Dość dużo jeździłem z dwójką dzieci w przyczepce qeridoo na rowerze Mbike Crosser RX, a potem Lazaro X-Force 3, więc pozwolę sobie dorzucić trzy grosze.
Obydwa rowery z Vbrake'ami i raczej przeciętnymi (w jednym avidy 3, w drugim jakieś oemowe tektro). W moim przypadku hamulce v-brake wystarczały. Mimo wszystko to jest fizyka, i pomijając skuteczność hamulców, czy to będzie vbrake czy tarczówka to według mnie większa masa roweru i kierującego poprawia stabilność takiego zestawu przy manewrowaniu i hamowaniu. Stąd zastanowiłbym się nad rowerem mtb 27,5.
Ważna sprawa to jakość łańcucha. Ja przez 3 sezony ciągnięcia do przedszkola na trasie 3 km załatwiłem 3 łańcuchy i dwa napędy. Inna sprawa że przekroczyłem znacznie dopuszczalną wagę, bo ciągnąłem dzieci ważące razem 50 kg, przy dopuszczalnej masie załadunku wg producenta 36 kg. Jeszcze jedna rzecz przy takiej masie - ważna jest jakość osi, do których podczepiasz zaczep holu. Qeridoo nie daje żadnej specjalnej ośki, tylko montuje się standardowo do szybkozamykacza w tylnym kole. Ja przy tak dużej masie dzieciaków raz złamałem szybkozamykacz przy skręcie, a dwa razy wygiąłem ośkę tak, że koło zaczęło trzeć o hamulec.
Jeżeli masz problemy z podjazdami, to zwróć uwagę jakie przełożenia są w rowerze i na jakich zębatkach. Im większy zakres tym lepiej. Alternatywa zakupowa to kupienie roweru ze wspomaganiem elektrycznym.