verul Napisano 23 Czerwca 2008 Napisano 23 Czerwca 2008 Udowodnij potem ze pieszy/rowerzysta sie nie rozgladal. Kieopska widocznosc jeszcze udowodnisz. Powiedzmy. Ja jak wiem ze jest przejazd przez droge sciezki rowerowej to zwalniam autem i sie rozgladam. Sam wiem jak jezdze. A w zasadzie jak jezdza inni, bo ja zawsze na rowerze sie rozgladam na samochody. Bo dla tych co mieli pierwszenstwo jest osobny dzial na cmentarzu...
GZA20 Napisano 24 Czerwca 2008 Napisano 24 Czerwca 2008 Ale w takiej sytuacji nawet nie ma co udowadniać...bo tego typu kolizje gdzie ruch nie jest kierowany jest właśnie wynikiem tego że pieszy czy rowerzysta się nie rozglądnie przed wejściem na przejście.... I to przeważnie tego typu wypadki powodują sami piesi.. . A panie wychowawczynie już od najmłodszych lat starają się wpoić zasadę że przed wejściem na pasy należy się upewnić czy nic nie jedzie
verul Napisano 24 Czerwca 2008 Napisano 24 Czerwca 2008 A jak jedzie non stop? To rozumiem ze jak wchodze na przejscie to juz w tym momencie mam pierwszenstwo, innej opcji nie widze. I rozumiem ze te jadace 80km/h samochody stana w miejscu. Bo przeciez zgodnie z tym co piszesz one wcale nie musza zwolnic lub zatrzymac sie jak widza ze ktos chce przejsc. A musza, co pokazal kolega wyzej. A tak w ogole to topik jest o czyms innym... Widzial ktos policjantow na rowerach w akcji? Tzn nie chodzi mi o to czy widzial jak jada tylko jak cos robia. Mandat wypsisuja czy cos. Bo mnie wlasnie interesuje co jest ich glownym celem.
GZA20 Napisano 24 Czerwca 2008 Napisano 24 Czerwca 2008 Ty coś kolego chyba nie czytasz dokładnie tego co ja pisze.... Owszem osoba która wejdzie chociażby jedną nogą na przejście ma już bezwzględnie pierwszeństwo... Ale wskaż mi takiego idiotę który wejdzie przed samochód który jedzie 80 km/h W przypadku kiedy pieszy wejdzie jedną nogą na przejście w momencie kiedy samochód jest już blisko przejścia to jest to wtargnięcie bezpośrednio przed pojazd...i jeśli taka osoba w ogóle przeżyje to będzie ona nagrodzona mandatem a nie kierujący samochodem. W ogóle nie napisałem, że kierujący nie musi ani zachować ostrożności ani zwolnić....bo musi ale mówienie, że za każdym razem ma się zatrzymać jest bzdurą i nadinterpretowaniem przepisów dotyczących kierującego.... Bo czytając to co piszesz to w ogóle nie widzisz problemu jakim jest nie przestrzeganie przepisów przez pieszych i rowerzystów. Chcąc zauważyć tego rowerzystę musiałbym zatrzymać auto przed przejściem...przejść na przejazd i sprawdzić czy w odległości 50 metrów nie jedzie rowerzysta, bo nie mam prawa zatrzymać się na przejściu dla pieszych , jeśli rowerzysta do tego zmusza to wymusza pierwszeństwo . Rowerzysta NIE MA PRAWA BEZ ZATRZYMANIA SIE PRZED PRZEJAZDEM I UPEWNIENIA SIĘ, ŻE TO CO ZROBI NIE SPOWODUJE ZAGROŻENIA WJECHAĆ NA PRZEJAZD. Pieszy i rowerzysta mogą wejść tylko wtedy kiedy kierujący ustąpi pierwszeństwa ( czyli inaczej mówiąc zatrzyma się przed przejściem) lub pojazdy będą na tyle daleko, że nie spowoduje to zagrożenia I jeśli tego nie umiesz zrozumieć to już nie mój problem...ale pamiętaj że jeśli w ten sposób zrobisz to Ty zostaniesz ukarany...i później ewentualne argumentowanie policji „mam pierwszeństwo” zostanie po prostu wyśmiane przez nich. Bo pierwszeństwo pierwszeństwem ale wymuszenie pierwszeństwa to zupełnie co innego.
