedy.

 

No i zmartwiłem się tym, bo ostatnio zaliczyłem dzwona (lepsze to, niż wjechanie na samochód, któremu uciekłem na krawężnik) i kurteczka przetarła się na łokciu. Na razie załatwiłem sprawę izolacją. Ale doczytałem też, że takie rzeczy można naprawiać za pomocą specjalnej taśmy do naprawy goretex'u (nie wolno szyć, bo załatwi się membranę).

 

Na razie tyle mam do powiedzenia na temat tej kurteczki. Pełną relację i więcej technicznych informacji na temat składu wstawię za kilka dni na mojego bloga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

To ja także podzielę się moimi doświadczeniami. W zeszłym sezonie kupiłem kurtkę przeciwdeszczową Marmot Pre-Cip jckt (co do nazwy nie mam 100% pewności, ale na zdjęciach wygląda tak samo jak w rzeczywistości). Kurtkę kupiłem po przecenie za 300 PLN. Jest lekka,wodoodporna, ma membranę, duże rozpinane wywietrzniki i jest dopasowana do mojej sylwetki. Największa zaleta to to, że da się ją zwinąć w całkiem mały pakunek. Nadaje się do jazdy na rowerze, wyjścia w góry, czy na miasto - jak dla mnie jest bardzo uniwersalna.

Kurtkę zakładam jak porządnie pada - efektu sauny przy agresywnym stylu jazdy chyba nie da się uniknąć. Wszystkie membrany w deszczu tracą po części swoje właściwości, a jak się ciśnie na rowerze to sporo wilgoci się wydziela. Na mały deszczyk i śnieg używam windstopera Biemme - przejeździłem w nim całą zimę - zaliczyłem 20 stopniowy mrozik. Windstoper oddycha lepiej, a na plecach ma siatkę z dziurkami. Jak jest cieplej to odpinam rękawy i jest bardzo komfortowo.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...