Skocz do zawartości

[smarowanie] Zalety i wady olejów do łańcucha


Rekomendowane odpowiedzi

Ja po 1000 tysi szejkowałem łańcuch i po 25km od posmarowaniu już go słyszałen był tak wysuszony, że chyba wchłonął tą oliwkę jak gąbka. Najlepszy jest olej do smarzenia (kujawski) wytrzymał dłużej niż olej ktory dołaczyli do maszynki czyszczącej łańcuch, wiadomo szału nie ma z tymi oliwkami, ale wolę co drugi dzień smarować, podoba mi się jak jestem w trasie i spotykam ludzi którzy mają rowery po parę tysięcy zł i im łańcuchy piszczą ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team
że chyba wchłonął tą oliwkę jak gąbka.

Hmmm ,trochę to wbrew naturze stali.

 

 

Najlepszy jest olej do smarzenia (kujawski)

Oczywiści, a najlepiej przesmażony po frytkach. :wallbash:;)

No chyba że olej do "smarzenia" jest inny niż ten o którym ja myślę -do smażenia.

Edytowane przez michuuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak do tej pory:

- FL Czerwony - jak woda, większość ląduje poza łańcuchem... Nawet na asfalcie 30km to max i kultura pracy leci na łeb na szyję. Nie polecam. Używam tylko do pancerzy, tak rzadki że może coś tam spenetruje bez rozbierania.

- FL Zielony - dużo lepiej, 100km w różnym terenie spokojnie daje radę. Później już nie jest tak fajnie bo łapie syf i napęd głośniej chodzi. Nie skrzypi, ale nie to co na początku. Co do odporności na wodę (niby Wet w nazwie), w deszczu jest bardzo dobrze, spokojnie daje rade. Ale jak wpakowałem się w kałuże łańcuchem to już niestety, 10km i było słychać napęd. Ale to w sumie chyba nic dziwnego.

 

Dzisiaj zamówiłem Squirt, zobaczymy co to :) średnio chce mi się zdejmować kasetę, a tylko tak jak ją dokładnie wyczyszcze... Więc czy da radę tak, że shake łańcucha w benzynie ekstrakcyjenej, rozłożyć na gazecie do wyschnięcia i dwa razy nasmarować po czym dopiero założyć? Czy trzeba to robić na założonym łańcuchu?

Kasetę i korbe oczywiście wyczyszcze na tyle ile się da bez zdejmowania, ale wg instrukcji wszystko ma być "jak nowe"...

Edytowane przez boogeyman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chwale sie, bo już pewien użytkownik tego forum kazał mi go wypier***ić, zmieniam napęd teraz to już na pewno się nie pochwale,

 

Dobra widzę, miało być 1000km (tysiąc tysi) sam sie oplułem ze śmiechu,

Edytowane przez zgodny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam,

 

planuje zakup jakiegos odtluszczacza + oleju do lancucha, czy takie zestawienie byloby ok ?

 

http://allegro.pl/voigt-brudpur-vc-242-usuwa-tlusty-brud-1l-cena-hit-i4572317416.html

+

http://allegro.pl/veco-olej-do-lancucha-prowadnic-pil-vexol-super-1l-i4579041564.html

 

pytanie tez czy bez zdejmowania lancucha moglbym szmatka usunac brud voigtem czy efekt tego bedzie mizerny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samą szmatką będzie trudno.

Przyda się jakiś pędzel ze sztywnym włosiem lub takie ustrojstwo:

http://allegro.pl/przyrzad-do-czyszczenie-lancucha-plyn-gratis-p-n-i4582438245.html

Oczywiście linkuję do pierwszego lepszego co znalazłem, wszystkie tego typu urządzenia działają podobnie. Różnica w cenie to głównie efekt marketingu.

Ja mam takie jedno z tańszych i daje radę:)

Odtłuszczasz da radę jak każdy inny. NT oleju się nie wypowiem, nie może być za tłusty bo będzie łapał syf ale też "wodą" nie nasmarujesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś robił testy lub coś ciekawe czytał nt. trwałości napędu przy:

 

1) gdy łancuch jest zawsze dobrze nasmarowany ale często usyfiony

2) gdy łańcuch jest czasem suchy ale za to czystszy

 

Co jest zdrowsze?

Lepiej przedobrzyć czy niedosmarować?

 

* pomijam gdy jest dobrze nasmarowany wewnątrz i czysty, suchy na zewnątrz bo to oczywiste że wtedy jest idealnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehh ludzie, ludzie

żadne szmatki, urządzonka. Spinka i szejkowanie

spinka kosztuje ok 10 zł

 

 

 

co do odtłuszczaca - kup zwykłą benzynę ekstrakcyjną. Tańsza, sprawdzona.

 

Ilu ludzi tyle opinii. Dawniej nic tylko pieściłem napęd. 200km i shake, smarowanie co 100km. A od kiedy mam to w dupie i tylko z zewnątrz szmatką przecieram syf, nakładam kolejną porcję oleju i ścieram nadmiar - ten sam model łańcucha rozciąga się wolniej a łańcuch pracuje kulturalniej i ciszej niż co chwilę szejkowany.