jurasek Napisano 24 Czerwca 2008 Napisano 24 Czerwca 2008 Jacku proponuję z dalszą dyskusją zaczekać do czasu aż verul i ceber opiszą skutki swych zachowań na drodze, panowie , życzę wam dużo szczęścia bo jest wam cholernie potrzebne
J0seph Napisano 24 Czerwca 2008 Napisano 24 Czerwca 2008 Pieszy i rowerzysta mogą wejść tylko wtedy kiedy kierujący ustąpi pierwszeństwa ( czyli inaczej mówiąc zatrzyma się przed przejściem) lub pojazdy będą na tyle daleko, że nie spowoduje to zagrożenia Ależ są sytuacje kiedy to rowerzysta na przejeździe ma pierwszeństwo. Sytuacja dziś w Wawie, Ja w trybie pieszym, z pieskiem, Samochód dostawczy zostawił mi dosłownie 10 cm prześwitu od ściany (a powinien 1,5m), i to pod klatką, moją. jakoś udało się przecisnąć, zamiast obchodzić dookoła, w samochodzie nikogo nie ma, okna otwarte, a w garści dzierżę..... hmm... sprzątam po psie oczywiście wszystko szczelnie zapakowane, ale i tak niesamowicie mocna akcja chyba jednak wlepki to fajna rzecz.
verul Napisano 25 Czerwca 2008 Napisano 25 Czerwca 2008 No ok. Zgodze sie ze musi sie zatrzymac i popatrzec czy moze wejsc/przejechac. No chyba ze widzi to bez zatrzymywania sie Tak czy inaczej sa sytuacje w ktorych auta jada non stop i albo sobie postoisz nie wiadomo ile czasu albo po prostu wejdziesz na przejscie. A co do ulewania na egzaminie to ja slyszalem o ulaniu goscia ktory nie zatrzymal sie przed przejsciem dla pieszych przed ktorym stala kobieta ktora nie weszla na nie nawet. Poza tym co to jest wtargniecie pod pojazd... Jak jest 50tka a jada 90 to sprobuj nie wtargnac pod pojazd. Przy 50 spokojnie by wyhamowali, przy 90 musza hamowac z piskiem opon a i tak zatrzymaja sie za przejsciem. Wtedy sie wchodzi 1metr i czeka az sie laskawie zatrzymaja. Tak czy siak musisz wyegzekwowac swoje prawo. A, jeszcze jedno: pieszy na przejsciu dla pieszych moze i ma jakies obowiazki typu rozgladanie sie, nie wtargniecie pod pojazd. Ale juz widze jak kierowca udowodni ze pieszy sie nie rozgladal i nie zatrzymal. Albo rowerzysta. W takim przypadku mysle ze na 99% przypadkow winny bedzie (nawet jesli nieslusznie) kierowca. Oczywiscie nie chodzi mi tu o ryzykowanie zyciem dla egzekwowania przepisow, ale normalne podejscie do sprawy.
