Skocz do zawartości

[Wypadki]Rower vs Samochód


Orzech89

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tam jestem zdania, że on bardzo minął się z powołaniem...(patrz zdjęcie na rowerze) :D

 

Tak na marginesie:

ja osobiście na miejscu kierowcy, sprzedałbym palantowi "plombę na ryj".
Jeśli nie jesteś samobójcą, to byś nie sprzedał (też patrz zdjęcie , ale też link do klubu MMA) :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Niedawno miałem spotkanie z samochodem, a uściślając z jego drzwiami. Niecałe 2 tygodnie temu z rana jadąc na laborki, w Krakowie na ul. Mogilskiej tuż obok KWP omijałem zgodnie z przepisami samochody, które stały w korku na czerwonym świetle i nagle przed sobą widzę otwierające się drzwi samochodu, a potem już lecę i ląduję na chodniku. Szybko wstaję i podnoszę się. Sprawca pyta się czy nic mi się nie stało. Oglądam siebie i tylko krew na palcu, bo nierówny chodnik był i zadrapanie na tyłku, czyli nic poważnego. Teraz rower, obiecuje gość, że za wszystko zapłaci. Patrzę licznik gdzieś odpadł to szukamy. Teraz oględziny roweru, kierownica się tylko przekręciła. Jadę kawałek i normalnie się jedzie, więc mówię gościowi, że mieliśmy szczęście, bo nic się nie stało poważnego. Jako, że się spieszyłem to z gościem się szybko pożegnałem i jazda na uczelnię. Skutki odczuwam do tej pory na łokciu, jak się oń oprę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

omijałem zgodnie z przepisami samochody, które stały w korku na czerwonym świetle i nagle przed sobą widzę otwierające się drzwi samochodu, a potem już lecę i ląduję na chodniku

 

Tzn. jak zgodnie z przepisami? z lewej strony?:thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten manewr był/jest dopuszczalny przed poprawkami, sam właśnie zapytałem wujka google aby się upewnić :)

 

Ok. Rozumiem, że chodzi o omijanie:) Za mało dokładnie przeczytałem post Szalonego. Omijanie samochodów stojących na światłach jest dozwolone. Omijanie samochodów stojących w korku (a więc od czasu do czasu jadących :rolleyes: ) już jest wyprzedzaniem i nie jest dozwolone. Miejmy nadzieję, że nowe przepisy wejdą w życie i już nie będzie tego typu problemów :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam wszystkich.Ja swego czasu miałem kolizję z autkiem w Swiętochłowicach-Lipinach (duże skrzyżowanie przy szpitalu).Było to 1 listopada,godzina 15.Zbliżam się do krzyżówki,mam zielone,w zasiegu wzroku tylko jeden,jedyny samochód czekający w sumie nie wiadomo na co.Deptam mocniej pedały coby szybciej przeskoczyć,gdzieś tak do 40km/h.kiedy byłem jakieś 10 metrów od puszki ten zdecydował się wykonać manewr.Hamowanie awaryjne,jazda na przednim kole i bum.Ląduję na masce i przez chwilę siedzę jak jakaś maskotka tudzież trofeum myśliwego :)No,nic-gramolę się na ziemię,szukam buta,roweru i pozostałych części.Przyjechała Policja,zrobiło się zbiegowisko i to tyle.Groźnie to wyglądało ale swoje straty wyceniłem na 100pln i cała sprawa tak się zakończyła.

Najlepsze,że dwa dni pózniej na Hallera w rudzie Śląskiej maluch włączając się do ruchu trzasnął mnie w tylne koło.poleciałem na asfalt jak mokra szmata i tak se chwile poleżałem,bo już przestało mi się śpieszyć :)Strat materialnych nie stwierdziłem.Mocno tylko się potłukłem.Ewidentnie miałem wtedy farta.

Najlepszy jest finał-na drugi dzień dostałem mandat 50 pln za "niemanie" przedniego światła,które utraciłem w wyniku wcześniejszych kolizji.To było parę lat temu ale jakoś tak mi się przypomniało.Pozdrawiam twardzieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
Lookas 46 POwiem krótko... O ja pie***le... sorry, ale tylko to mi się ciśnie na usta... W takie "przypadki" się nie da uwierzyć - musiał to celowo zrobić.. ;/

 

Pytanie brzmi: co takiego brał kierowca? Albo był narąbany, albo dał sobie w żyłę. Bo normalny człowiek nie ma takich pomysłów. Zabijanie ludzi to domena psychopatów i seryjnych morderców.

 

Zakały?

 

Wymuszają pierwszeństwo, jadą środkiem ulicy torując ruch, wykonują nieprzewidywalne manewry i co najgorsze nie liczą się z innymi uczestnikami drogi. Pewnie powiecie, że to nieprawda i żaden z Was tego nie robi. I wierzę, ale sam spędzam trochę czasu w samochodzie w mieście i widzę jak się zachowują rowerzyści. Są to nie tylko dzieciaki, ale dorośli ludzi.