 

Zobacz ten post.

 

I u mnie to się zdecydowanie sprawdza. Na początku sezonu nie miałem takiej formy jak teraz i zdecydowanie wyniki poprawiam a mimo to łańcuch wolniej się zużywa. Ten sam model, ta sama korba, opona i trasy. Tylko czasy coraz lepsze i coraz mocniejsze przyspieszanie jak muszę depnąć.

Edytowane przez cervandes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z motocyklowych przygód wiem, że lepiej żeby łańcuch był dobrze nasmarowany ale brudny, niż czysty ale wysuszony. Jak to się ma do roweru... hmmm... ciężko powiedzieć w 100% bo w motocyklu lancuch pracuje w jednej plaszczyznie, a w rowerze jednak troche skacze na boki

 

Co osoba to inna szkoła.

I bądź tu mądrym....:) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z zewnątrz trzeba czyścić, piasek wyciera i hałasuje. Ale w środku pod rolkami moim zdaniem może być brudno, bo piasku tam nie ma a olej gdy jest sterylnie to się nie utrzymuje tak długo jak wtedy, gdy znajduje się tam cokolwiek więcej poza nim samym. Ja jestem zadowolony z czyszczenia wyłącznie z zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio kupiłem na próbę Shimano PTFE, sugerując się pozytywnymi opiniami.

 

Jestem bardzo zadowolony.

Może cenowo nie jest to smar zbyt ekonomiczny, ale w porówaniu z innymi markowymi jest jednym z tańszych. Szkoda, że nie sprzedają w większych opakowaniach.

Może metodą prób i błędów znajdę coś podobnego, co jest tańsze. Jakby ktoś miał porówanie z tym Shimano a czymś tanim, co działa, to niech się pochwali.

Na pierwszej jeździe byłem zachwycony. Zaaplikowałem bardzo, ale to bardzo mało - pół kropelki na ogniwko i od pierwszych obrotów nie słyszałem żadnego skrzypienia. Rewelacyjne rozprowadzanie.

 

Skąpe dozowanie umożliwił dobry aplikator, ale i tak musiałem się nagimnastykować żeby kropelki na ogniwko były jeszcze mniejsze.

Smarując silnikowym zawsze na pierwszej jeździe trochę skrzypiało, bo musiało się rozprowadzić, na drugiej było ok, na trzeciej już lekko brudny  :)

Tutaj po 270 km (szosa) myślę, że kolejne smarowanie będzie grubo po tysiącu.

Niestety nie zasycha. Chyba jest to nie osiągalne  :) Ale i tak z racji na skąpe dozowanie b. mało syfu łapie.

O ile dobrze pamiętam to czerwony Finish zasychał, a raczej wyparowywał, co nie zmienia faktu, że nie jest to najszczęśliwszy specyfik

 

Co do tego Lotosu (olej do łańcuchów pił), to być może źle go użyłem, może nie wyczyściłem napędu tak dokładnie jak pod Shimano.

Jak zużyję shimano, to dam drugą szansę lotosowi używając shimanowskiego aplikatorka.

Aczkolwiek nie wiem czy coś z tego wyjdzie, bo lotos się tak dobrze nie rozprowadził i na 1 jeździe słyszałem niewielkie skrzypnięcia, mimo że go dałem sporo.

 

co do szejkowania w ekstrakcyjnej, to zawsze przy smarowaniu tak robię i trochę nie rozumiem czemu miałoby to szkodzić.

na chłopski rozum: Lepiej wypłukać i żeby wewnątrz łańcucha był świeży smar niż stary, zabrudzony i z dodatkami pyłu.

Jak komuś szkoda czasu, to lepiej rzadziej czyścić a porządnie, używając dobrego, ale droższego lubrykanta.

I tak szejkowanie zajmuje dużo mniej czasu niż dokładna aplikacja lubrykantu + wycieranie parę razy nadmiaru.

No chyba, że ktoś aplikuje jak na filmikach na YT ful-profeszynal amerykańskich serwisów, gdzie kręcąc do tyłu sikają oliwką, po całym łańcuchu. Nie dziwota że trzeba czyścić co 150 km.

 

Ale to jest moje zdanie.


BTW: sagitt: Matko jedyna. 150 km? Rozumiem, że downhill w błocie? Ja wiem, że na szosie się tak nie brudzi, ale nawet jak jeździłem mtbekiem z sakwami na oponach 26x2.1, po asfalcie, ale zawsze szersze opony więcej syfu podnoszą, to jakbym miał czyścić co 150 km to bym z garażu nie wychodził.

Edytowane przez vucalur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety z czerwonych FL i innymi olejami na suche warunki tak jest (przynajmniej u mnie). Po 3-4 jazdach (najpóźniej) zaczynam słyszeć łańcuch i smaruję od nowa...

 

jakieś bollocksy. Spróbuj tego shimano.

Chyba, że słyszysz dlatego, że już syfu nałapał. To musisz mniej dawać i dokładnie wytrzeć po aplikacji i kręceniu oraz po pierwszych jazdach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...