Biera Napisano 25 Czerwca 2008 Napisano 25 Czerwca 2008 a tera konczymy OT i wracamy do uprzykrzania życia kierowcom stającym na ścieżce ja dzisiaj jednego takiego wyłapałem. nowa toyota avensis, staje pod chatą którą przerabiają na jakiś biurowiec, trzeci raz juz go widziałem jak staje w poprzek drogi tarasując cały przejazd. Zwróciłem mu uwagę spokojnie, choć szyderczo, udawał spokojnego, ale widać było że wiocha że mu ludzie uwagę zwracają na ulicy. Postraszyłem strażą miejską i poszedłem. nastepnym razem dzwonie:)
GZA20 Napisano 25 Czerwca 2008 Napisano 25 Czerwca 2008 A gdzie masz takie sytuacje, że samochody jadą non-stop i to 90 na 50 ? W takich miejscach są sygnalizacje świetlne które kierują tym ruchem. Miejsca takie gdzie nie ma sygnalizacji i samochody praktycznie ciągle jadą są...ale jest ich mało...takie sytuacje są przeważnie na trasach szybkiego ruchu przy małych miejscowościach gdzie faktycznie można mieć taki problem z przejściem...gdzie są tylko pasy na które na tych trasach kierowcy nie zwracają uwagi I co do ewentualnego wypadku z pieszym i udowadnianiu że sie nie rozglądał... W takich sytuacjach właściwie nie ma co udowadniać.. bo gdyby pieszy się rozglądał to nie byłoby wypadku...no chyba że to jakiś samobójca który tylko czeka na samochód.... No i z tym rowerzystą co mi tak wyjechał...to owszem w przypadku gdyby widział z daleka że nie ma samochodów to mógłby się nie zatrzymywać...ale nie było możliwości żeby zauważył mój samochód... dlatego się w zupełności nie zgadzałem z tymi poprzednimi postami gdzie pisaliście że skoro był przejazd to miał pierwszeństwo ... Bo ani pasy ani przejazd nie uprawnia do wejścia/wjechania bez jakiegokolwiek rozgladania się...
GZA20 Napisano 20 Października 2008 Napisano 20 Października 2008 Obejrzyjcie to ....nie dość że dokładnie po drugiej stronie jest wielki komisariat policji to chwilę przed zrobieniem tego zdjęcia jechał radiowóz i specjalnie się nie przejął... http://odsiebie.com/pokaz/791723---2714.html
wkamil Napisano 20 Października 2008 Napisano 20 Października 2008 GZA, uwierz mi, takie tlumaczenie jak Twoje przed sadem wplynie tylko na zaostrzenie kary :-) Pieszy na przejsciu jest swiety i nie wazne jak sie tam znalazl. Ty masz obowiazek dostosowac predkosc do warunkow jazdy. Jesli pieszy stoi przy przejsciu do ktorego sie zblizasz i Ty go widzisz, to noga z gazu. Jesli depczesz dalej, to znaczy ze nie dostosowales predkosci do warunkow jazdy i to nie pieszy wtargnie na przejscie, tylko Ty nie zachowales sie ostroznie. Jesli bedzie wypadek, to KAZDY sad uzna Twoja wine.
Kordi Napisano 20 Października 2008 Napisano 20 Października 2008 Ja swojego czasu wypromowałem sobie inna akcję - twój samochód zawala droge - nie masz lusterka.
jurasek Napisano 20 Października 2008 Napisano 20 Października 2008 Kordi, wiesz że niektóre lusterka kosztują ponad 1000zł ? niszczenie cudzej własności przerabialiśmy już na forum i to niestety po mojej takiej właśnie akcji było mi strasznie głupio, że dwa razy młodsi ode mnie Koledzy wykazali sie większym rozsądkiem gra nie warta zachodu
Kordi Napisano 20 Października 2008 Napisano 20 Października 2008 Nie czytałem niestety całego topicu, ale incydent zdarzył się raz - gdy samochód zaparkował centtralnbie na ścieżce rowerowej. Nerwy mi puściły.