Owszem, wina leży po obu stronach, ale rowerzyście nie są święci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poluję na tzw. "spóźnialskich", którzy przejeżdżają skrzyżowania na żółtych światłach, myśląc, że zdążą. W takich przypadkach, nie zważając na bezpieczeństwo, wjeżdżam na ulicę zmuszając kierowców do ostrego hamowania. Lubie w takich sytuacjach pokazać także środkowego palca ;)

 

A do co incydentów na linii rower vs. samochód, to miałem taki raz. Na przejściu miałem zielone, więc niespodziewając się niczego wjechałem na ulicę. Nagle zza zakrętu przed koła wjechał mi samochód, który stał na czerwonym, ale skorzystał z zielonej strzałki. Wbiłem mu się w drzwi, lekko rysując mu lakier. Koleś zatrzymał się, popatrzył i pojechał dalej. U mnie skończyło się tylko przekrzywioną kierownicą i lekkim szokiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poluję na tzw. "spóźnialskich", którzy przejeżdżają skrzyżowania na żółtych światłach, myśląc, że zdążą. W takich przypadkach, nie zważając na bezpieczeństwo, wjeżdżam na ulicę zmuszając kierowców do ostrego hamowania. Lubie w takich sytuacjach pokazać także środkowego palca ;)

 

A do co incydentów na linii rower vs. samochód, to miałem taki raz. Na przejściu miałem zielone, więc niespodziewając się niczego wjechałem na ulicę. Nagle zza zakrętu przed koła wjechał mi samochód, który stał na czerwonym, ale skorzystał z zielonej strzałki. Wbiłem mu się w drzwi, lekko rysując mu lakier. Koleś zatrzymał się, popatrzył i pojechał dalej. U mnie skończyło się tylko przekrzywioną kierownicą i lekkim szokiem.

Co do polowania robiłem podobnie, ale co jeżeli nie wyhamuje? na pewno nie warto. Natomiast mam nadzieję ze jechałeś po przejsciu na którym ruch rowerów był dozwolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poluję na tzw. "spóźnialskich", którzy przejeżdżają skrzyżowania na żółtych światłach, myśląc, że zdążą. W takich przypadkach, nie zważając na bezpieczeństwo, wjeżdżam na ulicę zmuszając kierowców do ostrego hamowania. Lubie w takich sytuacjach pokazać także środkowego palca :)

Ciekawe, bo jak jemu świeciło się żółte to ty nadal miałeś czerwone ;) , więc nie rób z siebie takiego cwaniaka bo przewiezie cie ktoś na masce i to będzie twoja wina.

 

______________________

Pomogłem ?, proszę o plusa jak tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, bo jak jemu świeciło się żółte to ty nadal miałeś czerwone ;) , więc nie rób z siebie takiego cwaniaka bo przewiezie cie ktoś na masce i to będzie twoja wina.

Jest takie miejsce we Wrocławiu, gdzie zielone światło na przejściu włącza się równo z czerwonym dla samochodów. Właśnie na takich spóźnialskich poluję. Nie wyjeżdżałbym na ulicę, gdybym wciąż miał czerwone. Co ciekawe, wszyscy piesi też w tym samym momencie ruszają i kierowca nie ma innego wyjścia jak zatrzymać się na środku skrzyżowania i wysłuchiwać OPR zarówno innych kierowców jak i pieszych.

 

Co do polowania robiłem podobnie, ale co jeżeli nie wyhamuje? na pewno nie warto. Natomiast mam nadzieję ze jechałeś po przejsciu na którym ruch rowerów był dozwolony.

Staram się unikać jazdy niezgodnej z przepisami :) Czuje się dziwnie jadąc chodnikiem, a nie ścieżką rowerową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,

 

Pytanie brzmi: co takiego brał kierowca? Albo był narąbany, albo dał sobie w żyłę. Bo normalny człowiek nie ma takich pomysłów. Zabijanie ludzi to domena psychopatów i seryjnych morderców.

 

 

 

Wymuszają pierwszeństwo, jadą środkiem ulicy torując ruch, wykonują nieprzewidywalne manewry i co najgorsze nie liczą się z innymi uczestnikami drogi. Pewnie powiecie, że to nieprawda i żaden z Was tego nie robi. I wierzę, ale sam spędzam trochę czasu w samochodzie w mieście i widzę jak się zachowują rowerzyści. Są to nie tylko dzieciaki, ale dorośli ludzi.

Owszem, wina leży po obu stronach, ale rowerzyście nie są święci.

 

sorki phil ale od mrozu to ci chyba dekielek przymarzł,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...