KAZUMI Napisano 20 Października 2008 Napisano 20 Października 2008 Obejrzyjcie to ....nie dość że dokładnie po drugiej stronie jest wielki komisariat policji to chwilę przed zrobieniem tego zdjęcia jechał radiowóz i specjalnie się nie przejął... http://odsiebie.com/pokaz/791723---2714.html GZA nie ma to jak uniwerek No niestety policja nie zwraca na takie rzeczy uwagi zwłaszcza jak stoi tam taki samochód jak by stał gorszy to pewnie by wlepili mandat. Są równi i równiejsi
GZA20 Napisano 20 Października 2008 Napisano 20 Października 2008 No ja akurat na pg studiuje a obok uniwerka tylko przejeżdżałem Zastanawia mnie czy gdyby przesłać tą fote policji to czy koleś otrzymałby mandat....? wkamil nie traktuj pieszego jak świętej krowy bo nie jest świętą krową . Owszem jeżeli pieszy znajduje się już na przejściu dla pieszych to mam obowiązek go przepuścić i wcale tego nie neguje. Ale jeżeli pieszy wchodzi na jezdnię nawet się nie oglądając to w razie wypadku nie jest to moja wina tylko pieszego!!! Nie po to od szkoły podstawowej mi czy Tobie wpajali że przed wejściem na pasy masz się rozglądnąć. I żaden piszy o ile ma równo pod sufitem nie wejdzie na pasy jeśli widzi samochód który jest stosunkowo blisko tylko przeczeka na moment gdy będzie mógł przejść lub na moment gdy kierowca ustąpi mu pierwszeństwa. Jak ciągle do Ciebie to nie dociera to polecam poczytać o prawach i obowiązkach pieszych (czyli również uczestników ruchu) a jak to do Ciebie nie przemówi to poczytaj o "wymuszeniu pierwszeństwa przez piszego"...bo skoro to co piszę wg Ciebie jest nieprawdą to może to co jest w kodeksie do Ciebie przemówi Kordi owszem nerwy czasem moga puścić...ale za takie coś jak ktoś Cie złapie na goracym uczynku to Ty zapłacisz za szkody, ponieważ nie będzie to uznane za kolizję tylko celowe uszkodzenie czyjegoś pojazdu. Ponieważ najzwyczajniej w świecie mogłeś uniknąć takiej kolizji i zrobiłeś to umyślnie. Przykład 1000 zł co jurasek podał to w sumie niewielki koszt...koszt niektórych lusterek może sięgnąc 5 tysięcy lub nawet więcej w droższych autach...nie polecam...
Chmielu Napisano 20 Października 2008 Napisano 20 Października 2008 Kordi, kiedyś jakiś kierowca może Cię zobaczy i bez zębów skończysz. Nienawidzę takiej głupoty, jaką Ty promujesz.
michalj Napisano 4 Kwietnia 2009 Napisano 4 Kwietnia 2009 Ja wczoraj miałem śmieszną sytuację: wracając ze szkoły widziałem Volvo zaparkowane wpół na trawie wpół na drodze rowerowej. Miałem akurat klucz do wentyli więc odkręciłem jeden Powietrze powoli uchodziło, a ja do domu śmigam. Wyszedłem za chwilę na rower i podjechałem w miejsce akcji, a tam 4-5 kobiet dzwoniących po pomoc. Opieprzyłem je, że stoją na drodze rowerowej, a one mnie przepraszały i twierdziły, że mam rację. Myślę, że taka osoba już nigdy nie zaparkuje w takim miejscu. Na tak głupim parkowaniu straciła więcej czasu niż jakby poszukała wolnego miejsca. Inną kwestią jest to czy nie miała koła zapasowego czy nie umiała zmienić :002:
insideee Napisano 4 Kwietnia 2009 Napisano 4 Kwietnia 2009 No i bardzo słusznie. Tez bym tak zrobił jak bym miał klucz przy sobie.
J0seph Napisano 4 Kwietnia 2009 Napisano 4 Kwietnia 2009 a jak to do Ciebie nie przemówi to poczytaj o "wymuszeniu pierwszeństwa przez piszego"...bo skoro to co piszę wg Ciebie jest nieprawdą to może to co jest w kodeksie do Ciebie przemówi kodeksu, to już od wieelu lat nie mamy mamy ustawę. Jednak ta ustawa też w przypadku pieszego zbliżającego się do przejścia nie mam mocy, w myśl konstytucji obowiązuje tu konwencja wiedeńska - pieszy zbliżający się do przejścia jest świętą krową, co niestety w Polsce nie jest respektowane... Ciężko się do nas wraca, z cywilizowanych krajów (gdzie obowiązuje a sama konwencja!) - gdy na każdym skrzyżowaniu, trzeba uważać na życie. BTW. nie zamazujcie numerów tablic na zdjęciach.
GZA20 Napisano 4 Kwietnia 2009 Napisano 4 Kwietnia 2009 A owa ustawa nazywna jest kodeksem drogowym I owa ustawa w dziale "ruch pieszych" wyraźnie mówi o tym, że pieszy ZNAJDUJĄCY sie na przejściu ma bezwgledne pierwszeństwo. Chodnik przy przejściu dla pieszych nie jest przejściem dla pieszych. I zanim pieszy skorzysta z przejścia jest zobowiącany do zatrzymania się i upewnienia czy nie spowoduje zagrożenia. A to część artykułu który pokazuje że pieszy nie jest taką świętą krową: Art. 14. Zabrania się: wchodzenia na jezdnię: bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych, Oraz to : Art. 26. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu. I ta ustawa ma jak najbardziej moc prawną. Powyższe artykuły pokazują, że jako kierowca nie mam obowiązku przepuszczania pieszego który nie znajduje się na przejściu dla pieszych. Osoba zbliżająca się do przejścia w dalszym ciągu na przejściu się nie znajduje dlatego ja jako kierowca w dalszym ciągu mam pierwszeństwo przed pieszym!!! To oczywiście nie zwalnia z tego, że muszę zachować szczególną ostrożność....ale powatarzam..świętą krową pieszy staje się dopiero kiedy wkroczy na przejście.
Artro Napisano 4 Kwietnia 2009 Napisano 4 Kwietnia 2009 Wiecie jak w wiedniu nauczyli kierowcow zatrzymywania sie przed kazdym przejsciem dla pieszych? Jak widzieli, ze kierowca nie chce sie zatrzymac na pasach to wychodzili na droge i walili z calej sily piescia w maske Efekt jest taki, ze wiedniu kazdy kierowca przepuszcza pieszego Co do akcji parkujesz-zdrapujesz to popieram jak najbardziej. Moim zdaniem mimo pogorszenia stosunkow kierowcow z rowerzystami pojda po rozum do glowy. Nikt nie jest glupi i nie bedzie rozjezdzal rowerzystow bo za to sie idzie do pierdla i oni o tym wiedza. Gdyby sie zdarzylo, ze z premedytacja potracil rowerzyste to raz ze by go w 5 minut namierzyli a dwa ze by go sami ludzie zlinczowali BTW: Wiecie gdzie mozna dostac takie naklejki? Chetnie bym sobie pare wzial Co prawda u nas na nadmiar sciezek narzekac nie mozna ale znam jedno miejsce gdzie ludzie parkuja na sciezce nagminnie i jest to... przed moja szkola Regularnie moglbym naklejac tego typu naklejki nawet co przerwe
Denek Napisano 4 Kwietnia 2009 Napisano 4 Kwietnia 2009 W Opolu jest taka "ścieżka rowerowa" na ul. Krakowskiej (ulica tylko dla pieszych). Miejscowi wiedzą co mam na myśli. Wymalowali dwa białe pasy. Ludzie oczywiście mają gdzieś, że tamtędy się na rowerze jeździ. Ostatnio spieszyłem się do szkoły, jechałem dość szybko, nagle wbiegła mi jakaś dziewczyna. Na jej szczęście zahaczyłem tylko kierownicą. Oczywiście zleciałem z roweru, uderzyłem w stojącą tablicę reklamową i zatrzymałem się głową na betonowym kwietniku. Dobrze, że kask był. Oczywiście przechodzący patrol policji nie zareagował...
GZA20 Napisano 4 Kwietnia 2009 Napisano 4 Kwietnia 2009 Może dobrze że nie zareagowali...jeszcze Ty mógłbyś dostać mandat za to ze nie zachowałeś ostrozności..
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.